Jump to content
Dogomania

Cesar Millan - chciałabym zasiegnąć państwa opinii odnosnie metody wychowawczo-rehab


Villan'a

Recommended Posts

Moje psy nie reagują na tego krzykacza czarnego .... jak się im to rzuci między łapy , to jest zabawa fest.
Obowiązuje zasada CM :cool3: siła i spokój umysłu i nasz osobisty pies , nie powinien zareagować szczególnie ..

Łańcuch też się dobrze sprawdza :diabloti: tylko czasami miałam wyrzut sumienia , czy nie zabije jak zwierze mniejsze od ogniwa było ;)

Uczą uczą takie metody :grins: jest taki zestaw piesków na pewnych osiedlach , że jak tylko wkładam rękę do kieszeni ... to się za nimi kurzy :cooldevi:
no ale , ciągle napotyka się na nowych uczniów ...

Niestety nie zawsze jest szansa , na mazanie sobie butem w obcych pieskach .... tu musi podejść blisko ... no a rzucać każdy umie.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 137
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

moje pieski też na kamień tak reagują , tylko kurde jest jeden problem ... niektóre mogły by zamiast kamyczka , zaaportować pieska.

Na łańcuch czy alarm ... nie reagują - tu kolejna podpowiedź , nasz osobisty piesek , też się uczy pewnych zależności. :cool3:

Link to comment
Share on other sites

mam 2 duże czarne Samiec 54kg w typie mastifa tybetańskiego+ suka w mix hovawart z chartem + jednego knypa (20kg ma knyp). Do tego czarna suka na DT (też koło 20kg).
Efekt jest taki że psy i tak podbiegają pomimo że mój samiec ma ewidentnie wyzywającą i gotową do mordu postawę - z oczu sypie iskrami.
Mam wrażenie że te psy po prostu były źle socjalizowane, nie rozumieją wysyłanych im sygnałów... Ludzie też mają w D tak długo puki pies nie rozdepcze ich pieseczka kagańcem.

Link to comment
Share on other sites

Są pieski bzdurnie socjalizowane i to są te podbiegacze , od młodości wpajano im , że trzeba przywitać się z każdym napotkanym psem ...
nawet jak pies nim szamotał , warczał - no ale maluch musi się nauczyć nie ?
stąd zaburzenia w komunikacji i odczytu sygnałów ... bo zmuszano je na siłę , nawet jak się broniły , znaczy dobrze odczytywały sygnały.

Można powiedzieć , że ludzie sami wychowują psich analfabetów.
Chodziłam z trzeba dużymi , czarnymi psami ... tylko nadal obce pieski miały problemy natury społecznej ... na szczęście ich ludzie dużo TV oglądali.
Widząc mój zestaw psów , wiedzieli do czego jest smycz.

No ale często , gęsto .... spotyka się pieski szczęśliwe ... takie które od rana puszczane są same na spacerek.
Żeby w domu sam się nie męczył.

Link to comment
Share on other sites

Oj tak. One może i szczęśliwe, gorzej z ludźmi którzy muszą takie psy znosić prowadząc swoje psy na smyczy :roll:

CO do wychowania przez ludzi cóż. Praktycznie codziennie spotykam się z sytuacją jak dziś: Idę z matka i 4psami gdzie najmniejszy to 20kg. Lezie na nas baba z kundlem pseudo shit tzu (shih tzu), kundel jest 50m dalej i już zaczyna szarpanie na smyczy, warczenie i wpatrywanie się w psy... Mój się wkurza (tamto coś to był samiec, mój idąc z sukami nie odpuści żadnemu agresorowi) mordę drze na tamtego, ja swojego uspakajam puszczam tekst 'co się dajesz małemu kundlowi podpuścić jełopie' - baba do mnie z ryjem, zachowując bezpieczną odległość. Ja się wkurzam pytam czy mam spuścić psa, baba spindrza i ryja drze.

Teraz płenta: jak pies ma nie szczekać, skoro jego właściciel jest durny i sam szczeka bez powodu?

Link to comment
Share on other sites

ja moje psu wychowuje tak, aby nie miec z nimi problemow.
dlatego ciskajacy sie na smyczy maly kundel czy tam nawet duzy kundel wywoluje w nich taka reakcje, ze patrza na mnie wyczekujaco "jestesmy grzeczni, moze dasz ciastko albo chociaz nas pochwalisz?". tak zostaly nauczone. nie wyobrazam sobie szarpania z 3 psami na smyczy, bo wiadomo, ze razem waza duzo wiecej niz ja.

jesli zas chodzi o mile, zabawowe pieski, to nie widze problemu. jak sa spoko, to sie pobawia jak zbyt namolne to sie je przegoni. ale nie trzeba zaraz im odgryzac glowy przy samej dupie.

Link to comment
Share on other sites

Problem w tym że ja swojego psa naprostowuje po idiotach którzy go mieli, nie twierdzę że jest idealny i wiem że jest sporo do zrobienia. Sama sobie obiecałam że następny pies to albo szczeniak, albo już dorosły zrównoważony pies - nigdy więcej podrostek.
Najlepsze jest to że wszyscy zalecają kastracje ... psa kastrowanego :lol:

Kolejny problem jest taki że jak bym puściła mojego to by wcale nie pogryzł tamtego. Wgniótł by w ziemię i przytrzymał, w najgorszym przypadku gdyby się tamten rzucał dalej został by złapany w paszczękę i trzymany aż się uspokoi.
Mój nigdy do obcych psów pierwszy nie zaczyna, zawsze się odszczekuje i nie ma prawa się szarpać, za szarpanie ma ostrą korektę i sprowadzenie do parteru. Samo plucie na opluwacza mi nie przeszkadza, bo przynajmniej taki opluwacz trzyma się z dala.
Tak na własną obronę dodam że 2 suki wystarczy skorygować słownie i jest spokój. Samiec jest bardziej pobudliwy i szybko się nakręca.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 years later...

Zarejestrowałam się również, by poznać opinie nt. metod  Cesara. Jednak jestem zaskoczona niechęcią wręcz agresją w ocenie jego metod.

Uważam, że każdy pies musi mieć ograniczenia, znać swoje miejsce w ludzkim stadzie i granice w postępowaniu. 

I właśnie od tego jest jego właściciel, by mu je prawidłowo wskazać. Wielu ludzi uczłowiecza psy i chyba dlatego rozczulają się zbytnio nad nimi, zamiast mądrze je wychowywač. Przecież ich wychowywanie, jest porównywalne do wychowania dzieci. Bez określenia granic to się nie uda. 

I co takiego frustrującego robi Millan, że psom którym było wszystko wolno, które nie znały zakazów stawia granice?

Każdy ma prawo wyboru metody, by wychowywać swojego psa, którego zna najlepiej, ale jaka by ona nie była musi polegać na mądrym wskazywaniu psu ograniczeń przez ćwiczenia, dyscyplinę i miłość. I w tym zgadzam się z metodami Millana.

Wiemy przecież, że z niektórymi psami, tak jak z dziećmi, trzeba postępować łagodniej, a z innymi trochę ostrzej, ale wybór należy do właściciela. A Millan zawsze podkreśla, że podstawa dobrego szkolenia to asertywność, spokój, opanowanie i .... pokłady cierpliwości. I co jest w tym złego?

Edited by patchoula
Link to comment
Share on other sites

  • 6 months later...

Witam,

potrzebuję pomocy w znalezieniu odcinka zaklinacza psów, który oglądałam na youtube (widziałam dwa z tej serii)
Cesar pomagał w nim psom znaleźć domy (w każdym odcinku jednemu psu)
W jednym odcinku był to pies z ulicy, w drugim ze schroniska
W każdym odcinku o psa "walczyły" trzy rodziny, które musiały wykonywać różne zadania, przez które Cesar sprawdzał, do której rodziny najlepiej pasuje pies.
BARDZO PROSZĘ O ODPOWIEDŹ!

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...