Jump to content
Dogomania

SAM wrócil do nas z nieudanej adopcji. Pilnie potrzebny dom dla niego i jego siostry.


Recommended Posts

Posted

Aleksandra, dziękuję Ci bardzo ze tak się starałaś.
Istnieje jednak szansa, że Sam znajdzie wkrótce docelowy domek. I póki sprawa sie nie wyjaśni nie chciałabym go oddawać do DT. On już tyle przeszedł, ze nie chcę go narażać na zbyt dużo wstrząsów i kolejne zmiany. Nie chciałabym też, żeby w tej chwili mieszkał na podwórku. Psiaki mają posłanie w sieni, a wymyśliłam mechanizm, który zamyka drzwi, więc jest im juz cieplej. Sam ma teraz bardzo cieniutką sierść, jest osłabiony i na mieszkanie na dwór się obecnie nie nadaje zupełnie. Dostaje też w tej chwili witaminy na wzmocnienie. A jutro bedę go odrobaczać. Musi też być zaszczepiony. Nie mogę też zagwarantować Ci, że bedę mogła pomóc w sprawie karmy. Ale napewno jak tylko sprawa sie wyjaśni dam Ci znać. I niewykluczone, że skorzystamy z Twojej propozycji. Póki co trzymaj kciuki, zeby udalo sie z tym domkiem docelowym.
A główkę w ogrodzenie wsadziła moja dziewczynka a nie Sam....... Oj rozrabiają te moje dzieciaki

  • Replies 627
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='Atomowka']Ja zaglądam, a isam pewnie zalatana, nie wiem gdzie Equus? Gdzie jesteś dziewczyno dobra?
Ola bardzo się cieszę, jeżeli chodzi o karmę to myślę, że to będzie najmniejszy problem ( chyba)[/QUOTE]
Equus wcześniej pisała, że wyjeżdża i wraca chyba w połowie lutego, ale głowy sobie uciąć nie dam.
I ja też zaglądam, niestety na razie tylko tyle mogę.

Posted

To nie wiadomo do kiedy się wszystko wyjaśni ?
Bo mogłabym wykorzystać sytuacje i może innego psiaka do siebie przygarnąć..:roll: czekać jeszcze tu na was , czy popatrzeć czy inny piesek potrzebuje DT ?

Ale trzymam kciuki za domek dla Sama :razz:


założyłam wątek [url]http://www.dogomania.pl/threads/201853-Dom-tymczasowy-okolice-Warszawy-dla-szczeniaka?p=16272231#post16272231[/url]

Posted

[quote name='donica']Equus wcześniej pisała, że wyjeżdża i wraca chyba w połowie lutego, ale głowy sobie uciąć nie dam.
I ja też zaglądam, niestety na razie tylko tyle mogę.[/QUOTE]
Tak nie było mnie w Polszy... i jeszcze nie przeczytałam wątku ale chyba coś tu się działo... aż się boję... a teraz tylko wpadam bo netu w domu nie mam - modem mi padł jak mnie w domu nie bylo! Ale jestem już i służę pomocą w miare możliwości!
A o co chodzi z tym ogonem? No i widzę że była szansa na dt...
Zaraz będę dzwonić do isam.

Posted

na całym ekranie pojawiał mi sie czarny majtający ogo, wyglądający, jak koci. Ale, że ostatnio zapracowana jestem- stąd pytanie, czy tylko ja go widzę, czy jeszcze ktoś? :-)))

Posted

[quote name='Tattoi']na całym ekranie pojawiał mi sie czarny majtający ogo, wyglądający, jak koci. Ale, że ostatnio zapracowana jestem- stąd pytanie, czy tylko ja go widzę, czy jeszcze ktoś? :-)))[/QUOTE]

U mnie tez od czasu do czasu sie pojawia. Tez myslalam, ze ze mna nie tak............

Posted

[quote name='Tattoi']na całym ekranie pojawiał mi sie czarny majtający ogo, wyglądający, jak koci. Ale, że ostatnio zapracowana jestem- stąd pytanie, czy tylko ja go widzę, czy jeszcze ktoś? :-)))[/QUOTE]

??? Ja nie mam pojęcia o co chodzi.


I co z psiakami? Co ze sterylką matki?

Posted

Dzwoniłam do isam i trochę rozmawiałysmy ale nam przerwało bo jej się rozładował telefon. Mówiła mi że nie ma dostępu do netu. Co do Sama to miał problemy zdrowotne i isam z nim jeździła do weta. Pojawił się ktoś chętny na niego ale chyba z okolic Pomorza? Chyba nawet z dogo ale na razie nie ma podjętych żadnych decyzji, bo pojawiły się te problemy zdrowotne no i sprawa na razie do przemyślenia. Mały jest ponoć super, ładnie chodzi na smyczy i jeździ samochodem, ponoć aniołek. Czego nie można powiedzieć o jego siostrze :diabloti:- isam chciała ją wziąć do weta (one są nadal nieszczepione!) ale nie dała rady. Zaoferowałam swoją pomoc w zawiezieniu "małej" i isam ma się do mnie odezwać. Podobno nie ma też szans na zabranie suńki od własciciela więc i nad jej sterylką trzeba by pomysleć - pierwsza cieczka już się może zbliżać.
Co do sterylki suki-matki to nie wiem, ja bym nie czekała i ciachała od razu bo moim zdaniem suka może lada chwila dostać cieczki no ale to też musi wziąć w swoje ręce isam - mnie facet na podwórko nie wpuści, poza tym chyba kasy brak. Musimy czekać na isam - ona jest decyzyjna w sprawie psiaków i z nią właściciel rozmawia.
A isam ma mnóstwo na głowie, sama była chora i się jeszcze nie doleczyła więc jest ciężko ogólnie:( ...

Posted

Niesamowite ile ona robi dla tych psiaków. Naprawdę należą jej się ogromne gratulacje. Mało kto jest tak wytrwały i konsekwentny w pomaganiu psom.
Z uzbieraniem kasy... sama nie pomogę w tej kwestii, ale proponuję zacząć zbierać pieniądze... Zrobić bazarki, powysyłać PW z prośbą o pomoc... Bo kasę trzeba uzbierać tak czy inaczej, a czas goni i matka pewnie zaraz dostanie cieczki.

Posted

[quote name='Bonsai']Niesamowite ile ona robi dla tych psiaków.[/QUOTE]
No i teraz na weta od Sama sporo kasy chyba poszło... ale isam nic nie mówi... ja już proponowałam jej zbieranie pieniedzy na psiaki ale ona jakoś chyba... ma opory... Czy ktos z Was mógłby napisać tu jak powinno dokładnie wyglądać takie zbieranie bo ta sunie de facto nie są przecież bezdomne...

Posted

Miałam napisac i mi umkneło...
Sam ma młodzieńcze zapalenie stawów.
Zauwazyłysmy, ze krzywo stawia łapki i że cos go boli.
Okazało sie, ze to własnie.

Pani chetna na adopcję jest z Pomorskiego.
Jesli zdecyduje sie na Sama to trzeba bedzie poszukac kogos na wizytę.
Pani nas podczytuje ;)

Posted

Nie są bezdomne, ale są w potrzebie, nie powinniśmy się zamykać na pomoc takim psom - bez sensu jest np. nie sterylizować "domnego" psa, by urodził potem bezdomne szczenięta. Nie widzę nic złego w zbiórce pieniędzy na nie.
Może isam będzie się lepiej czuła, jak pieniądze będa zbierane na konto kogoś innego niż ona, ten ktoś będzie rozliczał tu na wątku wpłaty i wypłaty. Prosić się o pieniądze nigdy nie jest fajnie, to niekomfortowe, ale tak to jest - jedni są w stanie poświęcić psom swój czas, a z pieniędzmi gorzej; inni mogą poświęcić pieniądze, a z czasem stoją krucho. Gdyby nie ich współpraca między sobą, to nikt by nie pomógł.
Mozna porobić bazarki - przejrzyjcie szafy, co Wam jest nieprzydatne, a innym mogłoby się spodobać i przydać. Pozapraszajmy ludzi przez PW na wątek z prośbą o pomoc.

Posted

Pani z Pomorza nie pisała, bo przez kilka ostatnich dni nikt na wątek nie zaglądał ;)
Jesteśmy zdecydowani na adopcję Sama na 90%, jedyną przeszkodą jest odległość (ok. 350 km ) i jego zdrowie. Niestety, w Człuchowie nie ma ortopedy i mógłby być niewłaściwie leczony ( chyba, że jego weterynarz już dokładnie rozpoznał chorobę i przekazałby wskazówki dotyczące dalszego leczenia). Z Isam utrzymuję kontakt telefoniczny. I chyba nie muszę dodawać, że psiak wszystkim nam się spodobał.
Jeżeli ktoś mógłby pomóc w transporcie, to prosiłabym o kontakt.

Posted

Witamy serdecznie na wątku Panią z Pomorza! ;)
A dokładnie gdzie Pani mieszka? Na trasie Gdańsk - Warszawa myślę, że dałoby się coś wykombinować. Dość sporo ludzi jeździ tą trasą.

Posted

Mieszkam w Człuchowie. Myślę, że jeżeli ktoś podwiózłby Sama do Torunia lub Bydgoszczy, to moglibyśmy go tam odebrać. Oczywiście, zwrócimy za paliwo.
Zapomniałam napisać, że mamy dwa koty, a Isam miała sprawdzić, jak Sam na nie reaguje.

Posted

To będziemy szukać, myślę, że ktoś się znajdzie - psiaki pokonywały już większe odległości do DS. ;)
To w takim razie czekamy na test kota i wyniki badań. ;)

Posted

Jeżeli Sam ma młodzieńcze zapalenie kości- enostozę- to sprawa jest dość prosta- z tego się wyrasta. Dotyczy psów dużych ras, ponieważ boli- podaje sie leki przeciwzapalne i przeciwbólowe. W pewnym momencie objawy ustępują i choroba się wycofuje. I tyle. Nie wraca, bo to jak ospa u dziecka. Nie daje skutków na przyszłość ani powikłań.
Więc jeśli to tylko to- to można go śmiało zabierać. Potrzebne tylko zlecenie konkretnych leków i kontrole u weta.

Posted

[quote name='Bonsai']Nie są bezdomne, ale są w potrzebie, nie powinniśmy się zamykać na pomoc takim psom - bez sensu jest np. nie sterylizować "domnego" psa, by urodził potem bezdomne szczenięta. Nie widzę nic złego w zbiórce pieniędzy na nie. [/QUOTE]
Masz całkowitą rację. Ja też nie widzę w tym nic złego i jak widac nie zamykamy się na pomoc takim psom! Tylko zdaje się wg regulaminu dogo zbiórkę pieniędzy (w każdym razie bazarki) można robić na psy bezdomne, a na te co mają właściciela nie bardzo (był taki problem na tym wątku [URL]http://www.dogomania.pl/threads/195589-pomoc-dla-mix-pudelka/page6[/URL] z pudlowatym psem który ma właścicielkę ale ona nie ma pieniedzy na jego leczenie). Także trzeba by spytać kogoś, kto wie jak z tym sobie poradzić.
[QUOTE]Pani z Pomorza nie pisała, bo przez kilka ostatnich dni nikt na wątek nie zaglądał ;-)[/QUOTE]Witamy Panią z Pomorza - witamy Doroto_Sz! :) Cieszę się, że zainteresowałaś się Samem! Wiem, że isam planuje jeszcze konsultację ortopedyczną by się upewnić czy diagnoza jest prawidłowa, bo jeśli tak to powinno być wszystko OK, tak jak pisała Tattoi. A z transportem to napewno da się jakoś załatwić w razie czego.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...