Jump to content
Dogomania

[Włocławek] Staruszek Tofi ...


Punia

Recommended Posts

a w ogole to ma ktos moze pomysl jak leczyc depresje u takiego psa? na jakies 85% jestem przekonana, ze to depresja bo widac roznice miedzy nim nie tylko miedzy moimi psami, ale w szczegolnosci miedzy jego tymczasowa towarzyszka Megi... ona jest zupelnie inna, ma w sobie bardzo wiele woli walki przetrwania, zycia i kochania, a on wcale... a przynajmniej wcale tego nie okazuje. Podpowiedzcie mi prosze cos?

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 128
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Cerber - Tofi w schronisku był radosnym psem, cieszył się ze spacerów, zmiana miejsca na DT powinna mu tylko dodatkowo polepszyć humor.
Skoro pies jest osowiały, trzeba uważnie go obserwować - może coś go boli ?

Nie znam przypadku psa, który popadłby w depresję z powodu opuszczenia schroniska, zamiany boksu na kanapę i katorgi w postaci codziennych spacerów :-/
A do Megi nie ma co go porównywać, ona jest idealna ;)

Link to comment
Share on other sites

wybaczcie, ze tak pozno pisze... no ja nie wiem... zebym to ja go jakos dolowala strasznie, ale jakos sie nie poczuwam... generalnie jak widzi smycz i wie ze idziemy to nie co sie ozywia, wyglada jakby cieszyl sie ze spaceru, ale nigdy prawie nie macha ogonem, sporadycznie mu sie zdarza... je wydaje mi sie ze jak jest wlasnie glodny, nie wyglada na jakiegos wystraszonego czy unikajacego jedzenia, po prostu podchodzi do miski i je... ucze go zeby reagowal na imie bo nie reaguje tez... wolam go i nie przychodzi... moze to fakt troche malo go niuniam i moze to jest powod... chociaz rzeczywiscie obserwuje go uwaznie by stwierdzic czy moze cos go bolec... teraz przez 2 tyg. mialam 6 psow w domu, wiec ciezko mi bylo wszystkim z osobna poswiecic czas i uwage. Ale obserwuje go... zobacze postaram sie bardziej z nim nawiazac wiez, moze to cos pomoze... a jesli nie to sie przejdziemy do lecznicy....

Link to comment
Share on other sites

dobra chyba znalazlam niejako zrodlo byc moze depresji, czy tego jego dziwnego przygnebionego zachowania... zauwazylam, ze bardzo mu sie pupa powiekszyla... ogon u nasady podciagniety wyzej, dziwnie zwisajacy oraz na prawym ,,posladku przy ogonie wielkie cos... dopiero dzis to wszystko mi sie zauwazylo... to wielkie cos to jakby spuchniecie... po czym? nie mam pojecia... powiklania po kastracji? ale w sumie jak skoro to nie przy jadrach tylko przy pupie... stluczenie kiedy zlatywal ze schodow? i dopierro teraz sie ujawnia? bardzo jestem ciekawa co to no i nie mam na co czekac, jutro pedem do lecznicy... mam nadzieje, ze to nic powaznego! wlasnie zaczynam sie martwic...

Link to comment
Share on other sites

halo halo zaglada ktos tu?
bylam dzis z malym w lecznicy, ma przetoke prawej zatoki okolodbytowej jak to wetka mi na karcie napisala... czyli zebrala sie ropa tam, stad tez wczoraj wieczorem pojawila sie ropa z krwia w kupie. Maly dzis dostal 2 zatrzyki, i antybiotyk do gruczolu... mamy wiec 10 dniowa wizytye na zastrzykach z malym i potrzebuje znowu waszego wsparcia. Leczenie z lekami kosztuje 75 zł. jak zrobię zdjecie to wstawie na wątek. Teraz maluch odpoczywa, czuje sie lepiej, ale pupa go drazni poki co jeszcze. Bedzie lepiej na pewno.

Link to comment
Share on other sites

Zaglądam i to dość często.Moja Żabcia, osiemnastoletnia babcinka na BDT u mnie też to miała.Ledwo do mnie trafiła to asfaltowała tyłek i jeździła nim gdzie popadło.Prawie 2 miesiące to trwało, ale już jest ok.Były zastrzyki, antybiotyk, leki przeciwbólowe i przeciwzapalne.Oj, miała problem z kupencją, aż popiskiwała przy wydalaniu, no i to swędzenie bardzo jej dokuczało.Wyślę 20 zł po 10 stycznia.Trzymajcie się, dziadeczku Toficzku i Ty Cerber.Powodzenia w leczeniu.

Link to comment
Share on other sites

dzięki dziewczyny. Apsa widziałam wyniki, bardzo ładnie sobie radzicie, gratuluję wyników! :)
Tofik nie szural pupa, mial problemy z polozeniem sie, co zauwazylam juz przedwczoraj w poludnie, ale myslalam, ze moze sie obil (bardzo obijajacy jest o wszystko doslownie) i stad moze stukl sobie tylek, ale wieczorem okazalo sie wlasnie, ze to cos powazniejszego. Dzis maly czuje sie zdecydowanie lepiej rowniez psychicznie, jest bardziej ozywiony, biega po domu, chyba go mniej boli... wiecej macha ogonem i jak szlam z nim do lecznicy i zabralam swoja suke to lecial za nia ile sil :D milo bylo na to patrzec... jak suka zwalniala to on tez, a jak przyspieszala to on ile sil w swoich niewielkich lapkach lecial za nia :) teraz spi po drugim dniu po zastrzyku. Rana nie wyglada ladnie, wetka mowi, ze dziura mu sie tam zrobila, ze dosc duza rana, ale da sie wyleczyc. A my cwiczymy bezustannie chodzenie po schodach, bo jak nie panuje nad soba to nadal probuje spadac, dlatego mocno cwiczymy, ale progres jest. Chyba bede mu szelki zakladac na te schody coby jakby mial zlatywac to wiedzal sie na szelkach a nie na obrozy i dusil... szkoda ze wczesniej na ten pomysl nie wpadlam. Cwiczymy tez wolanie na imie... malo reaguje ale juz przy przypinaniu smyczy i jedzeniu jest progres, wiec jest lepiej niz bylo.

Link to comment
Share on other sites

u nas fajnie z dnia na dzien coraz lepiej... rana sie prawie cala super wygoila, jutro i pojutrze mamy chyba ostatnie 2 wizyty i to bedzie koniec. Wazony byl ponad 9 kg wazyl ostatnio przed tygodniem. Schodzenie etz coraz lepiej, juz nie spada ale nadal ciagnie na lep na szyje, humor wydaje sie o wiele lepszy i coraz bardziej reaguje na imie... wolam na niego Tofi caly czas... i jest ok... apetyt jest, wszystko jest.

Link to comment
Share on other sites

Tez zaglądam i czytam, gruczolki to niestety niezależnie od wieku dokuczają a wiek i zmniejszone zapotrzebowanie na ruch, też temu sprzyjają. Moja sunia ma tylko 5 lat i raz na jakiś czas chodzimy do veta z tą sprawą, poprzedni pies był starszy to już zupełnie często musieliśmy chodzić w związku z gruczołami, trzymajcie się, Cerber, on sie z Tobą mocno zżyje tylko chyba potrzebuje na to czasu, są psy które od przylegają do człowieka sercem a dziadki wszystko wolniej robią więc myślę, że niedługo już to nastąpi :)

Link to comment
Share on other sites

apsa przykro mi z powodu punia, bylam na jego watku... bidulek malutki...
[*]
aleksandra - pewnie masz racje... on i tak juz wiecej sie ciesz... macha ogonem przy wychodzeniu na dwor, leci szybko by sie ubrac, na jedzonko zwawo reaguje, jak wchodze do domu to sie caly soba cieszy... wiec jest postep, ale mysle ze i ode mnie duzo zalezy, bom ja takie skomplikowane stworzenie co to tez czasu potrzebuje, a z doswiadczenia tez nie lubie sie mocno przywiazywac bo wiem jaka tragedia pozniej sie rozstac... czesto rozwazam juz sytujjacje czy Megi nie zostawic na stale... takze no wiecie jak to jest...

Link to comment
Share on other sites

No tak, rozumiem. Na ogol psinki schroniskowe mają syndrom sierocy ale niektóre tak sobie wszystko powoli obserwują i powoli nabierają zaufania, tyle razy przecież nabranego, do ludzi i sytuacji, którzy zawiedli, lepiej się jeszcze trochę poorientować, kto jest kto :)

Ale wg mnie wszystko jest na dobrej drodze, do wielkiej LOVE :)

Link to comment
Share on other sites

dzięki dziewczyny :) Tofik od kilku dni nawet zaczyna wolac na dwor ;) staje przy drzwiach i czeka... ale nadal ma slaba orientacje, placze sie pod nogami :P i nie umie sie odplatac, ominac nog by miec wiecej smyczy dla siebie :P moje psy i megi jakos automatycznie to potrafily :P tofik jest specyficzny, ale przy tym wszystkim bardzo sympatyczny ;)

Link to comment
Share on other sites

dzieki ;) ale jest wielki progreees! ha, znalazlam zloty srodek, moze nie do konca pozytywny, ale i negatywny tez nie, taki mysle neutralny... nie wiem czy on w ogole kuma o co chodzi ale sie hamuje... blokuje go noga na schodzach i robie wszystko by szedl za mna nie przede mna... i wychodzi nam to... wlanczam w to smakolyki, ale nie wiem czy on rozumie za co je dostaje... jednakze ostatnie 2 dni super schodzil powoli, juz nawet prawie nogi nie wyciagalam... po prostu szlam przed nim powoli zaslaniajac nie co by nie mogl mnie wyprzedzic. :)

Link to comment
Share on other sites

no wlasnie zajrzalam na konto i zastanawialam sie czemu 300 a nie 250, ale juz wiem, to dziekue bardzo.

a w ogole ze schodzeniem ze schodow juz jest superowo! jeszcze nie co go blokuje cialem ale on juz pamieta, ze ma isc za mna a nie rwac do przodu! uwazam to za jego super duzy sukcesik i ciesze sie, ze chlopak sie nauczyl :) teraz bedziemy cwiczyc dalej wolanie po imieniu bo on tylko w czasie jedzenia reaguje w ogole i kiedy zabieram smycze na dwor, takze kupa roboty przed nami.

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

Apsa bardzo chętnie bym wrzuciła coś, ale mam problem z aparatem, a konkretnie to zgubiłam gdzieś (w domu) kabel do ładowarki od baterii, a mój aparat tylko na akumulator chodzi, bateria jest całkowicie rozładowana i męczę się, ale obiecuję, że po weekendzie postaram się albo kupić kabel (kasy póki co brak) lub zrobię tak jak jest coś...

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

co do zdjec... znalazlam kabel i jutro wyjde z tymczasikami na sesje i zdjecia podesle.

co do opisu to hmmmm ciezko ale to bardzo ciezko go opisac. Tofik lubi jesc to na pewno, bardzo lubi spacery, jest generalnie psem pociagowym na dworze, w domu zas jest bardzo grzecznym aniolkiem, ktory jest grzeczny, nie psoci, czasem mu sie zdarzy zalatwic... ladnie chodzi po schodach, ale z kontrola ciagla... na pewno trzeba poswiecic mu czas, najlepiej by to byla osoba, ktora juz jest w domu, najlepiej jakas osoba emerytowana czy cos... ale taka, ktora by miala werwe by go korygowac na schodach, na dworze... nie ma problemow z innymi psami, jest kontaktowy, lubi glaskanie, coraz czesciej macha ogonkiem. W sumie to sa takie najbardziej jakby widoczne cechy tofika, wiecej za duzo nie robimy, po prostu jestesmy razem...

Link to comment
Share on other sites

wszystko doszlo, dzieki wielkie

wstawiam obiecane zdjecia z dzis.
[IMG]https://lh3.googleusercontent.com/_3wQiKq064-c/TXdZFgVpVUI/AAAAAAAAIOY/2wGailcPQnk/s512/DSC_1701.JPG[/IMG]

[IMG]https://lh6.googleusercontent.com/_3wQiKq064-c/TXdZToXEl8I/AAAAAAAAIOk/GVYPrvuSInQ/DSC_1702.JPG[/IMG]

[IMG]https://lh3.googleusercontent.com/_3wQiKq064-c/TXdZhWhWveI/AAAAAAAAIOo/wBRwQJ6KoFU/s576/DSC_1703.JPG[/IMG]

[IMG]https://lh4.googleusercontent.com/_3wQiKq064-c/TXdZoylR7II/AAAAAAAAIOs/l6sxKQH_kJA/DSC_1705.JPG[/IMG]

[IMG]https://lh4.googleusercontent.com/_3wQiKq064-c/TXdZ3QPrH0I/AAAAAAAAIOw/djAu6gJlM30/DSC_1708.JPG[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

a w ogole to wlasnie mialam kilka dni wstecz napisac, ze malemu ciezko idzie przytycie, w sumie od kad u mnie ejst to nie przytyl, moglabym wrecz stwierdzic, ze schudl, chociaz w czasie przed zabiegiem wazyl mniej niz pozniej po zabiegu, i w czasie chodzenia na zastrzyki na ropniaka. Caly czas czuc mu kostki, zeberka i w ogole... chociaz ogolnie jego stan zdrowia jest w porzadku, bo jestesmy pod kontrola... zastanawialam sie swego czasu czy za malo mu jedzenia nie daje, ale on dostaje wiecej nawet jedzenia niz moje psy maja swoja dzienna dawke... dostaje generalnie najwiecej z calej czworki w domu. Dodam, ze np. Megi, ktora odchudzalam dosc dlugo, schudla ladnie i waga jej sie utrzymuje, nie chudnie ani nie tyje... moje kundle tez nie maja jakis wiekszych problemoz z wagami. Moze macie jakis pomysl co moglabym dodawac do jedzonka? obecnie zarowno on jak i Megi sa na karmie purina dog-chow, na tyle mnie na nie stac... on dostaje namoczone jedzonko bo suchego nie jest w stanie pogryzc i w ogole nie je, a jak je to polyka, wiec daje mu namoczona karme, zmiekczona przegotowana woda.
[IMG]https://lh6.googleusercontent.com/_3wQiKq064-c/TXdZ-j289xI/AAAAAAAAIO0/5vqoeuxUpNA/s512/DSC_1715.JPG[/IMG]

[IMG]https://lh6.googleusercontent.com/_3wQiKq064-c/TXdaDEY2XrI/AAAAAAAAIO4/t3wwxIi3pg0/DSC_1718.JPG[/IMG]

[IMG]https://lh5.googleusercontent.com/_3wQiKq064-c/TXdaI0bORvI/AAAAAAAAIO8/wE_RWpHdiHU/DSC_1720.JPG[/IMG]

[IMG]https://lh5.googleusercontent.com/_3wQiKq064-c/TXdaWFKlIBI/AAAAAAAAIPA/c99m9QUNF2A/DSC_1722.JPG[/IMG]

[IMG]https://lh3.googleusercontent.com/_3wQiKq064-c/TXdacWhGk_I/AAAAAAAAIPE/vDEvgsiCIJE/s512/DSC_1727.JPG[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

no jak widac na zdjeciach... na 1 rzut oka nie wyglada na wychodzonego... kosci nie widac, ale widac, ze ma bardzo drobna dupeczke... jak sie dotknie to wtedy dosc mocno czuc... ale jak na moj gust to nie wyglada na wychudzonego. wyglada na mocno szczuplego bym powiedziala. jeszcze tak mysle by mu moze odrobine oleju dodawac do tego jedzonka... moze cos by to dalo... amndali niegdys dodawalam. co do siersci to to, ze tak blyszczy teraz to wynik pewnie i ejdzenia i kapieli... kilka razy byl kapany, a teraz z tydzien temu bylismy w salonie u ciotki kochanej, ktora oba kundliszonki wykapala az 3 razy w 3 szamponach... i taki ejden fajny nablyszczajacy i do koloru czarnego, psiska po kapieli wygladaly bosko i widze, z eim sie utrzymuje ten ladny kolor, zapach i miekkosc wlosa. A dodam ejszcze, ze ciotka nam daje zniżki! cudowna ciotka!

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...