Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='ojasia']No tak, babka z Sierakowic pozbywa się psa, bo nie daje rady z psem i z dzieckiem. A Akucha wyadoptowała kota z Dobrzynki do domu z małym dzieckiem i nawet nie chce zrobić wizyty poadopcyjnej. No skandal normalnie ;)
Akucha, nie gryzie Cię sumienie? A może z Armaniego mamy już wszyscy poszyte rękawiczki na zimę.

Tak czy siak. Zaproszenie na kawę jest aktualne, tym bardziej, że niedługo masz ferie. Babo no.[/QUOTE]

O proszę!!! Sumienie trochę gryzie, ale żeby tak publicznie łajać, ojasiuuuuu :olympic:
Na poprzedniej stronie ma dowód w postaci fotki :p Wszystko gra!

A tak serio, to życie jest ciężkie. Zalało nam na amen kotłownię. Tak do kolan. Było wiele strachu, bo mamy piec podłączony do prądu i zaczęło go zalewać. Najpierw przez kilka dni i nocy sami wynosiliśmy wodę, ale ponieśliśmy porażkę. Było zimno, mokro i do dupy, podmyło nam miał - wszystko zasmarowane. Wzywaliśmy straż z pompą, ale następnego dnia powtórka z rozrywki. Kupiliśmy więc pompę i dyżurujemy przy tym cholernym piecu.
Jutro sterylizuję kocie laleczki nasze. Tez kilka dni dyżuru.
Ale ojasiu, ja przyjadę, zobaczysz :lol:

[quote name='jaanka']

Gdzie jest szablozębna bohaterka wątku ? Tak lubię oglądać wszystkie dziewczynki na zdjęciach . Zwłaszcza te foty w ruchu . Miny Toli są bezcenne a i z drugiej strony też mi się podoba :).[/QUOTE]

Jutro wstawię szable, mam jedną straszną fotkę. Pynia ma się super. Rozbrykana i żarłoczna jak zawsze.

Gameto, bo ty jesteś idealistką, wiesz? Sądzisz, że żyjemy pośród życzliwych nam, wspaniałomyślnych i pomocnych ludzi? Człowiek to gatunek wymierzający.
Zapuść pazury i spiłuj kły. Inaczej się nie da.

Posted

Akucha współczuję, wiem co to znaczy, moim rodzicom co roku wielokrotnie zalewa zabytkowy obiekt...i dyżurują na zmianę nocami:/A "ociupinkę" to wieksze niż piwnica...

Nie dostarczasz mi materiału fotograficznego - nie ma radochy w pracy.

Posted

[quote name='szuwar']Akucha! Jako dzielny strażak ochotnik całym sercem wspieram Twoich rodziców![/QUOTE]

A dlaczego wpierasz moich rodziców dzielna ochotniczko?! :razz:
Dzięki dziewczyny za zrozumienie. W życiu nie spodziewałabym się, że nas zaleje. Ani tu żadnej rzeczki, mieszkamy na górce, a tu masz. To wszystko ze śniegu. Spadło go tyle, że chodziliśmy tunelami śnieżnymi. A teraz przyszła odwilż.
Kilka dni temu z dachu (płaskiego) zsunęła się lodowa płyta o grubości blisko 20 cm :-o.
Huknęło w nocy, gdy rano zobaczyłam, że cała droga pokryta jest zwałami lodu, to zamarłam. Tam zwykle stoją samochody i ludzie, którzy czekają w kolejce do lekarza.
Normalnie śnieg i lód nas atakuje.

Oglądałam wczoraj relację z Korabiewic. I szlag mnie trafił, gdy zobaczyłam wielkiego obrońcę psów, Grzegorza ze straży dla zwierząt. No żesz... Koniec, nie piszę się na żadne petycje i akcje. Jeśli mamy w kraju tylko takich "obrońców", to ja wysiadam.
Może ktoś w końcu rozliczy tego człowieka ze zwierząt, które odbierał i po których ślad zaginął?
Rozpieprzyłabym wszystkie towarzystwa i fundacje - WSZYSTKIE!!! A tych wszystkich medialnych działaczy z rożnych ogólnopolskich sitw wysłałabym do pracy w takich np. Korabiewicach. I udostępniłabym foty z tych "modelowych" przytulisk, które niektórzy i [B]niektóre[/B] z nich prowadzą.
Może w końcu powinniśmy zrobić coś takiego na dogo? Przecież sporo materiałów mamy.
A potem niech nas banują.

Bilu, właśnie szykuję ubiór ochronny :evil_lol: mam stracha przed tym, co to będzie się działo, gdy laleczki się obudzą. Teraz szaleją, bo od wczoraj nic nie jadły i wrzaskiem domagaja się michy. Byle do 18.00.

Posted

Fundacje pewnie mają chrapkę na teren Korabiewicki(40h własność pani Magdy).Byłam tam 3 razy mamy stamtąd 2jamniki woziliśmy marchew dla koni i styropian .Pracownik bardzo chętnie nas wpuśćł na teren i takich drastyczny scen nie zauważyliśmy.Ostatni raz 3 lata temu .Stan zdrowia właścicielki już wtedy zaczynał być niepokojący .

Akuszko a nie macie tak,że po wypompowaniu wody jeszcze więcej naplywa?

Posted

[quote name='JamniczaRodzina.']Fundacje pewnie mają chrapkę na teren Korabiewicki(40h własność pani Magdy).Byłam tam 3 razy mamy stamtąd 2jamniki woziliśmy marchew dla koni i styropian .Pracownik bardzo chętnie nas wpuśćł na teren i takich drastyczny scen nie zauważyliśmy.Ostatni raz 3 lata temu .Stan zdrowia właścicielki już wtedy zaczynał być niepokojący .

Akuszko a nie macie tak,że po wypompowaniu wody jeszcze więcej naplywa?[/QUOTE]

Czytam i wiem, że są różne opinie. Schroniska molochy to zło, ale te zwierzaki z nieba nie spadły, to nie jest tylko zbieractwo. Pojedynczy człowiek, choćby najlepszy, kurujący sie sercem, dobrymi intencjami w końcu musi tak skończyć. Ten problem przerasta wszystkich. Dogo też jest odbiciem bezradności wobec skali okrucieństwa woobec zwierząt, przedmiotowego ich traktowania w naszym społeczeństwie, cwaniactwa a nawet "psiego biznesu", który żeruje na naszej wrażliwości i zaangażowaniu.
Walczymy ze skutkami a trzeba zniszczyć ich przyczynę.

Przyłączmy się:

[URL]http://www.koalicja.org.pl/[/URL]

Pompę mamy taką, że włącza się automatycznie, gdy przybywa wody. Nie jest jej więcej, ale wciąż się zbiera. Studzienki burzowe są przepełnione.

U nas wszystko ok. Malutkie po sterylce czują się bardzo dobrze. One są bardzo kochane, pisklaczki takie. Nie boją się zastrzyków, siedzą grzeczniutkie i ani pisną. Znają panie z gabinetu wet i sam gabinet też, uratowały im życie. Sterylki były przez nie sponsorowane. Aż mi głupio, no.
Przez 3 pierwsze dni byłam ze wszystkimi zwierzakami u rodziców, bo codziennie jeżdżę z koteczkami na zastrzyki, a TZ-et chałturzył. Moje psy to kocie mamy. Pilnuja, liżą, drepczą sznurkiem za każdą z kotek :lol: KOTKI CHORE, w domu sanatorium i one to rozumieją. Nie są takie głupie chyba?!
Bunia jest taka malutka i rozczulająco wygląda w ubranku posterylkowym. Leży sobie na pleckach i kula się zaczepiając lapkami rozdziawione psie paszcze. Niunia i tyle.
Dyzia śpi z Pynią na posłanku. Pynia odstąpiła jej swoja poduszkę nawet i pozwala przytulać się do ogona.
Tyle lat mam zwierzaki a zawsze zdumiewa mnie ta zwierzęca solidarnośc i wzajemna troska.

Tuż przed sterylką

[URL="http://img841.imageshack.us/i/koty057.jpg/"][IMG]http://img841.imageshack.us/img841/3858/koty057.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://img823.imageshack.us/i/koty063.jpg/"][IMG]http://img823.imageshack.us/img823/3391/koty063.jpg[/IMG][/URL]

Bunia jest zafascynowana ogonem Dyzi. Nie rozumie, dlaczego ona ona go ma i wiecznie miętoli tego ruchliwego stwora

[URL="http://img560.imageshack.us/i/koty068.jpg/"][IMG]http://img560.imageshack.us/img560/2209/koty068.jpg[/IMG][/URL]

Baletnice

[URL="http://img25.imageshack.us/i/koty072.jpg/"][IMG]http://img25.imageshack.us/img25/5214/koty072.jpg[/IMG][/URL]

Razem

[URL="http://img198.imageshack.us/i/koty071.jpg/"][IMG]http://img198.imageshack.us/img198/7803/koty071.jpg[/IMG][/URL]

Posted

Nigdy nie miałam kotów wziętych z domu, Zawsze jakieś uliczne, piwniczne, przybłędy.
Te były bardzo biedne, szczególnie Dyzia, ja widziałam, gdy była sponiewieraną, obsraną szmatką :-( Podobno Bunia była w gorszym stanie, ale takiej jej nie widziałam.

Są bardzo przylepne, wtulają się mocno, chodzą za nami krok w krok, pozwalaja na wszystko. 100% zaufania. Bunia ciągle by jadła, szuka ciepełka, kładzie się nawet na gorący kaloryfer. Dyzia najchętniej siedziałaby na człowieku, ciągle szuka bliskości, tuli pyszczek do twarzy, obejmuje łapkami. Psy to ich rodzina, żadnych lęków, dystansu, lubią ich towarzystwo, zachęcają do zabawy.

Gdy odbierałam Bunię, to była jeszcze oszołomiona trochę. W domu zataczała się, przewracała, ale ciągle wstawała i szukała mnie. Kaczuszka taka, wojowniczka. Pomyślałam sobie, że dlatego przeżyła, mimo okaleczenia i chorób, chciała żyć, miała w sobie determinacje. I trafiła na kobiety, które to w niej dostrzegły.

Jestem przekonana, że zwierzęta po przejściach naprawdę kochają mocniej.
Mam porównanie; Pynia i laleczki kontra dwie bulwie chimery :lol:

Posted

[quote name='brazowa1']Akuszko,koty uratowane róznia sie od tych wzietych z domowych warunków?[/QUOTE]
Ja się zawsze bardzo dziwię kiedy mi znajomi opowiadają o swoich kotach, które prychają na właścicieli, nie miziają się i w ogóle są jakieś do dupy. Wszystkie koty które przewinęły się przez mój dom są/były grzeczne, towarzyszące człowiekowi we wszystkich czynnościach i mega kochane. Nie to, że się chwalę ;) ale jest różnica między śmienikowcami, a wychuchanymi kocimi królewiczami.

Brązowa! Muszę się do Ciebie ładnie uśmiechnąć. Diana wygląda fatalnie :mdrmed:
iii żeby nie było nam zbyt nudno to smarka krwią.. dostaje już drugi antybiotyk i nie ma poprawy.

Posted

[quote name='akucha']
Jestem przekonana, że zwierzęta po przejściach naprawdę kochają mocniej.
[/QUOTE]

też to zauważyłam...

super że sterylki koteczek juz macie za sobą - obie kocie laski pewnie już brykaja ;) a nikt tak profesjonalnie nie "demoluje" domu jak młode koty :razz:

Posted

Wredne Słonko,przeczytałam Millarce to co napisałas o kotach i oto,co chce Ci przekazać: "jeżeli jestes tego taka pewna,to moge Ci dac do adopcji pewnego uratowanego kota ze schroniska o imieniu Brazowa".

To obetniemy panne Diankę,prosze przygotowac kiełbaskę :)

Posted

[quote name='brazowa1']Wredne Słonko,przeczytałam Millarce to co napisałas o kotach i oto,co chce Ci przekazać: "jeżeli jestes tego taka pewna,to moge Ci dac do adopcji pewnego uratowanego kota ze schroniska o imieniu Brazowa".[/QUOTE]
Podziękuje.. Wszystko co [I]Brązowe[/I] to wredne :p Zresztą Patrzałka też nie jest do końca udana. Poddaje się!

Ja tylko Dianka się lepiej poczuje to będę dzwonić.

Betbet, to moze chcesz zaadoptować Dianę? Macie tyle wspólnego i będziecie mogły się wymieniać lekami. No i na pewno nie będą Ci przeszkadzać zakrwawione ściany czy meble :mdrmed:

Posted

Tak...kochają mocniej....mój Bemolek był malusim szczeniakiem kiedy przybył do mnie..po krótkim czasie nabrał przekonania,że owszem kocha ale jemu należą się hołdy i adoracja:diabloti:...a Hekuś,Dumiś....a Atosik i Dżekuś...to chodzące Miłości...PIruś miał luksusy w domu poprzednim ,przeszedł szok odrzucenia a teraz?Jest słodkim,grzecznym i tak bardzo potrafi okazaćże kocha,potrzebuje.

Cudne Baletnice...pozdrawiam gorąco

Posted

[quote name='gameta']Wiesz co Akucha? Masz piękne koty! Tylko ja nie wiem, jak ty sterylizowałaś obydwa, skoro jeden to ewidentnie samiec przecież ;)[/QUOTE]

Udowodnij!!! :cool3:

[quote name='ockhama']też to zauważyłam...

super że sterylki koteczek juz macie za sobą - obie kocie laski pewnie już brykaja ;) a nikt tak profesjonalnie nie "demoluje" domu jak młode koty :razz:[/QUOTE]

No tak :p Zostały mi 2 kwiaty...
Kociuchy już bez szwów od wczoraj. Wygojone i szczęśliwe, że mogą szaleć.

Celinko, pozdrawiamy również :loveu:

To chyba ostatnie zimowe foty. Teraz będziemy powodziankami chyba :shake:
Błoto, wszechogarniający błotny syf.


Pynia rulez! W wersji statecznej, stosownie do wieku

[URL="http://img80.imageshack.us/i/zima2011064.jpg/"][IMG]http://img80.imageshack.us/img80/3364/zima2011064.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://img37.imageshack.us/i/zima2011113.jpg/"][IMG]http://img37.imageshack.us/img37/566/zima2011113.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://img607.imageshack.us/i/zima2011082.jpg/"][IMG]http://img607.imageshack.us/img607/4596/zima2011082.jpg[/IMG][/URL]

Emerytka schodzi z kursu

[URL="http://img708.imageshack.us/i/zima2011076.jpg/"][IMG]http://img708.imageshack.us/img708/5365/zima2011076.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://img138.imageshack.us/i/zima2011108.jpg/"][IMG]http://img138.imageshack.us/img138/3199/zima2011108.jpg[/IMG][/URL]

Posted

Hmmm...

[URL="http://img717.imageshack.us/i/zima2011066.jpg/"][IMG]http://img717.imageshack.us/img717/7395/zima2011066.jpg[/IMG][/URL]

Parkowanie

[URL="http://img819.imageshack.us/i/zima2011124.jpg/"][IMG]http://img819.imageshack.us/img819/9883/zima2011124.jpg[/IMG][/URL]

Hamowanie!


[URL="http://img641.imageshack.us/i/zima2011116.jpg/"][IMG]http://img641.imageshack.us/img641/9299/zima2011116.jpg[/IMG][/URL]


Tu też! Widzicie ten obłęd w oczach?

[URL="http://img684.imageshack.us/i/zima2011114.jpg/"][IMG]http://img684.imageshack.us/img684/912/zima2011114.jpg[/IMG][/URL]

Szablozębna!Ałłłłłłłłłł!

[URL="http://img835.imageshack.us/i/zima2011065.jpg/"][IMG]http://img835.imageshack.us/img835/9094/zima2011065.jpg[/IMG][/URL]

Posted

Fotki z ubiegłego tygodnia. Do wczoraj było tak biało, ale spłynęło... jeszcze przedwczoraj mięliśmy śnieżycę. Teraz potop.

Ile ich?

[URL="http://img717.imageshack.us/i/zima2011133.jpg/"][IMG]http://img717.imageshack.us/img717/4613/zima2011133.jpg[/IMG][/URL]

Mamuśka

[URL="http://img833.imageshack.us/i/zima2011138.jpg/"][IMG]http://img833.imageshack.us/img833/8031/zima2011138.jpg[/IMG][/URL]

Chory bulw

[URL="http://img717.imageshack.us/i/zima2011043.jpg/"][IMG]http://img717.imageshack.us/img717/8439/zima2011043.jpg[/IMG][/URL]

Wiadomo, Tola

[URL="http://img823.imageshack.us/i/zima2011017.jpg/"][IMG]http://img823.imageshack.us/img823/2770/zima2011017.jpg[/IMG][/URL]

Ozdrowieńce

[URL="http://img98.imageshack.us/i/zima2011176.jpg/"][IMG]http://img98.imageshack.us/img98/9972/zima2011176.jpg[/IMG][/URL]

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...