anuleq Posted July 19, 2006 Share Posted July 19, 2006 Mamy malenki problem z naszym Huskim, taka mala drobnostka. Mianowicie nie mozna przy nim zjesc żadnego owoca. Pies w dodatku przejawia nieslychane zainteresowanie sokiem pomaranczowym. Pytanie: Czy można dawać psiakom owoce? Jeśli tak to jakie, w jakich ilosciach i jak czesto (skoro sie tak rzuca na np. sok z mandarynek na rekach to myslelismy zeby w formie nagrody je stosowac). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
frruzia Posted July 19, 2006 Share Posted July 19, 2006 pewnie że może jeśc owoce, myżlę że w niewielkich ilościch nie powinny jej zaszkodzic Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anuleq Posted July 19, 2006 Author Share Posted July 19, 2006 [quote name='frruzia']pewnie że może jeśc owoce, myżlę że w niewielkich ilościch nie powinny jej zaszkodzic[/quote] Jemu jak już ;) Ale jakie? Wszystkie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karjo1 Posted July 19, 2006 Share Posted July 19, 2006 Pewnie ze wszystkie, na jakie ma tylko ochote :lol:. Nasza bestia lazi po krzakach i wybiera co najdojrzalsze maliny :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anuleq Posted July 19, 2006 Author Share Posted July 19, 2006 [quote name='karjo1']Pewnie ze wszystkie, na jakie ma tylko ochote :lol:. Nasza bestia lazi po krzakach i wybiera co najdojrzalsze maliny :evil_lol:[/quote] To chyba przeprowadzimy testy jakie najbardziej lubi, ale juz wiemy ze za wzorowe zachowanie kawalek mandarynki. Przynajmniej zdrowa forma nagrody ;) (Pożeczek nie lubi, "teść" mu dawał, niechetnie do nich podchodzil, ale sprawdzimy też maliny ;D) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
aburkowa Posted July 19, 2006 Share Posted July 19, 2006 Coś te rasy północne takiego w sobie mają, że owocożerne:lol: Moja pierwsza malamutka rąbała wszystkie owoce i warzywka poza cytrusami, uwielbiała jabłka, rzodkiewki i chrzan:cool3: Aburka jak była mała też owocożercą była, potem jej trochę przeszło a teraz znowu zasmakowała(ostatnim hitem były czeresnie), jej syn też owocki lubi (oprócz cytrusów). Dostają wszystko oprócz winogron, w ilościach rozsądnych. A jak jabłko biorę to Lupiszyński z najgłębszego snu się budzi:evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anuleq Posted July 19, 2006 Author Share Posted July 19, 2006 [quote name='aburkowa']Coś te rasy północne takiego w sobie mają, że owocożerne:lol: Moja pierwsza malamutka rąbała wszystkie owoce i warzywka poza cytrusami, uwielbiała jabłka, rzodkiewki i chrzan:cool3: Aburka jak była mała też owocożercą była, potem jej trochę przeszło a teraz znowu zasmakowała(ostatnim hitem były czeresnie), jej syn też owocki lubi (oprócz cytrusów). Dostają wszystko oprócz winogron, w ilościach rozsądnych. A jak jabłko biorę to Lupiszyński z najgłębszego snu się budzi:evil_lol:[/quote]On wlasnie uwielbia cytrusy... Zwlaszcza sok pomaranczowy i mandarynki. Ale czereśnie też uwielbia :) Za kawalek czeresni pozowal do zdjęcia :) Efekt: [img]http://home.netx.waw.pl/ania/fotki/Bounty%20na%20dzialce/DSC04374_resize.jpg[/img] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
aburkowa Posted July 19, 2006 Share Posted July 19, 2006 Siostrzyczka Lupka (już za TM Luneczka:-( ) tez mandarynki i pomarańcze uwielbiała. I drinki z sokiem pomarańczowym:evil_lol: A Lupek jest maniakiem soków marchwiowo-owocowych, nie ma siły, żebym się z nim nie podzieliła:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Farcikmops Posted July 19, 2006 Share Posted July 19, 2006 Fart uwielbia maliny!:p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cathedral Posted July 19, 2006 Share Posted July 19, 2006 Nadmiar cytrusów może wywołać u psa wymioty. Można podawać niewielkie (takie, ile pies toleruje) ilości po usunięciu pestek i obraniu np. pomarańczy, czy mandarynek z białych powłoczek okrywających miąższ. Winogrona i rodzynki zawierają toksynę mogąca uszkodzić nerki. Raczej należy usuwać pestki z owoców. Najlepiej podawać 1 rodzaj owocu na raz, żeby zorientować się w razie jakichś sensacji żołądowych. Mój pies nie trawi np. truskawek. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karjo1 Posted July 19, 2006 Share Posted July 19, 2006 Cathedral. spokojnie z tymi nerkami, mialam w domu i po znajomych psy mocno nastoletnie (18,19-letnie), ktore zarly ile chcialy, nigdy nic sie nie dzialo. Fakt to one decydowaly ile i jakie owoce zjedza. Natomiast o winogronach juz kiedys sie wypowiadalam, np. dla poludniowoeuropejskich wilkow (a do wilkow naszym szpicowatym dosc blisko :diabloti:) jest to naturalne uzupelnienie szybko przyswajanych cukrow i swietnie gasza pragnienie. Co do tych toksyn, blizsze byloby mi takie mniemanie o gotowych karmach. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cathedral Posted July 19, 2006 Share Posted July 19, 2006 W numerze 316 dwumiesięcznika "PIES", jest dosyć ciekawy artykuł zatytułowany "Mało znane przyczyny zatruć u psów" napisany przez lek.wet. Justynę Borkowską-Różańską. Najciekawszy fakty: - substancja toksyczna zawarta w winogronach nie jest znana. Oszacowano, że 2 jagody na kg masy ciała psa wywołują zatrucie, ale nie można być bezpieczeństwa mniejszych ilości - istnieje możliwość, że toksyna kumuluje się przez długi okres czasu, w którym pies mógł spożywać winogrona nieregularnie, powodując NAGŁĄ niewydolność nerek po spożyciu ostatniej porcji (której oczywiście nikt nie wiąże ze spożyciem winogron, czy rodzynek przez psa) Być może wilki południowoeuropejskie posiadają genetycznie uwarunkowaną zdolność do neutralizowania toksyny zawartej w winogronach. Mój pies nie jest wilkiem południowoeuropejskim, ani nie zamierzam testować jego pokrewieństwa z tym przodkiem. Do wyboru jest mnóstwo innych owoców. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Polna Posted July 19, 2006 Share Posted July 19, 2006 Ja z Fantą własnie wcinamy borowki :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anuleq Posted July 19, 2006 Author Share Posted July 19, 2006 Winogrona sobie darujemy, bo nawet ja za nimi nie przepadam. :P Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
frruzia Posted July 19, 2006 Share Posted July 19, 2006 na upały dobre są też arbuzy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kasia124 Posted July 20, 2006 Share Posted July 20, 2006 a moja Figa tez uwielbia owocki, w zimie dawalam jej winogronka bardzo jej smakowaly ale raz strasznie sie pochorowala po nich (dopiero teraz przeczytalam o tej toksynie, wiec teraz jestem pewna ze to winogronka) myslalam ze moze to przez skorki od nich a tu prosze jakas toksyna. Fig lubi tez marchewke, ogorki szklarniowe (gruntowych juz nie) a za czeresienki i wisienki zrobi wszystko!!! tylko ze pestki tez zjada...a tych rodzynek to mi szkoda jak piszecie ze tez nie sa za dobre, bo stosowalam je jako nagrode..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KaRa_ Posted July 20, 2006 Share Posted July 20, 2006 Moje psy z owoców uwielbiają jabłka (obrana oczywiscie) i truskawki ;) Ale bardziej im skamują warzywa niż owoce;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
penelopa Posted July 20, 2006 Share Posted July 20, 2006 Przepraszam, że nie na temat, ale się zakochałam:loveu: w "Efekcie";) [IMG]http://home.netx.waw.pl/ania/fotki/Bounty%20na%20dzialce/DSC04374_resize.jpg[/IMG][/quote] A z owoców mój psiak jada głównie jabłka i banany... przed pomarańczą ucieka:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ktrebor Posted July 20, 2006 Share Posted July 20, 2006 Z naszą sunią husky mamy problem, je owoce w każdym miejscu i postaci:) Na jesieni kręci się koło winorośli i zrywa owoce prosto z krzaczka, co gorsze baba jest wredna i lekko nagryza każdą kulkę sprawdzając czy są słodkie. Słodkie zrywa, resztę zostawia. Wspina się na drzewa owocowe i zrywa jabłka i wiśnie, konsumuje orzechy włoskie znalezione pod drzewem a ostatnio złapaliśmy ją jak konsumowała pestki po czereśniach :) Żeby powstrzymać jej zapędy zbieracze dajemy jej jabłka :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ninik Posted July 21, 2006 Share Posted July 21, 2006 Mój Majki uwielbia truskawki,sam sobie zrywał z krzaków. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Komanka Posted July 22, 2006 Share Posted July 22, 2006 Pewnie, że może jesć owoce :) Maliny, truskawki, pomarańcze, mandarynki, banany, jabłka (moja jamniczka wykańcza ogryzek - zostaje tylko ogonek i pestki) itd. Malta wcina także niedojrzałe wiśnie wraz z pestkami (sama zrywa z niższych gałęzi) i agrest :) No i [B]arbuzy[/B] w ilościach hurtowych :) Trzeba tylko nie przesadzać z ilościami, bo owoce są kaloryczne (banany, czereśnie). A co do stosowania jako nagrodę, jak najbardziej tak! Na pewno zdrowsze to niż kupne przysmaki. Owoceżernym psom mówimy TAK :laola: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Shandora Posted July 22, 2006 Share Posted July 22, 2006 A moja mała cholera je wszystko co jej do pyszczka wpadnie(ostatnio wywywałam jej świeczke z pycholka) Ale strasznie lubi marchewke . ogórki swieże , pomidory i banany :) Martwię sie tylko czy jej warzywka nie zaszkodzą :) pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
puli Posted July 22, 2006 Share Posted July 22, 2006 A czy te wasze owocożerne psy sa karmione suchymi karmami,ćzy gotowanym żarłem + suplementy? Pytam,bo moje burki trafiły do mnie w wieku 3 m-cy.Hodowca karmił sucha paszą i ja poczatkowo też (taką z górnej półki).Burki pochłaniały owoce w sporych ilościach.Zaczęły jeść gotowane jedzenie+Canifos i przestały stopniowo interesować się owocami.Wychodzi na to,że marnie przyswajały witaminy syntetyzowane w karmie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
beria Posted July 22, 2006 Share Posted July 22, 2006 [B]Puli[/B] moja sucz zawsze chętnie je owoce i warzywa, bez względu na to, czy jada suchę karmę, czy gotowane. Teraz jada częściej suche, ale dawniej jadała wyłącznie gotowane żarło (przez kilka lat). I zawsze do gotowanego dostaje witaminki. Miała przejściowy wstręt do cytrusów, bo chwyciła w pychol nie obraną mandarynkę i chyba jej olejki eteryczne zawarte w skórce nie smakowały. A sałatka grecka z fetą to największy przysmak. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
puli Posted July 23, 2006 Share Posted July 23, 2006 beria - to Ty może masz królika,tylko o tym nie wiesz? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.