Jump to content
Dogomania

Komanka

Members
  • Posts

    54
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Komanka

  1. [quote name='ruda zmora'] Do KAmanka:jak byłąś na AR W-w i dawałaś krew na hormony to też poszło do ludzkiego..do szpitala...tak gwoli ścisłości..:)[/QUOTE] Upssss, nie wiedziałam :ices_bla:, ale i tak bardziej ufam wynikom i interpretacjom z Akademii, zwłaszcza, że gdzie indziej coś im nie wyszło :razz:
  2. [quote name='Deja-vu']Witam! Czy nalezy zrobic jej jakies badania? [/QUOTE] A zeskrobina była badana? A posiew robiony??? A testy alergiczne? Toż to zbrodnia ładować sterydy i inne leki bez badań skóry! Z jakiego miasta jest Twoja siostra? Może dogomaniacy polecą dobrą lecznicę w pobliżu.
  3. We Wrocławiu jeden z grawerów ma specjalne metalowe adresówki w kształcie kosteczki. Na jednej stronie wygrawerował imię psa, po drugiej numery telefonów na wszelki wypadek (tfu, tfu). Kosztowało mnie to niecałe 20 zł, Malta nosi to już prawie trzy lata przypięte do obroży. To chyba najlepsze rozwiązanie.
  4. [quote name='Madzik13']Tak skórzana.;)[/QUOTE] Malta też bawi się swoją skórzaną obrożą. Podgryza ją, liże i "ciamka" :) To chyba takie psie zwyczaje :loveu:
  5. Ja wolę zrobić badanie w weterynaryjnym laboratorium oraz tam, gdzie robią badania na miejscu, a nie wysyłają dopiero do laboratorium (niektóre lecznice tylko pobierają próbki do badania). Chodzi o, bodajże, odczynniki, na jakich pracują (dla ludzi są inne, dla zwierząt - inne) oraz o warunki, w jakich są przechowywane próbki. Kiedyś Malta miała pobraną krew na oznaczanie hormonów tarczycy w lecznicy, która potem wysyłała to do badania (do dziś nie wiem, czy do ludzkiego, czy zwierzęcego laboratorium). Wyszła...nadczynność tarczycy i niedoczynność tarczycy jednocześnie, czyli - jak stwierdził lekarz - nowotwór tarczycy :crazyeye: Po powtórnym badaniu na AR we Wrocławiu wyszły wyniki, które można było jednoznacznie zinterpretować. Od tej pory robię badanie jedynie w sprawdzonym weterynaryjnym laboratorium i na miejscu.
  6. Komanka

    alergia

    A była badana zeskrobina ze skóry i wymaz z uszu? Może to grzybica? Wskazuje na to zapalenie uszu, łysienie i ranki na pazurach (pies się drapie po i w uszach, więc ewentualny grzyb przenosi się na skórę wokół pazurów).
  7. Są trzy metody, o których wyczytałam, gdy przygotowywaliśmy się do pierwszego Sylwestra z naszą jamniczką (na szczęście okazało się, że nie boi się burzy, wystrzałów ani fajerwerków): 1) Są psie tabletki na uspokojenie. Weterynarz pomoże ci ustalić dawkę konieczną dla Twojego psiaka. Wtedy pies robi się senny, chwieje na łapach i lekko otumaniony. Nie wolno podawać ludzkich uspokajaczy, bo można przedawkować i zaszkodzić psu. 2) W Sylwestra powinno się pozamykać wszystkie okna, puścić nieco głośniej muzykę i zabawiać psa, żeby nie nasłuchiwał strzałów. 3) W czasie największego nasilenie fajerwerków siedzieć z psem w łazience i bawić się z nim. Łazienka jest zazwyczaj bez okien, więc dociera tam mniej hałasów. Pozdrawiam serdecznie
  8. Cieszę się, że paskudztwo się zagoiło :multi:
  9. Malta głównie wiosną pasie się na trawnikach, jak i inne znajome psy :) Może ta soczysta trawka jest po prostu smaczna, a może zawiera coś, czego psom potrzeba. Nie dociekam, czy i co zawiera taka pyszna trawa. Niech się pasie na zdrowie :) Natomiast raz na jakiś czas je twadszą trawę po to, żeby zwymiotować coś, co jej widocznie zalega na żołądku. Wypas psów mnie bawi, śmiesznie wygląda kilka psów zajadających się trawą a la krowa :loveu:
  10. [quote name='m4t']Siemka, nie uważacie że dobrym pożywieniem dla psa jest także to co jedzą ludzie. Ja np. karmie mojego psa tak: rano dostaje troche swojego jedzenia z puszki (nie lubi suchej karmy nie wiem czemu zawsze jak jej kupie to tylko rozrzuca po mieszkaniu:lol: ), a poźniej w ciągu dnia dostaje resztkii jakieś inne smakołyki, np. kości z obiadu, surowe mięso, plasterki szynki, sera, kielbase, kabanosy (te psie), żółtka jaj, często trafi się też jakaś kość do ogryzienia :p . Ja myśle że takie karmienie jest lepsze niz dawanie psu karmy, suchej jak i mokrej, tym bardziej że czasami nie chce jej jeść, a tą ludzką je aż jej się uszy trzęsą. Karmiąc tak psa można też troche zaoszczędzić bo karme trzeba kupić tylko psu na śniadanie, co o tym myślicie?[/QUOTE] Ech...Poczytaj w dziale Żywienie, czy to służy psu i czy rzeczywiście oszczędzasz karmiąc "resztkami z pańskiego stołu" :shake: Tyle postów było na ten temat, więc nie wiem, czy jest sens zakładać nowy wątek. Resztki przyprawionych potraw, kości - a później rozwalony układ pokarmowy psa, biegunki i inne sensacje i wydatki na weterynarza :angryy: Oszczędność??? :mad:
  11. [quote name='sylrwia']To może latem niech będzie żarcie prosto z lodówki dla ochłody :evil_lol:[/QUOTE] Owszem, gdy były niedawno koszmarne upały dokuczliwe również w domu, Malta dostawała raz dziennie kostkę lodu. Widziałam, że jej to pomaga. A zimą czy jesienią człowiek również chętniej zje ciepły posiłek zamiast kanapek o temp. pokojowej. Bo to rozgrzewa od wewnątrz.
  12. [quote name='Marta i Wika']Myślę, że zbyt ciepły posiłek może nawet psu zaszkodzić.[/QUOTE] No zbyt ciepły to i czlowiekowi może zaszkodzić ;-) Wg mnie, gdy na dworze zimno, pies z przyjemnością zje ciepłe.
  13. Widocznie w poprzednim domu nie nosiła smyczy ani obroży. Zacznij od założenia w domu obroży na kilka-kilknaście minut (ot tak, nie przed wyjściem na spacer, ale żeby się przyzwyczajał do obróżki). Zdejmij i daj np. dropsa czy inną stosowaną nagrodę. Po pewnym czasie obroża będzie czymś zwyczajnym. Podobnie ze smyczą. Załóż na trochę, zdejmij, daj smakołyk. Myślę, że poskutkuje :) Sama mam jamniczkę, którą można wiele nauczyć smakołykami, bo to inteligentna rasa łakomczuchów :-)
  14. [quote name='Ulaa']pomimo , że nie mają możliwości wykonania żadnych testów i badań...[/QUOTE] Brzydko to wygląda i niedobrze, że to się paprze cały czas... Może do innej lecznicy lub kliniki, gdzie zrobią badanie wycinka? Żeby wiedzieć, co to jest i czy trzeba wyciąć.
  15. Pedigree, owszem, smakuje psom, ale wg mnie to tak, jakby dziecku w nagrodę dawać chipsy. Lepsze jako nagrody są owoce (jeśli lubi), kawałeczek żółtego sera, a nawet zwykłe płatki kukurydzinane (cornflakes'y) czy chrupki kukurydziane. Można tez samemu zrobić psie ciasteczka (przepisy są na forum). Im mniej sztuczności, konserwantów, tym lepiej dla zdrowia.
  16. Komanka

    Pies a owoce ;)

    [quote name='anuleq']A jak sprawa sie ma do platkow kukurydzianych? (Corn Flakes np.)[/QUOTE] Płatki kukurydziane i chrupki kukurydziane są pyszne :multi: Zwłaszcza chrupki. Włażą Malcie między zęby, później je usiłuje wydłubywać i znów prosi o chrupka :) Wg mnie to lepsza przekąska niż kupne przysmaki.
  17. [quote name='Flaire']Super. :roll:[/QUOTE] Źle to ujęłam. Chodzi o to, że złocistego mozna unieszkodliwić antybiotykami (bo ogólnie gronkowce bytują w mikroflorze skóry i tak sobie z nami/psami żyją), ale często się zdarza, że w przypadku ponownego osłabienia organizmu znów się uaktywniają. Stąd potoczna opinia, że gronkowca złocistego zalecza się, a nie wylecza. Ale ok, masz rację, że rozpędziliśmy się z poradami, a nadal nie wiemy, co zdiagnozowano. :)
  18. [quote name='Flaire']Łomatko :roll:. Skąd Wy takie informacje bierzecie?[/QUOTE] Od weterynarza :)
  19. [quote name='muuka']Jest kilka szczepów gronkowca,na różne leki reagują.Niestety gronkowiec jest niewyleczalny (również u ludzi),tą chorobę można tylko zaleczyć,na jakiś czas.[/QUOTE] Nie jest to prawdą. Np. gronkowca białego można wyleczyć, złocistego jedynie zaleczyć. Nie uogólniałabym, że gronkowiec jest niewyleczalny. Jak również nie każdy szczep gronkowca jest zaraźliwy! Wyżej wspomnany biały - nie. A ponieważ gronkowiec reaguje na różne leki w zależności od szczepu, trzeba robić badanie bakteriologiczne wraz z antybiogramem. Leczenie w ciemno to bardzo kiepski pomysł :angryy:
  20. Komanka

    Pies a owoce ;)

    [quote name='puli']A czy te wasze owocożerne psy sa karmione suchymi karmami,ćzy gotowanym żarłem + suplementy? [/QUOTE] Moja jamniorka jada na przemian "chrupki" i gotowane + wspomagacze. A gdy gotuję dla niej żarełko i słyszy, że obieram marchewkę, to raz-dwa jest w kuchni i żebrze o kawałek. :loveu:
  21. [quote name='Mysia-Psiaczek']przeczytałam że jak psies sam przynosi zabawkę to się mu nie żuca bo nauczy sie wymuszac zabawę i może właściciela zdominować.[/QUOTE] Z teorią na temat dominowania psów jestem bardzo ostrożna. Chyba zbyt wiele zachowań psa interpretuje się jako chęć dominacji. Jeśli masz czas i ochotę, pobaw się z psem (pewnie się nudzi, więc przynosi zabawkę dla rozrywki), a jeśli nie masz czasu/chęci - ignoruj psiaka. Nauczy się, że nie zawsze jest w centrum uwagi, ale popróbować zabawić Panią warto :)
  22. Komanka

    Pies a owoce ;)

    Pewnie, że może jesć owoce :) Maliny, truskawki, pomarańcze, mandarynki, banany, jabłka (moja jamniczka wykańcza ogryzek - zostaje tylko ogonek i pestki) itd. Malta wcina także niedojrzałe wiśnie wraz z pestkami (sama zrywa z niższych gałęzi) i agrest :) No i [B]arbuzy[/B] w ilościach hurtowych :) Trzeba tylko nie przesadzać z ilościami, bo owoce są kaloryczne (banany, czereśnie). A co do stosowania jako nagrodę, jak najbardziej tak! Na pewno zdrowsze to niż kupne przysmaki. Owoceżernym psom mówimy TAK :laola:
  23. [quote name='emi-ly']Weterynarz-stażysta nawet mi nie powiedział co wstrzyknął ("bo i tak nie zapamiętacie nazwy"). [/QUOTE] Zawsze proś o wpisanie w książeczce zdrowia albo o wydruk, co daje weterynarz i w jakiej dawce! Plus pieczątka lekarza. Przy zmianie lekarza czy komplikacji po podanym leku trzeba mieć pełną dokumentację, żeby wiedzieć, jak zareagować, a nie żeby to zależalo od widzimisię jaśnie pana stażysty :angryy:
  24. [quote name='aniek'] A może wiesz kiedy i gdzie on przyjmuje?[/QUOTE] Tel. 071 3205 371 Tu masz telefon do ambulatorium na Akademii Rolniczej. Zadzwoń i spytaj, kiedy ma dyżur dr Popiel.
  25. Co z pieskiem? Czy jest poprawa?
×
×
  • Create New...