farmerka63 Posted December 20, 2010 Share Posted December 20, 2010 Napiszę do koleżanki z Koszalina - to miłośniczka rasy... Najbardziej mnie boli to, że on cały czas jest w niebezpieczeństwie :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hala Posted December 20, 2010 Share Posted December 20, 2010 A czy pomogło by np doglądanie psa? Wyprowadzanie go na spacery? Oczywiście jako forma tymczasowa do znalezienia czegokolwiek. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
conceited Posted December 20, 2010 Share Posted December 20, 2010 Matula - potrzebuje namiaru na Ciebie do ogloszen (maila mam, ale telefon :) ). I moze znalazlabys jeszcze choc jedno zdjecie?:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
conceited Posted December 22, 2010 Share Posted December 22, 2010 Wystawilam psu allegro i gumtree, [URL]http://allegro.pl/show_item.php?item=1380289002[/URL] [URL]http://poznan.gumtree.pl/c-ViewAd?AdId=249685390&Guid=12d09999-31f0-a20b-2654-896cffff4350[/URL] I jeszcze raz uczulam Matulo, zebys dobrze sprawdzila dom jesli ktos zadzwoni. Pies ma rodowod, jest kąskiem dla pseudohodowców. Powodzenia :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
conceited Posted December 27, 2010 Share Posted December 27, 2010 Koszmar, Matula poprosila mnie o pomoc w selekcji domkow. Miala dwoch chetnych, zadzwonilam do nich - obydwoje to psuedo i wcale sie nie kryli z tym, ze chca małe bernardynki. Noz sie w kieszeni otwiera. Matulu, prosze badz cierpliwa, znajdziemy lepsze domy. Zaraz skasuje wogole info o tym jego rodowodzie, bo to tylko sciaga takich idiotow. I prosze Cie jeszcze raz o dokladniejsze info o psie, jaki jest jego stosunek do innych psow, do kotow, do dzieci? Jak sie wabi? Jakies info o jego charakterze, ktore mogloby zachecic normalnych ludzi do adopcji, a nie rozmnazaczy, ktorzy chca psa do kojca, na rozplodowca. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
What May NN Posted December 27, 2010 Share Posted December 27, 2010 a może go wykastrować jak znajdzie się domek?? tak na wszelki wypadek!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
conceited Posted December 27, 2010 Share Posted December 27, 2010 tez o tym marze i zaznaczam w rozmowach, ze pies bedzie wykastrowany. jeden z tych idiotow (ten Matulu, o ktorym pisalas, ze jest bardzo mily ;) ) do mnie z tekstem, ze to nie moja sprawa co on z robi ze szczeniakami, ze ja juz wtedy sie tym nie musze interesowac, i ze ostatnio mu sie suka puscila, ale z owaczarkiem, a on chce bernardyny. ja pierdziele, ze to nie jest karalne?! Moze znacie jakas bernardynią fundacje bo nam chlopak zdziczeje kompletnie. Matulu - czy Ty czasem do niego jezdzisz? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Messalina Posted December 27, 2010 Share Posted December 27, 2010 Ale osioł ^^^ ;/. .... Oby piesek znalazł domek :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marta23t Posted December 29, 2010 Share Posted December 29, 2010 ale tu cisza:( ciekawe co u psiaka. takie mrozy..serce pęka.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
conceited Posted December 29, 2010 Share Posted December 29, 2010 Nie wiem co u psiaka bo z Pania Danusia mam ograniczony kontakt smsowy. Ona jedynie wysyla mi smsem numery ludzi, ktorzy pytaja o psa. Obdzwonilam juz mnostwo osob, jest wielkie zainteresowanie psem, ale ak na razie znalazlam tylko JEDNĄ rodzinę, ktora nie chce go rozmnazac. Wypelnili mi ankiete adopcyjna, brzmia fajnie. Cala reszta mi gada o slodkich szczeniaczkach bernardynkach. Niestety wyjezdzam jutro za granice, nie moge juz w tym roku przeprowadzic wizyty. Umowilam sie na nowy rok. Boje sie co bedzie w sylwestra, huk petard, fajerwerki :( A moze ktos moglby przeprowadzic wizyte w Poznaniu wczesniej niz ja? Wyjezdzam jutro rano, dzis jeszcze moglabym przekazac dane tej Pani i ktos moglby przejac sprawe, zeby przyspieszyc. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
snuszak Posted December 29, 2010 Share Posted December 29, 2010 kurcze warto by było zrobić to przed świętami, a pisałaś do kogoś z mapy pomocy dogo Pani Danusia chyba też nie bardzo się interesuje skoro tylko smsy wysyła, ja bym na głowie stanęła i wszystko inne co trzeba zrobiła by psiak był w nowym domu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hala Posted December 29, 2010 Share Posted December 29, 2010 szczerze powiedziawszy...też mam takie wrażenie... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
conceited Posted December 29, 2010 Share Posted December 29, 2010 Pani Danusia pisze tylko smsy bo nie chce rozmawiac przy dzieciach o wydaniu psa, a jest z nimi prawie non stop przez Swieta. Tak czy siak, przeciez chodzi nam wszystkim o pomoc beniowi , nie czlowiekowi :) Nie pisalam do nikogo, mam mnostwo rzeczy na glowie, moze Snuszkak napisze Tobie namiary na priv i jesli daloby sie wczesniej, to niech ktos podjedzie... Panstwo mieszkaja w Poznaniu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hala Posted December 29, 2010 Share Posted December 29, 2010 Ja na wizytę adopcyjną sie nie piszę, zupełnie nie mam doświadczenia i przygotowania. A Benki to dla mnie po prostu misie do kochania. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
snuszak Posted December 29, 2010 Share Posted December 29, 2010 możesz mi napisać swoje namiary ja popytam tych co znam czy by mogli zrobić wizytę i jak ktoś będzie mógł to do Ciebie się odezwie ok? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
conceited Posted December 29, 2010 Share Posted December 29, 2010 ale wlasnie do mnie nie ma co sie odzywac bo bede za granica, bez kontaktu ze swiatem :( wolalabym od razu przekazac wszystkie namiary. jutro jeszcze sprawdze kompa rano okolo 8 i jak nic sie tu nie zmieni, to wtedy wyslle Tobie te dane na priv. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alexandra29 Posted January 3, 2011 Share Posted January 3, 2011 Czy zgłosiłyście to do fundacji bernardynków? Moze oni by pomogli? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alexandra29 Posted January 3, 2011 Share Posted January 3, 2011 Jeśli nie to ja się spróbuję skontaktować z fundacją. [URL="http://www.dogomania.pl/members/113455-matula"][B]matula[/B][/URL] to Ty pisałas do mnie na email. Bardzo Cie przepraszam za ton wiadomości, ale nie wiedziałam o co chodzi. Teraz zajrzałam na watek i sobie przypomniałam. Długo tu mnie nie było i stąd to zamieszanie. Jesli mam kontaktować się z fundacją to potrzebowałabym twój numer tel, jeszcze raz email i miejsce pobytu psa. Podaj mi to na email. Jeszcze raz sorki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
conceited Posted January 3, 2011 Share Posted January 3, 2011 Ja pisalam do fundacji maila i nie otrzymlam odpowiedzi. W srode jedziemy na wizyte przedadopcyjna. Dzis rozmawialam z Pania Danka, pies jest, niestety caly czas ucieka, a teraz ponoc jest jakis slaby, duzo lezy. Mysle, ze nie ma na co czekac, trzeba go stamtad zabierac, leczyc jesli jest potrzeba i ciachnąć. Aleksandra, jak mozesz jakos pomoc to super. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marta23t Posted January 4, 2011 Share Posted January 4, 2011 szkoda, że wcześniej nie zajrzałam bo bym pomogła w wizycie:( a dlaczego biedak jest osłabiony? chyba ktos go nie podtruwa? takie głupie myśli mnie naszły.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
conceited Posted January 4, 2011 Share Posted January 4, 2011 Nie wiem :( Matula tez nie wie, ale mysli, ze odmrozil lapy od biegania po sniegu, albo ze to stawy... oby to tylko to ;( Niestety nie zanosi sie na wizyte weterynarza ... Matula mowi, ze sasiedzi sie skarza, ze pies ciagle ucieka, ze dzwonili na policje. Jutro jade z GoniaP na wizyte (sama nie chce bo bylam tylko na jednej psiej wizycie i kilku kocich - brak mi doswiadczenia w wyadoptowywaniu duzych psow). Mam nadzieje, ze wszystko pojdzie ok i bedzie mozna przewiezc benia w bezpieczne miejsce. Generalnie, wartoby bylo juz go wziac stamtad, zabrac do weta, ale po wecie co? i kto przetransportuje tak duzego psa? Matula zobowiazala sie tylko zawiezc psa do domu stalego i pokryc koszta kastracji psa, na ktora naciskam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alexandra29 Posted January 4, 2011 Share Posted January 4, 2011 [quote name='conceited']Nie wiem :( Matula tez nie wie, ale mysli, ze odmrozil lapy od biegania po sniegu, albo ze to stawy... oby to tylko to ;( Niestety nie zanosi sie na wizyte weterynarza ... Matula mowi, ze sasiedzi sie skarza, ze pies ciagle ucieka, ze dzwonili na policje. Jutro jade z GoniaP na wizyte (sama nie chce bo bylam tylko na jednej psiej wizycie i kilku kocich - brak mi doswiadczenia w wyadoptowywaniu duzych psow). Mam nadzieje, ze wszystko pojdzie ok i bedzie mozna przewiezc benia w bezpieczne miejsce. Generalnie, wartoby bylo juz go wziac stamtad, zabrac do weta, ale po wecie co? i kto przetransportuje tak duzego psa? Matula zobowiazala sie tylko zawiezc psa do domu stalego i pokryc koszta kastracji psa, na ktora naciskam.[/QUOTE] Kurcze ten pies się marnuje tam. Robicie wizytę to znaczy ze macie chętnych tak? Jak to wygląda? Jeśli jutro jedziecie na wizytę to może już jutro kub pojutrze będzie mógł jechać do nowego domu....... Conceind możesz mi napisać gdzie ten pies jest. Na priv Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
conceited Posted January 5, 2011 Share Posted January 5, 2011 Mam jedna rodzine chetna. Nie wiem czy to jest dobry dom, ale [B]jedyny[/B] z wielu, ktore dzwonily, ktory nie ma nic przeciw temu, ze pies jest kastrowany. Co wiecej - [B]przed[/B] wyadoptowaniem [B]musimy go wykastrowac[/B] ! (mowilam juz potem wszystkim, ze to kastrat, zeby ukrocic niepotrzebne dyskusje czy kastracja aby jest konieczna bo oni tylko jeden miot by chcieli itd, zreszta w tej rodzienie jest niesterylizowana sunia kundelek) i [B]zawiezc do weta[/B]! Ja jestem osoba prywatna, [B]podjelam sie pomocy przy szukaniu domu[/B], ale nie ogarne transportu, leczenia i kastracji bernardyna. Co do lokalizacji psa - wiem tylko tyle, ze jest gdzies miedzy Paniewami, a Nowym Tomyslem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
snuszak Posted January 5, 2011 Share Posted January 5, 2011 kastrację i transport do DS miała gwarantowac Matula prawda? PaulinaT do konia jeździ swojego w okolice Pniew może by pomogła w transporcie? Można zapytać a jak domek bo wizyta dziś chyba tak? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
conceited Posted January 5, 2011 Share Posted January 5, 2011 Matula powiedziala, ze za kastarcje zwroci, a transport oferuje tylko z miejscu pobytu psa do domu stalego. Dzis bedzie wizyta, pozno wieczorem o 21:30. Gdyby sie nie udalo, mam kolejny niezle zapowiadajacy sie dom pod Gorzowem :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.