magdyska25 Posted November 30, 2012 Share Posted November 30, 2012 Zaglądam do Su i zaczynam panience kibicować! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
barb Posted November 30, 2012 Share Posted November 30, 2012 Nie mogłam być wczoraj popołudniu i wieczorem na Dogo a tu takie wieści ! :lol: Oczywiście trzymam kciuki - bardzo, bardzo mocno. Mam nadzieję, że Su jedzie dobrze zabezpieczona (szelki itp.). Ale missia juz chyba się o to postara ([SIZE=1]postarała[/SIZE] ). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bea100 Posted November 30, 2012 Author Share Posted November 30, 2012 [quote name='magdyska25']Zaglądam do Su i zaczynam panience kibicować![/QUOTE] Witaj u Su, tak się cieszę, że jesteś tu z nami :) Barb: Su pojedzie z doświadczonym jubu, on się specjalizuje od lat w transportach psów (i nie tylko)- tu jestem spokojna. Gorzej z psyche u Su...jazda samochodem, i to jeszcze taka daleka, to będzie dla niej przeżycie :roll: Choć może się denerwuję niepotrzebnie...no i potem przed Su- same nowości...kciuki prosimy w każdym razie! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
magdyska25 Posted November 30, 2012 Share Posted November 30, 2012 Bea- będzie dobrze! teraz to już musi być dobrze. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bea100 Posted November 30, 2012 Author Share Posted November 30, 2012 Miałam telefon- jubu i Su wyjechali do Koluszek właśnie! Su cała rozpłaszczona więc została zapakowana do samochodu na rękach. Szerokiej drogi !!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted November 30, 2012 Share Posted November 30, 2012 może już dojeżdżają???? :kciuki: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bea100 Posted November 30, 2012 Author Share Posted November 30, 2012 No chyba jeszcze nie...pewnie jadą powoli bo ślisko i mokro! Jestem umówiona na telefon wieczorem, jak już Su troszkę okrzepnie, pozna się z psami i domem no i zostanie odrobaczona, wstępnie obejrzana (uszy itd). Ciekawa jestem czy coś zje...czy będzie jej samkowała zakupiona przeze mnie karma...wogóle jestem wszystkiego ciekawa i siedzę jak na szpilce ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted November 30, 2012 Share Posted November 30, 2012 oj dzisiaj z jedzeniem może być kiepsko bo stres dla niej ogromny, ale jeszcze większa szansa na normalne życie! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bea100 Posted November 30, 2012 Author Share Posted November 30, 2012 Tak, masz rację, kolejne doświadczenie z jakim musi dać sobie radę- wogóle przed Su ciekawe dni i same nowości- jak da sobie powoli ze wszystkim radę to kolejny postęp będzie do tej "normalności"! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bea100 Posted November 30, 2012 Author Share Posted November 30, 2012 Su w nowym miejscu. Poznała już parę najspokojniejszych psów, bez jakichś emocji. Spokojna. Władowała się na kanapę i obserwuje! Co ważne- jechała bez najmniejszych problemu samochodem!!! Wyglądała sobie czasem, leżała grzecznie w bagażniku combi! Resztę wieści wieczorem... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted November 30, 2012 Share Posted November 30, 2012 świetne wieści :multi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
barb Posted November 30, 2012 Share Posted November 30, 2012 [quote name='bea100']Su w nowym miejscu. Poznała już parę najspokojniejszych psów, bez jakichś emocji. Spokojna. Władowała się na kanapę i obserwuje! Co ważne- jechała bez najmniejszych problemu samochodem!!! Wyglądała sobie czasem, leżała grzecznie w bagażniku combi! Resztę wieści wieczorem...[/QUOTE] Cieszę się :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zerduszko Posted November 30, 2012 Share Posted November 30, 2012 Mądra suczka, wie że to dla jej dobra ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
katarzyna09 Posted November 30, 2012 Share Posted November 30, 2012 Zaglądałam do suni ukradkiem...Cieszę się,ze dobrze zniosła podróż :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bea100 Posted November 30, 2012 Author Share Posted November 30, 2012 Dzwoniłam właśnie. Wszystko spokojnie. Su nie chciała przymaków z ręki. Może zje choć kolację (pyszną)? Dała się na kanapie pogłaskać i podotykać. Oczywiście wszystko delikatnie i z wyczuciem jest robione. Su boi się podniesionej ręki. Wodzi oczami za ajlii, a jak ona poszła do kuchni to Su tak się przemieściła na kanapie by widzieć. Na razie wszystko dobrze :). Pierwsza noc Su w nowym miejscu przed nią. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
barb Posted November 30, 2012 Share Posted November 30, 2012 Miejmy nadzieje, że Su szybko zaaklimatyzuje sie w nowym miejscu. No i że zobaczymy fotki.:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
missiaa Posted November 30, 2012 Share Posted November 30, 2012 [quote name='bea100']Dzwoniłam właśnie. Wszystko spokojnie. Su nie chciała przymaków z ręki. Może zje choć kolację (pyszną)? Dała się na kanapie pogłaskać i podotykać. Oczywiście wszystko delikatnie i z wyczuciem jest robione. Su boi się podniesionej ręki. Wodzi oczami za ajlii, a jak ona poszła do kuchni to Su tak się przemieściła na kanapie by widzieć. Na razie wszystko dobrze :). Pierwsza noc Su w nowym miejscu przed nią.[/QUOTE] Musi się przyzwyczaić do nowego człowieka. Oswoi się na pewno. Dajcie jej czas. U nas i tak zrobiła sama z siebie duże postępy. Bo przyjechała przecież jako kompletnie dziki pies. Na mnie reagowała z dystansem gdy zostawała ze mną sam na sam co zresztą było widać na filmiku, przy psach była radosna. Przy mojej mamie była jeszcze bardziej radosna, bo to mama ja karmiła więc to ona była jej "pańcią" Dobrze, że wreszcie ktoś nad nią popracuje :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bea100 Posted December 1, 2012 Author Share Posted December 1, 2012 Noc spokojnie. Zjadła dobry posiłek. Była rano z całym stadem na ogrodzie. Najpierw oddzielona (niskim) drewnianym płotkiem, który sama przeskoczyła by być w towarzystwie psów hasających na trawce. Ajlii określiła, że Su jest "spolegliwa"oraz bardzo inteligentna- taki "wrażliwiec" psi. Obserwuje człowieka, ale nie spodziewa się od niego tego co najgorsze i własciwie delikatnie pokazuje, że chciałaby nawiązać większy kontakt (a to bardzo cieszy! :multi:). Jednym słowem- jest dobrze- pierwsze godziny w nowym miejscu przebiegają spokojnie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zerduszko Posted December 1, 2012 Share Posted December 1, 2012 Super :multi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
missiaa Posted December 1, 2012 Share Posted December 1, 2012 (edited) dubel................ Edited December 2, 2012 by missiaa Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
missiaa Posted December 1, 2012 Share Posted December 1, 2012 [quote name='bea100']No chyba jeszcze nie...pewnie jadą powoli bo ślisko i mokro! Jestem umówiona na telefon wieczorem, jak już Su troszkę okrzepnie, pozna się z psami i domem no i zostanie odrobaczona, wstępnie obejrzana (uszy itd). Ciekawa jestem czy coś zje...czy będzie jej samkowała zakupiona przeze mnie karma...wogóle jestem wszystkiego ciekawa i siedzę jak na szpilce ;)[/QUOTE] Su [B]10. 11.2012[/B] była [B]odrobaczana[/B]. Przed wyjazdem od nas [B]została zaczipowana.[/B] bea100 proszę Cię o częstszy kontakt telefoniczny z moją mamą. Bo to, że Su wyjechała nie sprawi, że mojej mamie będą obojętne jej losy. Zanim Su wyjechała, rozmawiałyście czasem bardzo długo przez telefon, teraz gdy mama próbuje się dodzwonić, albo się nie może dodzwonić albo rozmowa jest bardzo szybka i krótka- co bardzo zaczęło martwić moją mamę. I bardzo Was proszę, Su ma teraz mega stres nie ciągajcie jej na razie po weterynarzach z badaniami USG, badaniami krwi i innymi( wspominałaś o tym mamie) bo to dodatkowy stres. Dajcie jej trochę czasu na zaklimatyzowanie się i dopiero później kontrolne badania. [quote name='bea100']Dzwoniłam właśnie. Wszystko spokojnie. Su nie chciała przymaków z ręki. Może zje choć kolację (pyszną)? Dała się na kanapie pogłaskać i podotykać. Oczywiście wszystko delikatnie i z wyczuciem jest robione. Su boi się podniesionej ręki. Wodzi oczami za ajlii, a jak ona poszła do kuchni to Su tak się przemieściła na kanapie by widzieć. Na razie wszystko dobrze :). Pierwsza noc Su w nowym miejscu przed nią.[/QUOTE] u nas też spała na kanapie więc wie co dobre i wygodne :) przed ewentualną adopcją Su do nowego domu mam nadzieję, że bea100 skontaktujesz się z mamą. Mojej mamie zależy, żeby Su trafiła jak najlepiej. Chciałam jeszcze zapytać do jakiej ilości psów pojechała Su? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bea100 Posted December 1, 2012 Author Share Posted December 1, 2012 Missiaa: wczoraj rozmawiałam z Twoją mamą dwa razy- przed (długo, sama dzwoniłam zresztą do niej) i po przyjeździe Su na nowe miejsce- wcale nie krótko- oddzwoniłam. Oczywiście do mnie trudno się dodzwonić ale to nie znaczy, że nie oddzwaniam ja. Nie jest tak, że Twoja mama nie ma ze mną kontaktu. Nie rozumiem tego wpisu. Umówiłam się, że odeślę podpisaną umowę- ja adoptuję Su tak jak żeśmy się umówiły. Wiem, że Twojej mamie zależy na dobru Su- tak jak i mnie teraz (i od jakiegoś czasu) zależy. Do adopcji ?- jeszcze długa droga (zapewne) u Su- wogóle za wcześnie o tym mówić- ja jestem przygotowana na to, i tak się umówiłam, że praca z Su potrwa tak długo jak trzeba będzie. PS Na razie nie mam innych wieści niż te na forum, staram się pisać na bieżąco co u Su słychać- jak sama widzisz- a jak sądzę jesteś z mamą w kontakcie i zawsze jej możesz też przekazywać wieści prawda?. Gdyby coś nagłego się zadziało, na pewno Twojej mamie dam znać. Jestem umówiona z ajlii, że zadzwonię wieczorem. Napiszę na forum co u Su nowego. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
missiaa Posted December 1, 2012 Share Posted December 1, 2012 [quote name='bea100']Missiaa: wczoraj rozmawiałam z Twoją mamą dwa razy- przed (długo, sama dzwoniłam zresztą do niej) i po przyjeździe Su na nowe miejsce- wcale nie krótko- oddzwoniłam. Oczywiście do mnie trudno się dodzwonić ale to nie znaczy, że nie oddzwaniam ja. Nie jest tak, że Twoja mama nie ma ze mną kontaktu. Nie rozumiem tego wpisu. Umówiłam się, że odeślę podpisaną umowę- ja adoptuję Su tak jak żeśmy się umówiły. Wiem, że Twojej mamie zależy na dobru Su- tak jak i mnie teraz (i od jakiegoś czasu) zależy. Do adopcji ?- jeszcze długa droga (zapewne) u Su- wogóle za wcześnie o tym mówić- ja jestem przygotowana na to, i tak się umówiłam, że praca z Su potrwa tak długo jak trzeba będzie. PS Na razie nie mam innych wieści niż te na forum, staram się pisać na bieżąco co u Su słychać- jak sama widzisz- a jak sądzę jesteś z mamą w kontakcie i zawsze jej możesz też przekazywać wieści prawda?. Gdyby coś nagłego się zadziało, na pewno Twojej mamie dam znać. Jestem umówiona z ajlii, że zadzwonię wieczorem. Napiszę na forum co u Su nowego.[/QUOTE] napisałam o kontakcie z moją mamą, bo właśnie rozmawiałam z nią i powiedziała mi, że po wyjeździe Su rozmowa była krótka i tak się trochę zaniepokoiła. Po prostu moja mama się bardzo stresuje o Su, na pewno sama rozumiesz. Su jest bardzo inteligentna więc jeśli będzie miał kto nad nią pracować to szybko nauczy się wielu nowych rzeczy i dzięki temu może będzie szybciej gotowa do adopcji niż myślisz:) Ona potrzebuje więcej kontaktu z człowiekiem sam na sam, niż w dużym gronie innych psów, wtedy szybciej przekona się do człowieka, bo tak to zakrywa się innymi psami. Trochę się boję o jej psychikę bo znów będzie musiała zaufać nowemu człowiekowi(gdy będzie bardzo długo w npwym DT to się przywiąże), a później gdy już zaufa i się przywiąże to trafi do kolejnego domu i będzie zaczynać wszystko od nowa. Więc mimo wszystko trzymam kciuki, żeby szybko znalazł się DS w którym będzie jedynym psem i będzie miała poświęconą uwagę tylko i wyłącznie niej gdzie będzie ktoś nad nią pracować w stałym kontakcie z nami/wami żeby czuwać nad postępami. To do ilu piesków pojechała Su? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bea100 Posted December 1, 2012 Author Share Posted December 1, 2012 (edited) Nie miałam czasu Ci poprzednio odpowiedzieć co do odrobaczania Su. Zgodnie z wpisem w książece to Su odrobaczano 6.10- jedną dawką i to Pratelem, co nie załatwia sprawy. Dla jej i innych zwierząt bezpieczeństwa Su dostała dzisiaj Dehinel Plus a za 2 tyg będzie to powtórzone. Aby zobaczyć co u Su "się dzieje naprawdę" zrobimy jej morfologię- ale to nie wcześniej niż za 2/3 tygodnie. No i uszy wymagają obejrzenia przez weta (w poniedziałek będzie miała prawdopodobnie pobrany wymaz). Co poza tym? Su spokojnie nadal obserwuje nowe otoczenie. Ładnie je, nie ma tu problemu. Bardzo chętnie wchodzi do domu i tam woli przebywać częściej niż na ogrodzie. Nie pisałam, że tam gdzie pojedzie będzie jedynaczką ;)- co nie przeszkadza missiaa w pracy z psem, tym bardziej, że jak pisałam pojechała do ludzi z doświadczeniem. Su pojechała by ludzie ( światli i mający czas i doświadczenie i warunki) z nią pracowali. Nam chodzi o to, by Su ukierunkowała się na człowieka (nie na inne psy- jak piszesz ;) ). A żeby Su znalazła dom musi się nauczyć tego co "porządny pies znać i umieć powinien" :) , nie bez przyczyny siedziała u Was 2 lata bez szans na adopcję... Na razie jesteśmy mile zaskoczeni bo nie ma oznak paniki czy lęku, Su zachowuje się jak spokojny i zrównoważony pies...a może właśnie ta zmiana miejsca wyjdzie jej na dobre? Na razie - wszystko przebiega prawidłowo...Su się "aklimatyzuje" :) Edited December 1, 2012 by bea100 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
barb Posted December 1, 2012 Share Posted December 1, 2012 A fotki będą ? ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.