Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 640
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='Equus']A myślicie, że jest sens dzwonić, skoro nie ma deklaracji i zasadniczo żadnych decyzji?[/QUOTE]
No w sumie tak.....moze zaczniemy od szukania deklaracji:roll:to bedzie trudne,ostatnio na 30 PW,dwie osoby przyszły na watek:shake:

Posted

[quote name='rita60']No w sumie tak.....moze zaczniemy od szukania deklaracji:roll:to bedzie trudne,ostatnio na 30 PW,dwie osoby przyszły na watek:shake:[/QUOTE]

Ja też dużo rozesłałam:-(

Posted

[quote name='Equus']A myślicie, że jest sens dzwonić, skoro nie ma deklaracji i zasadniczo żadnych decyzji?[/QUOTE]
Myślę, że najpierw trzeba znaleźć miejsce dla takiego gagatka. Nie każdy ma warunki, doświadczenie i czas. Może u Wiosny cz Gabi?

Posted

Dostalam PW od rity60 z pytaniem o miejsce.
Moglby do mnie ten maluch przyjechac, ale odpowiem dopiero w niedziele, bo trzymam miejsce dla psiaka, ktory ma byc u mnie 2 tygodnie i 21 bede wiedziala na pewno, czy przyjedzie. Jesli zrezygnuja, to bedzie wolne miejce juz od poniedzialku.
Na pewno bede miala miejsce 5 grudnia. To na 100 %, bo hotelowiec wraca do domu ( jego pani jest w Niemczech w pracy ).

Posted

[quote name='zuziaM']Dostalam PW od rity60 z pytaniem o miejsce.
Moglby do mnie ten maluch przyjechac, ale odpowiem dopiero w niedziele, bo trzymam miejsce dla psiaka, ktory ma byc u mnie 2 tygodnie i 21 bede wiedziala na pewno, czy przyjedzie. Jesli zrezygnuja, to bedzie wolne miejce juz od poniedzialku.
Na pewno bede miala miejsce 5 grudnia. To na 100 %, bo hotelowiec wraca do domu ( jego pani jest w Niemczech w pracy ).[/QUOTE]
Dzieki zuziu za szybka odpowiedz.

Posted

[quote name='Equus']A myślicie, że jest sens dzwonić, skoro nie ma deklaracji i zasadniczo żadnych decyzji?[/QUOTE]

ja uważam że tak, a nawet więcej - uważam, że najpierw trzeba zadzwonić, dowiedzieć się co, jak i za ile, a potem matrwic się o deklaracje, zrobić bazarek

Posted

[quote name='jambi_']ja uważam że tak, a nawet więcej - uważam, że najpierw trzeba zadzwonić, dowiedzieć się co, jak i za ile, a potem matrwic się o deklaracje, zrobić bazarek[/QUOTE]
zuzia miałaby miejsce albo od poniedziałku,albo na poczatku grudnia,tylko co z deklaracjami:roll:

Posted

zaproszony przez Rite dwa słowa napisze bo nie przeczytałem całego wątku. zajrzaŁEM pierwsza stronę i na ostatnią. Najwazniejsza rzecz: psiak nie moze byc uwiazany. to tylko w jego łepetynie poteguje mylne pojecie o samodzielnosci i celu zyciowym. Odepnijcie go od tej budy , wezcie na obcy teren a zobaczycie ze powietrze z goscia zejdzie i zrobi sie malutki. swego czasyu jak przygotowywałem psiaki do słuzby o profilu prewencyjnym tez codziennie na terning wiazałem psy i uczyłem je gryzienia. to najprostsza forma budowy agresji. od szczeniaka wprowadza sie motyw gryzienia i stopniowego obciazenia, wszystko na wiazaniu. zasada - pies ma wygrywac i byc pewny ze zadna krzywda mu sie nie stanie.wtedy wyrosnie na bandziora bojownika ktory nie cofnie sie na ulicy przed zadnym bandziorem.

[video]http://www.youtube.com/user/jamor6#p/u/40/ZfXtdXITNCA[/video]
wasz piesek własnie zawsze wygrywa bo za kazdym razem jak nastraszy to przeciwnik sie wycofa. W małych psach takie zachowanie jest tez połaczone z agresją lękową , małe psy mały problem, duze psy duzy problem

Posted

A ile ten hotel u zuzi? Jamor - dzięki, że wpadłeś! Też nam się wydaje, że po odpięciu od budy, pies będzie się zachowywał zupełnie naczej, problem w tym, że nie ma kto go od tej budy odpiąć, wolontariuszy skutecznie odstrasza :(

Posted

U mnie za miesiac bedzie 300 zl.
Mam kojec 2x4 m. Zadaszony. Buda z przedsionkiem, ocieplona z kazdej strony, w srodku koce i na wejsciu powieszony kocyk zatrzymujacy zimne powietrze.
Dla chlopakow, w taka pogode jak teraz, spacery 2 x dziennie ( suczki same biegaja po ogrodzie caly dzien ).
Ja tez uwazam, ze wiazanie wzmaga agresje u psow. A poza tym zmiana otoczenia tez go zaraz wyciszy. Bedzie sie czul niepewnie i jak tylko sie da pierwszy raz zapiac na smycz, to juz nie bedzie wiecej gryzl. Przynajmniej jednej osoby prowadzacej.
Kazdy nowo przybyly hotelowiec, ktory w domu gryzie obcych, jest od razu cichutki i pokorny. Dopiero potem dostaja rozkow, jak sie pewniej i jak u siebie poczuja.
Teraz pracuje z suka owczarka belgijskiego, ktora tez probowala mnie gryzc i bala sie panicznie. Teraz juz ja zapinam na smycz i ucze chodzenia, bo nie miala z tym do czynienia nigdy. Na razie tylko po ogrodzie.
Biega w kolko mnie caly czas, ale juz widac postepy i sie wycisza ..... Ten maluch pewnie tez nie umie chodzic na smyczy ?

Posted

[quote name='Equus']zuzia, a czemu rozdzielasz suczki i psy, czemu nie biagają razem?[/QUOTE]

Mam akurat takie psy, ktore nie lubia innych samcow i sie atakuja 9 sa dosc duze na dodatek ), a jednego niewidomego i boje sie zeby sobie nie powybijak oczek na wystajacych galeziach zywoplotu. A kolejny samiec z wielkim upodobaniem zajada .... psie kupy (!!!) , a ja niestety nie jestem w stanie wszystkich wyzbierac na 60 arowym ogrodzie kolo domu. Chociaz robie to regularnie codziennie ( nawet zarazanie robalami w ten sposob ograniczam ). Teraz bierze jakies leki, ktore mi poradzila i przyslala leni, wlasnie dla psow z takim zamilowaniem. Mam nadzieje, ze mu to minie.
A wszystkie moje podopieczne suczki doskonale sie ze soba zgadzaja i dlatego moga byc puszczane same na caly dzien.
Lacznie biega wiec ich 10 i jeden maly chlopczyk z nimi. a czekaja jeszcze 2 sunie, ktore na razie po 10 letnim pobycie w schronisku jeszcze sie nie oswoily na tyle, zeby same wychodzic, ale juz za jakis czas tez beda.
Mamy jednak w palnie oddzielenie czesci ogrodu na wybieg i wtedy chlopaki beda mogly na zmiane tam byc wypuszczane.

Posted

Mnie raczej chodziło o to czemu pies nie może biegać z sukami (oczywiście jak suki nie mają cieczek bo tak to jasna sprawa) i pytam z czystej ciekawości - czy wpuszczenie samca w stado suczek jakoś zaburza ich zachowanie? U mnie takie mieszane towarzystwo bardzo dobrze się czuje

Posted

[quote name='Equus']Mnie raczej chodziło o to czemu pies nie może biegać z sukami (oczywiście jak suki nie mają cieczek bo tak to jasna sprawa) i pytam z czystej ciekawości - czy wpuszczenie samca w stado suczek jakoś zaburza ich zachowanie? U mnie takie mieszane towarzystwo bardzo dobrze się czuje[/QUOTE]

Mialam Skubisia, ktory biegal z suczkami i Bąbelka, ktory tez caly czas byl poza kojcem i wczesniej jeszcze Semira,Chojraka, Lupiego i Rumeczka, ktorych tez puszczalam po ogrodzie.
One sie fajnie zgadzaly z dziewczynkami.
Czasami przyjezdzaja do nas tacy hotelowicze na krotko. Beagelek fajniutki bywa i byl cocker spanielek. Takie maluchy tez biegaja sobie same, bo nie zrobia krzywdy dziewczynkom, a moje sunie tez im nie zagrazaja.
Ale te, ktore mam obecnie , tzn wlasciwie jeden Ramzes, to jest niedobry .... chce zdominowac nawet suczki.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...