kinga Posted June 21, 2007 Posted June 21, 2007 :lol: :lol: :lol: Paulina, a moze pan coś przeczuwa? :crazyeye: ...tak jak wg wiktymologii - że ofiara przyciaga swym zachowaniem oprawcę - przechodnie już po prostu widzą, WIDZĄ :-o - tego czwartego psa... ...co go weźmiesz ode mnie :p Quote
PaulinaT Posted June 21, 2007 Posted June 21, 2007 Hehe - kinga o tym samym sobie pomyślałam :p ....pamiętaj tylko, on musi być większy i od Abisi!!! :evil_lol: Quote
kinga Posted June 22, 2007 Posted June 22, 2007 [quote name='PaulinaT']Hehe - kinga o tym samym sobie pomyślałam :p ....pamiętaj tylko, [B]on musi być większy i od Abisi!!![/B] :evil_lol:[/quote] he he a co to dla mnie... proszę bardzo kochana: [B]Wega[/B] - kawał krowy - komponowałaby sie z Szarikiem: [URL=http://imageshack.us][IMG]http://img401.imageshack.us/img401/1286/wega3nr2.jpg[/IMG][/URL] [B]Rocky [/B]- facet, przy którym stoi, to kawał chłopa -stanowiłby dobry duet z Abisią: [U][URL=http://imageshack.us][IMG]http://img411.imageshack.us/img411/303/rocky4ht7.jpg[/IMG][/URL][/U] [U][URL=http://imageshack.us][IMG]http://img440.imageshack.us/img440/9939/rocky3er4.jpg[/IMG][/URL][/U][URL="file:///C:/Documents%20and%20Settings/Kinga_M/Ustawienia%"][/URL] Quote
PaulinaT Posted June 22, 2007 Posted June 22, 2007 Ładne te Twoje pieski kinga, ładne :cool3: Wega do szarika pasowałaby jak ulał. Ale czy one są większe od Abi?? :hmmmm: [URL="http://www.fotosik.pl"][URL="http://images20.fotosik.pl/268/95bede730633a231.jpg"]Obrazek[/URL][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][URL="http://images21.fotosik.pl/213/6dc5ed80a2e074a8.jpg"]Obrazek[/URL][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][URL="http://images21.fotosik.pl/213/3726b640e742f5c9.jpg"]Obrazek[/URL][/URL] Quote
kinga Posted June 22, 2007 Posted June 22, 2007 kochana - Ty mi tu moich psów nie dyskredytuj :mad: one[U] już teraz[/U] są b. duże a jakbyś je jeszcze odkarmiła, wychuchała... to :loveu: to byłoby tak jak u kasinego Lincolna, który z 35 kg doszedł do ponad 60 kg... :roll: :lol: i wrezscie miałabyś tyyyyle dużych psów, że pan sąsiad byłby usatysfakcjonowany :multi: Quote
PaulinaT Posted June 22, 2007 Posted June 22, 2007 [quote name='kinga'] kochana - Ty mi tu moich psów nie dyskredytuj :mad: [/quote] gdziez bym śmiała... :shake: przeciez Twoje psy sa najanjnaj :loveu: [quote name='kinga']one[U] już teraz[/U] są b. duże a jakbyś je jeszcze odkarmiła, wychuchała... to :loveu: [/quote] ... to byłyby wychuchane i odkarmione prawda?? :cool3: [quote name='kinga']i wrezscie miałabyś tyyyyle dużych psów, że pan sąsiad byłby usatysfakcjonowany :multi:[/quote] no mój sąsiad to by na zawał mógł zejść bo ona ma psio-fobię :razz: biedaczek :shake: ten pan był całkiem obcy i mi nie znany - kinga na boga ale ty nie chcesz usatysfakcjonowywac wszystkich nieznanych mi i obcych panów , którzy jednakowoż mnie z widzenia znają bo się z czipsami rzucam w oczy? Quote
kinga Posted June 22, 2007 Posted June 22, 2007 [quote name='PaulinaT'] - kinga na boga ale ty nie chcesz usatysfakcjonowywac wszystkich nieznanych mi i obcych panów , którzy jednakowoż mnie z widzenia znają bo się z czipsami rzucam w oczy?[/quote] wszystkich nie :shake: - na początek tego jednego :p co twierdził, ze na pewno w najbliższej przyszłości będziesz miała - o ile już nie masz - cztery psy :p ...potem zajmiemy się pozostałymi panami :oops: :diabloti: Quote
PaulinaT Posted June 26, 2007 Posted June 26, 2007 Aaa czy jakąś extra 6 w totka dla mnie pzrewidujesz do tego?? :razz: No - Szarik przestał się zachowywac jak czołowy reproduktor okolicy w stosunku do Abi i mógł powrócić na stare śmieci. Chyba sie nawet ucieszył. Wreszcie może zająć się swoimi ulubionymi czynnościami: wyjadaniem resztek kolacji i śniadan po dziewczynach i doprowadzaniem ich misek do stanu wyskokiego połysku. Bo tak to miski były... no nie były na połysk... :oops: Niestety ten tydzien i następny w pracy mam niemożliwie dużo pracy - w związku z tym rano jeżdżę z czipsami do mamy (tam teraz mieszka przeważająca większośc mojej rodziny, gdyz rodzina uznała że w domku z ogrodkiem dużo lepiej się wychowuje małe pełzające 8-mio miesięczne dziewczynki) i tam porzucam. Siedza więc sobie kulturalnie na ogródku, grzeją pupy na słońcu lub ewentualnie na kanapie w salonie i czekają kiedy pańcia (czyli ja) przyjedzie i zabierze na spacer późnonocny. Kociska mają gorzej, bo siedzą same od wczesnego rana do późnej nocy... ale pocieszam się, że mają siebie :cool3: i się w związku z tym nie nudzą - co ewidentnie widac po stanie, w jakim znajduję mieszkanie po powrocie :mad: Quote
PaulinaT Posted June 26, 2007 Posted June 26, 2007 Noooo i miałam o Teodorku napisać. Czarny kotek mój czuje się o niebo lepiej. Powiedziałabym ze czuje się [B][U][SIZE=6]za[/SIZE][/U][/B] dobrze :diabloti: .....bo gdy odkrył dziurę w siatce zabezpieczającej balkon - wyszarpanej tępym nożem przez bandę podrostków osiedlowych gdyż zapragnęli mojej bluzy i starych spodni co się suszyły na suszarce - natychmiast wydostał się na podwórko i szukaj wiatru w polu (czyli czarnego kota w czarnych krzakach). Biegania i szukania było na 4 godziny, sukces osiągnięto o 3.30 :mad: Postanowiłam więc nie zamykac go więcej w transporterku - bo wtedy po wypuszczeniu na pokoje szalał za pięciu, niech już lepiej szaleje za jednego Teodora :roll: Dostaje cały czas wit.B komplex i mam nadzieję, że za czas jakis wszystko wróci do normy. Quote
kinga Posted June 27, 2007 Posted June 27, 2007 wetnę się na smutno Szarikowi - bo tak mi sie smutno dziś zrobiło tak sobie zawsze planowałam, ze jak już wyadoptuję Foresta, to wezmę sie z impetem za innego niemłodego psa, którego bardzo lubiłam - i chyba z wzajemnością, a który siedział w schronisku tak jak Forest - rok. ten pies to Rocky, którego wciskałam Paulinie stronę wcześniej na tym wątku, umieściwszy nawet jego zdjęcie nie zdążyłam mu pomóc nie spędzi starosci wśród kochajacych ludzi, jak Szarik odszedł sam, nagle, w schronisku Quote
PaulinaT Posted June 27, 2007 Posted June 27, 2007 Oh nie... Tak bardzo mi przykro - co to za okropny okres jest. Bo z jednej strony sporo psów poszło do domów (w tym Forest słoneczko :loveu: ) ale też tyle złego się porobiło. No choćby Melba - koleżanka schroniskowa Szarika, niemłoda suka po roku poszukiwań supergoga znalała jej dom jak marzenie. I co? I Melba udusiła kota swoich Państwa i poturbowała suczkę. Mimo, ze wszyscy ją tam kochają nadal - trzeba jej szukac nowego domu. I Igor - co to już już do domu jechał... Bernardyn Benio, ślepy i niemłody - kto go pokocha?? Mój wirtualny kotek Pako od Mirki_t z Bydgoszczy umarł na FIP. I teraz Rocky... I to wszystko w niecałe 2 tygodnie wyszło. No Igor ciut wcześniej. Kurcze no. Biedny Rocky... I nie wiadomo co mu było?? Quote
Angelika8 Posted June 27, 2007 Posted June 27, 2007 [quote name='kinga']wetnę się na smutno Szarikowi - bo tak mi sie smutno dziś zrobiło tak sobie zawsze planowałam, ze jak już wyadoptuję Foresta, to wezmę sie z impetem za innego niemłodego psa, którego bardzo lubiłam - i chyba z wzajemnością, a który siedział w schronisku tak jak Forest - rok. ten pies to Rocky, którego wciskałam Paulinie stronę wcześniej na tym wątku, umieściwszy nawet jego zdjęcie nie zdążyłam mu pomóc nie spędzi starosci wśród kochajacych ludzi, jak Szarik odszedł sam, nagle, w schronisku[/quote] Nie wierzę, po prostu nie wierzę:-(. Czuję się winna. Dlaczego szybciej się nie zorganizowaliśmy? Dlaczego...Zaraz po przeniesieniu w nowe miejsce mieliśmy jechac po...Rockiego. Nie mogę pisac.... ROCKY DLACZEGO NIE POCZEKAŁEŚ...DLACZEGO... Quote
kinga Posted July 2, 2007 Posted July 2, 2007 [quote name='Angelika8']Nie wierzę, po prostu nie wierzę:-(. Czuję się winna. Dlaczego szybciej się nie zorganizowaliśmy? Dlaczego...Zaraz po przeniesieniu w nowe miejsce mieliśmy jechac po...Rockiego. Nie mogę pisac.... ROCKY DLACZEGO NIE POCZEKAŁEŚ...DLACZEGO...[/quote] [B]Angelika[/B] to jest szczególnie trudne, jeśli sie towarzyszy psom schroniskowym - ze się ciągle z którymś nie zdążyło :shake: ja to przerabiam wciąż i wciąż - i ciągle jest to bolesne, bo pozostaje tylko pamięć ostatniego razu, kiedy się z psem widziałam, wetknęłam w dziób smakołyk - a nastepnym razem już psa nie było - i pozostało pytanie: czemu mu nie pomogłam, czemu nie zajęłam sie nim wcześniej, jaki był jego koniec... Rocky miał ten komfort, ze nie został pogryziony ani zagryziony - po prostu rano pracownik znalazł go w boksie martwego - i jakkolwiek drastycznie by to brzmiało - to odszedł w miejscu, które przez ostatni rok było jego domem. Czyli w miejscu, które znał, gdzie nikt mu krzywdy nie robił, nie katował, nie bił - bo tego akurat można byc pewnym. Jak mi napisała kiedyś Kasie - kiedy przeżywałam bardzo cieżko śmierć duzej, starszej suki - też mojej ulubionej : psy adoptują sie do miejsca. Cierpią niezmiernie tylko na początku - a później, nawet jeśli mają malutko miejsca i liche jedzenie - to mają względną stabilizację, i nie jest im źle. Psów nie można uosabiać. Rocky w koncówce był w boksie sam - na ostatnie dwa dni przydzielono mu grzeczną suczynkę - nie mial więc konkurencji do michy, jeśli był słabszy. I nie miał psa, który by wykorzystał jego niemoc - a eliminacja słabszego zdarza sie często w takich skupiskach. Możemy obie czuć sie winne - Ty, bo go szybciej nie zabrałaś, ja - bo poza wrzuceniem go na strone schroniska - nic nie zrobiłam, aby go wypromować. A kiedy przyszłam zrobić mu dodatkowe zdjęcia, żeby mu założyć wątek na dogo - było już za późno. Tylko - że takie nasze myślenie do niczego nie prowadzi. Po prostu - temu psu nie udało sie pomóc. Gdybyś Ty wiedziała, gdybym ja wiedziała ... - ale nie wiedziałyśmy. I nie ma tu niczyjej winy, choć trudno się nie utożsamiać z sytuacją - oprócz winy właściciela, który oddał do schroniska rok temu siedmioletniego psa. Taki pancerz ochronny jest niezbędny, zeby nie oszaleć. Pomogłaś Lordowi, pomożesz z pewnością innemu psu, który też jest skrzywdzony. Psich dramatów nie zabraknie, niestety... Rocky'ego nie ma, ale nadal nie wiadomo, w co rece włożyć. Trzymaj się ;) . [B]a Paulinę prosze o wybaczenie offu na wątku Szarika ;) [/B] Quote
PaulinaT Posted July 3, 2007 Posted July 3, 2007 Paulina sie cieszy, że takie mądre słowa padają na wątku Szarika :fadein: Podpisuję sie pod nimi. Nie jesteśmy w stanie zdążyć pomóc wszystkim, czasem każdy ma chwile zwątpienia - no ale takie to są skutki uboczne bycia wrażliwymi :cool3: Poza tym ja lubię offy :p Tak offując właśnie - kot Teodor ma się prawie dobrze. Już tylko nieznacznie jedną nogą zamiata - ale to się trzeba przyjrzeć i wiedzieć czego sie szuka, bo on tak szybko się przemieszcza... Nie moge wyjść z podziwu dla siły tego młodego organizmu - 3 tygodnie temu ciągnął bezwładnie za sobą obie tylne nogi... Za to - żeby za kolorowo nie było - kot Czesiek, mój kot starszy ma cukrzycę. Badanie moczu wykazało. Cukier i leukocyty. Na razie uderzamy w chorobę dietą :mad: [SIZE=1]Trzymac mi tu kciuki, żeby dieta wystarczyła...:nerwy:[/SIZE] Quote
swan Posted July 3, 2007 Posted July 3, 2007 no to masz babo placek..... z drugiej strony podchodziłaś Cześka już zdaje się na wiele sposobów z odchudzaniem, bezskutecznie, teraz mam jako skutek uboczny.... no ale cukrzyca nie taka straszna prawda? tym bardziej jak już jest kotem "niewychodzącym" i nie powinien odnosić ran w bojach podwórkowych oczywiście kwestia leków nie jest bez znaczanie... czyli kolejnych kosztów.... i karmy specjalistycznej.... Quote
PaulinaT Posted July 4, 2007 Posted July 4, 2007 Kurcze swan - ale to chyba nie moje próby odchudzania Cześka wpłynęły na rozwój choroby co? On całe życie był grubasek ale taki znośny, bez przesady. Zresztą moje odchudzanie ograniczało się do karm Light i w pewnym okresie Obesity z RC (dieta weterynaryjna). Czy straszna choroba... nie wiem, na razie Czeiso jest kompletnie bez formy, nieładne futerko, śpi cały dzień ale jakby mniej sikał na tej diecie co to ją teraz mamy (M/D z Hillsa bodajże). A koszty... ech, przy moich kosztach nie odczuję tego aż tak. Zresztą teraz jak pochowane sa miski z kocim żarciem (żeby Czesiek nie podjadał nieswojego ;-) ) to tak jakby reszta kociastych mniej jadła... Ale żeby cos o psach tez tu było. Dzisiaj otrzymałam obróżkę Visiglo [IMG]http://www.superkarmy.pl/images/fullsize/Pol/Obroze/Rozowa.gif[/IMG] Świecąca. Kupowałam z myślą o szarpeju - ale wychodzi mi na to, ze otrzyma ją Szarik. W ramach prezentu urodzinowego :p Obróżka wygląda ładnie, świeci się dość deliaktnie ale myślę, że noca będzie widoczna akurat tyle, ile trzeba. Tasma świecąca jest wszyta, bateria wymienialna. Wygląda na to, że moje wysokie wymagania :cool3: zostaną zaspokojone :cool1: Quote
PaulinaT Posted July 9, 2007 Posted July 9, 2007 Chciałam wszem i wobec ogłosić uroczyście: [INDENT][INDENT][INDENT][B][SIZE=5][COLOR=red]SZARIK JEST U MNIE ROK[/COLOR][/SIZE][/B] [/INDENT][/INDENT][/INDENT] Tak tak... a ten rok to szybko minął. Ale pozwoliłam sobie przyjąć datę [COLOR=red][B]07 lipca[/B][COLOR=black], kiedy to do mnie trafił[/COLOR] [/COLOR]za datę jego urodzin. No i w weekend obchodziliśmy jedenaste urodziny szanownego jubilata. Szarik nawet miał gości :cool3: Quote
basiaap Posted July 9, 2007 Author Posted July 9, 2007 Czas tak leci - wierzyć mi sie nie chce, że to tak dawno było:evil_lol: A Szarik to już pewnie schroniska nawet nie pamięta - w każdym razie wygląda, jakby był u Pauliny od zawsze. I śliczny jest, szczupły, futerko się błyszczy:loveu: . Ciotka ze swoim TZ-em zaproszona do Szarika została, pogłaskała sobie zwierzyniec ciotki Pauliny, oprócz Kropki indywidualistki i biednego chorego Czesia, który na kontakty ochoty nie miał, i pożarła chyba większą część miski orzeszków (gdyż orzeszki i popcorn to dwie rzeczy, które jak je postawić przed dziobem ciotki, to je pożera jak maszyna bez opamiętania, ile dadzą, tyle zje:oops: ). Szariczek "paliatyw":diabloti: na okaz zdrowia wygląda i pewnie nim jest:) A tak fajnego życia jak teraz to na pewno nigdy nie miał. Dom spokojnej starości... albo niespokojnej:evil_lol: . Quote
PaulinaT Posted July 10, 2007 Posted July 10, 2007 Bardzo było miło szanowną ciotkę i jej TZta witać w naszych progach - wszyscy zachwyceni :-) Orzeszki jedliśmy po równo - serio serio ;) A teraz smutno będzie. Bo mam wyrzuty straszne. W związku z Czesiem. Bo zawaliłam sprawę. Od kilku tygodni widziałam, że coś się dzieje niedobrego. Najpierw zaczął dużo sikać. Potem dużo jadł i chudł. Potem byliśmy na badaniach, wyszło że cukier we krwi, dopiero 1.5 tygodnia później złapałam do badania siku i też wyszedł cukier. Dostał dietę. Trzeba było od razu insulinę dawać. A teraz Cześ odmówił jedzenia to i insuliny dać mu nie można. Nie je od czwartku - od niedzieli siłą wmuszam mu zmiksowane jedzonko. Pewnie gdyby to było w innym okresie dopilnowałabym tego bardziej - a tak? Siedziałam w pracy całymi dniami, psy woziłam do mamy a kotki siedziały same... najbardziej zapracowane 2 tygodnie w roku... :shake: Boję sie, że nie uda się go z tego wyciągnąć. Quote
PaulinaT Posted July 13, 2007 Posted July 13, 2007 Mam 2 wiadomości - dobrą i dobrą :lol: [U]Po pierwsze ważne.[/U] Czesio dzisiaj wreszcie postanowił, że chce mu sie jeszcze troszkę pożyć. I zjadł - samodzielnie! - całą saszetkę intestinala na śniadanko. Ożywił się, zrobił kupę i napił się wody. :multi: Od 3 dni dostaje insulinę. I muszą być to efekty spadku cukru - który wreszcie przestał go truć. Ale trzeba będzie teraz metodycznie ustalić dawki i częstość podawania leku. Długa więc droga przed nami. [U]Po drugie też ważne.[/U] Szarik przeszedł wczoraj -[B] dzięki basiaap!!![/B] - gruntowny przegląd jedenastoletniego psa. W ten przegląd wliczone zostało: 1/ badanie krwi 2/ RTG klatki piersiowej 3/ badanie prostaty 4/ dokładne osłuchanie i omacanie 5/ zaglądanie gdzie sie da od strony paszczowej i ogonowej. Szarik te manewry znosił wyjątkowo... histerycznie. Włączyl szeroki asortyment zachowań: od proszenia, przez wywijanie się i wyrywanie a na grożeniu skończywszy. No - facet i do tego owczarek :shake: Panikarz. :shake: A wyniki... sa nadzwyczaj dobre, doktor mimo najszczerszych chęci nie znalazł nic niepokojącego :loveu: Owszem są lekkie zwyrodnienia w kręgosłupie, które powoduja sztywność. Ale to tyle - i to nic dziwnego nie jest u psa w tym wieku. Więc... Szarik mimo, ze najstarszy jest zdecydowanie najzdrowszy z wszystkich :multi: Quote
kinga Posted July 13, 2007 Posted July 13, 2007 no to super :lol: cieszymy się wielce :multi: ... i wstydzimy się zarazem, ze nie zrobiliśmy - już od kilku lat - gruntownego przeglądu 10-letniego bernardyna :oops: :oops: :oops: Quote
basiaap Posted July 14, 2007 Author Posted July 14, 2007 No faktycznie, Szarik ma już umowne 11, dla mnie kurcze ciągle 10, czas sie zatrzymał:) Chciałabym:evil_lol: Relacji z cudnego zachowania poniemieckiego u lekarza wysłuchalam:lol: Ha, i to ma być ten zrównoważony pies:evil_lol: Za pierwszym razem to ciut grzeczniejszy był:) Cieszę się bardzo z Czesia! No najwyższy czas, żeby się chłopak do kupy wziął! Jak się poprawiło, to i żył będzie, dacie radę na pewno! Quote
PaulinaT Posted July 25, 2007 Posted July 25, 2007 Bo za pierwszym razem nie spodziewał sie taaakich strasznych rzeczy :diabloti: Bo przecież pobieranie krwi to jest przerażające - to trzeba sie bronić, prosić, błagać i protestować. No bo od czego się jest (prawie)ONkiem? :roll: Dzisiaj po zbója jadę. Znowu wakacjował na ogródku tym razem bez dziewczyn - bo ja z dziewczynami wakacjowałam pod Pszczewem w naszym molosowym gronie kynozboków :evil_lol: . A bosko tam jest (pod Pszczewem)... tam mogłabym zamieszkać jak nic (marzyciel). Kilka fotek: [URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/bffd0093f1691554.html"][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/c3c953bb01692728.html"][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/05f0f05e61b4d65b.html"][IMG]http://images28.fotosik.pl/37/05f0f05e61b4d65bm.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/50d8778f4de3ec64.html"][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/5bad291b2322541a.html"][IMG]http://images23.fotosik.pl/36/5bad291b2322541am.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/4c510c67c3732850.html"][IMG]http://images25.fotosik.pl/36/4c510c67c3732850m.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/e520e9d017131090.html"][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/c0b74da70f57eb17.html"][IMG]http://images24.fotosik.pl/37/c0b74da70f57eb17m.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/85dd74f82bf1980b.html"][IMG]http://images23.fotosik.pl/36/85dd74f82bf1980bm.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/42c48b55f754b8e0.html"][IMG]http://images23.fotosik.pl/36/42c48b55f754b8e0m.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/8cd4b573b5d73d0e.html"][IMG]http://images25.fotosik.pl/36/8cd4b573b5d73d0em.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/7d8de556c81e5194.html"][IMG]http://images23.fotosik.pl/36/7d8de556c81e5194m.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/6e1ca7e764b961d9.html"][IMG]http://images25.fotosik.pl/36/6e1ca7e764b961d9m.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/0a9d1f7aa435b6fc.html"][IMG]http://images26.fotosik.pl/36/0a9d1f7aa435b6fcm.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/e974aaa204f8c442.html"][IMG]http://images25.fotosik.pl/36/e974aaa204f8c442m.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/d8a0c6ca4a227256.html"][IMG]http://images26.fotosik.pl/36/d8a0c6ca4a227256m.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/eb3052bc4f028eb6.html"][IMG]http://images29.fotosik.pl/37/eb3052bc4f028eb6m.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/811c84faa6164118.html"][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/1698d12ab2979563.html"][IMG]http://images26.fotosik.pl/36/1698d12ab2979563m.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/a52c3d96a11e5cfe.html"][IMG]http://images27.fotosik.pl/37/a52c3d96a11e5cfem.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/7a9f59c4c379c8f9.html"][IMG]http://images28.fotosik.pl/37/7a9f59c4c379c8f9m.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/82ea6e2a0183bcf3.html"][IMG]http://images26.fotosik.pl/36/82ea6e2a0183bcf3m.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/4972ed047c746081.html"][IMG]http://images28.fotosik.pl/37/4972ed047c746081m.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/cf28d866d393cfb5.html"][IMG]http://images26.fotosik.pl/36/cf28d866d393cfb5m.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/fe64985670aefe2e.html"][IMG]http://images28.fotosik.pl/37/fe64985670aefe2em.jpg[/IMG][/URL] a takich mieliśmy sąsiadów za płotem :loveu: [URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/811c84faa6164118.html"][IMG]http://images25.fotosik.pl/36/811c84faa6164118m.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/298f967ca5f7ec1c.html"][/URL] [URL="http://moloss.pl/viewtopic.php?t=868"]TU[/URL] jest ich (zdjęć) więcej ;) Czesiek natomiast przyjmuje dzielnie zastrzyki w pupę, mieszka u mamy i ucieka na ogródek. Bardzo szczęśliwy śpi pod iglakami i przychodzi na zawołanie. Chyba mu tam dobrze. Mama mnie namawia bardzo, zebym go zostawiła przynajmniej do końca wakacji a ja sama nie wiem... co zrobić?? Dzisiaj zabiorę zbójka na kontrolę. Zobaczymy co i jak z tym cukrem wygląda. No i jednego z małych tymczasowiczów (Anubisa zwanego Tubisiem) - bo biegunki dostał i nie jadł w weekend, ale po poniedziałkowej wizycie i zastrzykach podobno jest mu znacznie lepiej. Quote
PaulinaT Posted July 30, 2007 Posted July 30, 2007 A Szarik byl wczoraj w odwiedzinach. Byliśmy wczoraj z gwen i jej cc-tką Corin (to ta co na bombę z pomostu skacze) umówione na placyku na spacer, ale lało niemiłosiernie i psy takie były tym deszczem zdegustowane - a zwłaszcza szarpej co to z cukrowej waty jest zrobiona - że poszłyśmy do niej (do gwen) na pogaduchy i filmy oglądać a psy się soba zajmowały i wesoło miały. Więc Szarik boi się klatek schodowych i schodów. Mojej klatki i moich sześciu schodków już się bać przestał dawno więc zapomniałam, że początkowo na schodach rozkraczał się i ani rusz, tylko najlepiej to nosić dziada. I teraz tez zrobił taki cyrk przy wejściu do kamienicy, on na schody nie i już. Uffa się zgrzałam zanim na 2 piętro dotarliśmy. Za to w domu 4 mokre psy... oj aromatycznie było :cool3: Pouwalało sie toto na kołderkach psich i innych materacykach (z wyjątkiem szarpeja znowu co z lepszej gliny jest zrobiona, tfu waty cukrowej, i ona musi na kanapie). A tu nagle szaprej korby dostała. W takim stanie to ja jej jeszcze nie widziałam. Kręciła młynki na kanapach, na materacach i kołderkach, nawet z mebla na mebel z półobrotem przeskakiwała... no normalnie szokyn! :-o Wieczór był dodatkowo atrakcyjny bo piesy całą michę popcornu dostały - ale była rywalizacja kto szybciej i więcej wyzbiera :evil_lol: No fajnie było bez dwóch zdań :lol: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.