Jump to content
Dogomania

Napędzik - niezłomny mały bohater za TM [*]


case

Recommended Posts

  • Replies 395
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

oj :( wydarzenie na FB niestety rzeczywiście się skończyło :(
Tylko co dalej. Mogłabym założyć nowe, ale nie jestem zorientowana na bieżąco w sytuacji i niestety jak widzę nie ma komu pilnować sprawy i przekazywać bieżące informacje ze schroniska :(
W tej sytuacji Napędzik pozostaje zupełnie sam bez ogłoszeń :( :placz: :placz: :placz:
Czy ten niepełnosprawny piesek pozostanie do końca swoich dni zapomniany w schronisku ? :placz:

Link to comment
Share on other sites

informacje sa sprzeczne: kiero twierdzi,ze kasa na wozek jest,ale gosciu co mial go zrobic oszukuje go.Znowu vice mowi,ze ta pani chyba sie rozmyslila,bo nie dzwonila wiecej. KIero zas,ze ma sie pojawic dzisiaj,ze ma wziac Napedka jak bedzie wozek,ale w sumie ma 2 suki i boi sie ,ze sie pogryza.
DLATEGO ja was prosze zeby ktos sprawdzil co sie dzieje na miejscu,pojechal,dowiedzial sie jak z ta adopcja jest faktycznie.
Wstawiajcie go na strony,na profile,podawajcie dalej - musi sie znalezc dobry domek gdzies w okolicy.
Ja dzwonie na przemian z Ania,ale oni chyba nas wyczuli i tak sciemniaja,bo nie chca komus daleko go dawac. Pozatym twierdza,ze Napedek ma dobrze u nich...........

Link to comment
Share on other sites

[quote name='annavera']oj :( wydarzenie na FB niestety rzeczywiście się skończyło :(
Tylko co dalej. Mogłabym założyć nowe, ale nie jestem zorientowana na bieżąco w sytuacji i niestety jak widzę nie ma komu pilnować sprawy i przekazywać bieżące informacje ze schroniska :(
W tej sytuacji Napędzik pozostaje zupełnie sam bez ogłoszeń :( :placz: :placz: :placz:
Czy ten niepełnosprawny piesek pozostanie do końca swoich dni zapomniany w schronisku ? :placz:[/QUOTE]

zanim napiszesz ze nie ma komu pilnowac sprawy i ze jest sam to poczytaj wczesniejsze posty !

Link to comment
Share on other sites

dziewczyny, nie wchodzę prawie ostatnio na dogo, bo mam młyn z moimi trzema tymczasami - proszę którąś z Was o telefon na pw, to szybciutko podam to, co wiem o sytuacji Napędzika (ustnie będzie szybciej) - najlepiej "pania z Warszawy, która dzwoniła do kierownika" ;-) - ashke, to Ty?

Link to comment
Share on other sites

niestety, mimo próśb, nie udało mi się wymienić z nikim telefonu :shake:

Napędzik w schronie.
Kierownik wydzwaniał do "pani z Warszawy", ale ona wzięła już innego psa.
Dość długa wcześniejsza rezerwacja Napędzika - przez miejscowa panią - również rozmyła się w nicości.

Link to comment
Share on other sites

tak...powiadomie Anie,ze chcecie do niej numer przekazac wiesci...jakis czas tu nie zagladalam,czekalam na wiesci na priwa,bo wtedy mam powiadomienie na mejlu...byla dziewczyna druga z W-wy,od Ani co miala psiaka wziac na Dt i zalatwic potrzebne rzeczy..ale kiero sciemnial i wziela innego.
ja tez dzwonilam,ale Ania to dupe trula konkretnie...stanelo na tym,ze ostatnio pani byla,powiedziala ze jednak chyba nie,kierownik jej na to,ze to nie koncert zyczen i miala wrocic......podobno facet co mial mu wozek zrobic sciemnia kiera i wozka nadal nie ma.Ale mi sie wydaje,ze raczej o kase chodzi...........Napedzik z kolega bude ma,nie jest mu podobno zle....
Kto cos wie niech pisze,w koncu to forum jest!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kinga']Napędzik ma wózek - widziałam, nie mieszka w budzie, tylko w budynku (zawsze tak było).
Chętnych na adopcję nie ma.
To wieści z dziś.[/QUOTE]

Nareszcie konkretne sprawdzone wieści. Dzięki Kinga ! Czy Napędzik porusza się choć czasem na tym wózku czy on po prostu jest jakby co i stoi tam sobie?

Link to comment
Share on other sites

Podobno rusza się trochę, aczkolwiek bez zbytniego entuzjazmu. To starszy pies, który w dodatku jakoś sobie radzi, ciągnąc tyłek po podłodze. Niekoniecznie skłonny do testowania wynalazków.

Natomiast od niedawna jest w schronisku drugi taki przypadek. O tyle dramatyczniejszy, że dotyczy pięknego, kudłatego, 1,5 -rocznego psiaka, świeżo po wypadku. Tamten jest w gorszym stanie, tył ma jeszcze bardziej bezwładny, a podobno strasznie rwie się do życia. Będą za jakiś czas próbować również jego wsadzić na ten wózek (ma gabaryty podobne do Napędzika), choć boję się, że w tym przypadku mogą sobie nie poradzić z odleżynami i innym świństwem.
Pokazuję wam Pegaza. Serce boli jak diabli na jego widok.

[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/337/pegaz1.jpg/][IMG]http://img337.imageshack.us/img337/4259/pegaz1.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

oj to rzeczywiście serce pęka, jak taka młoda psinka, która ma przed sobą tyle życia i tyle energii zostaje tak potraktowana przez "los" :( Myslę, ze warto mu założyć osobny wątek ii skoro już jest osoba, która ma bieżące wieści ze schroniska, to można zacząć ogłaszać. Strach pomyśleć, o tych odleżynach i innych problemach. Trzebaby szybko działać...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ashke']co do Napedzika,to dziekuje Kindze za wiesci.......trzeba go dalej oglaszac,albo moze jaks fundacja go wezmie? a jak jest w tym budynku co Napedzik mieszka?[/QUOTE]

to jest wydzielone pomieszczenie, gdzie sypiają staruszki bądź inne sieroty. Budynek ogrzewany. Czasem Napędzik śpi w innej części budynku, gospodarczej - albo na podłodze, albo na jakimś kocyku / posłaniu. Jak na schronisko, nie ma takiego dramatu, choć zawsze pozostanie to schroniskiem, nie domem.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='annavera']oj to rzeczywiście serce pęka, jak taka młoda psinka, która ma przed sobą tyle życia i tyle energii zostaje tak potraktowana przez "los" :( Myslę, ze warto mu założyć osobny wątek ii skoro już jest osoba, która ma bieżące wieści ze schroniska, to można zacząć ogłaszać. Strach pomyśleć, o tych odleżynach i innych problemach. Trzebaby szybko działać...[/QUOTE]

Pegaz rzeczywiście w porównaniu z Napędzikiem jest "hard core". W poniedziałek zadzwoniła do mnie Pani, poruszona opowieścią o nim i zdecydowana wziąć go na DT - ale po wizji lokalnej wycofała się, zdając sobie sprawę, ze moze nie podołać.
Poprosiłam kierownika schroniska o zgodę na prywatną diagnostykę, za moje własne pieniądze; wyraził zgodę. Choć podejrzewam, ze żadnych rewelacji nie będzie.
Wstępnie umówiliśmy się w mojej lecznicy, ze w piątek pokażę Pegaza, wtedy będę wiedziała czarno na białym, a raczej czarno.

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

Udazało sie ogłoszenie w gazecie METRO w Krakowie o Napędziku w zeszłym tygodniu.
Czy znalazł już dom czy ktoś wie co się z nim dzieje.
Ludzie boją się kalekich, starych, chorych i ślepycg psów.
Szukają młodych najlepiej rasowych i takich z ktorymi nie bedzie problemów, a gdy sie problemy pojawią to najlepiej oddać z powrotem do schronu, po co się poświęcać.
Przecież wiadomo, że pies ze schroniska potrzebuje czasu aby się przyzwyczaić do nowej sytuacji.
Ja osobiście mam pieska ktory pochodzi z Łodzi jest stary ma około 10 lat nie widzi nic a nic, potrzebował może miesiać czasu aby poznać teren i dom i daje sobie znakomicie radę, jest przekochany. Nawet nie wiecie ile wniosł radości do naszego domu i wszyscy go kochają.
Życzę Napędzikowi żeby znalazł ciepły dom i został ze swoim panem do końca swoich dni.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...