zachraniarka Posted January 9, 2007 Posted January 9, 2007 dzięki wszystkim za wsparcie.. mamy kolejne problemy z Ludwikową paszczą.. o kciuki proszę conajmniej do przyszłego czwartku, jeżeli do tego czasu wszystko dobrze pójdzie to będzie można szorstkiego złożyć i pozszywać.. i zabrać się za kolejne rzeczy.. wychodzimy na prostą, ale droga jeszcze dłuuuga przed nami :-(
Terriermania Posted January 9, 2007 Posted January 9, 2007 [quote name='Kardusia'][B]Flaire, Minio, Terriermania [/B]- huurraa :multi::multi::multi:....(dopiero teraz - ale lepiej późno niż wcale) namierzyłam w Olsztynie fajną dziewczynę:multi::multi::multi: i forumowiczkę "[B]SaJo[/B]", która w przyszłości być może przyjmie nas do edukacji ;) przy "następnym razie": [URL]http://www.uwm.edu.pl/wmw/dimico/index.html[/URL] [/quote] [B] Kardusia[/B] - kochana :evil_lol: za co huurraa :hmmmm: chyba zgubiłam jakiegoś posta :shake:
coztego Posted January 9, 2007 Posted January 9, 2007 Co za niedobra paszcza, tyle zdrowia Ludwisiowi napsuć :roll: Trzymamy wobec tego do przyszłego czwartku, albo jeszcze dłużej, jak sobie życzysz :kciuki: :calus:
borsaf Posted January 9, 2007 Posted January 9, 2007 Trzymamy mocno! Coztego, daj sobie luż, narazie Malizna tego nie rozgrzebie. Ja co prawda dałam operować kotki-półdzikie więc nie bylo na to rady, ale po operacji połozyłam do góry w kuchni, bylo lato, ciepło, dałam kocyk, miseczke z piciem i tyle. Nie zagladałam, bo ela-dzikuska by wtedy sobie mogła krzywde zrobić. Nie mialy żadnego kołnierza. Wszystko zagoilo sie rewelacyjnie, a Mela nawet antybiotyku nie dostawała....nie bylo jak podać....ona gryzła wtedy. Szarotce dawałam antybiotyk do dziuba ale kolnierza nie miala??? U jednej i drugiej jest ok. Spij spokojnie i nie rozpieszczaj kota.
Terriermania Posted January 9, 2007 Posted January 9, 2007 [quote name='zachraniarka']dzięki wszystkim za wsparcie.. mamy kolejne problemy z Ludwikową paszczą.. o kciuki proszę conajmniej do przyszłego czwartku, jeżeli do tego czasu wszystko dobrze pójdzie to będzie można szorstkiego złożyć i pozszywać.. i zabrać się za kolejne rzeczy.. wychodzimy na prostą, ale droga jeszcze dłuuuga przed nami :-([/quote] [B]Zach [/B]- trzymamy kciuki razem z moimi szorstkimi :happy1: będzie dobrze, a najbardziej Nexia, bo tez chciałaby być takim sportowym psem jak starszy kolega Ludwiś :loveu:
Nitencja Posted January 9, 2007 Posted January 9, 2007 Zach trzymam kciuki !!!!! Nie poddawajcie sie !!a kciukasy sa zacisniete
Terriermania Posted January 9, 2007 Posted January 9, 2007 [quote name='Terry']Alez one slodkie :loveu: .[/quote] Siostro - córko :eviltong: Ty żyjesz! Odzywaj się częściej :multi:
coztego Posted January 9, 2007 Posted January 9, 2007 [B]borsaf[/B], dzięki za pocieszenie. Spróbuję wrzucić łobuza do transportówki, zobaczę co się będzie działo :cool3: I tak muszę ją zdjąć z kolan, bo sukę trzeba odsikać.
Terriermania Posted January 9, 2007 Posted January 9, 2007 No dobra, przeszłam pierwszą setkę :cool3: (postów, nie lat :diabloti:) Gdzie moja łapka? :mad: - 0 już jest
Terry Posted January 9, 2007 Posted January 9, 2007 [quote name='Terriermania']Siostro - córko :eviltong: Ty żyjesz! Odzywaj się częściej :multi:[/quote] Ano zyje :lol: . Wlasnie patrze, na ktora wystawe by sie tu wybrac i mysle czy by jednak nie zmienic Luskowe imie :hmmmm: .
coztego Posted January 9, 2007 Posted January 9, 2007 [quote name='Terry']mysle czy by jednak nie zmienic Luskowe imie :hmmmm: .[/QUOTE] Jak to zmienić imie? :razz: Proszę rozwinąć temat :p
Ali26762 Posted January 9, 2007 Posted January 9, 2007 [B]zach,[/B] kciuki i pazurki zaciśnięte mocno, mocno, w stronę Ludwinia i w Twoją lecą nieustannie dobre fluidy! MUSI być dobrze i będzie!
Terry Posted January 9, 2007 Posted January 9, 2007 [quote name='coztego']Jak to zmienić imie? :razz: Proszę rozwinąć temat :p[/quote] oj, tego sie obawialam :oops: . Lu w zasadzie i tak ma dwa imiona na ktore reaguje tak samo tj. LU , Luka albo Tutu (tak wola moj dwulatek bo inaczej nie potrafi a jego slucha w sumie bardziej). Luka to imie z przypadku (w drodze po kudlata leciala piosenka Susane Vega "Luka" )i tak zostalo. Troche niefortunnie bo tutaj Luka to imie meskie :angryy: . Ludzie dziwia sie strasznie , ze to suka a nie pies a w dodatku okazuje sie ze to bardzo popularne imie .Wczesniej nie zwracalam na to wogole uwagi :oops: . No i .....tak sobie mysle czy jej nie przechrzcic.Uf .. to tyle. A teraz pewnie zbiore po grzbiecie:scared:
INA Posted January 10, 2007 Posted January 10, 2007 [quote name='Terry']oj, tego sie obawialam :oops: . Lu w zasadzie i tak ma dwa imiona na ktore reaguje tak samo tj. LU , Luka albo Tutu (tak wola moj dwulatek bo inaczej nie potrafi a jego slucha w sumie bardziej). Luka to imie z przypadku (w drodze po kudlata leciala piosenka Susane Vega "Luka" )i tak zostalo. Troche niefortunnie bo tutaj Luka to imie meskie :angryy: . Ludzie dziwia sie strasznie , ze to suka a nie pies a w dodatku okazuje sie ze to bardzo popularne imie .Wczesniej nie zwracalam na to wogole uwagi :oops: . No i .....tak sobie mysle czy jej nie przechrzcic.Uf .. to tyle. A teraz pewnie zbiore po grzbiecie:scared:[/quote] Oj ale napisaliście od wczorajszego dnia - od-13.00 [B]Terry[/B] - mojej teściowej ś.p Luka - odeszła w listopadzie...:-( też otrzymała to imię po odsluchaniu w.w. piosenki:cool3: - też dziewczynka:razz: Hmm imię zmieniać na zupełnie inne to ja bym nie zmieniała:p ale tak zdrobniale to Lu, Lusia, Lunia,Luna( my tak wołaliśmy) lub podobnie brzmiąco możesz jak najbardziej wykrzykiwać na ulicy jeśli masz z TYM problem:razz: ( u nas nie było z tym problemu) a jeśli chodzi o popularne imię - to co powiesz o imieniu np Michał - tak nazywal sie pies sąsiadki albo Zbynio ( Zbyszek):cool3: ( ja wołam na Vigo- Vitek- Vi-Visiu- albo Wiesiu:eviltong: ) [B]zach[/B]- ale mnie wystraszyłaś --- czyli cały czas paszczowe poblemy:shake: - myślałam, że jeszcze coś gorszego się wydarzyło --odpukać... ale najważniejsze że już jesteście na prostej teraz tylko z górki Trzymamy kciuki z Vigusiem:happy1: [B]coztego [/B]- TO JUŻ ZA WAMI:multi: :cool2: ale masz kota herosa-ke-- kurcze taka mocna dawka ją nie powaliła - --no tak czyżby przedtem trenowała na Kubańskich - wspomagaczach;)
Minio Posted January 10, 2007 Posted January 10, 2007 [quote name='Anisha'][B]Flaire[/B], super rysuneczek i bardzo w temacie!:loveu: Zauważ tylko, że mówiłam (to znaczy pisałam :lol: ) nie o pisaniu w necie, tylko o spacerze "na żywo", takim "face to face" kiedy już każdy widzi, że jeśli jesteś dog, to jesteś i już! :cool3: Bo pisać to żaden problem, mogę mieć 14 lat, jeśli będzie taka potrzeba... :evil_lol:[/quote] [B]Anisha [/B]człowiek ma tyle lat na ile sam się czuję. Ja obchodze co roku 20 - stkę mimo , że czasami w krzyżu strzyka:evil_lol: [B]Flaire [/B]ten pies przy kompie prawie jak dr Jekyl i Mr Hyde . Blagam nie zamieniaj się w psa ...:-o :lol: ;) [B]Zachranianka [/B]co sie znowu stało?????
Minio Posted January 10, 2007 Posted January 10, 2007 [B]Kardusia [/B]no to super ! Będziesz miała towarzystwo na miejscu .
coztego Posted January 10, 2007 Posted January 10, 2007 Noc minęła nieźle. [B]borsaf[/B], dzięki za rady! :loveu: Malizna wtłoczona do transporterka gdzieś do drugiej jeszcze dokazywała, drapała, trochę podsypiała i znów drapała... ale potem chyba już na tyle się zmęczyła, i na tyle dobrze poczuła, że zasnęła snem kamiennym. Obudziła się dopiero ok. 8, kiedy zajrzałam do transporterka. Dzisiaj już pomyka sprawnie, humorek dopisuje :)
niedzwiedzica Posted January 10, 2007 Posted January 10, 2007 zach- kciuki za Ludwinia trzymam,,az mi sie ciżko post pisze, ale powiedz, co się stał, bo z twojego postu wynika, jakby zdarzylo się jakieś nieszczęście czy kolejny wypadek z udziałem Ludwisiowej paszczy :placz::smhair2::eek:
zachraniarka Posted January 10, 2007 Posted January 10, 2007 [quote name='niedzwiedzica']ale powiedz, co się stał, bo z twojego postu wynika, jakby zdarzylo się jakieś nieszczęście[/QUOTE] kiedy udało się oczyścić i zamknąć tego dolnego kła i wszystko wyglądało super, doszło do martwicy kości, nie mamy teraz zęba i części szczęki. nie wiemy jak daleko sięgają zmiany, gdzie się jeszcze kryją. do przyszłego czwartku muszę utrzymać wielką dziurę w paszczy szorstkiego w mega czystości, co wykańcza mnie psychicznie (jego też).. w czwartek wyglądało to tragicznie i cieżko było powiedzieć czy z tego cokolwiek jeszcze będzie, teraz już jest dużo lepiej.. ale jeszcze z miesiąc będziemy składać tę paszcze, trzeba zabudować dziurę.
Wind Posted January 10, 2007 Posted January 10, 2007 [quote name='zachraniarka']kiedy udało się oczyścić i zamknąć tego dolnego kła i wszystko wyglądało super, doszło do martwicy kości, nie mamy teraz zęba i części szczęki. nie wiemy jak daleko sięgają zmiany, gdzie się jeszcze kryją. do przyszłego czwartku muszę utrzymać wielką dziurę w paszczy szorstkiego w mega czystości, co wykańcza mnie psychicznie (jego też).. w czwartek wyglądało to tragicznie i cieżko było powiedzieć czy z tego cokolwiek jeszcze będzie, teraz już jest dużo lepiej.. ale jeszcze z miesiąc będziemy składać tę paszcze, trzeba zabudować dziurę.[/QUOTE] [B]zach, [/B] No to macie niewesolo ... Bardzo Wam wspolczuwam ... Ludiemu, bo to nic przyjemnego, gdy wciaz grzebia w obolalej paszczy i Tobie ... pewnie i fizycznie i psychicznie jestes wykonczona ... Dogomaniackie kciuki i Twoj upor w walce o naprawiona paszcze na pewno pomoga! Badzmy dobrej mysli, a Ty nas informuj jak sie sprawy maja ... W.
niedzwiedzica Posted January 10, 2007 Posted January 10, 2007 Ożesz, zachraniarko, jak nie urok, to ..... Biedna jesteś i szorstek też :calus: ale tzrymaj się, airedale to mocne paskudy, da sobie radę Ludwiś. W koncu bez paru zębów żyć można, byle sie te zmiany martwicze skończyły i zapalenia :-( Zdaję sobie sprawę, ile nerwów kosztuje każda choroba psa , więc tym bardziej trzymam za was kciuki :kciuki:
Ibolya Posted January 10, 2007 Posted January 10, 2007 [COLOR=blue][B]Zach[/B] ja też bardzo Ci współczuwam :-( [/COLOR] [COLOR=#0000ff]Napewno wszystko dobrze sie skończy! Dogomaniackie kciuki już nie raz pomogły :thumbs: :thumbs: :thumbs: :thumbs: :thumbs: teraz też pomogą, zobaczysz![/COLOR] [COLOR=#0000ff]Tylko wyobrażam sobie, jaka jesteś megazdenerwowana i wykończona sytuacją :-( :bigcry: [/COLOR] [COLOR=#0000ff]Trzymaj się, ślemy w Twoją stronę wszystkie dobre fluidy :bye: :glaszcze: :glaszcze: [/COLOR]
zachraniarka Posted January 10, 2007 Posted January 10, 2007 [quote name='niedzwiedzica']W koncu bez paru zębów żyć można[/QUOTE] bez zębów tak, ale bez kości.. martwię się strasznie i boję się.. mam nadzieję, że jakoś to wszystko się w końcu skończy. a wszystko przez mikro ranę w dziąśle.. no i tego że kiedy normalne psy zwijałyby się z bólu i możnaby było szybko zainterweniować, to terier żył sobie radośnie targając cały czas coś w paszczy i udając że wszystko jest w jak najlepszym porządku.. przez co bakterie zrobiły co zrobiły.. koszmar
Nitencja Posted January 10, 2007 Posted January 10, 2007 Biedny Ludwis ...jeszcze te typy sa odporne na bol , moze jednak lepiej hipochondryka miec .... Niech wszystko juz bedzie dobrze . Trzymaj sie dzielniutko
zadziorny Posted January 10, 2007 Posted January 10, 2007 [quote name='INA'][B]coztego [/B]- TO JUŻ ZA WAMI:multi: :cool2: ale masz kota herosa-ke-- kurcze taka mocna dawka ją nie powaliła - --no tak czyżby przedtem trenowała na Kubańskich - wspomagaczach;)[/quote] Nie kubańskich tylko kolumbijskich :cool3: :evil_lol: :eviltong:
Recommended Posts