Jump to content
Dogomania

Jak dlugo owczarek niemecki jest płodny?


MOKOJOKOTO

Recommended Posts

Moja dalsza rodzina ma owczarka niemieckiego długowłosego w wieku siedmiu lat. Chcieli by mieć po nim szczeniaka i jako jego przyszłą 'narzeczoną' wyznaczyli moją Loco. Jednakże Loco to jeszcze małe dziecko, za trzy dni będzie mieć cztery miesiące. Wiem, że podczas pierwszej cieczki nie powinno się dopuszczać bo będzie jeszcze na to za mała.
Co im doradzić? Mają czekać aż Loco będzie gotowa do krycia, czy też poradzić poszukanie innej narzeczonej dla ich psa?

I jeszcze takie małe pytanko. Jakie szczenięta by wyszły z krzyżówki krótkowłosego i długowłosego owczarka? (Loco jest z takiego związku jednakże ma sierść krótką).

Z góry dzięki za odpowiedź:smile:

Link to comment
Share on other sites

Pies-samiec jest płodny całe życie, choć z wiekiem jakość i ilość spermy się zmniejsza.

Co im doradzić? Jak rozumiem ich pies nie jest rodowodowym zarejestrowanym reproduktorem z prześwietleniami pod kątem dysplazji i ukończonymi odpowiednimi szkoleniami? Żeby dali sobie spokój z produkowaniem niepotrzebnych psich nieszczęść! W Polsce domów szukają setki i tysiące mniej i bardziej "owczarkowatych" psów. Wiele z nich domu nie znajduje nigdy i skrajnym egoizmem jest rozmnażanie swojego psa tylko po to, żeby mieć po nim dzidziusia. Psy to nie ludzie, nie mają jednego szczeniaka, tylko w przypadku psów dużych, jak owczarek, nawet kilkanaście. Co z nimi wszystkimi zrobicie? Jaką macie gwarancję, nawet jeśli je sprzedacie, że nie dokonają żywota w schroniskowej klatce albo na łańcuchu? Że myśl "my na pewno znajdziemy wszystkim cudowne domki" to utopia,j przekonacie się najpóźniej kiedy przyjdzie do szukania tych nowych domów.
Jak znajomi kochają psy, to niech pomogą jakiemuś potrzebującemu owczarkowi - tych pod dostatkiem:
[url]http://www.dogomania.pl/threads/8669-Owczarki-Niemieckie-do-adopcji.-Jak-zg%C5%82asza%C4%87-ONki-str.-1[/url]
[url]http://www.owczarek.pl/forum/forum_topics.asp?FID=20[/url]
zamiast koniecznie rozmnażać swojego psa. Żeby hodować psy potrzebna jest wiedza nie tylko o samym rozmnażaniu, ale i o psach które się posiada, o ich przodkach, jak również badania np. na dysplazję bioder, na które owczarki są narażone - żeby wyhodować zdrowe szczenięta.
Ty też daj sobie spokój z rozmnażaniem suni - do domów które zajmą "wasze" szczeniaki mogłyby trafić te maluchy, które już śpią w schroniskach na betonie i marzną przed nadchodzącą zimą. Jak chcesz pomóc psom i masz chętnych na owczarki, to pomoż tym, które już czekają - suce rozmnażanie nie jest do niczego potrzebne - ani dla zdrowia, ani do szczęścia. Pod względem fizjologicznym więcej szkody organizmowi wyrządza jednorazowa ciąża niż odsunięcie od rozrodu.

Link to comment
Share on other sites

Ich pies ma rodowód jednakże nigdy nie starali się aby został reproduktorem. To moja sunia jest bez rodowodu o niepewnej genetyce itd.
Wiem, że trudno znaleźć domy dla psiaków i jakie problemy są z przepełnieniem w schroniskach. Dość długo już obserwuję to forum i wiem też, że wszystkich którzy rozmnażają psy niehodowlane nazywacie pseudo-hodowcami. Wiedziałam, że jak zadam takie pytanie to od razu ktoś się zbuntuje:eviltong:

[QUOTE]Jak znajomi kochają psy, to niech pomogą jakiemuś potrzebującemu owczarkowi[/QUOTE]Nie kochają psów. Kochają tylko swojego psa.
Nie wszyscy ludzie są tacy jak Wy (wiem, że o tym wiecie bo widzicie jak psy i inne zwierzaki są często krzywdzone) niektórym zależy tylko na swoich psach a niektórym nawet na swoich nie zależy.
Tak czy inaczej dzięki za odpowiedź:) Jeszcze dużo czasu upłynie nim Loco będzie dojrzałą sunią, wszystko się może zmienić.

Link to comment
Share on other sites

No bez przesady. Już ze mnie robicie pseudo-hodowce który ma zamiar rozmnożyć swego psa i pozbyć się szczeniaków sprzedając byle komu na targu?
Myślałam, że da się tu dyskutować a od razu zostaję wdeptana w psie odchody i wrzucona do wielkiego wora z ludźmi którzy swych psów nie kochają.
Świetni jesteście po prostu.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='MOKOJOKOTO']Już ze mnie robicie pseudo-hodowce który ma zamiar rozmnożyć swego psa i pozbyć się szczeniaków sprzedając byle komu na targu?
[/QUOTE]

A kim Cię nazwać? Hodowcą nie, bo rozmnażanie psów bez żadnego przemyślenia skojarzenia na pewno nie jest hodowlą. To jak, rozmnażaczem? Producentem?

Sorry, ale dla mnie tym bardziej przykre i niepojęte jest to, że mając świadomość sytuacji psów w Polsce, tego ile zwierząt czeka w schroniskach nie tylko kupiłaś psa w pseudo, ale jeszcze chcesz go rozmnażać. Wymówka "bo nie przystosowałby się do mojego trybu życia" jest conajmniej naciągana - bo wychowanie szczeniaka od małego to nieporównywalnie większy nakład pracy niż wzięcie psa dorosłego, niekoniecznie maltretowanego i ze skrzywioną psychiką, tylko np. domowego, któremu zmarł właściciel. Mnóstwo jest takich psów i w schroniskach często najzywczajniej w świecie umierjaą z powodu depresji, jeśli szybko nie znajdą domu. Ale ktoś wolał mieć pseudorasowca, a potem bawić się w "chodofcę", bo szczeniaczki są takie fajne...

Pomyślałaś przez chwilę, ile szczeniaków z tego mariażu może mieć dysplazję i przestać chodzić z bólu w wieku 2 lat?
Najwyraźniej nie - wolisz przyklasnąć pomysłowi znajomych i jeszcze wziąc udział w czymś, co nie jest nawet miłością do psa, tylko czystym egoizmem i zachcianką na miare przedszkolaka.
Świetna jesteś, po prostu.

I owszem, tu można dyskutować - tylko, że Ty nie chcesz dyskusji, tylko pogłaskania po główce i przyklaśnięcia pomysłowi, który jest sprzeczny z ideą całego tego forum i jakąkolwiek empatią, miłością do zwierząt.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='MOKOJOKOTO']Ehhh... Dobra. Nie mam zamiaru się bronić bo to i tak tylko więcej kłótni narobi niż rozmowy. Niech Wam będzie. Jestem złym człowiekiem i nie kocham psów a zwłaszcza swojego.[/QUOTE]

Przecież nikt tak nie powiedział. Jeśli jasno określiłabyś swoje stanowisko odnośnie rozmnażania, nie byłoby dyskusji. Na tym forum nie popieramy i nigdy nie będziemy popierać rozmnażania psów nierasowych, tj. bez uprawnień hodowanych i już.

Link to comment
Share on other sites

No więc jasno i szczerze się określę. Nie chciała bym rozmnożyć mojej suni bo wiem co się dzieje na tym świecie. Jednakże zawsze jest jakieś ale. Tak jak już napisałam moja dalsza rodzina ma psa i chce po nim szczeniaka, moja matka się pochwaliła, że kupiłyśmy suczkę i sytuacja w tym momencie się mota. Oni chcą żeby ich pies miał szczeniaki z Loco, moja matka też chce a ja jestem rozdarta i miałam nadzieję, że czas rozpłodu dla tego psa już minął.

A co do tego, że psa z schroniska nie wzięłam to nie tylko moja decyzja. Póki nie jestem 'na swoim' muszę się liczyć ze zdaniem innych domowników.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='MOKOJOKOTO']No więc jasno i szczerze się określę. Nie chciała bym rozmnożyć mojej suni bo wiem co się dzieje na tym świecie. Jednakże zawsze jest jakieś ale. Tak jak już napisałam moja dalsza rodzina ma psa i chce po nim szczeniaka, moja matka się pochwaliła, że kupiłyśmy suczkę i sytuacja w tym momencie się mota. Oni chcą żeby ich pies miał szczeniaki z Loco, moja matka też chce a ja jestem rozdarta i miałam nadzieję, że czas rozpłodu dla tego psa już minął.

A co do tego, że psa z schroniska nie wzięłam to nie tylko moja decyzja. Póki nie jestem 'na swoim' muszę się liczyć ze zdaniem innych domowników.[/QUOTE]

Myślę, że każdy z nas rozumie co to znaczy mieć upierdliwą rodzinę, bliższą czy dalszą ;)

Wiesz co, ja bym im powiedziała, że po siedmioletnim (czy nawet 8- czy 9- letnim, bo m.w. w takim wieku mógłby być ewentualnie dopuszczony do Twojej suki) psie mogą urodzić się szczeniaki słabe, chore czy nawet kalekie - można trochę nagiąć rzeczywistość, jeśli tylko to by uchroniło ich psa przed dalszym rozmnażaniem... No i za nic nie dopuszczać do rozmnażania swojej suki, owczarkowatych do adopcji jest naprawdę dzika rzesza i nie potrzeba kolejnych.

Link to comment
Share on other sites

Może jak ich tak postraszę to go nie rozmnożą. Tak czy inaczej i tak głupio wyszło bo powinnam inaczej sformułować pytanie, wtedy i sobie, i innym nie psuła bym tak nerwów. Po prostu nie chciała bym żeby rodzina się na mnie wypięła (zwłaszcza, że bez wsparcia rodziny ciężko by mi było póki co).

Link to comment
Share on other sites

No to powiedz rodzinie, ze swojej suki nie zamierzasz rozmnazac i juz, co za problem? Mozesz im przy okazji wyjasnic dlaczego. Naprawde ludzi to wredny gatunek, niby dorosli, a zachowuja sie jak male dzieci w piaskownicy, nic sie nie liczy tylko zaspokojenie swoich zachcianek. Daj im pare watkow z dogo do przeczytania, najlepiej o "slodkich szczeniaczkach" ktorych nikt nie chce.
Naprawde jakies podstawy genetyki powinny byc obowiazkowe w szkole podstawowej. Szczeniak po ich psie moze sie okazac calkiem innycm psem niz sobie wyobrazaja. BTW, dlugowlosych ON w ogole nie powinno sie rozmnazac.

Link to comment
Share on other sites

A i jeszcze powiedz, że twoja sunia jest za mała na takie rzeczy, suka aby zostać dopuszczona powinna mieć ukończone co najmniej 18 miesięcy.
W tym czasie ten ich pies będzie już za stary. Po za tym powiedz, że nie rozmnażasz psów bez championatów, ukończonego szkolenia itd, jeśli będą naciskać , wymuszać to krótko i na temat, ze nie i sobie nie życzysz.

Link to comment
Share on other sites

Hmmm... chciała bym być z nimi szczera ale to by było ciężkie.
[QUOTE]Daj im pare watkow z dogo do przeczytania, najlepiej o "slodkich szczeniaczkach" ktorych nikt nie chce.[/QUOTE]
Nie wiem czy to by dało jakiś skutek. To ludzie starej daty i chyba mało by ich to obeszło. Przez chwilę myślałam nad pokazaniem im tego filmu co to dzieciak wrzuca szczeniaczki do wody ale też nie wiem czy by to coś pomogło bo na wsiach z tego co słyszałam niechciane szczeniaki żywcem zakopują:-( A rodzina właśnie ze wsi jest.
Może po prostu poczekam i będę przytakiwać a jak już Loco będzie dojrzała to powiem, że przeczytałam, że mogą się urodzić szczeniaki chore albo coś? Nie wiem jak to rozegrać.
Jak powiem prosto z mostu, że się nie zgodzę to będzie gadanie, że jestem taka owaka i rodzinę olewam itp.

Link to comment
Share on other sites

Pokrewieństwo nie jest takie bliskie ale moja matka z ciotką się bardzo często spotykają, więc z olaniem raczej lipa. Ale zawsze jest możliwe, że jak skończę szkołę to znajdę jakąś dobrą pracę zanim Loco dojrzeje, wezmę ją i się wyprowadzimy gdzieś dalej. Chyba mało wierzę w tą optymistyczną myśl aczkolwiek może zdarzy się cud.

Link to comment
Share on other sites

Zadzwoń do najdroższej lecznicy w mieście i skompletuj cennik - USG suki, karmienie matki ciężarnej, karmienie szczeniąt, cena ewentualnego cesarskiego cięcia lub wsparcia weterynaryjnego przy porodzie, ceny odrobaczeń i szczepień potencjalnego miotu i zapytaj, czy wesprą Cię w tej kwestii finansowo. To nie będzie symboliczna kwota a można jeszcze do niej śmiało doliczyć zniszczenia w chałupie oraz czas (a czas to pieniądz), który ktoś z rodziny będzie musiał poświęcić na czuwanie przy suce i maluszkach w pierwszym okresie.

Link to comment
Share on other sites

To by ich raczej nie odstraszyło. Mają sporo kasy.
Lepiej po prostu będę zwlekać a jak by naciskali to powykręcam się starością ich psa i niepewną genetyką mojego. Jeszcze dużo czasu upłynie zanim moja sunia w ogóle by mogła się rozmnażać, może czas załatwi sprawę za mnie. Żeby nie było, że życzę ich psu szybkiej śmierci ale wiadomo, że niespodziewanie los się może potoczyć. Mój poprzedni pis się udławił a mógłby jeszcze trochę żyć.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='xxxx52']MOKOJOKOTO_ najlepiej to dla dobra wszystkich stron,a perzede wszystkim Twojej suczki to ja wykastruj.:lol:[/QUOTE]
Moją starą kundelkę wysterylizowałyśmy i miała po tym dziwne zachowania seksualne:eek: Nie wiem czy to wina sterylizacji ale nie wspominam tego dobrze:oops: Ale za to bardzo długo żyła.
Ale na sterylizację Loco jest chyba za młoda jeszcze.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='MOKOJOKOTO']Moją starą kundelkę wysterylizowałyśmy i miała po tym dziwne zachowania seksualne:eek: Nie wiem czy to wina sterylizacji ale nie wspominam tego dobrze:oops: Ale za to bardzo długo żyła.
Ale na sterylizację Loco jest chyba za młoda jeszcze.[/QUOTE]

Ja oraz wiele osób tutaj ma wysterylizowane suczki i wszystko jest w jak najlepszym porządku, żadnych zmian charakteru ani innych takich nie zaobserwowałam, pies się nie utuczył jak prosiaczek, ładnie trzyma linię, jest aktywna i chęć do zabawy ma taką samą jak przed zabiegiem - najważniejsze to znaleźć dobrą lecznicę i dobrego lekarza, później trzy dni intensywnej opieki i suka jak nowa :) Nie ma się czego bać, a przynajniej będziesz miała z głowy nagabywania nachalnej rodzinki. Najlepiej jest sterylizować po pierwszej cieczce, chociaż zdarza się, że dobry chirurg sterylizuje nawet przed pierwszą cieczką, żeby ryzyko ewentualnych nowotworów np. sutka, czy ropomacicza było jak najniższe. Na dogo znajdziesz duży dział poświęcony sterylkom, tam wszystkie za i przeciw ;)

Link to comment
Share on other sites

Popieram. Po za tym to TWOJA suka a nie ich, porozmawiaj ze swoimi rodzicami aby Cię wspierali, bo widzę, że ktoś próbuje nieładnie wykorzystać fakt, że jesteś miłą, kulturalną i nie lubiącą nikogo obrażać dziewczyną. Suka niehodowlana ( bez uprawnień ) powinna być wysterylizowana dla własnego zdrowia, po co jej cieczki, urojone ciąże , ropomacicze ( bo jednorazowe krycie też jej przed tym nie uratuje a na dodatek suka od psa może coś złapać.
Czy rodzina sobie zdaje sprawę jaka odpowiedzialność , wysiłek i koszty spadną na Ciebie i Twoich rodziców tylko po to, żeby sobie ich pies poużywał ?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...