Jump to content
Dogomania

Hacker - sportowy golden! Nowy sprzęt!!! x] Fuji FinePix S5600


Anza&Hacker

Recommended Posts

  • Replies 1.8k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[B]Ewa3 - [/B]postępy postępami, ale teraz to był prawdziwy przełom(!) Coś co nas blokowało w robieniu czegokolwiek na torze do tej pory znikneło. Nie powiem, żeby mój pies idealnie biegał, ale jest o niebo lepiej niż było! Teraz jesteśmy w stanie iść dalej, coś robić, ćwiczyć itp. ...wcześniej nie było możlwiości zrobienia paru przeszkód pod rząd bez nerwów i co drugiego podejścia nieudanego - a teraz... na godzinę treningu zaliczyliśmy jedną zrzutke, jedno stratowanie hopki, raz złe wejście w tunel tyczek do slalomu i kilka odmów z pańci winy (źle psa naprowadzałam) - a wcześniej było tak, że np. zaliczaliśmy jeden, dwa dobre przebiegi jakiś kombinacji, a cała reszta właśnie zawierała takie rzeczy jakie u nas teraz przydarzyły się tylko pojedyńczo i ZAWSZE z MOJEJ winy! Więc jest suuuper! :multi: ...i mam kochanego psa! :loveu:

Tylko JA nie umiem biegać po torze.... nikt mi nigdy nie pokazał jak to trzeba robić, ale [I]licze na pomoc Olgi (Rauni) [/I]i będzie już idealnie! :cool3:
[B]
Olusia[/B] - dziękujemy! :Rose:

Link to comment
Share on other sites

[B]Ewa3 [/B]- dobra... to powiemy naszym psom, że mają na zmiane dwa pierwsze miejsca zajmować - nie wiem tylko czy posłuchają :evil_lol:

[B]Luzia&Funia[/B] - przeważnie bardzo drobno zsiekany żółty serek... tak na kawałeczki ok.1mm/2mm/3mm.... z początku myślałam, że mi palce odgryzą, ale nie jest źle - bardzo delikatnie biorą! :cool3:
Można też np. dawać jogurt (do zlizywania z palca), twaróg, świeże roślinki itp. :p

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Anza&Hacker']
[B]Luzia&Funia[/B] - przeważnie bardzo drobno zsiekany żółty serek... tak na kawałeczki ok.1mm/2mm/3mm.... z początku myślałam, że mi palce odgryzą, ale nie jest źle - bardzo delikatnie biorą! :cool3:
Można też np. dawać jogurt (do zlizywania z palca), twaróg, świeże roślinki itp. :p[/quote]

Ale w tym problem że moje biorą strasznie łapczywie :roll:

Link to comment
Share on other sites

[B]Luzia[/B] - moje normalnie żarcie też biorą łapczywie i właśnie dlatego z początku bałam się, że mi palce poodgryzają... ale jak jest szkolenie to biorą mega delikatnie! :loveu:

[B]drzalka[/B] - dziękujemy, dyplomy zdobyte w maju, ale jakoś się nie chwaliliśmy :oops:

[B]shangri[/B] - tak aport jajka i parówki konkretnie, z której wróciły od mnie dwie trzecie, więc nie było źle :cool3:
[I][B][SIZE=3][COLOR=Red]
Proszę o kciuki![/COLOR] - jutro Hacker ma zabieg (kastrację) o godzinie 16:00!

[/SIZE][/B][/I][SIZE=3][I][SIZE=2]Ja za to w głowie mam ciągle jakieś czarne myśli, że coś morze pójść nie tak... na szczęście w miare uspokoiło mnie, że obędzie się bez narkozy (tylko głupi jaś i znieczulenie miejscowe), ale mimo wszystko stres jest - w końcu tu chodzi o cały mój świat na czterech łapach i z merdającym ogonem... więc... :help1:[/SIZE][/I]
[/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Anza&Hacker'][I][B][SIZE=3][COLOR=Red]Proszę o kciuki![/COLOR] - jutro Hacker ma zabieg (kastrację) o godzinie 16:00!

[/SIZE][/B][/I][SIZE=3][I][SIZE=2]Ja za to w głowie mam ciągle jakieś czarne myśli, że coś morze pójść nie tak... na szczęście w miare uspokoiło mnie, że obędzie się bez narkozy (tylko głupi jaś i znieczulenie miejscowe), ale mimo wszystko stres jest - w końcu tu chodzi o cały mój świat na czterech łapach i z merdającym ogonem... więc... :help1:[/SIZE][/I]
[/SIZE][/quote]
Trzymamy! :thumbs:

[COLOR=Gray]Z każdą następną kastracją jest łatwiej :diabloti:[COLOR=White]
Jednego kocura nawet sama trzymałam, jak był cięty :evil_lol:[/COLOR]
[/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

[B]Dziękuję za wszystkie kciuki![/B] :p

Jesteśmy... już po zabiegu [IMG]http://picsrv.fora.pl/images/smiles/icon_exclaim.gif[/IMG]

Hacker przeżył - teraz strasznie wychłodzony (ma lodowate łapki i uszki) siedzi na podgrzewanym łóżeczku pod złożonym na 4 kocykiem polarowym, a łepek ma na jaśku [IMG]http://picsrv.fora.pl/images/smiles/icon_smile.gif[/IMG]

Na mijescu jak już Hacker był w zabiegowym na stole gotowy do krojenia dostałam pytanie i mnie zatkało... czy mają moszne wyciąć czy zostawić? - no i nie wiedziałam prawde mówiąc co powiedzieć - po chwili zamurowania odpowiedziałam, że "wyciąć bo po co mu tam coś będzie dyndało", a w podświadomości mając wizje, że taka pusta moszna może się wiązać z jakimiś komplikacjami kiedyś w przyszłości - ale prawde mówiąc to nie wiem jak jest lepiej? Ktoś wie coś o tym? :roll:

Link to comment
Share on other sites

Wiem, że odchodzi się od wycinania moszny (Ozzy miał ją pozostawioną, po czasie się "wciągnęła" i już nic nie wisi), bo to jest jednak nieco większa ranka, którą trzeba zaszyć i może dłużej się zabliźniać.
Jeśli nie dasz lizać rany i wszystko ładnie się zarośnie to nie ma różnicy :)

Link to comment
Share on other sites

Rana Hackera mi się nie podoba - ma takie jakby krwiaki (?). Nie wiem czy to od lizania, którego nie byłam w stanie uniknąć - przysypiałam w nocy bo jestem chora - czy od tego duuużego wacika, który wczoraj był zdjęty, ale wcześniej dwa dni siedział na moim psie nasiąknięty jakimiś wydzielinami z rany. Nie wiem czy mam się tym wszystkim martwić i coś robić, czy czekać aż samo się zagoi? :-(
[URL]http://img218.imageshack.us/img218/7079/dscf7135zo5.jpg[/URL]
[B]
H E L P ![/B] :help1:

...a tak wyglądało moje psiątko kilka godzin po zabiegu - taki śnięty aniołek :loveu:
[IMG]http://img132.imageshack.us/img132/3527/dscf7129bw0.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...