Dorothy Posted July 19, 2006 Posted July 19, 2006 a co, na dziko to juz nie wolno??? (sie opiekowac??) uwazajcie kogo do tego stowarzyszenia przyjmiecie skoro takie osoby tu wesza :mad: i uwazajcie co mowicie i piszecie na temat ewentualnych akcji ludzie nie odpuszcza swoich lewych dochodow i beda probowali na pewno zaszkodzic owszem szanowna pani pseudohodowco, zajmujemy sie opieka nad zwierzatkami, rowniez takimi ktore WY rozmnazacie bez umiaru dla kasy a potem laduja w schronach umieraja cierpia wasze dochody mamy w nosie, wasze dochody sa tylko sposobem na skopanie wam tylkow przez stosowne urzedy, skoro nie ma na was bata:angryy: Quote
eSstzu Posted July 19, 2006 Posted July 19, 2006 [quote name='oktawia6'][CENTER][IMG]http://www.najlepsze-zyczenia.pl/4images/data/media/15/kwiatowe2.jpg[/IMG] [B][COLOR=royalblue]skromny bukieciek dla wspaniałych opiekunów Lakusia[/COLOR][/B] [/CENTER] [LEFT][B][SIZE=1][COLOR=#4169e1][COLOR=black]P.S. eSstzu-przecież Twoja Wiki też jest z pseudohodowli[/COLOR] :roll:[/COLOR][COLOR=black] i masz zamiar ją rozmnożyć- o ile udało mi się Ciebie odwołać z tego pomysłu:crazyeye: [/COLOR][/SIZE][/B][/LEFT] [/quote] Myślisz, ze kiedy ją kupowałam to wiedziałam, ze to jakaś zryta pseudohodowla ? ? ? Ja byłam w tym temacie kompletnie zielona, nie wiedziałam co to pojęcie w ogóle znaczy :shake: wtedy dla mnie Hodowla to była Hodowla, no ale coś w tym było, bo nasz wet. szczepi tam pieski u nich i kiedy przyjechał na szczepienie do nas powiedzieliśmy, ze te pierwsze już miała, a on zeby nie wierzyć co nam tamci ludzie wciskają i ją zaszczepił ponownie. W ogóle mojej koleżance sprzedali tam shih tzu jak miał 6tyg :angryy: ten piesek był wielkości dłoni. To chyba troche zawcześnie jak na moje oko. Mógł jeszcze te przynajmniej 2tygodnie zostać z matką. Nie dali zadnej wyprawki dla pieska, nic. A w ogóle jak bardzo chciałam mieć Shih tzu, a nie miałam nie wiem ile pieniędzy z ponad 1000 i nie chciałam pieska wystawiać, to przecież jasne ze biore pieska bez rodowodu. Jak nie z hodowli, to skąd miałam tako sunię skołować w normalnej cenie ?? wes mi wytlumacz, bo widze że jestem jeszcze nie do końca ponformowana co do Pseudohodowli. A rozmnażać chciałam, ale juz nie chce, boje się ze dostanie jakiegos ropomacicza, czy jakiegoś zapalenia gruczołów mlekowych, albo nie przezyje porodu. Na ciąże uparli się moi rodzice, bo mówią że "Pies powinien mieć chociaż raz w życiu dzieci" - to nie jest prawdą, no ale weś im to przetłumacz. Oni chcią mojo sunie z rodowodowym shih tzu. Narazie nic nie jest na 100% postanowione. Oni już są tacy napaleni, juz mają dla niej 3 kandydatów. Nie wiem czemu im tak bardzo na tym zależy. :angryy: dooobra Quote
Dorothy Posted July 19, 2006 Posted July 19, 2006 nie badz smieszna. Zalezy im na kasie ktora dostana za szczeniaki, to proste.:angryy: Quote
eSstzu Posted July 19, 2006 Posted July 19, 2006 [quote name='Dorothy']nie badz smieszna. Zalezy im na kasie ktora dostana za szczeniaki, to proste.:angryy:[/quote] no tak juz wes wes, stary powiedział że bedzie oddawał tylko dobrym znajomym i bedzie brał tylko kase za szczepienia. I ze bedizemy odwiedzać te pieski, bo jak u znajomych to mozna:angryy::angryy::angryy::angryy::angryy::angryy::angryy::angryy::angryy::angryy::angryy::angryy: ja i tak nie zgodze ie na tą ciąże, za duzo powodów, ale wes nie oczerniaj takimi komentarzami moich starych, oni tez nie wiedzo co to pseudohodowla, oni myśle ze majo normalnego, zwyczajnego pieska. Quote
Dorothy Posted July 19, 2006 Posted July 19, 2006 ja nie oczerniam uwazam ze rozmnazanie psow bez papierow podczas gdy setki tysiecy innych ginie w schronach z glodu bolu i nedzy jest czyms zlym, jest przykladaniem reki do nieszczesc tego swiata nawet jesli sie to robi nieswiadomie. Byc moze czesc tych szczeniat wyladuje w schro i nie bedzie miala tyle szczescia co Lucky a byc moze te szczenieta ktorych mogloby NIE BYC zabiora miejsce w domach i sercach psom, ktore JUZ SA. Ale to moje zdanie.... Quote
TinaTigra Posted July 19, 2006 Posted July 19, 2006 Miałam suczkę yorka- całe 1,30 kg ! Ile razy to usłyszałam, dlaczego pani jej nie kryje- mozna zarobic tyle kasy! Nic dodać- nic ująć. W swoim życiu raz celowo pokryłam sukę - dalmatynkę, rodowodową- ale to było naście lat temu kiedy istniała teoria- suka raz musi mieć małe. Napewno będę miała kolejne suki, ale nie będą miały szczeniąt- nawet gdy będzie to rodowodowa suka- nie zamierzam wystawiać i rozmnażać. Mój osobisty powód- za bardzo się przyzwyczajam i boję się o ich los. Quote
eSstzu Posted July 19, 2006 Posted July 19, 2006 [quote name='Dorothy']ja nie oczerniam uwazam ze rozmnazanie psow bez papierow podczas gdy setki tysiecy innych ginie w schronach z glodu bolu i nedzy jest czyms zlym, jest przykladaniem reki do nieszczesc tego swiata nawet jesli sie to robi nieswiadomie. Byc moze czesc tych szczeniat wyladuje w schro i nie bedzie miala tyle szczescia co Lucky a byc moze te szczenieta ktorych mogloby NIE BYC zabiora miejsce w domach i sercach psom, ktore JUZ SA. Ale to moje zdanie....[/quote] No spoko ja rozumiem i mówie ci, ze zrobie ile sie da, żeby tych szczeniąt od mojej suni nie było. Właśnie wiem, na przykładzie Lucky'ego jak to się skończyło. Ja nie wiedziałam wcześniej o takich przypadkach, o tym że psy aż tak cierpią. Teraz już wiem i to chyba dzięki temu forum i dzięki Oktawi. Trochę rozjaśniła mi usmysł i uświadomiła mnie na niektóre sprawy. Ale moi rodzice i tak zrobią co chcą- pogadam z nimi i powiem o pseudohodowli, może zmienią zdanie. Quote
marmar Posted July 19, 2006 Author Posted July 19, 2006 odpowiedz na wiadomosc od Pana Benia jaka teraz otrzymałam: ;) Quote
marmar Posted July 19, 2006 Author Posted July 19, 2006 kolejna odp.dla Benia a moze Beniowej :confused: :confused: :confused: Quote
anilla Posted July 19, 2006 Posted July 19, 2006 [quote name='marmar']tak to sa te pieski oddawane anonimowo na forum jako materiał szkoleniowy do walk psow,ale te pieski w większości przed zagryzieniem umieraja na atak serca ze strachu ( dlatego trzeba ich duzo) ze schroniska ciezko takie otrzymac ,hodowcy tez znaja sie na ludziach,pozostaje wiec net i takie naiwniary jak wy. Nie ma to jak zaufanie na odleglosc -kazda baba na to poleci.[/quote] pumilo ale ze mnie NAIWNIARA - oddałam Ci Lakiego do walk psów!!!!!! w sumie z jego temperamentem będzie mistrzem na ringu...:cool3: ludzie LITOŚĆI!!!!!!!!!!!:angryy: :angryy: :angryy: Quote
marmar Posted July 19, 2006 Author Posted July 19, 2006 [QUOTE] znowu masz wielbiciela marmar ;-) [/QUOTE] hm tylko teraz pytanie wielbiciel taki jak sween z myslowic:question: :question: ,czy fredzio:evil_lol: :evil_lol: :evil_lol: ,sama juz nie wiem ,ktory lepszy:oops: :oops: :oops: Quote
jotka Posted July 19, 2006 Posted July 19, 2006 [quote name='eSstzu']No spoko ja rozumiem i mówie ci, ze zrobie ile sie da, żeby tych szczeniąt od mojej suni nie było. Właśnie wiem, na przykładzie Lucky'ego jak to się skończyło. Ja nie wiedziałam wcześniej o takich przypadkach, o tym że psy aż tak cierpią. Teraz już wiem i to chyba dzięki temu forum i dzięki Oktawi. Trochę rozjaśniła mi usmysł i uświadomiła mnie na niektóre sprawy. Ale moi rodzice i tak zrobią co chcą- pogadam z nimi i powiem o pseudohodowli, może zmienią zdanie.[/quote] Jeśli jesteś pełnoletnia i sunia jest Twoja, to po prostu ja wysterylizuj. I nie będzie o czym mówic. Quote
pumilo Posted July 19, 2006 Posted July 19, 2006 Lucky nie chce kurcze walczyć, chyba go oddam :cool1: nie tego się spodziewałam :razz: A tak poważnie, to olejcie tych wariatów, którzy wypisują, że psami się na dziko (????hmmm) opiekujecie. Nic to nie da dopóki ludzie nie pojmą, że nie kupuje się psów na giełdach samochodowych, targach, nie kupuje się zaniedbanych szczeniaków z litości, bo po nich przyjdą następne jeszcze bardziej biedne a gdzieś w tle jest umordowana mama i tata tych milutkich szczeniaczków. Ludzie nie rozumieją, że psy takie są bardzo często hodowane wsobnie i ujawnia się masa wad. A prawdziwa plaga w małych rasach to "miniaturki". Ludzie są idiotami, wystarczy napisać w ogłoszeniu york, shih tzu mini i taki prawie kundelek osiąga zawrotną cenę i ludzie go kupują, bo to coś niesamowitego, a później jest płacz, bo pies skoczył z kanapy i łapki połamał. Jak pies wg wzorca ma ważyć 2,5 czy 3 kg, to niech waży tyle. Ciekawe dlaczego nikt się nie cieszy jak urodzi się labek, który zapowiada się, że będzie ważył 15 kilo, przecież to też taka fajna miniaturka :roll: , że kaleka to nic. Człowiek normalny nie weźmie tego do hodowli. Dlaczego więc w małych rasach tak się dzieje, to ja tego już od kilku lat nie mogę pojąć. A jakiś pajac na allegro wypisuje, że ma szczeniaki od suki shih, która waży 2kg :crazyeye: no ze śmiechu umrę Lucky prawdopodobnie wylądował na ulicy, bo ma wadę wrodzoną budowy obu oczek. Leczenie i stała opieka (bo kłopoty z oczkami będą do końca życia) będą kosztowały więcej niż on sam więc pewnie ktoś stwierdził, że to nie warto. Pewnie u jego przodków też powtarzał się problem ale kto na to zwraca uwagę. eSstzu porozmawiaj z rodzicami spokojnie, Ty możesz im dużo wytłumaczyć. Nie każda suczka musi mieć dzieci i wcale nie odbija się to na jej zdrowiu. Sama mam sunie, które nigdy nie rodziły i nie będą chociaż są jak najbardziej "papierowe". Uświadom rodziców, że koszt utrzymania miotu, to duuuuużo więcej niż szczepienie szczeniaków. Jak chcesz, to mogę dać dokładną rozpiskę. Do kosztów trzeba dodać jeszcze masę czasu, którym musi dysponować ktoś z rodziny i demolka chałupy. Nie licząc tego, że czasem potrzebna cesarka albo choruje sunia czy maluch. Rozmnażając sunię bez udokumentowanego pochodzenia możesz też pokryć ją nieświadomie blisko spokrewnionym psem. I wcale nie będziesz taka super, bo oddasz szczeniaki za symboliczne pieniądze. Jak kogoś nie stać na kupno psa, to nie stać go tym bardziej na jego utrzymanie, pielęgnację i opiekę weterynaryjną. Ups, troszkę się rozpisałam, ale płakać się chce jak patrzę na tego biednego Laczka. Czym ta psina sobie zasłużyła na to co ją spotkało. Quote
Edith Posted July 19, 2006 Posted July 19, 2006 Czytam wasze wypowiedzi i w pełni popieram! Te wszystkie szczeniaczki z giełdy to najczęściej nieprzemyślane prezenty. Niewiele osób zastanawia się że to żywa istota i obowiązek na wiele lat. Wiem co piszę bo taka była historia mojego Taylorka, może teraz też byłby gdzieś w schronisku albo tułał się skołtuniony. To był psiak kupiony na giełdzie jako prezent dla dziewczyny - ale ona go nie chciała bo wolała pierścionek:angryy: W sobotę miałam też przykład totalnie zaniedbanego szczeniaka z pseudohodowli. Ludzie są naprawdę nieuświadomieni w tej kwestii - dla nich rozmnażalnia to super hodowla bo tam sprzedają szczeniaki! 8 miesięczna suczka - miał to być pudelek miniaturka - zarośnięta i skołtuniona kupiona od "hodowcy"?! Dla mnie szok - próbowałam ją obciąć z tych kołtunów a pod nimi chyba już niedługo byłoby to co u Lakiego - brud, uszy zaczopowane brudną sierścią a pod oczami centymetrowe ropy z błotem. Próbowałam tłumaczyć co to znaczy hodowla i o czym świadczy stan tego szczeniaka ale chyba niewiele dotarło. Pytałam ostatnio o małą czy byli z nią u weta z uszami i oczami to odpowiedzieli że nie mogą zastać hodowcy, żeby odebrać książeczkę zdrowia... Litości! Niewiadomo czy ratować psa czy tych ludzi przed naiwnością i głupotą. Quote
pumilo Posted July 19, 2006 Posted July 19, 2006 Dzisiejsze badanie to raczej nie wnosi nic do samego leczenia. Ja się niezbyt znam, to napiszę swoimi słowami ;) Nasz pan okulista chciał sprawdzić co dzieje się w tej gałce, w której cała rogówka ma pigment (w tym oku nie ma widzenia). Gałka jest powiększona, bo jest większe ciśnienie wewnątrzgałkowe (tak to się chyba nazywa). Laczek dostaje leki, które mają zmniejszyć ciśnienie. Badanie będzie można powtórzyć za jakiś czas i porównać co się zmienia i co dalej z tym oczkiem. Psiak zawsze będzie ładniej wyglądał z okiem, które przynajmniej z pozoru jest ok. To badanie przyda się też do ewentualnej operacji. Teraz trzeba czekać. Cokolwiek będzie można mówić za 3-4 tygodnie po zastosowaniu tej fury kropelek (wakacje mam już z głowy :cool3: ). Laczek w ramach oswajania z facetami ma obowiązkowe zajęcia z moim menszem. Właśnie skończył bawić się w aportowanie. Po tym skubańcu wcale nie widać, że jest trochę ślepotek. Quote
ARKA Posted July 19, 2006 Posted July 19, 2006 [quote name='pumilo']Dzisiejsze badanie to raczej nie wnosi nic do samego leczenia. Ja się niezbyt znam, to napiszę swoimi słowami ;) Nasz pan okulista chciał sprawdzić co dzieje się w tej gałce, w której cała rogówka ma pigment (w tym oku nie ma widzenia). [B]Gałka jest powiększona, bo jest większe ciśnienie wewnątrzgałkowe[/B] (tak to się chyba nazywa). Laczek dostaje leki, które mają zmniejszyć ciśnienie. Badanie będzie można powtórzyć za jakiś czas i porównać co się zmienia i co dalej z tym oczkiem. Psiak zawsze będzie ładniej wyglądał z okiem, które przynajmniej z pozoru jest ok. To badanie przyda się też do ewentualnej operacji. Teraz trzeba czekać. Cokolwiek będzie można mówić za 3-4 tygodnie po zastosowaniu tej fury kropelek (wakacje mam już z głowy :cool3: ). Laczek w ramach oswajania z facetami ma obowiązkowe zajęcia z moim menszem. Właśnie skończył bawić się w aportowanie. Po tym skubańcu wcale nie widać, że jest trochę ślepotek.[/quote] eh, a badnie krwi mial z biochemia, jak nereczki w takim razie pracuja, przy nadcisnieniu? Zazwyczaj szuka sie przyczyny nadcisnienia:shake: :shake: Quote
pumilo Posted July 19, 2006 Posted July 19, 2006 Wiesz Arka, jak napisałam wyżej ja się nie znam na leczeniu i wykonuję rozkazy. Myślę, że psiak trafił w dobre wetowe ręce i chyba mylisz nadciśnienie tętnicze z tym wewnątrzgałkowym. I raczej nie będę wetowi ustawiać jego pracy. Zaufałam mu już dawno temu, teraz piszę co się z Laczkiem dzieje, bo obiecałam, chociaż nie lubię tego, bo niezbyt precyzyjnie się pewnie wyrażam. Laczkowe oczy są pod opieką I. Balickiego, myślę jednego z najlepszych w Polsce od psich oczu. Quote
ARKA Posted July 19, 2006 Posted July 19, 2006 [quote name='pumilo']Wiesz Arka, jak napisałam wyżej ja się nie znam na leczeniu i wykonuję rozkazy. Myślę, że psiak trafił w dobre wetowe ręce i chyba mylisz nadciśnienie tętnicze z tym wewnątrzgałkowym. I raczej nie będę wetowi ustawiać jego pracy. Zaufałam mu już dawno temu, teraz piszę co się z Laczkiem dzieje, bo obiecałam, chociaż nie lubię tego, bo niezbyt precyzyjnie się pewnie wyrażam. Laczkowe oczy są pod opieką I. Balickiego, myślę jednego z najlepszych w Polsce od psich oczu.[/quote] Nie bede sie upierala ale tak jakos jak przeczytalam wyszlo mi prawie analogicznie jak moja mama miala. tzn. mial podwyzszone tetnicze i ciagle jakies wylewy w oku. I jak miala podwyzszone tetnicze to jej ciagle oczy badali. No i potem poleciala nerka:shake: Nie podwazam opinii bron Boze specjalisty. Jestem pelna uznania,ze podjelas sie opieki tego skrzywdzonego malenstwa! Quote
oktawia6 Posted July 19, 2006 Posted July 19, 2006 [quote name='eSstzu']Myślisz, ze kiedy ją kupowałam to wiedziałam, ze to jakaś zryta pseudohodowla ? ? ? Ja byłam w tym temacie kompletnie zielona, nie wiedziałam co to pojęcie w ogóle znaczy :shake: wtedy dla mnie Hodowla to była Hodowla, no ale coś w tym było, bo nasz wet. szczepi tam pieski u nich i kiedy przyjechał na szczepienie do nas powiedzieliśmy, ze te pierwsze już miała, a on zeby nie wierzyć co nam tamci ludzie wciskają i ją zaszczepił ponownie. W ogóle mojej koleżance sprzedali tam shih tzu jak miał 6tyg :angryy: ten piesek był wielkości dłoni. To chyba troche zawcześnie jak na moje oko. Mógł jeszcze te przynajmniej 2tygodnie zostać z matką. Nie dali zadnej wyprawki dla pieska, nic. A w ogóle jak bardzo chciałam mieć Shih tzu, a nie miałam nie wiem ile pieniędzy z ponad 1000 i nie chciałam pieska wystawiać, to przecież jasne ze biore pieska bez rodowodu. Jak nie z hodowli, to skąd miałam tako sunię skołować w normalnej cenie ?? wes mi wytlumacz, bo widze że jestem jeszcze nie do końca ponformowana co do Pseudohodowli. A rozmnażać chciałam, ale juz nie chce, boje się ze dostanie jakiegos ropomacicza, czy jakiegoś zapalenia gruczołów mlekowych, albo nie przezyje porodu. Na ciąże uparli się moi rodzice, bo mówią że "Pies powinien mieć chociaż raz w życiu dzieci" - to nie jest prawdą, no ale weś im to przetłumacz. Oni chcią mojo sunie z rodowodowym shih tzu. Narazie nic nie jest na 100% postanowione. Oni już są tacy napaleni, juz mają dla niej 3 kandydatów. Nie wiem czemu im tak bardzo na tym zależy. :angryy: dooobra[/quote] Ja Cię nie potępiam-wręcz przeciwnie jestem dumna z Ciebie, że moje słowa o romnażaniu-nie poszły w zapomnienie-ten film, który Ci wysłałam maile-jednak skłonił Cię do myślenia-dobrze-tylko widzisz pseudohodowcy-żerują na ludziach takich ja Ty-to się nigdy nie skończy-nie chę zaśmiecać tu wątku-ale jest wiele Shih-tków ze schronisk, jeśłi o tej rasie marzyłaś-nie musiałabyś nic płacić-ale to wymagałoby uprzednio przygotowania i rozeznaznania. P.S.esSsTzu i ja "poznałyśmy" się na portalu Pupile;) dziewczyna ma dobre serce-ale dostała odemnie "wyprawkę" w postaci wiadomości o pseudohodowlach i jak ludzie bawią się w szczeniaczki-jak one kończą [URL="http://www.brightlion.com/InHope/InHope_pl.aspx"]http://www.brightlion.com/InHope/InHope_pl.aspx[/URL] Quote
TinaTigra Posted July 20, 2006 Posted July 20, 2006 Znam konia, który oślepł na jedno oko właśnie z powodu ciśnienia wewnątrzgałkowego. Ciekawostką jest to, że gdy to ciśnienie było za wysokie to koń był niespokojny, nerwowy. Weci stwierdzili, że to go boli- miał operację tego oka- ból odjęto, ale ślepota zostanie. Może napady nerwowości u Lakusia są też spowodowane tym ciśnieniem. Quote
marmar Posted July 20, 2006 Author Posted July 20, 2006 [QUOTE]TinaTigraZnam konia, który oślepł na jedno oko właśnie z powodu ciśnienia wewnątrzgałkowego. Ciekawostką jest to, że gdy to ciśnienie było za wysokie to koń był niespokojny, nerwowy. Weci stwierdzili, że to go boli- miał operację tego oka- ból odjęto, ale ślepota zostanie. Może napady nerwowości u Lakusia są też spowodowane tym ciśnieniem.Dzisiaj 01:07[/QUOTE] nie jestem wetem,ale bardzo prawdopodobne,Lakus w jednej chwili był slodkim kochanym psem a po chwili zmienia sie w grozna atakujaca bestie. Jest pod opieka weta,wiec wet wie co robi ,trzymajmy kciuki za niego Quote
Dabrowka Posted July 20, 2006 Posted July 20, 2006 [quote name='marmar']wklejam tutaj bo pewnie jest to babsko,ktore poinformowalo pseudohodowczynie pania S.............. [B]7191582[/B] (10:24) (...) OSOBA TA ZAPOMNIAŁA ,ZE DOCHODY HODOWCÓW NAS NIE INTERESUJĄ, A TYLKO I WYŁACZNIE INTERESUJĄ NAS PSEUDOHODWCY:mad: :mad: :mad:[/quote] "Osoba" wyświetla się na GG jako Benedykt/Benek. Więc może jest mężczyzną, co niewiele zmienia :cool3: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.