J_ulia Posted July 24, 2011 Posted July 24, 2011 Czytam i nie wierzę... Pies został uśpiony po poturbował sąsiadkę na "swoim" terenie. Co z tego, że była to znajoma osoba? Są psy szczególnie te dominujące i terytorialne, które na swoim terenie nawet osobę znajomą potraktują jak intruza. Pracuje z psami agresywnymi, sama jestem właścicielką bardzo agresywnej (kolejnej już) do ludzi suki po przejściach, która poza swoim terenem jest wcieleniem łagodności, ale wystarcz, że wejdzie na swój plac to potrafiła rzucić się na osobę z którą przed chwilą się bawiła... Pies nigdy nie atakuje bez powodu (zawsze jakiś ma), tylko dobry przewodnik powinie tak znać swojego psa i powinien przewidzieć co może , ale nie musi zrobić w danej sytuacji. Szczególnie jak ma się psa 10 miesięcy , a nie dwa tygodnie... Pies to AŻ pies i TYLKO pies i czasem za niego musi myśleć człowiek. Nigdy wiedząc,że mam trudnego, terytorialnego psa nie pozwoliłabym wejść na swój ogród (nawet znajomej) osobie bez mojej bezpośredniej asysty, dając znać psu ,że jest on mile widziany ... Inaczej jest to totalna nieodpowiedzialność. Bulwersuje mnie szczególnie jednak coś innego. Po pierwsze jakim prawem osoba NIE BĘDĄCA właścicielem psa podjęła decyzję o jego uśpieniu i po drugie najważniejsze dlaczego pies nie przeszedł kwarantanny (czy to w miejscu zamieszkanie, czy w schronisku) i oceny stopnia i rodzaju agresji przez specjalistę?? Tylko za zgodą właściciela i odpowiednich władz można uśpić psa ze wskazań nie medycznych inaczej to BEZPRAWIE! Quote
bela51 Posted July 24, 2011 Posted July 24, 2011 W mysl tego co zostało napisane powyzej, jesli nie spelnione zostały powyzsze przesłanki i nie dysponujecie odpowiednimi dokumentami, poważnie rozwazam wniesienie zawiadomiania do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przeciwko osobie, ktora usmierciła Blanke. Moze doczekamy sie wreszcie na wątku Anny, odpowiedzialnej za jej smierc, ktora napisze tu jakies wyjasnienia. Mam nadzieje poparte odpwiednia dokumentacją. Quote
dominikabankert Posted July 24, 2011 Posted July 24, 2011 AnnaA kiedy bierzesz nastepnego tymczasowicza??????????????????????????????????????????????? Quote
wapiszon Posted July 24, 2011 Posted July 24, 2011 [quote name='faith35']długo mnie tu nie było, ale tytuł wątku mnie tu przyciągnął... mi się wydaje, że AnnaA sama siebie chciała przekonać, że radzi sobie z Blanką, że nad nią panuje, ale czemu? Przecież była zbierana kasa na behawioryste, by pomóc Blance, żeby chodź po części była mniej problemowym pieskiem... wystarczyło napisać, że sobie nie radzi z Blanką i innego hoteliku czy DT (doświadczonego) by się szukało... tylko po co zatajać niektóre info przed dogomaniakami? Nie od dziś wiadomo, że zawsze wszystko wychodzi w praniu... po drugie nie wiem jaki wet uśpił Blankę, na jakiej podstawie, przecież z takim psem się pracuje, a nie usypia! Powiem jedno: nie wiem jak można mieć czyste sumienie po czymś takim... brak słów...[/QUOTE] Masz rację faith35 , brak słów :( Quote
mestudio Posted July 24, 2011 Posted July 24, 2011 Jestem w szoku. Sama od wielu lat mam agresywną sukę onkowatą i wiele mogłabym tu napisać. Ale szkoda mojego czasu. Pies absolutnie nie powinien trafić do Anny po tym jak go oddała do schronu bo zwyczajnie sobie z nim nie radziła od początku. Szkoda, że stwarzała pozory sielanki przez tak długi czas. Od kiedy znalazłam tu informację, że Blanka jedzie do Niemiec uznałam, że jest dobrze. W życiu nie zadecydowałabym o uśpieniu powierzonego mi psa - rodezjan Bursztyn też mi poszarpał starego psa, moja onkowata agresorka nie raz atakowała suczki znane jej od lat, mnie też dziabnęła kilka razy i ja jestem temu winna. O wkraczających na nasz teren obcych to już nie wspomnę bo i takich potrafiła dziabnąć. Lata obserwacji i błędów nauczyły mnie jak z nią postępować. Powtórzę - jestem w szoku. Zwykła, sucha informacja - Blanka odeszła za tęczowy most, gratuluję. Jak dla mnie to największy zawód na tym forum. Quote
bela51 Posted July 24, 2011 Posted July 24, 2011 Nie tylko zawod. Uwazam , ze jesli zostało tu zlamane prawo, ta sprawa nie powinna ujsc osobie winnej ," na sucho." Quote
Anashar Posted July 24, 2011 Posted July 24, 2011 [quote name='lilith27']żaden pies nie rzuca się bez powodu zawsze jest powód, ale niekoniecznie jest on rozumiany lub dostrzegany przez nas[/QUOTE] Niestety się mylisz. Czasami zdarzają się psy chore, u których agresja może być niczym nie uzasadniona. Oczywiście są to rzadkie przypadki, ale jednak się zdarzają. Choć sam też keidyś uważałem, że nigdy nic nie dzieje się bez przyczyny. niektórzy piszą, że też mają agresywnego psa i sobie radzą. Więc może pasowałoby tutaj rozwinąć co znaczy ta agresja. Bo jak wiadomo jej rodzajów jest wiele, a objawów jeszcze więcej. Nie wiem czy ktoś z Was umiałby żyć z psem, który atakuje nie innych ludzi czy inne psy - tylko samego przewodnika. I nie atakuje poprzez zwykłe kłapnięcie, tylko rzuca się gryząc do krwi. Ciekawe ile osób trzymałoby u siebie takiego psa, gdy żaden lekarz ani szkolenowiec ani behaviourysta nie potrafiłby pomóc. Ciekawe... Nie bronię nikogo. Tylko niestety wielu mówi dużo o agresji, a tak naprawdę nie ma pojęcia jak wygląda życie z naprawdę agresywnym psem... Też śledziłem wątek odkąd dostałem tutaj zaproszenie, jednak się nie udzielałem poza jednym postem. I bynajmniej nie bronię uśpienia Blanki. Ale jednak patrząc na swoje doświadczenia też poniekąd patrzę na tą sytuację z innej strony. Choć oczywistym jest, że jeżeli to był tylko DT oni sami nie powinni móc podjąć takiej decyzji tylko w momencie pogryzienia zadzwonić do prawnego opiekuna psa i powiedzieć, żeby Blankę zabrać. Nawet jak wcześniej zdarzały się inne objawy agresji wystarczyło ją oddać i później osoby odpowiedzialne za psa mogłyby podjąć jakieś kroki. Przecież gdyby wszystko było zrobione z glową, może udałoby się jeszcze jej pomóc... Quote
mestudio Posted July 24, 2011 Posted July 24, 2011 Jestem TZ mestudio. Piszę w swoim imieniu i ponoszę całkowitą odpowiedzialność za moje słowa. Chciałbym aby osoba która podjęła decyzję o uśpieniu (lub innych okolicznościach odejścia) wyjaśniła tą sytuację. Daję kilka dni na wyjaśnienia. Potem, przy braku informacji, zamierzam pojawić się w miejscu gdzie ostatnio przebywała Blanka i wyjaśnić to na miejscu. Moje zbulwersowanie na fakt podjęcia decyzji o uśpieniu kiedy nie jest się jej właścicielem a jedynie DT jest nie do opisania. Wszystkie inne okoliczności jak pogryzienie, agresja, nieudolność DT, brak rzetelnych informacji co do zachowania są drugoplanowe. Jeśli ktoś chce sprawdzić naszą wiarygodność jako DT z psami z różnymi problemami zapraszam do prześledzenia dogomani. Nigdy nie zastanawialiśmy się nad uśpieniem psa mino niejednokrotnego pogryzienia. To my mamy być tymi inteligentnymi którzy pomagają psom. Jeśli sobie z nimi nie radzimy - nie zajmujmy się tym. Czekam kilka dni.... TZmestudio [IMG]http://i56.tinypic.com/2lthldd.jpg[/IMG] Quote
wapiszon Posted July 24, 2011 Posted July 24, 2011 [quote name='mestudio']Jestem TZ mestudio. Piszę w swoim imieniu i ponoszę całkowitą odpowiedzialność za moje słowa. Chciałbym aby osoba która podjęła decyzję o uśpieniu (lub innych okolicznościach odejścia) wyjaśniła tą sytuację. Daję kilka dni na wyjaśnienia. Potem, przy braku informacji, zamierzam pojawić się w miejscu gdzie ostatnio przebywała Blanka i wyjaśnić to na miejscu. Moje zbulwersowanie na fakt podjęcia decyzji o uśpieniu kiedy nie jest się jej właścicielem a jedynie DT jest nie do opisania. Wszystkie inne okoliczności jak pogryzienie, agresja, nieudolność DT, brak rzetelnych informacji co do zachowania są drugoplanowe. Jeśli ktoś chce sprawdzić naszą wiarygodność jako DT z psami z różnymi problemami zapraszam do prześledzenia dogomani. Nigdy nie zastanawialiśmy się nad uśpieniem psa mino niejednokrotnego pogryzienia. To my mamy być tymi inteligentnymi którzy pomagają psom. Jeśli sobie z nimi nie radzimy - nie zajmujmy się tym. Czekam kilka dni.... TZmestudio [url]http://i56.tinypic.com/2lthldd.jpg[/url][/QUOTE] Popieram, uważam,że ludzie wspomgający sunię powinni poznać prawdę. Quote
faith35 Posted July 24, 2011 Posted July 24, 2011 [quote name='wapiszon']Popieram, uważam,że ludzie wspomgający sunię powinni poznać prawdę.[/QUOTE] jestem ZA, jak nie wyjaśni AnnaA na dogo, to trzeba z nią to wyjaśnić osobiście, przecież to niedopuszczalne, usmiercić psa, który nie był jej i jeszcze zniknąć z wątku czy nawet z dogo bez żadnych wyjaśnień! Zwykłe tchórzostwo, każdy powinien brać odpowiedzialność za swoje czyny! Quote
Guest Elżbieta481 Posted July 24, 2011 Posted July 24, 2011 Będę z zainteresowaniem obserwować ten wątek mając w pamięci wątek o uśpieniu Szafira. I poszukam sobie materiałów o schizofrenii u psów. Waldemar Quote
faith35 Posted July 24, 2011 Posted July 24, 2011 Teraz nie można tego tak zostawić... sprawa musi być wyjaśniona. Quote
bela51 Posted July 24, 2011 Posted July 24, 2011 [quote name='faith35']jestem ZA, jak nie wyjaśni AnnaA na dogo, to trzeba z nią to wyjaśnić osobiście, przecież to niedopuszczalne, usmiercić psa, który nie był jej i jeszcze zniknąć z wątku czy nawet z dogo bez żadnych wyjaśnień! Zwykłe tchórzostwo, każdy powinien brać odpowiedzialność za swoje czyny![/QUOTE] Ja widziałam AnneA dzisiaj na dogo. Ale chyba braklo jej cywilnej odwagi aby wejsc na ten wątek. Quote
dominikabankert Posted July 24, 2011 Posted July 24, 2011 ona sie loguje wiele razy od czasu uspienia Blanki nie raz ja widzialam[quote name='bela51']Ja widziałam AnneA dzisiaj na dogo. Ale chyba braklo jej cywilnej odwagi aby wejsc na ten wątek.[/QUOTE] Quote
danka4u1 Posted July 25, 2011 Posted July 25, 2011 Zapisuję ten wątek i będę tutaj bywać, az sprawa nie zostanie wyjaśniona. Czekam nie tylko ja. Quote
Hitoshi Posted July 25, 2011 Posted July 25, 2011 Zapisuję sobie, bo to jakaś zgroza, aż strach oddać psa na dt. Mam tylko nadzieję AnneA, że nie dostaniesz już od nikogo psa na dt... Quote
Paula95 Posted July 25, 2011 Posted July 25, 2011 Zapisuję sobie, bo chcę zobaczyć, czy ktoś będzie miał odwagę, aby to wszystko wyjaśnić. ;( Straszne... Quote
Guest Elżbieta481 Posted July 25, 2011 Posted July 25, 2011 Chciałem powiedzieć,że prawie całą noc poświęciłem na szukanie materiałów o chorobach psychicznych u psów.Chciałem spytać-bo tu na wątku nie zauważyłem-są dokumenty,świadectwa,opinie lekarskie poświadczające stwierdzenie schizofrenii u suki?Bo powinny być dokumenty w tej sprawie.Są?Lekarze stwierdzili,potwierdzili?Muszę powiedzieć,że to co zostało napisane,,suka b.przepraszała-mnie osobiście bardzo zraniło.I tak można?Bez cienia chęci szukania pomocy?Innego behawiatorysty?Tak można było?Zaprowadzić ją na uśpienie?Bez cienia litości?Oj..Chciała żyć-więc się pytam,który lekarz stwierdził chorobę psychiczną u suki?Nikt niczego nie będzie wyjasniał?Oj-żle się dzieje.. Moja małżonka przeżyła kiedys przed b.bwielu laty taką sytuację,że uśpiono kota,bo lekarze nie widzieli sposobu by pomóc,ale podobno nauka poczyniła postępy-poczyniła? Jeszcze jedno-jesli DT będa same decydować o sprawie życia lub śmierci powierzonego psa to kto zdecyduje sie powierzać psa przyszłym lub obecnym DT? Ktos powie,,nie byłes wspomagającym więc co ci do tego?-bardzo do tego,bo psy są dla nas najwazniejsze.Będę czekał na wyjasnienia i będe tu zaglądał czy to sie komus podoba czy nie. Waldemar Quote
bela51 Posted July 25, 2011 Posted July 25, 2011 Osoba odpowiedzialna za podjecie tej okrutnej decyzji zapewne boi sie teraz wejsc na wątek. Ale pytam, gdzie są wszyscy inni? Gdzie osoby, ktore odebrały Blanke ze schroniska, ktore ja znały, ktore były za nią odpowedzoialne? Zmowa milczenia na całym wątku. Na poczatek zaserwowałabym chociaz Czarne Kwiatki dla wszystkich. A odpowiedzialnosc karną, dla bezposrednio winnych. Quote
Guest Elżbieta481 Posted July 25, 2011 Posted July 25, 2011 Nie wiem czy poniesie ktoś odpowiedzialnośś karną-poczytaj jak potoczyła się sprawa uśpienia Szafira.Przeciez tam też nikt nie poniósł odpowiedzialności-więc nie sądzę,żeby tu było inaczej.Nie rozumiem-nie liczenie się z innym człowiekiem,nie szukanie pomocy,nie szukanie rozwiązań..To jest niepojęte. Waldemar Quote
bela51 Posted July 25, 2011 Posted July 25, 2011 Jesli nie były zachowane wszystkie procedury i złamane zostalo prawo, nie widze przeszkod aby wniesc zawiadomienie do prokuratury. Quote
Guest Elżbieta481 Posted July 25, 2011 Posted July 25, 2011 Przeciez dziewczyny wniosły sprawe i co?Została umorzona,bo dla jednych to tylko pies.. Nie wiem-może w takich przypadkach nalezy wnosić sprawę z powództwa cywilnego?Tu sie pewnie tez nic nie uzyska,ale chociaż krwi sie napusje i nerwy poszarpie,ale życia sie psom nie wróci.. Może poprostu nalezy zastosowac ostracyzm towarzyski? W/E Quote
bela51 Posted July 25, 2011 Posted July 25, 2011 Niewiąypliwie takich ludzi nalezy napiętnowac. A na pewno nie powinno byc dla ich miejsca na dogomanii. Nie znam na szczescie wątku Szafira. Wystarczy, ze obecnosc na obecnym watku Blanki, zawsze przypłacam zdrowiem. Quote
Guest Elżbieta481 Posted July 25, 2011 Posted July 25, 2011 Zgadzam się.Bo jezeli dla obrońców zwierząt,miłosników psów nie będzie wazna tajemnicza śmierć psa-to dla kogo będzie ważne wyjasnienie okoliczności śmierci?Prawo nie każe tak jak byśmy tego oczekiwali... Waldek Quote
ludwa Posted July 25, 2011 Posted July 25, 2011 Przeczytajcie może uważnie posty osób, które miały bezpośredni kontakt z psem. To nie był pies bezproblemowy. Piszecie o swoich psach i ich agresjach. Też miałam psa, z którym spacer to było utrapienie. Chodziliśmy w kolczatce i omijaliśmy większość psów. Ale ja ZNAŁAM mojego psa, znałam jego zachowania. Był przewidywalny. Myślę, ze Blanka przewidywalna nie była a to jest juz problem. Ogromny problem, bo nie ma jak wyeliminować zagrożenia/sytuacji konfliktowej itp. Znam osobę, która długo walczyła o psa, stawała na głowie, żeby z nim wypracować pewne sprawy ale nie mogła go zabrać do siebie, bo by się pozagryzały z jej psem. Sama, osobiście zaprowadziła tego psa do uśpienia....Był nieprzewidywalny, sama była świadkiem jak na spacerze, bez powodu, bez żadnego ostrzeżenia wystartował do dziecka (a dla niej zawsze był cudownym psem i NIGDY nawet nie burknął). Oddalibyście takiego psa do adopcji? Bo ja nigdy. Chyba, że do jamora;) ALe takie adopcje się praktycznie nie zdarzają. Nie oceniajcie sytuacji, jeśli sami w niej nie uczestniczyliście. Jeśli osoby, które ją znały a mają na codzień do czynienia z psami, jednakk się jej obawiały, to o czymś to świadczy. Pies "normalny", nawet broniący swojego terytorium powinien ostrzec przed atakiem. Albo powinien atakować zawsze i każdego wchodzącego (poza właścielem), wtedy można uniknąć niebezpieczeństwa. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.