alina71 Posted October 22, 2010 Share Posted October 22, 2010 Zobaczymy jutro jaki ten Pan jest a tymczasem domowo [img]http://lh5.ggpht.com/_AC1QDA5zcXs/TMH8DuRtE6I/AAAAAAAAJN8/2bOWyKbY0sQ/s400/suzi3.jpg[/img] [img]http://lh4.ggpht.com/_AC1QDA5zcXs/TMH8Cc8tFQI/AAAAAAAAJN4/2VXZ-QhUhFw/s400/suzi4.jpg[/img] [img]http://lh3.ggpht.com/_AC1QDA5zcXs/TMIFTycZeUI/AAAAAAAAJOI/qk-nr8G7e08/s400/suzii.jpg[/img] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
alina71 Posted October 23, 2010 Share Posted October 23, 2010 Pan odwołał spotkanie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
monika55 Posted October 23, 2010 Author Share Posted October 23, 2010 To na razie "kamień z serca"? Jesteś zakochana w tej suni że hej.:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted October 23, 2010 Share Posted October 23, 2010 [quote name='alina71']Pan odwołał spotkanie.[/QUOTE] w sensie, że całkiem zrezygnował z adopcji? czyżby też za mało rasowo wyglądała? :shock: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
shanti Posted October 24, 2010 Share Posted October 24, 2010 Dokładnie to zapomniał odwołać spotkanie, odwołał jak zadzwoniłam, z pytaniem dlaczego go nie ma. Po tej rozmowie już mi się nie chce z nim gadać. Chyba jednak mu nie zależy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted October 24, 2010 Share Posted October 24, 2010 [quote name='shanti']Dokładnie to zapomniał odwołać spotkanie, odwołał jak zadzwoniłam, z pytaniem dlaczego go nie ma. Po tej rozmowie już mi się nie chce z nim gadać. Chyba jednak mu nie zależy.[/QUOTE] ja pier**** nie mam już słów do ludzi... :shake: kretyn... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
monika55 Posted October 25, 2010 Author Share Posted October 25, 2010 No to mu nie zależy. Psa nie dostanie. Pani z Krakowa też życzyła sobie rasowej. No trudno, niech sobie kupi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jambi Posted October 25, 2010 Share Posted October 25, 2010 Co za ludzie?! rasowej, ułożonej, młodej, zdrowej... a jak sie troche zestarzej, zachoruje, zbrzydnie to do "śmieci" tak ?! :angryy: ale, ale, ja nie o tym chciałam.... rrajciu, jak mi się to zdjęcie podoba!!!!!!! :loveu::loveu::loveu: [quote name='alina71'] [IMG]http://lh5.ggpht.com/_AC1QDA5zcXs/TMH8DuRtE6I/AAAAAAAAJN8/2bOWyKbY0sQ/s400/suzi3.jpg[/IMG][/QUOTE] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
shanti Posted October 25, 2010 Share Posted October 25, 2010 Dwa cudeńka :loveu::loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
alina71 Posted October 25, 2010 Share Posted October 25, 2010 Zagadka które grzeczniejsze? :diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
shanti Posted October 25, 2010 Share Posted October 25, 2010 Pewnie jedno warte drugiego:evil_lol: Jak śpią to razem, jak rozrabiają to też jednoczesnie;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
alina71 Posted October 25, 2010 Share Posted October 25, 2010 Nie zgadłaś. ;) Suzi grzeczniejsza. Zawsze przyjdzie jak sie woła, nie wrzeszczy, nie zlości się, potrafi pól dnia przeleżeć na kocu, że czlowiek zapomina, że istnieje. Za to młody daje w kość. Skutki mojej nadopiekuńczości. Co jest wynikiem posiadania dziecka po sporych przejściach i chęci uchylenia mu nieba. Dziś miałam ochote go udusić. A ona poszła spać do niego. Normalnie złoty pies. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jambi Posted October 26, 2010 Share Posted October 26, 2010 [quote name='alina71']Dziś miałam ochote go udusić. A ona poszła spać do niego. Normalnie złoty pies.[/QUOTE] :hmmmm: czy ja dobrze widzę? tak! postęp widzę! postęp! [quote name='alina71']Nie istnieje też dla niej dziecko. Tzn akceptuje go, ani odcienia wrogości nei wykazała nawet jak młody 3 raz z rzędu prosi o łape czy podciska jej ciasteczka. Ale chyba towarzyszem zabaw małych ludzików nie będzie.[/QUOTE] :evil_lol: na małego kumpla nakrzyczano więc trzeba było go pocieszyć :lol: złoty pies :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
alina71 Posted October 26, 2010 Share Posted October 26, 2010 MImo, że mały kumpel ją tuli 100 razy dziennie, prosi non stop o łape i inne czułości uprawia to i tak z nim śpi. A nad ranem jak dwunożne wgramoli się do mojego łóżka to czarne drepcze za nim i leży albo w nogach a jeśli zajęte przez koty to na pufie obok łóżka. Spore zagęszczenie mamy w sypialni w nocy. ;) Niestety duży wciąż nieubłagany. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
shanti Posted October 26, 2010 Share Posted October 26, 2010 Mój TZ ciągle mówił, że za dużo psów w domu i że Mikusia to mogłaby iść do adopcji. A ja go biorę na litość, kto weźmie taką starą, szczekliwą sukę, która popuszcza mocz i w dodatku zaczyna śmierdzieć jak skunksik (problemy z gruczołami okołoodbytowymi). Mówię że ciągle ją ogłaszam i zero odzewu :evil_lol: Mówię że jak chce to odwiozę ją do schroniska, ale jednocześnie roztaczam wizję biednej starej Mikusi marznącej w zimnej budzie, trzęsącej się ze strachu i ostatecznie zagryzanej przez inne, większe suki. Chyba opowiadam sugestywnie, bo Mikusia jak u nas siedziała, tak siedzi dalej :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
LeCoyotte Posted October 26, 2010 Share Posted October 26, 2010 [B]shanti[/B] - czekam na odpowiedź na moje PW. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
shanti Posted October 26, 2010 Share Posted October 26, 2010 Już odpisuję. Dogo mi muli, albo co bardziej prawdopodobne laptop. Napisać posta to koszmar. :roll: Potwierdzam że wpłynęła kaska dla Suzi w kwocie 22,50 z bazarku. Proponowałam Alinie choćby częsciowy zwrot za weta i leczenie, bo na razie oficjalnie jest DT, ale odmówiła, więc kaska leży i czeka co dalej. Może będzie potrzebny transport. Albo macie inne propozycje? Dziękuję LeCoyotte i przepraszam. Myślałam że o tym napisałam, a ja tylko rozmawiałam o tym z Aliną. :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
monika55 Posted October 27, 2010 Author Share Posted October 27, 2010 Rozmawiałam z panią z Warszawy. Miała potwierdzić co i jak. Zobaczymy. Zrobiłam troche ogłoszeń. Zrobie jeszcze. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
alina71 Posted October 27, 2010 Share Posted October 27, 2010 Młodej chyba któraś karma nie podeszła bo od rana ma biegunke. Odstawiłam już jedzenie, zostawiłam wode. Biegam z nią co chwile na dwór. Jak wrócą dziewczyny do biura to chyba skocze do weta. Kupiłam już kurczaka i marchewke. Alarm odwołany, jedna karma do kosza. Ale ryżyk z kurczaczkiem będzie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
alina71 Posted October 27, 2010 Share Posted October 27, 2010 Jedzonko nie ruszone. Coś nie podeszło. Pije wode, na spacerze podjada trawe. Nos zimny, energii tyle co zawsze. Śpi z młodym. Zobaczymy jutro. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
monika55 Posted October 28, 2010 Author Share Posted October 28, 2010 Biedactwo, czasem tak sie zdarza. Pani sie jak na razie nie odezwała. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
shanti Posted October 28, 2010 Share Posted October 28, 2010 LeCoyotte dziś pójdzie przelew. A ja coś wiem, ale nie powiem. :eviltong: Zostawię to Alinie, niech ma tą przyjemność. Zasłużyła.:lol::lol::lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted October 28, 2010 Share Posted October 28, 2010 ohohooooo no to czekamy na wieści :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
alina71 Posted October 28, 2010 Share Posted October 28, 2010 Suzi ma dom. Fajny. U mojej koleżanki. To spokojna miła rodzina. Dwoje większych dzieci niż mój młody. Od dłuższego czasu myśleli o psie, Basia zakochała się w Suzi. Dzieci do szkoły nie chciały iść tak czekały. Koleżanka pracuje u mojej siostry ich dzieci razem chodzą do szkoły, ja z Basią kiedyś pracowałam. I jej siostrą i mamą. To porządni ludzie. Przekazałam jej dużo o Suzi, ona pytala, dzwoniła jeszcze, ja też. Zryczałam się jak nie wiem co, moje dziecko też. Ale nei ja tu ważna. Ważne, że ona będzie w dobrych rękach. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted October 28, 2010 Share Posted October 28, 2010 to już po przeprowadzce???? cudowne wieści!!!!!! obydwie panienki w domkach :loveu: :laola: a jakieś wiesci od Sissi? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.