Jump to content
Dogomania

Sznaucerki w schronisku. Hurra - obie w domach.


monika55

Recommended Posts

Zobaczymy jutro jaki ten Pan jest
a tymczasem
domowo
[img]http://lh5.ggpht.com/_AC1QDA5zcXs/TMH8DuRtE6I/AAAAAAAAJN8/2bOWyKbY0sQ/s400/suzi3.jpg[/img]
[img]http://lh4.ggpht.com/_AC1QDA5zcXs/TMH8Cc8tFQI/AAAAAAAAJN4/2VXZ-QhUhFw/s400/suzi4.jpg[/img]
[img]http://lh3.ggpht.com/_AC1QDA5zcXs/TMIFTycZeUI/AAAAAAAAJOI/qk-nr8G7e08/s400/suzii.jpg[/img]

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 336
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Co za ludzie?! rasowej, ułożonej, młodej, zdrowej... a jak sie troche zestarzej, zachoruje, zbrzydnie to do "śmieci" tak ?! :angryy:

ale, ale, ja nie o tym chciałam....


rrajciu, jak mi się to zdjęcie podoba!!!!!!! :loveu::loveu::loveu:

[quote name='alina71'] [IMG]http://lh5.ggpht.com/_AC1QDA5zcXs/TMH8DuRtE6I/AAAAAAAAJN8/2bOWyKbY0sQ/s400/suzi3.jpg[/IMG][/QUOTE]

Link to comment
Share on other sites

Nie zgadłaś. ;) Suzi grzeczniejsza.
Zawsze przyjdzie jak sie woła, nie wrzeszczy, nie zlości się, potrafi pól dnia przeleżeć na kocu, że czlowiek zapomina, że istnieje.
Za to młody daje w kość. Skutki mojej nadopiekuńczości. Co jest wynikiem posiadania dziecka po sporych przejściach i chęci uchylenia mu nieba.
Dziś miałam ochote go udusić. A ona poszła spać do niego. Normalnie złoty pies.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='alina71']Dziś miałam ochote go udusić. A ona poszła spać do niego. Normalnie złoty pies.[/QUOTE]

:hmmmm: czy ja dobrze widzę? tak! postęp widzę! postęp!


[quote name='alina71']Nie istnieje też dla niej dziecko. Tzn akceptuje go, ani odcienia wrogości nei wykazała nawet jak młody 3 raz z rzędu prosi o łape czy podciska jej ciasteczka. Ale chyba towarzyszem zabaw małych ludzików nie będzie.[/QUOTE]
:evil_lol:

na małego kumpla nakrzyczano więc trzeba było go pocieszyć :lol: złoty pies :loveu:

Link to comment
Share on other sites

MImo, że mały kumpel ją tuli 100 razy dziennie, prosi non stop o łape i inne czułości uprawia to i tak z nim śpi. A nad ranem jak dwunożne wgramoli się do mojego łóżka to czarne drepcze za nim i leży albo w nogach a jeśli zajęte przez koty to na pufie obok łóżka. Spore zagęszczenie mamy w sypialni w nocy. ;)
Niestety duży wciąż nieubłagany.

Link to comment
Share on other sites

Mój TZ ciągle mówił, że za dużo psów w domu i że Mikusia to mogłaby iść do adopcji. A ja go biorę na litość, kto weźmie taką starą, szczekliwą sukę, która popuszcza mocz i w dodatku zaczyna śmierdzieć jak skunksik (problemy z gruczołami okołoodbytowymi). Mówię że ciągle ją ogłaszam i zero odzewu :evil_lol: Mówię że jak chce to odwiozę ją do schroniska, ale jednocześnie roztaczam wizję biednej starej Mikusi marznącej w zimnej budzie, trzęsącej się ze strachu i ostatecznie zagryzanej przez inne, większe suki. Chyba opowiadam sugestywnie, bo Mikusia jak u nas siedziała, tak siedzi dalej :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Już odpisuję. Dogo mi muli, albo co bardziej prawdopodobne laptop. Napisać posta to koszmar. :roll:

Potwierdzam że wpłynęła kaska dla Suzi w kwocie 22,50 z bazarku. Proponowałam Alinie choćby częsciowy zwrot za weta i leczenie, bo na razie oficjalnie jest DT, ale odmówiła, więc kaska leży i czeka co dalej. Może będzie potrzebny transport. Albo macie inne propozycje?

Dziękuję LeCoyotte i przepraszam. Myślałam że o tym napisałam, a ja tylko rozmawiałam o tym z Aliną. :roll:

Link to comment
Share on other sites

Młodej chyba któraś karma nie podeszła bo od rana ma biegunke. Odstawiłam już jedzenie, zostawiłam wode. Biegam z nią co chwile na dwór. Jak wrócą dziewczyny do biura to chyba skocze do weta. Kupiłam już kurczaka i marchewke.
Alarm odwołany, jedna karma do kosza. Ale ryżyk z kurczaczkiem będzie.

Link to comment
Share on other sites

Suzi ma dom. Fajny.
U mojej koleżanki. To spokojna miła rodzina. Dwoje większych dzieci niż mój młody.
Od dłuższego czasu myśleli o psie, Basia zakochała się w Suzi. Dzieci do szkoły nie chciały iść tak czekały. Koleżanka pracuje u mojej siostry ich dzieci razem chodzą do szkoły, ja z Basią kiedyś pracowałam. I jej siostrą i mamą. To porządni ludzie. Przekazałam jej dużo o Suzi, ona pytala, dzwoniła jeszcze, ja też.
Zryczałam się jak nie wiem co, moje dziecko też. Ale nei ja tu ważna. Ważne, że ona będzie w dobrych rękach.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...