__Lara Posted September 4, 2010 Posted September 4, 2010 Kurcze, u mnie też są widoczne banerki, nie wiem co jest grane :niewiem: Quote
majqa Posted September 4, 2010 Posted September 4, 2010 Mamy 2 banerki i 2 psiaki do podziału na 2 wątki do solidnego poprowadzenia, bo na jednym się zamotamy. [B]Kto się podejmie?[/B] 1. Pies X - mix jamnika, od 5 lat na ulicy: "(...) miał swojego pana, który przed paroma laty zmarł .Piesek na początku jest nieufny, ale wystarczy pieszczotliwie się do niego odezwać, delikatnie pogłaskać,najlepiej jeszcze dać mu jakiś smakołyk i jest twój.Często odprowadza mnie lub męża pod nasz blok.Najgorzej jest zimą serce pęka jak siedzi skulony pod sklepem.(...) kiedyś ktoś zadzwonił na policję ,że leży pod sklepem zamarznięty pies.Jeśli chodzi o stosunek do obcych psów to potrafi pokazać ząbki no ale osiedle nasze traktuje jako swoje terytorium.Nigdy jednak nie słyszałam by pogryzł jakiegoś psa." 2. Pies Y, zadredzony kudłacz - też na ulicy solidny okres czasu liczony w latach: "Jego były właściciel policjant, nie żyję już od dobrych paru lat, a pies został na bruku. Co do tego czy pozwala do siebie podejść, dotknąć się to nie ma z tym żadnego problemu, można śmiało stwierdzić, że potrzebuję tego." [B]Deklaracje stałe:[/B] na psa Y - ania z poznania - 100zł, na którego z psiaków do wyjaśnienia na psa X lub Y - lucia - 20zł Quote
majqa Posted September 4, 2010 Posted September 4, 2010 Wolałabym nie ze względu na ekhm... stan zdrowia, a to oznacza, że mogę zniknąć na jakiś czas z dnia na dzień i kolejna podmiana prowadzącego wprowadzi chaos. Quote
__Lara Posted September 4, 2010 Posted September 4, 2010 Ja też mam masę na głowie, a jeszcze zaczynam pracę od poniedziałku i boję się, że mogę nie nadążyć :/ Quote
Basia Z. Posted September 4, 2010 Posted September 4, 2010 [quote name='Kar0la']Matko aż strach myśleć co on ma pod tymi dredami. Jego trzeba ogolić praktycznie na łyso. Hmmm. Czy można się dowiedzieć kiedy konkretnie Adam jedzie? Wyczytałam, że kudłacz ma na imię - Bingo.[/QUOTE] Witam. Trochę daleko mieszkam, bo w Sieradzu ale zajmuję się od lat strzyżeniem i pielęgnacją psów i chętnie wykąpałabym i ostrzygła tego pieska - nie na łyso ale tak, żeby ładnie wyglądał i dobrze się czuł (oczywiście bezpłatnie). W podobnych przypadkach będe zawsze do usług. Zapraszam. Quote
__Lara Posted September 4, 2010 Posted September 4, 2010 Tylko ja się boję, że nie da się inaczej jak na łyso :( a maluch potem przemarznie na kość :( Quote
majqa Posted September 4, 2010 Posted September 4, 2010 Nie no, po takim ogołoceniu to ja tej bidy nijak nie widzę na dworze. Ponadto, może (odpukać, oby nie) zawsze wyjść jakaś niespodzianka, jak się przebrnie przez te gąszcze do skóry. Quote
__Lara Posted September 4, 2010 Posted September 4, 2010 Dlatego póki pies nie ma schronienia to wolałabym "tego" nie ruszać. Quote
Temida Posted September 4, 2010 Posted September 4, 2010 Jeśli któryś z tych psiaków potrzebuje ogłoszenia lokalnego to jestem w stanie dać ogłoszenie do Gazety Radomszczańskiej ze zdjęciem oczywiście za darmo. To jest największa gazeta wychodząca w całym powiecie. Potrzebuję jedynie zdjęcia jakiegoś i paru słów opisu, króciutkiego. Jeśli tak potrzebuję to na jutro, a ogłoszenie będzie w przyszłym tygodniu. Quote
majqa Posted September 4, 2010 Posted September 4, 2010 Hm... tylko, czyje dane kontaktowe podać. W moim odczuciu, a raczej, gdyby to ode mnie zależało, stawiałabym na kogoś, kto ma doświadczenie w odpowiedniej selekcji chętnych. Nie daj Boże, by te zwierzami miały trafić z deszczu pod... Druga sprawa, niemal nic o nich nie wiemy. Wiemy jak wyglądają, że od lat się błąkają, że jeden z nich miał pana, który zmarł i być może ów psiak był szkolony i, że nikogo nie ugryzły. Wiek? Stan zdrowia? Jak się zachowają w domu? Czy i jakim wyzwaniem są same w sobie, by uniknąć sytuacji, że po chwilowym zachłyśnięciu się ich urodą ktoś je wywali bo... (i tu lista tego, co może wyjść w praniu). Nie wiem, po prostu nie wiem jak to mądrze rozwiązać i czy nie za wcześnie jest na ogłoszenia ale to oczywiście moje subiektywne odczucia. Szczytem szczęścia dla każdego z nich byłby choć krótki tymczas, przegląd (wet), doprowadzenie do ładu, poobserwowanie charakteru/ zachowania. Quote
Basia Z. Posted September 4, 2010 Posted September 4, 2010 [quote name='__Lara']Tylko ja się boję, że nie da się inaczej jak na łyso :( a maluch potem przemarznie na kość :([/QUOTE] Da się da i nie sprawi mi to najmniejszego problemu. Ja ze zgrozą ogladam nieraz w TV jak jacyś "dobroczyńcy" golą takiego zaniedbanego psa do gołej skóry nie zastanawiając się nad tym jak on to przeżywa a taki pies przecież nie dość, że marznie to jeszcze jest przerażony, czuje się bezbronny odarty z tego co dawało mu ochronę i w czym czuł się bezpiecznie i wcale nie wie, że włos mu kiedyś wogóle odrośnie. Quote
gonia66 Posted September 4, 2010 Posted September 4, 2010 [quote name='majqa'] Nie wiem, po prostu nie wiem jak to mądrze rozwiązać i czy nie za wcześnie jest na ogłoszenia ale to oczywiście moje subiektywne odczucia. Szczytem szczęścia dla każdego z nich byłby choć krótki tymczas, przegląd (wet), doprowadzenie do ładu, poobserwowanie charakteru/ zachowania.[/QUOTE]NO własnie dokładnie o tym samym mysle... BAsiuZ...czy Ty moglabys tego psiaka u siebie zostawic choc na jakis czas po tym strzyzeniu..??Sory, ze tak "z grubej rury"..ale Twoja propozycja jest naparwde super..tylko co potem..??Znow na ulice..?? Quote
lucia Posted September 4, 2010 Author Posted September 4, 2010 Pieskowi potrzebna jest przede wszystkim kąpiel.Dałam mu dzisiaj kiełbaski i wygłaskałam, pomimo , że tak bardzo śmierdział.Ciągle się drapie.Jest taki ufny.Sasiadka mówiła że opiekował się nim syn zmarłego, ale po prostu go porzucił.Bingo nie wykazuje agresji do innych psów, wręcz je omija.Jutro go nakarmię i też wygłaszczę po mordce. Chociaż tyle. Quote
Onaa Posted September 4, 2010 Posted September 4, 2010 Czy już wiadomo, który piesek jedzie do Szczecinka ? Quote
gonia66 Posted September 4, 2010 Posted September 4, 2010 [quote name='Dogo07']Czy już wiadomo, który piesek jedzie do Szczecinka ?[/QUOTE] Jeszcze nie wiemy, czy jest miejsce- ale jesli tak, to szykujemy to miejsce dla jamnisia... A Kudlaczek niestety poki co bez niczego:( Quote
lucia Posted September 4, 2010 Author Posted September 4, 2010 Jutro postaram się zrobić mu parę fotek .Jak odchodzę od niego pęka mi serce.On patrzy tak z nadzieją. Quote
gonia66 Posted September 4, 2010 Posted September 4, 2010 [quote name='lucia']Jutro postaram się zrobić mu parę fotek .Jak odchodzę od niego pęka mi serce.On patrzy tak z nadzieją.[/QUOTE] Nawet nie chce myslec..:( Quote
Basia Z. Posted September 4, 2010 Posted September 4, 2010 [quote name='gonia66']NO własnie dokładnie o tym samym mysle... BAsiuZ...czy Ty moglabys tego psiaka u siebie zostawic choc na jakis czas po tym strzyzeniu..??Sory, ze tak "z grubej rury"..ale Twoja propozycja jest naparwde super..tylko co potem..??Znow na ulice..??[/QUOTE] Niestety nie mogę go przetrzymać ale jeśli znajdzie się domek tymczasowy to gotowa jestem pomóc troszkę finansowo. Quote
IVV Posted September 5, 2010 Posted September 5, 2010 podnosze ! trzeba go koniecznie gdzies zabrac... czy szukalyscie jakiegos domu na watku BDT ? [URL]http://www.dogomania.pl/threads/191868-BEZPŁATNY-Dom-Tymczasowy-wątek-zgłoszeniowy-Hotele-NIEMILE-widziane[/URL] Quote
majqa Posted September 5, 2010 Posted September 5, 2010 W dalszym ciągu czekamy na ochotników do poprowadzenia 2 niezależnych wątków. [B]Kto się podejmie?[/B] 1. Pies X - mix jamnika, od 5 lat na ulicy: "(...) miał swojego pana, który przed paroma laty zmarł .Piesek na początku jest nieufny, ale wystarczy pieszczotliwie się do niego odezwać, delikatnie pogłaskać,najlepiej jeszcze dać mu jakiś smakołyk i jest twój.Często odprowadza mnie lub męża pod nasz blok.Najgorzej jest zimą serce pęka jak siedzi skulony pod sklepem.(...) kiedyś ktoś zadzwonił na policję ,że leży pod sklepem zamarznięty pies.Jeśli chodzi o stosunek do obcych psów to potrafi pokazać ząbki no ale osiedle nasze traktuje jako swoje terytorium.Nigdy jednak nie słyszałam by pogryzł jakiegoś psa." 2. Pies Bingo, zadredzony kudłacz - też na ulicy solidny okres czasu liczony w latach: "Jego były właściciel policjant, nie żyję już od dobrych paru lat, a pies został na bruku. Co do tego czy pozwala do siebie podejść, dotknąć się to nie ma z tym żadnego problemu, można śmiało stwierdzić, że potrzebuję tego." [B]Deklaracje stałe:[/B] na psa Y - ania z poznania - 100zł, na którego z psiaków do wyjaśnienia na psa X lub Bingo - lucia - 20zł [COLOR=Red][B]na Bingo - Basia Z.- bez podania kwoty i czy jest to deklaracja stała czy jednorazowa na psa? - sylwiaso - j.wyż.[/B][/COLOR] Do wyjaśnienia jest to, co na czerwono Quote
Kar0la Posted September 5, 2010 Posted September 5, 2010 :hmmmm: Hmm. Jeśli będzie jakieś pewne miejsce dla kudłacza to może przetrzymałabym go dwa, trzy dni. Musiałabym pogadać z TZ-tem. Można by psiaka ostrzyc itd. Niestety długiego tymczasu dać mu nie mogę. On jest pewnie niewykastrowany. Ja mogę brać tylko małe, spokojne suczki lub wykastrowane psy. Poza tym mnie teraz nie ma większość dnia w domu, a nie mogę zostawić na tak długo obcego psa o którym nic nie wiemy. Moje suki nie są niestety najgrzeczniejsze i mam z tego powodu kłopoty z sąsiadami. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.