Jump to content
Dogomania

Lennox - kocie dziecię MA DOM! :)


Kociabanda2

Recommended Posts

[quote name='Nemi']Ta Pani od świnki, trochę podejrzanie brzmi ... może psy też miały się bawić z córką ? Aż strach, że Lennox, też tam wyląduje.[/QUOTE]
No właśnie muszę dopytać o co chodzi z tymi psami, bo wzbudziło to mój niepokój, ale prawdę powiedziawszy nie jestem pewna czy ta Pani jeszcze się odezwie. Zobaczymy.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 152
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Sprawdx dobrze każdy potencjalny domek..Żebyś była na 1000 % pewna..Tu na dogo podobno jest jakaś "dobra dusza", a potem usypia wszystko co do niej trafi..Sama umowa to nie wszystko..Nie Pani do Ciebie tylko TY do Pani sprawdzić warunki..Ja zabrosiła do sibie Panią Prezes Fundacji CANIS bo chciałam od nich wziąć koteczkę..I oazało się , że chyba nie spodobałam się tej Pani.To znaczy koteczka była przesłodka, ale strasznie malutka i zaczęła od prania po mordce mojego kocura..Pani co prawda dawała gwarancje, że ona tylko tak ze strachu i więcej nie, ale mnie nie ma cały dzień w domu, a Kocur wielki, nic jej nie zrobił,a le napewno na coś takiego nie pozwoli, więc się bałam jak to będzie gdy zostana same..Poza tym na razie mam niezabezpieczony balkon i okna, więc to się chyba bardzo nie spodobało..Myślę, że nie zdałam egzaminu, chociażto nie zostało powiedziane..Ja też powiedziała, że gdybym juz nie miałą kota, to bym wzięła tę słodziasta Kicię, ale w takiej sytuacji niebardzo ją u ieibie widzę. I chyba podpadłam na całego bo Pani nie odbiera już telefonu ode mnie..A ja przy tych niezabezpieczonych oknach i balkonie wychowałam od małego moją Kiciunię, która niedawno odeszła w wieku skończonych 9 lat.Kocur też jest u mnie juz ponad 3 lata ( ma około 11) i jakoś nigdy nie wpadł na pomysł żeby wyskakiwac przez uchylone okno czy przez otwarty balkon..Może dlatego , że zawsze wiedział, że jak poprosi to sama go wypuszczę.. Ale lepiej dmuchac na zimne, więc sprawdź dokładnie, ja zwykle wierzę ludziom , ale na dogo jest wiele bardzo dziwnych sytuacji i bardzo dziwnych osób..A okna i balkon i tak muszę teraz zabezpieczac, bo jak chce wziąć nową Kicie do towarzystwa, to już niestety nie mogę na tym bazować , że będzie się zachowywała jak tamte dwa..Albo przestać otwierać okna i balkon..

Link to comment
Share on other sites

[quote name='BasiaD']Sprawdx dobrze każdy potencjalny domek..Żebyś była na 1000 % pewna..[/QUOTE]
100% pewności nigdy się niestety nie ma :(

[QUOTE]Tu na dogo podobno jest jakaś "dobra dusza", a potem usypia wszystko co do niej trafi..[/QUOTE]
Chodzi Ci o tę kobietę z Krakowa?

[QUOTE]Sama umowa to nie wszystko..Nie Pani do Ciebie tylko TY do Pani sprawdzić warunki..[/QUOTE]
Nie ma sensu robić wizyty przedadopcyjnej póki nie wiem, czy ta osoba chce akurat tego kociaka. Jak będę miała kogoś zdecydowanego to wtedy pojadę na wizytę przedadopcyjną. Uważam, że najpierw zainteresowana osoba musi zobaczyć kotka i określić się.

Link to comment
Share on other sites

Też racja. Wiesz ja nigdy nikomu nie oddawałam zwierzaka i chyba nie umiałam bym tego zrobić..Zupełnie nie nadaje się na tymczas, bo zawsze wydawałoby mi się że nowy domek będzie gorszy od mojego. To tylko takie moje dobre rady na wszelki wypadek. Ale masz rację, że najwpierw ta chetna osoba musi się określic, że chce Kicia a potem dopiero trzeba by jej złozyć wizytę i obejrzec warunki w jakich Kocio będzie..Trzymam kciuki za szczylka żeby trafił do dobrego domku.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='
Nie ma sensu robić wizyty przedadopcyjnej póki nie wiem, czy ta osoba chce akurat tego kociaka. Jak będę miała kogoś zdecydowanego to wtedy pojadę na wizytę przedadopcyjną. Uważam, że najpierw zainteresowana osoba musi zobaczyć kotka i określić się.[/QUOTE']

ja też tak samo robię, najpierw zapraszam do siebie tych sensownie rozmawiających, z zaznaczeniem, że od razu (tu akurat pieska) nie dostaną, a później wpraszam się na wizytę do nich :)

smutny jest moment podpisania umowy, ale najgorsze z tego wszystkiego to fizyczne przekazanie pieska, wiedząc, że trzyma się go ostatni raz :(

Link to comment
Share on other sites

Lennox mieszkał w klatce przez dwa tygodnie. Nie mamy serca dłużej go tak izolować. Strasznie biedny płacze jak w niej siedzi :( Od wczoraj małolat biega razem z innymi po pokojach. O dziwo nie było żadnych awantur :) Pies zachwycony, kocur pięknie się z maluchem bawi, a kotka różnie. Jak jej się zabawa podoba to się trochę z nim bawi, a jak maluch za nią gania to ucieka przed nim w panice i z wrzaskiem :/ Głupol z niej straszny. W każdym razie nikt malucha nie chce pożreć, a sam Lennox kompletnie niczego się nie boi i od pierwszych chwil wskakuje wszystkim na głowy :D

W sobotę mamy umówioną jedną Panią z Ursynować, a w niedzielę Panią z Legionowa. Zobaczymy jak się Lennox spodoba i co to za domki miałyby być.

Link to comment
Share on other sites

Smoku - jak dobrze, że jesteś :lol: Dziękuję :Rose:

Czy mogę Was poprosić o zajrzenie do wątku

[url]http://www.dogomania.pl/threads/191666-Napady-agresji-do-konkretnych-domownik%C3%B3w?p=15271476#post15271476[/url]

Jakoś tak się, niezrozumiale obawiam o tą maleńką sunię ...
Rozumiem, że może się komuś wydawać krwiożerczą bestią... Ale w sumie Lennox, jak urośnie będzie niewiele mniejszy od niej :roll:

Link to comment
Share on other sites

Z domkami kiszka :( Domek z Ursynowa nie zdecydował się na Lennoxa. Pani (młoda dziewczyna) myślała o spokojnym kotku - towarzyszu dla swojej około 2letniej kici. Chciała jednak brać Lennoxa od razu (przyjechała z transporterkiem). Chyba przesraszyła ją trochę umowa adopcyjna. W każdym razie robiła dobre wrażenie i zachowała się bardzo w porządku. Wzięła do domu egzemplarz umowy do przemyślenia z mamą i w niedzielę (po przemyśleniu tematu) zadzwoniła powiedzieć, że jednak będą szukać innego kotka.
Pani z Legionowa natomiast nie pojawiła się o umówionej godzinie i przestała odbierać telefony... To by było na tyle.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kociabanda2']Chyba przesraszyła ją trochę umowa adopcyjna. W każdym razie robiła dobre wrażenie i zachowała się bardzo w porządku.[/QUOTE]

A coś strasznego jest w tej umowie ? Miło jednak, że zadzwoniła - wiadomo na czym się stoi.

Czy maluch ma swój wątek na Miau ? Wydaje mi się, że coś o tym pisałaś...

Trzymam bardzo kciuki za słodziaka :lol:

Link to comment
Share on other sites

umowa jest standardowa, ale to młoda dziewczyna. No nie wiem. Mimo, że w ogłoszeniu jest napisane o umowie i wizytach przedadopcyjnych chyba nie była na to przygotowana. Przyjechała z transporterkiem, więc pewnie myślała, że będzie mogła od razu wziąć kociaka.

Miałam Lennoxowi założyć wątek na miau, ale ostatnio zawalono mnie robotą i jeszcze tego nie zrobiłam :oops: Potrzebuję na to dłuższej chwilki, bo na miau bywam rzadko i nie idzie mi tam to wszystko tak łatwo. Postaram się zająć się tym jeszcze w tym tygodniu.

Link to comment
Share on other sites

Postanowiłam napisać, bo wczoraj mój pies znalazł kociaka. Zresztą nie wiem kto kogo znalazł. Kociak darł się w krzakach, pies poszedł sprawdzić, co to tam tak hałasuje, za chwilę wybiegł z krzaków, a za nim kot. I tak spacerowali razem. A kociak przytulał się notorycznie do psa. Mnie się bał, ale psa wcale, nawet, jak ten zaszczekał. I tak... mam w domu kota. Kocurek ma ok 8 tygodni. Dziś idziemy do wet na odpchlenie i odrobaczenie. No i szukamy pilnie domu dla miauczka, bo ja mam potworne uczulenie na koty, ciągle kicham i drapię się. Masakra.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='GrubbaRybba']Postanowiłam napisać, bo wczoraj mój pies znalazł kociaka. Zresztą nie wiem kto kogo znalazł. Kociak darł się w krzakach, pies poszedł sprawdzić, co to tam tak hałasuje, za chwilę wybiegł z krzaków, a za nim kot. I tak spacerowali razem. A kociak przytulał się notorycznie do psa. Mnie się bał, ale psa wcale, nawet, jak ten zaszczekał. I tak... mam w domu kota. Kocurek ma ok 8 tygodni. Dziś idziemy do wet na odpchlenie i odrobaczenie. No i szukamy pilnie domu dla miauczka, bo ja mam potworne uczulenie na koty, ciągle kicham i drapię się. Masakra.[/QUOTE]
O kurcze, jeszcze jeden :shake:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Nemi']Super wątek ! Mam nadzieję, że pomoże Lennoxowi znaleźć domek. A ja szok przed chwilą przeżyłam - przyszła informacja, że Allegro się skończyło (przedłużyłam)... Dwa tygodnie minęły całkiem niepostrzeżenie ![/QUOTE]
No leci ten czas.... :/
Dzięki ogromne za allegro!! :loveu:

Link to comment
Share on other sites

nareszcie słonko wyszło :) Lennox zaraz po śniadanku zabrał się pilnie za zabawę z Tysonem :) Od czasu do czasu dokucza też psu Fąflowi. Pies niesamowicie spokojnie znosi skakanie po głowie :D Jak Fąfel leżał na boku, Lennox wlazł mu pod łapę i zaczął gryść drugą :D Fąfel nieco zdziwiony podniósł tylko łapę, pod którą był Lennox żeby go nie przygniatać i patrzył spokojnie co maluch wyczynia :D
Kochane dzieciaki :loveu:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...