agula Posted August 17, 2010 Share Posted August 17, 2010 [quote name='malagos']Świniaczki mogą w niedzielę być w Warszawie. Wieczorem w niedzielę. Rzeczywiscie te panny są zżyte ze sobą, tulą sie do siebie i terkoczą.[/QUOTE] zaraz sprawdzę czy ktoś będzie w Warszawie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gazzy Posted August 17, 2010 Share Posted August 17, 2010 Hejka. Podrzucam. Popytam. Może ktoś, akurat będzie chciał ? ? :> Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ukryty Smok Posted August 17, 2010 Share Posted August 17, 2010 Co to znaczy "terkoczą"? :???: Bardzo, bardzo mnie to zainteresowało... Powiedzcie mi, proszę... Śliczne one są, takie kosmate... Ja nie świnkarz jestem, ale one są takie śliczne! I wyglądają na bardzo miłe zwierzaki... :) Pzdr, Ukryty Smok Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Elurin Posted August 17, 2010 Share Posted August 17, 2010 Terkoczą. Takie "trrrrrrr". To akurat najczęściej sygnał dominacji ;) Świnki to w ogóle niezłe gaduły. Chyba najbardziej "udźwiękowione" gryzonie domowe. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agula Posted August 17, 2010 Share Posted August 17, 2010 koleżanka bedzie w Warszawie po południu gdzieś koło dworca zachodniego na ul Pruszkowej zgodziła się ją odebrać ale raczej przy domu dalej nie bardzo. Przywiezie ja do mnie a ja dalej do Płocka. Moja znajoma niestety interesuje tylko jedna ta jasna na dwie mają za mało miejsca. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agula Posted August 17, 2010 Share Posted August 17, 2010 ta jasna swinka jest oswojona? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted August 17, 2010 Author Share Posted August 17, 2010 Agula, poczekajmy jeszcze na inny dom-moze ktoś weźmie obie, szkoda ich rozdzielać. Obie są oswojone. Mówiąc o Warszawie, mysle o Żoliborzu - mogę je w niedzielę podać do mojej siostry i tam by były do obejrzenia. Ukryty Smoku, świnki to bardzo kontaktowe istotki, prawie jak psy :) Nasza świnka terkocze jak się ją głaszcze (myślę, ze to też objaw radości), a piszczy - "kwiczy" jak jest głodna, a ja obok przechodzę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ukryty Smok Posted August 17, 2010 Share Posted August 17, 2010 O żesz.....:-o Taki maluśki gryzoń chciał zdominować Malagos?!:bigcool: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marta67 Posted August 17, 2010 Share Posted August 17, 2010 [quote name='Ukryty Smok']O żesz..... taki maluśki gryzoń chciał zdiminować Malagos?![/QUOTE] haha! uśmiałam się :D u nas "terkotanie" oznaczało wielką przyjemność jak się głaskało, bądź świniaki na wybiegu znalazły marchewkę bądź cóś innego ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Elurin Posted August 17, 2010 Share Posted August 17, 2010 A co! Mój Bercik regularnie okazuje w ten sposób niezadowolenie, kiedy go zaganiam do klatki! Świnki traktują inne istoty domowe jak członków stada, a że mają wybujałe ego... ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ukryty Smok Posted August 17, 2010 Share Posted August 17, 2010 Bardzo, bardzo interesujące stworzonka z tych świnek... :loveu: Myślę, że ich nie doceniałam do tej pory... Fascynujące to "terkotanie"!:cool3: Polećcie jakąś lekturkę, plis................................. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agula Posted August 17, 2010 Share Posted August 17, 2010 dzięki za odpowiedź. Szkoda Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Elurin Posted August 17, 2010 Share Posted August 17, 2010 Ukryty Smok, Agula - zajrzyjcie tu: [url]www.swinkimorskie.eu/forum[/url] Marta67 - są dwa rodzaje terkotania, zwykłe, dominujące, połączone najczęściej z kręceniem zadem, i "gruchanie", cichsze i w nieco innym tonie, oznaczające zadowolenie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ukryty Smok Posted August 17, 2010 Share Posted August 17, 2010 Oj, dzięki! :modla: Na pewno skorzystam!!! Istotnie, fascynujące zwierzątka...:fadein: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agula Posted August 17, 2010 Share Posted August 17, 2010 [quote name='Elurin']Ukryty Smok, Agula - zajrzyjcie tu: [url]www.swinkimorskie.eu/forum[/url] [/QUOTE] wielkie dzięki już się zalogowałam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted August 18, 2010 Author Share Posted August 18, 2010 Ja też sie zalogowałam na Caviarni i bedę czekac na domek :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ania&Rudy Posted August 18, 2010 Share Posted August 18, 2010 Małgosiu, kochana Kobieto, dziękuję że ich nie rozdzielasz :klacz: tak żałuję, że ich nie mogę zabrać do siebie :( ale obiecuję szukać wśród znajomych, ale widzę, że na wątku rośnie zainteresowanie, może któraś z dziewczyn się namyśli :evil_lol: a moje świnki terkotały do ludzi jak się je głaskało, a jak dodatkowo tupały nóżkami to oznaczało, że są zdenerwowane, najczęściej chwilę później się tłukły między sobą :) a kwiczały jak były głodne, jak zapalało się światło i jak usłyszały głos, albo zobaczyły ludzia w pobliżu klatki to naprawdę kochane i kontaktowe potwory Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fenek Posted August 18, 2010 Share Posted August 18, 2010 :) witam w watku swinkowym :D od siebie dodam, ze najbardziej lubie kiedy wchodze do pokoju a one juz na kratkach wisza :D i kwicza ze chca cos dobrego, albo jak sa na wybiegu to cmokam a one biegna do mnie o malo nog pogubia.:D swinki sa rozne, kazda ma inny charakter, jedna lubi bardziej glaskanie inna mniej. Potrafia byc bardzo ufne, przyjacielskie. U czlowieka szukaja opieki zwlaszcza u weterynarza :D bo tak to potrafia miec mnie w nosie i potrafia sie obrazic (ale na krotko i daja sie przekupic pietruszka) Swinka = to nie jest inteligencja psa czy kota... ale :)ale sa piekne wspaniale, delikatne :)nonszalanckie, obrazalskie, gryzace!!, przyjacielskie i wiele wiele innych cech potrafia miec ;D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marta67 Posted August 18, 2010 Share Posted August 18, 2010 [quote name='Elurin']Marta67 - są dwa rodzaje terkotania, zwykłe, dominujące, połączone najczęściej z kręceniem zadem, i "gruchanie", cichsze i w nieco innym tonie, oznaczające zadowolenie.[/QUOTE] jeśli to oznaczające przyjemność jest cichsze, to patrząc jak terkotały moje świniaki boję się jak brzmiałoby to głośniejsze :evil_lol: Ukryty Smok - świniaczki to cudne stworzonka ;) i jakie mądre! moje skojarzyły, że jak otwieram lodówkę to trzeba piszczeć żeby też coś dostać, bo im nie wystarczyło, że miały ziarno w miseczce i dwa razy dziennie dostawały ogórka, czy marchew :evil_lol: one za każdym razem piszczały o jeszcze :evil_lol: za to moja pierwsza świnka - Pusia, była niesamowita ;) kupiliśmy ją jak była już taką dorosłą świnką, miała kilka dobrych lat ;) kiedy wracałam do domu ze szkoły ona mnie po prostu witała :) była wielkim pieszczochem. Do tego codziennie biegała sobie sobie po kuchni, wypuszczana była rano a potem zamykana jak wychodziliśmy, one nie wychodziła nigdy z tej kuchni jak była wypuszczana, jak zaniosłam ją do salonu żeby tam sobie pobiegała ona wracała do kuchni ;) raz nawet zapomnieliśmy ją zamknąć i została "na wybiegu", jak wróciłam to siedziała sobie w klatce i zajadała sałatę (mieliśmy taką klatkę ze zdejmowaną górą i jak biegała klatka była otwarta i mogła swobodnie wskoczyć) w ogóle była cudowna :) niestety wkrótce po przeprowadzce zmarła :-( oj miałam kilka świnek, niestety reszta umarła w gorszy sposób niż Pusia :-( po niej kupiliśmy świnkę, która przyszła do nas jaka chora i następnego dnia była już nieżywa, potem jeszcze jedna przeżyła tydzień ale nic nie chciała jeść, dawałam jej wszystko żeby cokolwiek zjadła ale ona nic :-( potem kupiliśmy Pusię II i Maksia, Pusia była rozetką a Maksiu miał długie włoski... miały być dwie dziewczynki... wtedy nie wiedziałam, że źle jest kupować w zoologu i kupiliśmy... pani w sklepie powiedziała, że Maksiu to dziewczynka... no i były potem razem w wielkiej klatce... oboje kochali siebie nawzajem, to stworzonka bardzo towarzyskie... ale niestety wiadomo co jest jak jest chłopak i dziewczyna... Pusia nie przeżyła ciąży, jej dzieci zmarły w brzuszku mamy :placz: Pusia była już wtedy w osobnej klatce, Maksiu tęsknił... kiedy Pusia zmarła on był smutny, osowiały. zapisaliśmy się do specjlisty od gryzoni, tego samego dnia Maksiu zmarł :placz: świnki to wspaniałe stworzonka. żałuję, że mama nie chce następnej, ale mówi, że wtedy to już w ogóle nigdzie nie wyjedziemy itp... oczywiście możnaby zostawić świnki u znajomych... raz pierwszą Pusię zostawiliśmy u koleżanki mamy na kilka dni. Ona ma sznaucera olbrzyma, który tak bardzo chciał świnkę poznać, że przeskoczył (właściwie to przeskoczyła ;) ) bramkę, której normalnie nie dała rady pokonać ;) ale tylko w przyjaznych zamiarach na szczęście :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted August 18, 2010 Author Share Posted August 18, 2010 Mam już propozycję domku z Caviarni - pani ze Szczytna :) Ma już świnkę i królika. no i sama moze przyjecha do mnie, nie muszę kombinowac transportu, co jest czasem bardzo uciażliwe. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marta67 Posted August 18, 2010 Share Posted August 18, 2010 [quote name='malagos']Mam już propozycję domku z Caviarni - pani ze Szczytna :) Ma już świnkę i królika. no i sama moze przyjecha do mnie, nie muszę kombinowac transportu, co jest czasem bardzo uciażliwe.[/QUOTE] o to super :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Evelin Posted August 18, 2010 Share Posted August 18, 2010 super!!! Malagos,ale jakbyś chciała świnkę[ to fajne stworzonka są(mam 9 świnek,4 umieją podawać lapki jak mam coś dobrego :), jak nie to nie są zainteresowane..:)],to tylko napisz na caviarni.....w Twoim przypadku możesz wybierac i przebierać...może się cos córci spodoba,albo mezowi...:) :) :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agula Posted August 19, 2010 Share Posted August 19, 2010 SUPER :multi: ze udało się nie rozdzielać rodinki:multi: a co do transportu to święta racja z tym jest najgorzej (przekonałam się na własnej skórze) życzę aby wszystko poszło dobrze Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
idusiek Posted August 19, 2010 Share Posted August 19, 2010 fajnie, ja też kiedyś miałam świnkę - Zuzannę, biało -rudą. Kochana była, paniętam jak gwizdała jak przychodziłam ze szkoły, jak latała za mną po pokoju, jak gruchała jak brałam ją na łapy albo drapałam za uszami :) Niestety- pewnego dnia jak łaziła sobie po regale to się poślizneła i spadła - może z 40 cm, nie więcej i połamała sobie kręgosłup :( Wet powiedział, że nic nie da się zrobić. pamiętam, że nie uśpiłam Zuzi- żyła jeszcze około 2 miesięcy. ciągała za sobą tylne łapki i załatwiała się pod siebie- ale mi to nie przeszkadzało. Kochałam Zuzię nad życie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted August 19, 2010 Author Share Posted August 19, 2010 Moja pierwsza świnka była z laboratorium z naszej uczelni, SGGW, na zajęciach zakażaliśmy świnki, by wywołać zapalnie otrzewnej, :-(, a która przeżyła, mogła iść do adopcji.... Nasza była strasznie biedna, ale wyzdrowiała i była z nami 7 lat. Nazywała się Józefa, tam kiedyś mówiłam na wszystkich, co byli "marnej urody", nie wiedzieć czemu :diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.