Akrum Posted August 27, 2010 Posted August 27, 2010 cudowne zdjęcia :) w sam raz do ogłoszeń :) śliczny i kochany Dusty :) Quote
Bonsai Posted August 27, 2010 Author Posted August 27, 2010 No mówiłam, że jest kochany. :loveu: Zaraz skleję również jakiś tekst do ogłoszeń. :) Quote
panbazyl Posted August 27, 2010 Posted August 27, 2010 super fotki. prosze tylko wyjasnijcie mi taka sprawe, bo on mieszka razem z labka, tak. a ona miala cieczke. czy tak. a on to chlopak.... to czy nie bylo miedzy nimi malo-duzego szalenstwa. tak tylko pytam, bo i tak juz starczy psich nieszczesc. Quote
Bonsai Posted August 27, 2010 Author Posted August 27, 2010 Przedstawiam Państwu nieśmiałego, młodego Dastiego. Proszę mi wierzyć lub nie, ale Dasti jest pięknym psem. Ma niezwyły, wyróżniający się ogonek, którym zawsze nieśmiało merda do każdej zbliżającej się do niego osoby. Tym pięknym, jakby niezgrabnie umoczonym w czarnej farbie ogonkiem, Dasti dziękuje za uwagę. A jego oczy… Piękne, brązowe. A przede wszystkim mówiące "może Ty mnie pokochasz?" i oczekujące w niepewności na tego właściwego człowieka. To delikatny piesek. Z gracją wita się z dziećmi, które uwielbia. Jest między nim a dziećmi szczególna nić porozumienia. Dlatego, gdy Dasti zobaczy małego człowieczka, bardzo się cieszy i lgnie do niego, radośnie, choć delikatnie się z nim wita. Tak, to bardzo delikatny piesek. Dasti nie jest nachalny, trzyma się na uboczu, ale jego serduszko bije w ogromnej nadziei, że w końcu ktoś podaruje mu swoją miłość. Tak bardzo się o nią stara, mimo swej smutnej przeszłości. Znaleziono go ze sznurem wpitym w szyję, głodnego, zrezygnowanego. Teraz umie już pięknie chodzić na smyczy, bardzo dobrze dogaduje się z innymi psami, nigdy nie popadł w żaden konflikt. Dasti docenia miłość ludzką i potrafi się odwdzięczyć miłością psią za troskę i pomoc. Kontakt w sprawie adopcji: Ola, tel. 513 816 835 [email][email protected][/email] Dane psa: Imię: Dasti Wiek: ok. 2 lat Płeć: pies Wzrost: pies mały, wielkości jamnika Zdrowie: odrobaczony, odpchlony, zaszczepiony. Rana na szyi zagojona, nie wymaga już pielęgnacji. Miejsce pobytu psa: ok. Warszawy Uwagi: warunkiem adopcji jest wizyta przedadopcyjna w domu, gdzie będzie mieszkał pies oraz podpisanie umowy adopcyjnej. Quote
Bonsai Posted August 27, 2010 Author Posted August 27, 2010 Sunia ma chyba jeszcze cieczkę, dlatego jeszcze nie jest sterylizowana. Piecze nad tym trzyma Amber, więc na pewno będzie to dopięte. Co do kastracji małego, to na razie boję się, że możemy się podłamać finansowo przez to, więc chyba będzie po prostu zapis w umowie adopcyjnej, że pies ma być wykastrowany do terminu etc. A i dajcie znać, czy taki tekst do ogłoszeń będzie ok. :) Quote
Bonsai Posted August 27, 2010 Author Posted August 27, 2010 Ogłoszenia małego mozolnie do przodu: [url]http://ale.gratka.pl/ogloszenie/6850477_dasti_ktory_kocha_dzieci_czeka.html[/url] [url]http://www.cafeanimal.pl/ogloszenia/oddam-zwierzaka-do-adopcji/psy/Dasti,21044[/url] [url]http://warszawa.gumtree.pl/c-Zwierzaki-psy-szczenieta-Jamnikowaty-Dasti-ktory-kocha-dzieci-czeka-niesmialo-na-dom-W0QQAdIdZ226380716[/url] [url]http://www.adopcjapsa.pl/adopcja-psa-pies-szuka-domu,ogloszenie,19405,Lw==.html[/url] [url]http://www.psy.pl/adopcje/art7020,dasti.html[/url] [url]http://www.psiamania.pl/advertisement_preview.aspx?item_id=3953&title=Dasti,-ktory-kocha-dzieci.-[/url] Quote
yumanji Posted August 27, 2010 Posted August 27, 2010 [quote name='panbazyl']super fotki. prosze tylko wyjasnijcie mi taka sprawe, bo on mieszka razem z labka, tak. a ona miala cieczke. czy tak. a on to chlopak.... to czy nie bylo miedzy nimi malo-duzego szalenstwa. tak tylko pytam, bo i tak juz starczy psich nieszczesc.[/QUOTE] Zalozenie bylo,ze ona i tak juz prawdopodobnie jest w ciazy i bedzie na 100 % sterylizowana.Byc moze to jakas koncowka,bo samce na nia nie reaguja.Nic miedzy nimi nie zaszlo,a one na poczatku zdecydowanie czuly sie pewniej w jednym boksie,wrecz spaly na jednym legowisku,stad taka decyzja,zeby umiescic ich razem. Quote
panbazyl Posted August 27, 2010 Posted August 27, 2010 acha. to dobrze. zawsze im razem razniej przynajmniej. no i siebie lubia. jutro, to znaczy dzis, nie bede tu zagladac, dopiero w niedziele. Quote
toyota Posted August 28, 2010 Posted August 28, 2010 Zastanawia mnie czy ten jamnikowaty maluch to mógłby w ogóle coś wykombinować razem z labradorką :p ? Quote
yumanji Posted August 28, 2010 Posted August 28, 2010 [quote name='toyota']Zastanawia mnie czy ten jamnikowaty maluch to mógłby w ogóle coś wykombinować razem z labradorką :p ?[/QUOTE] No wiesz,jak facetowi naprawde zalezy... Quote
_Goldenek2 Posted August 28, 2010 Posted August 28, 2010 Mam prośbę: popatrzcie na wątek Kory! [COLOR=#008000]Kora potrzebuje wszystkiego: DT/DS, pomocy w opłacaniu hoteliku, ogłoszeń...[/COLOR] Może damy radę pomóc Korze i agamice, która o Korę walczy już tak długo i (praktycznie) samotnie??? :-( [URL="http://www.dogomania.pl/threads/112317-Zuzia-Kora-ON-był-strach-jest-zbyt-wielka-chec-obrony-DŁUG-W-HOTELU-błagamy-o-pomoc"][COLOR=#4444ff]http://www.dogomania.pl/threads/1123...�agamy-o-pomoc[/COLOR][/URL] Quote
Bonsai Posted August 28, 2010 Author Posted August 28, 2010 Melduję, że mam już wpłatę od Andzia_F za wrzesień (i od _Goldenek2 też). :) Quote
Bonsai Posted August 29, 2010 Author Posted August 29, 2010 Kochani, kaukazowi strasznie źle służy schronisko. :shake: Rozmawiałam przed chwilą z koleżanką. Podobno jak odbierali mu labkę, to rozwalił klatkę (tak, że musiał być przeniesiony do innej), był zrozpaczony. Od dłuższego czasu ma już biegunkę, wręcz się z niego leje. Za którąś wizytą weta zrobiło się groźnie, ale możliwe że to po prostu piekące zastrzyki (za pierwszymi wizytami było ok, teraz już nie). Dobra wiadomość jest taka, że możliwe, że kroi mu się domek - tylko najwcześniej trzy tygodnie. Znajomi znajomej przeprowadzają się na wieś i chcą mieć dużego, fajnego, ale groźnie wyglądającego psa. Mają już labkę adoptowaną ze Szczecina, są zorientowani co do wizyt, umowy, kastracji. Pies miałby ocieploną budę, teren po którym by biegał i wychodziłby na spacery. Ludzie naprawdę rozsądni. Jeszcze wizyta przedadopcyjna, jutro jadą zobaczyć psiaka do schroniska (są z Kalisza). Oby wyszło... Ale boję się, że rudy może tyle nie wytrzymać w tym schronisku. :shake: Co więcej, zastanawiają się też nad labką i maluchem, gdy usłyszeli, że psiaki są ze sobą tak bardzo zżyte. Maluch miałby iść do domu obok, do mamy. Na razie kwestia ta jest rozmyślana. Zobaczymy. Quote
kielichy Posted August 29, 2010 Posted August 29, 2010 Witam, to o nas mowa w poprzednim poście :) Przebrnęłam przez cały wątek. Jutro jedziemy zobaczyć "kaukaza". Nie wiem jak sprawa labki. Jeśli adopcja, o której wspominano wcześniej nie doszła do skutku być może moglibyśmy adoptować również sunię i małego kundelka. Sunia zżyła się z małym, a olbrzym z sunią. Gdyby sprawa doszła do skutku, u nas psy mieszkałyby na jednym podwórku. Jeśli to możliwe proszę o w miarę szybką odpowiedź- generalnie moja mama deklarowała się na małą sunię. Jeśli my adoptowalibyśmy labkę, to wtedy mama adoptowałaby pieska, żeby ich nie rozdzielać, a jeśli sunia ma dom, to być może zainteresowałabym mamę dogomaniową Lubisią. Chciałabym wiedzieć, bo ciężko deklarować coś konkretnego, jeśli nie wiadomo na czym się stoi. Quote
Bonsai Posted August 29, 2010 Author Posted August 29, 2010 kielichy, co do labki, to odezwij się do Akrum, do niej też podałam Ci nr tel. Ona Ci wszystko wytłumaczy, ona prowadzi adopcję labki. Generalnie w adopcji labki i w ogóle tych psiaków nie chodzi o konkurs "kto pierwszy ten lepszy", tylko musimy wybrać najlepszą opcję dla psiaków. Daj znać proszę po jutrzejszej wizycie u rudzielca, co u niego i jak wrażenia. Czy gdyby nie wyszłaby adopcja labki + małego, to czy moglibyście dać domek tylko rudzielcowi? Quote
kielichy Posted August 29, 2010 Posted August 29, 2010 Dzwoniłam na nr, który mi podałaś, ale nikt nie odebrał- liczyłam, że może tutaj mi się uda :) Adopcja Olbrzyma również wchodzi w grę. Quote
kielichy Posted August 29, 2010 Posted August 29, 2010 Póki co moje labiszcze mruczy zniecierpliwione "Czas pod kołderkę" ;) więc czas przespać temat. Napiszę jak wrócę ze schroniska. Quote
yumanji Posted August 29, 2010 Posted August 29, 2010 [quote name='kielichy']Witam, to o nas mowa w poprzednim poście :) Przebrnęłam przez cały wątek. Jutro jedziemy zobaczyć "kaukaza". Nie wiem jak sprawa labki. Jeśli adopcja, o której wspominano wcześniej nie doszła do skutku być może moglibyśmy adoptować również sunię i małego kundelka. Sunia zżyła się z małym, a olbrzym z sunią. Gdyby sprawa doszła do skutku, u nas psy mieszkałyby na jednym podwórku. Jeśli to możliwe proszę o w miarę szybką odpowiedź- generalnie moja mama deklarowała się na małą sunię. Jeśli my adoptowalibyśmy labkę, to wtedy mama adoptowałaby pieska, żeby ich nie rozdzielać, a jeśli sunia ma dom, to być może zainteresowałabym mamę dogomaniową Lubisią. Chciałabym wiedzieć, bo ciężko deklarować coś konkretnego, jeśli nie wiadomo na czym się stoi.[/QUOTE] Nie chce psuc ty komukolwiek szykow,ale nie jestem taka pewna ,czy to dobry pomysl wpychac ich wszystkich do jednego worka.Kaukaz dojrzeje i ktoregos pieknego dnia moze zrobic Dustemu krzywde w konkurencji o labke. Maly nie bedzie mial zadnych szans. Quote
andzia_F Posted August 30, 2010 Posted August 30, 2010 O kurcze ale wieści. A ja myślę, że fajnie by było gdyby mieszkali razem. Przecież mały mieszkał by w innym domu obok (mama kielichy). A jeśli nie uda się razem to i tak fajnie że Rudy by miał dom, szkoda go w tym schronisku. No ja trzymam kciuki i czekam na dalsze wieści. Quote
Akrum Posted August 30, 2010 Posted August 30, 2010 [quote name='Bonsai']kielichy, co do labki, to odezwij się do Akrum, do niej też podałam Ci nr tel. Ona Ci wszystko wytłumaczy, ona prowadzi adopcję labki. Generalnie w adopcji labki i w ogóle tych psiaków nie chodzi o konkurs "kto pierwszy ten lepszy", tylko musimy wybrać najlepszą opcję dla psiaków. Daj znać proszę po jutrzejszej wizycie u rudzielca, co u niego i jak wrażenia. Czy gdyby nie wyszłaby adopcja labki + małego, to czy moglibyście dać domek tylko rudzielcowi?[/QUOTE] ahahaha...to się porobiło, stałam się odpowiedzialna za adopcję labki? ojej.. jak miło :)hihihi a tak na poważnie, to chyba nie o mnie chodziło, tylko o [B][URL="http://www.dogomania.../members/97912-ambird"][B]ambird[/B][/URL][B], [/B][/B]to ona jest od labków[B][B] :) [/B][/B]a swoją drogą, jak wizyta u kaukaza się udała? a nie możnaby go szybciej wyciągnąć z tego schronu i już by siedział w tym kojcu w domku? skoro schron tak bardzo mu nie służy? no i oczywiście trzebaby go ciachnąć, co by w razie udanej adopcji Dusty'iego nie walczył o względy psinki :) [B] [/B] Quote
kielichy Posted August 30, 2010 Posted August 30, 2010 Mały byłby w innym worku- w domu mojej mamy. Poza tym wszystkie psy będą sterylizowane/kastrowane. Byliśmy dziś w schronisku. "Kaukaz" jest na kwarantannie. Zaszczepiony i leczony na infekcję, którą załapał. Oczka chore- też leczone. Wkurza się przy zakraplaniu i warczy, co trochę nas niepokoi. Nie reagował szczególnie entuzjastycznie. Być może przez chorobę, poza tym był mocno zainteresowany kotami w klatce obok :) Mój mąż był lekko nieufny, bo to prawdziwy niedźwiedź (pies nie mąż ;) Do czwartku kwarantanna, a w piątek idziemy na spacer. Quote
Akrum Posted August 30, 2010 Posted August 30, 2010 on się tak agesywnie może zachowywać bo się znalazł w obcym miejscu, wśród sfory szczekających psiaków, nie wie co się z nim dzieje, może się też źle czuje... w domu może zachowywać się zupełnie inaczej-jak poczuje, że mu nic nie grozi i że jest kochany, to się potulniejszy zrobi :) Quote
kielichy Posted August 30, 2010 Posted August 30, 2010 Taką mamy nadzieję :) na pewno o komforcie mówić nie można- biegunka, oczka... mąż znalazł dziś strupki za jednym i drugim uchem. Wet ma to sprawdzić. On ma taki majestatyczny urok- tu niby "nie patrzę na Ciebie", ale jak mąż odchodził od klatki to "dawał łapę", co w jego wydaniu wygląda jak porządne pacnięcie :) W domu często bywają dzieci, a za jakiś czas jedno będzie bywało permanentnie, więc pies nie może być agresywny. Nam wszystkim bardzo się przyda piątkowy spacer. Póki co jestem dobrej myśli. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.