horacy dwa Posted September 2, 2010 Share Posted September 2, 2010 [quote name='MARCHEWA']Jak ktoś nie zauważył my tu staramy się pomóc chorym psom bez względu czy to szczeniak czy pies dorosły,każdy ma prawo żyć i mieć dom i za każdy dom czy to dla maluszka czy psa dorosłego jesteśmy bardzo wdzięczne.[/QUOTE] Tak my uważamy ,że każde zwierze powinno mieć szanse na kochający dom czy dorosłe czy szczenie .I każdy kto przygarnie takie zwierze jest dla mnie wspaniały,ma prawo mieć też zwierze rasowe jeżeli tak chce i będzie je kochał i dbał o nie.My próbujemy pomagać wszystkim ,które tego potrzebują kotom też. Witamy domku Skipiego ,jesteś wspaniała ,że tak walczyłaś o niego,miał chłopak szczęście, wszystkim pieskom i kotkom życzę takich domków. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aldrumka Posted September 2, 2010 Share Posted September 2, 2010 Jak tam sunia ? czy faktycznie trochę lepiej ????? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nataliaa Posted September 2, 2010 Share Posted September 2, 2010 heh każdy by walczył o życie , jakby widział że mu pies prawie na rękach umiera.. już się przyzwyczaiłam do częstych wizyt u weta, kiedyś miałam szczeniaka..też ze schroniska..słaby miot urodziło się 9, suczka i 7 małych nie przeżyło, wzięliśmy oba pozostałe.. co to było.. karmienie butelką, ciągłe butelki z wodą pod koc aby małe podgrzewać..ale jakoś się udało, gdy podrosły jednego wzięła siostra drugi został u nas w domu..jak miała ok 6 tyg dostała jakby padaczki..i tak sie zdarzało kilka razy..zawsze w nocy..zaden lekarz nie wiedział co jej jest..poźniej okazało się ze to sa jakby zawały bo mała miała jakąś niewydolność serca..jak miała 2 mce lekarz powiedział żeby uśpić bo jest słaby długo nie przezyje i te serce boli..ale się nie zgodziliśmy..drugi wet , lekarstwa, co kilka dni masaże serduszka, bo miała takie ataki.. i co nasza malutka przeżyła tak 15 lat;) I tak jak tu wyżej napisane.. nie uważam że pies powinien być nie wiadomo jak wdzięczny za zabranie go, jakbym wzięła właśnie taką "największą bidę" ze schroniska to bym robiła tak żeby czuła się jak najlepiej i nie musiała być wdzięczna i nie wiadomo jak dziękowała za jedzenie czy coś..pies sam się o to nie prosił żeby go zabrano..a jak się już go weźmie to powinien czuć że nasz dom jest tak jego jak i nasz.. a nie dziękować za każdy dzień;] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
horacy dwa Posted September 2, 2010 Share Posted September 2, 2010 [quote name='nataliaa']heh każdy by walczył o życie , jakby widział że mu pies prawie na rękach umiera.. już się przyzwyczaiłam do częstych wizyt u weta, kiedyś miałam szczeniaka..też ze schroniska..słaby miot urodziło się 9, suczka i 7 małych nie przeżyło, wzięliśmy oba pozostałe.. co to było.. karmienie butelką, ciągłe butelki z wodą pod koc aby małe podgrzewać..ale jakoś się udało, gdy podrosły jednego wzięła siostra drugi został u nas w domu..jak miała ok 6 tyg dostała jakby padaczki..i tak sie zdarzało kilka razy..zawsze w nocy..zaden lekarz nie wiedział co jej jest..poźniej okazało się ze to sa jakby zawały bo mała miała jakąś niewydolność serca..jak miała 2 mce lekarz powiedział żeby uśpić bo jest słaby długo nie przezyje i te serce boli..ale się nie zgodziliśmy..drugi wet , lekarstwa, co kilka dni masaże serduszka, bo miała takie ataki.. i co nasza malutka przeżyła tak 15 lat;) I tak jak tu wyżej napisane.. nie uważam że pies powinien być nie wiadomo jak wdzięczny za zabranie go, jakbym wzięła właśnie taką "największą bidę" ze schroniska to bym robiła tak żeby czuła się jak najlepiej i nie musiała być wdzięczna i nie wiadomo jak dziękowała za jedzenie czy coś..pies sam się o to nie prosił żeby go zabrano..a jak się już go weźmie to powinien czuć że nasz dom jest tak jego jak i nasz.. a nie dziękować za każdy dzień;][/QUOTE] Zgadzam się z tym co napisałaś całkowicie poza jednym nie każdy walczyłby z tak dużą determinacją o zwierze jak Ty i tym się różnisz od niektórych ludzi.Cieszę się ,że należysz do ludzi kochajacych prawdziwie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
eve-w Posted September 2, 2010 Share Posted September 2, 2010 Nie no oczywiście macie rację. Tylko ile czasu wyadoptowujemy szczeniaki a ile starsze psiaki? Jak tam zdrowie maleńkiej? Czy ona jest zgłoszona na mikropsiaki i BdT? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MARCHEWA Posted September 2, 2010 Author Share Posted September 2, 2010 [quote name='eve-w']Nie no oczywiście macie rację. Tylko ile czasu wyadoptowujemy szczeniaki a ile starsze psiaki? Jak tam zdrowie maleńkiej? Czy ona jest zgłoszona na mikropsiaki i BdT?[/QUOTE] W ostatnim miesiącu znalazłyśmy wspaniałe domy 2 dorosłym suczkom i 2 szczeniakom,czyli jest po równo;) Sunia nie jest zgłoszona nigdzie,ma tylko ten wątek,jak wydobrzeje bierzemy się za jej ogłaszanie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MARCHEWA Posted September 2, 2010 Author Share Posted September 2, 2010 Właśnie rozmawiałam z Anią z Olsztyna.Maluszek zdrowieje i znalazł u nich nowy dom,tzn.rodzina pani weterynarz zabiera go do siebie do Płocka,podobno mały to czysty słodziak;)rodzinka pokryje wszystkie koszty związane z jego leczeniem,nam zostaje opłata za surowicę dla szczeniaczka który nie przeżył-za jego pobyt w klinice nic nie płacimy-nie wiem jak mam dziękować Ani i Kropce za to co dla nas i naszych psów robią. Nadal czekam na info o suni. Nataliaa-dziękuję,że byłaś gotowa zabrać drugiego szczeniaka do siebie;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted September 2, 2010 Share Posted September 2, 2010 Znam Anię z Olsztyna i potwierdzam, to cudna osoba :) Teraz kolej na mamuśkę, niech juz bedzie lepiej....... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Awit Posted September 2, 2010 Share Posted September 2, 2010 Ale może Natalia znajdzie na dogo innego potrzebującego szczeniaczka tu z dogo?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MARCHEWA Posted September 3, 2010 Author Share Posted September 3, 2010 Wczoraj w nocy dostałam sms-a od znajomej o takiej treści: [I]Sunia jesli nic się nie zmieni ma zakończone leczenie,dziś dostała trochę jedzenia i stopniowo porcje będą zwiększane,rozwolnienie się skończyło więc to też dobry znak,,[/I] Poczekam jeszcze kilka dni,aby sunia doszła do siebie i może w przyszły weekend pójdę zabrać ją na spacer i porobię jej zdjęcia,trzeba malutką poogłaszać i znaleźć jej najlepszy dom pod słońcem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
E-S Posted September 3, 2010 Share Posted September 3, 2010 [quote name='MARCHEWA']Wczoraj w nocy dostałam sms-a od znajomej o takiej treści: [I]Sunia jesli nic się nie zmieni ma zakończone leczenie,dziś dostała trochę jedzenia i stopniowo porcje będą zwiększane,rozwolnienie się skończyło więc to też dobry znak,,[/I] Poczekam jeszcze kilka dni,aby sunia doszła do siebie i może w przyszły weekend pójdę zabrać ją na spacer i porobię jej zdjęcia,trzeba malutką poogłaszać i znaleźć jej najlepszy dom pod słońcem.[/QUOTE] Wiadomość super, bo stan suni wyglądał całkiem niefajnie i u pesymistów (jak ja) rokował raczej dłuuuugie dochodzenie do poprawy zdrowia. Cieszę się bardzo. Marchewa, porób jej trochę potrecików do ogłoszeń, OK ? Też tam gdzie umiem to poogłaszam, choć noga jestem i część portali jest dla mnie czarną magią. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MARCHEWA Posted September 3, 2010 Author Share Posted September 3, 2010 [quote name='E-S'] Marchewa, porób jej trochę potrecików do ogłoszeń, OK ? Też tam gdzie umiem to poogłaszam, choć noga jestem i część portali jest dla mnie czarną magią.[/QUOTE] Może dzisiaj uda mi się cyknąć jej jakąś fotkę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted September 3, 2010 Share Posted September 3, 2010 To ją dziś zobaczysz? Jej, ciekawe, jak się miewa....... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MARCHEWA Posted September 3, 2010 Author Share Posted September 3, 2010 Malutka siedzi w kuchni w klatce,jest wychudzona,ale nie wygląda tragicznie,była głodna a ja zawiozłam dla niej ugotowany kleik ryżowy z kurczakiem i niunia zjadła z apetytem. Mam jej zdjęcia,ale wstawię jutro bo nie mam w domu kabla do aparatu. Szukamy dla suni dt,bo już dość przeszła w schronisku. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted September 3, 2010 Share Posted September 3, 2010 Marchewa, dzieki za wieści, to dobre wieści - chory pies nie je. a ta malenka zjadła! Hura! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aldrumka Posted September 3, 2010 Share Posted September 3, 2010 Z niepokojem tu zaglądam, ale wieści dobre i niech tak zostanie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MARCHEWA Posted September 4, 2010 Author Share Posted September 4, 2010 Portrecików nie miałam jak jej zrobić,sunia ma dość nie chciałam jej stesować,mam tylko taką fotkę; [IMG]http://img62.imageshack.us/img62/4091/dsc01625p.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Awit Posted September 4, 2010 Share Posted September 4, 2010 O matko ty moja, cud natury:-) Ależ się cieszę, że żyje i je!! Tylko tulić i całować tę pięknotkę:-* Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted September 5, 2010 Share Posted September 5, 2010 Wielgachne ma te oczyska.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
E-S Posted September 5, 2010 Share Posted September 5, 2010 Jest przepiękna ... biedna mała ile się nacierpiała biedactwo. Dobrze, że z nią lepiej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted September 6, 2010 Share Posted September 6, 2010 Zagladam do malusiej i trzymam kciuki za powrót do zdrowia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Awit Posted September 6, 2010 Share Posted September 6, 2010 Jak kolorowa dziewunia? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MARCHEWA Posted September 7, 2010 Author Share Posted September 7, 2010 Niunia wróciła do boksów,jest smutna..........strasznie mi jej żal. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted September 7, 2010 Share Posted September 7, 2010 Marchewa, zrób, jak bedziesz mogła, jej kilka zdjec. Moze da się znaleźc BDT. a jak jej apetyt, je coś, pije wodę? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MARCHEWA Posted September 7, 2010 Author Share Posted September 7, 2010 [quote name='malagos']Marchewa, zrób, jak bedziesz mogła, jej kilka zdjec. Moze da się znaleźc BDT. a jak jej apetyt, je coś, pije wodę?[/QUOTE] Postaram się w weekend zabrać ją na spacer i porobić zdjęcia.Sunia ma apetyt,zaczęła normalnie jeść i pić,ale deprechę ma straszną. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.