Jump to content
Dogomania

pies staje się agresywny podczas czesania. Pomóżcie


xkasiax7

Recommended Posts

Mam 3 letniego pieska który ma długą sierśc, szybko robią się u niego kołtuny. fryzjer u którego byłam z nim ( mój pies miał wtedy ok rok) powiedzial że wystarczy go czesac i kąpac raz na tydzien i to wystarczało. Od małego tak robiłam i nie bylo żadnego problemu, po jakimś czasie, pies, widząc że biorę do ręki szczotki zaczynał warczec ale uspokajał się po chwili czesania. Ten problem stawał się coraz gorszy z czesania na czesanie było coraz gorzej, zaczął gryźc szczotkę gdy się z nią do niego zbliżałam, a nawet czasem mnie w ręce gryzł, co uniemożliwiało mi czesanie i nie wiedziałam jak sobie poradzic. Kilka razy nawet ugryzł mnie do krwi. Wtedy znajoma poradziła mi żebym zakładała mu kaganiec do czesania. Tak tez zrobiłam. Nie gryzł szczotki ale warczał i rzucał się.
Teraz doszło do tego że już nawet mu kagańca nie mogę założyc bo szczeka, rzuca się na mnie i mnie gryzie po rękach, do tego ze straszną agresją. Nie wiem co mam zrobic już jakiś czas go nie czesałam, bo się go boję ruszyc szczotką a muszę uporządkować jego sierśc bo wygląda teraz tragicznie.
Problemy z wyczesaniem jego trwają już ponad rok, zawsze czesałam go regularnie co tydzień, a teraz już nawet zaczyna na mnie warczec gdy go biorę do kąpania, z czym nigdy nie było problemów.

Proszę poradźcie mi co moge w tej sytuacji zrobic bo ja już jestem bezsilna

Link to comment
Share on other sites

Kiedyś coś słyszałam że dobrym sposobem jest "wpakowanie" ;P smakołyków do np. starej skarpetki zawiązanie pośrodku supełka. Kiedy się czesze pieska (np.podłoga) powinno tym się przesuwać po podłodze ale nie tak żeby się z niej podrywał...
Ja co prawda nie sprawdzałam jeszcze tego sposobu ale podobno pomaga.
Może się na coś przyda to co napisałam... ;)

Link to comment
Share on other sites

Pies zaczął gryźć bo czesanie stało się dla niego bolesne.
Żeby wszystko wróciło do normy należy zmienić technikę czesania i kosmetyki.
Pierwsze co bym zrobiła to prawdopodobnie ostrzygła bym psa ( nie wiedzę go na żywo więc mówię prawdopodobnie) a potem zaczęła wszystko od początku.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='*hania']Pies zaczął gryźć bo czesanie stało się dla niego bolesne.
Żeby wszystko wróciło do normy należy zmienić technikę czesania i kosmetyki.[/QUOTE]

W tej chwili zmiana techniki czesania (cokolwiek to znaczy) to nie jest wyjscie,bo pies reaguje na zjawiska poprzedzajace sam zabieg.Przeciez [B]xkasiax [/B]napisala,ze "[B]uspokajał się po chwili czesania[/B]" wiec chyba go nie bolalo.Trzebaby go odwrazliwiac na sam widok szczotki itp.Ale najwazniejsze moim zdaniem jest to,ze ten zwierzak powinien najpierw byc podporzadkowany wlascicielce.Bo rozumiem,ze pies moze nie lubic,bac sie takich zabiegow,ale to nie usprawiedliwia takich akcji:
[QUOTE]Teraz doszło do tego że już nawet mu kagańca nie mogę założyc bo szczeka, rzuca się na mnie i mnie gryzie po rękach, do tego ze straszną agresją.[/QUOTE]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='*hania']Pies zaczął gryźć bo czesanie stało się dla niego bolesne.
Żeby wszystko wróciło do normy należy zmienić technikę czesania i kosmetyki.
Pierwsze co bym zrobiła to prawdopodobnie ostrzygła bym psa ( nie wiedzę go na żywo więc mówię prawdopodobnie) a potem zaczęła wszystko od początku.[/QUOTE]

Nie moge go ostrzyc, ponieważ to hawańczyk i do tego często jeździmy na wystawy

Link to comment
Share on other sites

Tak na moje oko ewidentnie go coś boli, może jak ma splątaną sierść to go coś ciągnie.Takie coś się z nieba nie bierze. Źle kojarzy już nawet sam widok szczotki czy czynności poprzedzające, moja suka np. bardzo nie lubi się czesać( z tym że nie jest agresywna ale poprostu ucieka) bo ma problemy z kręgosłupem, sprawia jej to dyskomfort. Może spróbuj psa trochę zmylić, np. zamiast używać szczotki, użyj szmatki, tak dla sprawdzenia reakcji. Co chwilę podsuń jakiś smaczeć czy piłkę jak lubi, rób przerwy, w miedzy czasie zróbcie coś co pies lubi, np rzuć aport. Nie polecam tak często kąpać psów, zmywasz jego naturalną powłokę chroniącą sierść przed czynnikami atmosferycznymi i nie tylko.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='xkasiax7']A na czym polega to odwrażliwianie na widok szczotki??[/QUOTE]

Szczotka kojarzy mu sie zle,a wiec trzeba to odwrocic.Mozesz wyjmowac szczotke kiedy mu szykujesz jedzenie (pod warunkiem,ze on to widzi),kiedy idziecie na spacer,przy zabawie itp.Jednak jej wtedy nie uzywaj,niech pies tylko przyzwyczaja sie do tego,ze nie oznacza ona zagrozenia.
W tej chwili nauczylas go juz (nieswiadomie) unikac czegos czego nie lubi (czesanie,kapanie,kaganiec) za pomoca agresywnych zachowan.
Najlepiej poszukaj pomocy u kogos,kto zna sie na rzeczy i bedzie mogl zobaczyc sytuacje.

Link to comment
Share on other sites

Trochę to dziwnie wygląda zważywszy, że mowa o hawańczyku utrzymywanym w wystawowej szacie, czesanym i kąpanym regularnie co tydzień. Przy "wystawowym" trybie życia, czesanie to jego chleb powszedni - powinien być przyzwyczajony i niemal ignorować takie zabiegi. Może jednak coś się stało? Może groomer go skrzywdził?
Mojego psa groomerka pocięła tak, że wylądował na antybiotyku. Uraz miał okrutny. Odkręcenie tego kosztowało sporo czasu i parę kurczaków.
Może spróbuj wymienić szczotkę na grzebień i od razu jakoś przyjemnie go uwarunkować?

Link to comment
Share on other sites

wątpie żeby cos stało się u tego groomera bo z tego co pamiętam to normalnie go po tym czesałam tylko po jakims upływie czasu zaczął się tak zachowywac. Niestety nie moge też używac grzebienia bo na niego reaguje jeszcze gorzej niz na szczotkę, grzebieniem nie dam rady nawet wyczesac splątanej siersci, używam szczotki bo najlepiej mi go rozczesuje

Link to comment
Share on other sites

Najwyraźniej zabiegi pielęgnacyjne nigdy nie były dla tego psiaka przyjemne i niekoniecznie dlatego, że go bolało. Po prostu tego nie lubi. Ale to nie oznacza, że może gryźć właścicielkę. Nauczyłaś go, że jak zareaguje agresywnie to odpuszczasz i nie ma czesania. Siłą rzeczy psiak zachowanie powtarza, bo osiąga to, czego chciał. Jednym słowem przechlapałaś sobie sprawę już dawno temu. Gdy zauważyłaś, że pies zaczyna reagować niechętnie na czesanie trzeba było szybko to odkręcić, np. czesząc go podczas zabawy, po trochu, dając smakołyki itd. żeby skojarzył to z pozytywnymi bodźcami.
Tak na przyszłość: nigdy nie przerywaj zabiegów pielęgnacyjnych kiedy pies zaczyna wydziwiać. Najczęściej właśnie sprawdza właściciela, czy da radę na niego wpłynąć i ten odpuści. Niewiele ma to wspólnego z bólem, bo nawet nieprzyjemne czesanie nie jest dla psa tragedią. Jeżeli wtedy przestaniesz czesać to efekt masz taki jak teraz.
Teraz zostało Ci tylko odwrażliwianie takie jak napisał [B]Pies Pustyni[/B], bo w konfrontację z psem nie radzę wchodzić, skoro do tej pory nie reagowałaś odpowiednio. Wyjmij szczotkę "na stałe", miej ją na widoku przy sobie podczas zabawy, podawania smakołyków, jedzenia. Jeżeli pies przestanie reagować negatywnie weź ją do ręki i baw się z psem (zabawką), gdy dojdziesz do kolejnego etapu możesz psa szczotką dotykać, ale nie czesz. Nadal najważniejsze jest nagradzanie, smakołyki i nauczenie go, że szczotka to coś super fajnego, wszystko małymi kroczkami. Mój psiak np. uwielbia widok szczotki, bo czeszę go na fajnych urozmaiconych spacerach i dodatkowo dostaje wtedy pyszności :razz:
Jeżeli uważasz że nie podołasz idź z psem do doświadczonego groomera i ponawiaj wizyty, dopóki się nie przyzwyczai i nie będziesz mogła sama się za to wziąć ;)
Aha, kąpiele raz w tygodniu nie są wskazane dla żadnego psa, niezależnie od rodzaju sierści. Zaburzasz równowagę skóry, uszkadzasz jej naturalną warstwę ochronną chroniącą przed chorobami, możesz doprowadzić do problemów skórnych i pogorszenia stanu sierści. Poza tym zimą wiecznie wilgotny pies może się zwyczajnie przeziębić.

Link to comment
Share on other sites

Spróbuję z tym odwrażliwianiem od szczotki, mam nadzieję że pomoże w naszym przypadku.



[quote name='Delph']
Tak na przyszłość: nigdy nie przerywaj zabiegów pielęgnacyjnych kiedy pies zaczyna wydziwiać. Najczęściej właśnie sprawdza właściciela, czy da radę na niego wpłynąć i ten odpuści. Niewiele ma to wspólnego z bólem, bo nawet nieprzyjemne czesanie nie jest dla psa tragedią. Jeżeli wtedy przestaniesz czesać to efekt masz taki jak teraz.
[/QUOTE]

Kilka razy przemogłam sie i nie przerywałam gdy gryzł szczotkę, ale właśnie wtedy kończyło się tym że pogryzł mnie do krwi tzn nie było tak strasznie jak to brzmi ale dosc bolało. Więc ja sama już boję się go dotykac. No i właśnie wtedy zaczęłam z tym kagańcem

Link to comment
Share on other sites

Kagańca też nie ma co zakładać bo który pies lubi kaganiec ? Jeszcze bardziej źle będzie mu się kojarzyło...wiem że gryzie ale jak widzisz, że juz przymierza się do ataku, krzyknij głośno np. HEJ ! Psy nie lubią takich krótkich i głośnych dźwięków, musisz o pół sekundy wcześniej przewidzieć co zrobi żeby nie zdąrzył Cię kłapnąć :) a za dobre zachowanie nagradzać :)

Link to comment
Share on other sites

W sprawie odwrażliwiania dodam tylko, że warto w miarę możliwości zmienić okoliczności - jeśli czesałaś na stole, przenieś się na dywan, jeśli czesałaś na stojąco, spróbuj na leżąco. Upewnij się, czy szczotka jest właściwa - czy nie drapie psa. No i dużo, dużo cierpliwości i świadomości, że 'co nagle, to po diable'. (I dużo kurczaka, czy co on tam lubi - a pies na głodniaka do takich zabiegów. Jak przez cały dzień nic nie dostanie do jedzenia, to wieczorem będzie może chętniejszy do współpracy ;))
Powodzenia :) Mnie się udało wyciągnąć psa z poważnego urazu po pokaleczeniu maszynką - żaden groomer nie chciał go strzyc bez głupiego jasia - a teraz luzik o taki: [url]http://i46.tinypic.com/2s61obo.jpg[/url]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='filodendron']W sprawie odwrażliwiania dodam tylko, że warto w miarę możliwości zmienić okoliczności - jeśli czesałaś na stole, przenieś się na dywan, jeśli czesałaś na stojąco, spróbuj na leżąco. Upewnij się, czy szczotka jest właściwa - czy nie drapie psa. No i dużo, dużo cierpliwości i świadomości, że 'co nagle, to po diable'. (I dużo kurczaka, czy co on tam lubi - a pies na głodniaka do takich zabiegów. Jak przez cały dzień nic nie dostanie do jedzenia, to wieczorem będzie może chętniejszy do współpracy ;))
Powodzenia :) Mnie się udało wyciągnąć psa z poważnego urazu po pokaleczeniu maszynką - żaden groomer nie chciał go strzyc bez głupiego jasia - a teraz luzik o taki: [URL]http://i46.tinypic.com/2s61obo.jpg[/URL][/QUOTE]

no taki to ma życie :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

to może mieć jakieś głębsze podłoże psychiczne... może warto poradzić się behawiorysty? Moja sąsiadka ma sznaucerkę, z którą też nigdy nie było problemu, a od kilku miesięcy nie ma takiej opcji, żeby ją uczesać, o gryzie... chodzi z nią teraz regularnie na golenie po całości, chociaż jedyne co JAKOŚ daje wyczesać, to broda...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='filodendron'] Mnie się udało wyciągnąć psa z poważnego urazu po pokaleczeniu maszynką - żaden groomer nie chciał go strzyc bez głupiego jasia - a teraz luzik o taki: [url]http://i46.tinypic.com/2s61obo.jpg[/url][/QUOTE]
Niesamowite :) Jak tego dokonales??

Link to comment
Share on other sites

  • 3 months later...

Wydaje mi się,ze pies tylko wtedy nie daje się wyczesać jeśli ma jakieś złe doświadzcenia z przeszłości. Dlatego tak ważne są te pierwsze podejścia:( Najlepiej uzywać szczotek, które są miękkie i bardzo łagodne. No i trzeba jeszcze umieć czesać psa, wbrew pozorom to nie jest takie proste

Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...

Spotkałam się nieraz z taką sytuacją. Przeważnie jest taka,że pies nie przepada za czesaniem bo ma uraz. To potrafi tkwić w psu bardzo głęboko. Musisz sprawić by ta czynność była bardziej przyjemna. Kup mu spray ułatwiający rozczesywanie( np all systems znajdziesz na krakvet.pl) użyj takiej ilości, by być pewnym ,że włosy będą się gładko rozczesywały i pies nie odczuje żadnego dyskomfortu

Link to comment
Share on other sites

  • 1 year later...

Mój psiak też strasznie panikował przy czesaniu. Zaczyna piszczeć i ucieka. Okazało się że ma strasznie podrażnioną sierść, prawie do krwi. Chyba to wina szczotki (cienkie igiełki zakończone kulkami, takie jak tu [url]http://allegro.pl/trixie-szczotka-dla-psa-tx-2300-i2014463891.html[/url]) Możliwe żeby tak raniły skóre psa? A może za mocno czeszę psa?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kunio']Mój psiak też strasznie panikował przy czesaniu. Zaczyna piszczeć i ucieka. Okazało się że ma strasznie podrażnioną sierść, prawie do krwi. Chyba to wina szczotki (cienkie igiełki zakończone kulkami, takie jak tu [url]http://allegro.pl/trixie-szczotka-dla-psa-tx-2300-i2014463891.html[/url]) Możliwe żeby tak raniły skóre psa? A może za mocno czeszę psa?[/QUOTE]

Możliwe, musisz czesać zdecydowanie delikatniej. No i polecam zmianę szczotki na taką o delikatniejszych igłach, bardziej miękką.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...