P78 Posted January 14, 2011 Posted January 14, 2011 Jakby było miejsce, to przecież pod fundację można ją podrzucić i hajs się znajdzie... Da się konto na wpłaty i będzie wszystko jasne. Bo zbiórki na prywatne to chyba zły pomysł... Co ciotki szanowne na to :)? Quote
P78 Posted January 14, 2011 Posted January 14, 2011 [quote name='dusje']No wlasnie. Poza tym nadal uwazam, ze wet powinna choc czesciowo pokryc koszty leczenia i pobytu wszystkich psow. Kilka lotow na szmatolocie mniej i pieniadze sie znajda, tak jak to znalazly sie na realizacje marzen o lataniu do nieba ![/QUOTE] Hehehe, szmatolot :) W ogóle ma ktoś z nią kontakt??? Czy już szuka po necie nowych psów??? :( Quote
dusje Posted January 14, 2011 Posted January 14, 2011 [quote name='Paulina78']Jakby było miejsce, to przecież pod fundację można ją podrzucić i hajs się znajdzie... Da się konto na wpłaty i będzie wszystko jasne. Bo zbiórki na prywatne to chyba zły pomysł... Co ciotki szanowne na to :)?[/QUOTE] Mnie jest obojetne na czyje konto beda wplacane pieniadze, byleby trafialy do odbiorcy. Poza tym umowa o tymczas musi byc zawarta pomiedzy 2 stronami i te jedna strone powinien ktos reprezentowac. Jesli stowarzyszenie Nadzieja moze podjac sie tego zadania - nie zglaszam sprzeciwu. Quote
P78 Posted January 14, 2011 Posted January 14, 2011 [quote name='dusje']Mnie jest obojetne na czyje konto beda wplacane pieniadze, byleby trafialy do odbiorcy. Poza tym umowa o tymczas musi byc zawarta pomiedzy 2 stronami i te jedna strone powinien ktos reprezentowac. Jesli stowarzyszenie Nadzieja moze podjac sie tego zadania - nie zglaszam sprzeciwu.[/QUOTE] No własnie, musi być ktoś odpowiedzialny za sunię... To nie może się powtórzyć! :( Quote
P78 Posted January 14, 2011 Posted January 14, 2011 Ona ma niby pokryć koszty? Przecież pisała, że odpracuje, ech szkoda gadać... :( Ja chcę już tylko jednego: zdjęć psa z DT i będę spokojna ;), aaaa no i świadomości, że jest osoba odpowiedzialna za jej los, która ponownie nie wyda suki do wariatki kolejnej :( Quote
mrs.ka Posted January 14, 2011 Author Posted January 14, 2011 [quote name='Teczowa']Przypominam, mimo ostrzeżeń oddałaś psy wet-siostrze, więc jesteś pośrednio winna temu co się stało. ....[/QUOTE] wiesz co to jest właśnie to o czym napisałam ,nie wiesz dokładnie o co chodzi ale najwięcej masz do powiedzenia i to na mój temat !!! o jakich psach ty piszesz ???? Pies ,którego ja oddałam pod opiekę wet-siostrze kilka miesięcy temu ,jest cały ,zdrowy i bezpieczny !!! A tylko dzieki mnie została uratowana BONA ,której w życiu na oczy nie widziałam , i tylko dlatego chce jej pomóc bo nikt jakoś się nie chce do niej przyznać. i nadal uważam ,że stwarzacie niepotrzebne problemy bo jeśli wogóle ktokolwiek zakwestionowałby status BONY jako psa bezdomnego to musiałby to być jego prawny właściciel ,już widzę ten tłum chętnych do wziecia odpowiedzialności za psa i ...zapłacenia rachunków ,w schronisku również . Ale gdyby nawet hipotetycznie istniała taka możliwość to nie przeszkadza to w przebywaniu psa w godziwych warunkach w DT lub w hotelu . Oczywiście tak jak dusje napisała ktoś musiałby wziąść za nią odpowiedzialność i podpisać umowę o czasowej opiece. I tutaj właśnie widzę tę czarną dziurę ,a raczej pustkę ... ja zaproponowałam tylko ,że mogę zawieść BONE jeżeli byłoby gdzie bo wiem jak daleko jest do Przemyśla i to z każdego miejsca w Polsce. ale jeśli ktokolwiek na tym wątku uważa ,że to ja "biję pianę " to prosze założyć BONIE wątek i tam rozstrzygać o jej losie , ten wątek dotyczy ZEFIRA i pozostałych psów ,które też potrzebują pomocy , a nie rozstrzygania przez ileś tam stron kto ,co, jak , kiedy i za co jest winny Quote
Zuzka2 Posted January 14, 2011 Posted January 14, 2011 Ale wątek się zrobił ciężki.Zamiast obwiniania czy szukania kozła ofiarnego lub też kreowania się na jedynie mądrego dogomaniaka i najbardziej miłosiernego czy też wałkowania tematu Wet siostry napiszcie coś konstruktywnego,a nie bijcie piany.Bonę poogłaszałam na nr tel.mrs.ka.Ma sporą oglądalność.Co u niej słychać? [B]mrs.ka[/B],ja to Ci współczuję.Ale tak to bywa,że kto działa w realu,ten dostaje baty,bo zaraz się znajdują setki krytyków i mędrców po szkodzie.A kto klika głównie na klawiaturze,z reguły wie wszystko najlepiej,bo wyobraża sobie co też by zrobił na Twoim miejscu.A wyobraźnia i życie to jednak 2różne sprawy. Jeśli ktoś miałby pomysł na poprawę losu innych psów łańcuchowych z Martenowskiej,to jest to właśnie wątek tych psów.Jest Żabka,chory Ares.Leni też czeka na dom.No i Bamboo.Kto ma pomysł co z nimi dalej???Hotel nie wchodzi w grę,bo nie ma kto pokryć kosztów. Quote
megi345 Posted January 14, 2011 Posted January 14, 2011 [quote name='Paulina78']Hehehe, szmatolot :) W ogóle ma ktoś z nią kontakt??? Czy już szuka po necie nowych psów??? :([/QUOTE] wet siostra pisała ze dopóki nie wyprowadzi sie stamtąd, gdzie mieszka, nie weźmie zadnego psa.. ale jak tu wierzyć.. Quote
majqa Posted January 14, 2011 Posted January 14, 2011 [quote name='mrs.ka'](...) Oczywiście tak jak dusje napisała ktoś musiałby wziąść za nią odpowiedzialność i podpisać umowę o czasowej opiece. (...) prosze założyć BONIE wątek i tam rozstrzygać o jej losie , ten wątek dotyczy ZEFIRA i pozostałych psów ,które też potrzebują pomocy , a nie rozstrzygania przez ileś tam stron kto ,co, jak , kiedy i za co jest winny[/QUOTE] A może, ponieważ rzeczywiście stron może przybyć i niekoniecznie na obecny temat, choć na momencik zmienić tytuł, oddać nim potrzebę pojawienia się osoby do pilotowania sprawy Bony, w tym i założenia jej wątku, a osobno o tej potrzebie napisać w 1 lub 2gim poście? Jeśli, a oby, przyniesie to rezultat, wrócić do właściwego brzmienia tytułu? Quote
dusje Posted January 14, 2011 Posted January 14, 2011 [INDENT]Mrs.ka. Jesli sunia moglaby zabrac sie z Toba to super. Pozostaje nam znalezienie dla niej miejsca i tej 2 strony reprezentujacej interesy Bony, o ile schronisko zechce wydac sunie. Mamy niewiele czasu ale wierze, ze do wieczora uda sie znalezc dobre i bezpieczne miejsce. Starania juz podjete. Czy moglabys porozmawiac z kierownikiem i dowiedziec sie na jaka decyzje mozemy liczyc? Koszt tel chetnie pokryje. Masz moje slowo, ktore wprawdzie swiete nie jest :evil_lol: ale z pewnoscia realne i namacalne. [/INDENT] Quote
P78 Posted January 14, 2011 Posted January 14, 2011 [quote name='Zuzka2']Ale wątek się zrobił ciężki.Zamiast obwiniania czy szukania kozła ofiarnego lub też kreowania się na jedynie mądrego dogomaniaka i najbardziej miłosiernego czy też wałkowania tematu Wet siostry napiszcie coś konstruktywnego,a nie bijcie piany.Bonę poogłaszałam na nr tel.mrs.ka.Ma sporą oglądalność.Co u niej słychać? [B]mrs.ka[/B],ja to Ci współczuję.Ale tak to bywa,że kto działa w realu,ten dostaje baty,bo zaraz się znajdują setki krytyków i mędrców po szkodzie.A kto klika głównie na klawiaturze,z reguły wie wszystko najlepiej,bo wyobraża sobie co też by zrobił na Twoim miejscu.A wyobraźnia i życie to jednak 2różne sprawy. Jeśli ktoś miałby pomysł na poprawę losu innych psów łańcuchowych z Martenowskiej,to jest to właśnie wątek tych psów.Jest Żabka,chory Ares.Leni też czeka na dom.No i Bamboo.Kto ma pomysł co z nimi dalej???Hotel nie wchodzi w grę,bo nie ma kto pokryć kosztów.[/QUOTE] Aresa chciała wziąć Renata z Vivy (Dom Tymianka), ale pojechały inne suki z Martenowskiej, Leni jest, ale nie tylko ona czeka w Domu Tymianka na dom, "mój" Bono też tam jest od sieronia i tak to bywa..., i tak super, że te dwie poszły,Tina i Tania chyba... :) Quote
mrs.ka Posted January 14, 2011 Author Posted January 14, 2011 [B]Zuzka2[/B] wiem ,że porobiłaś już ogłoszenia dla BONY bo był tel. z Krakowa ale nic konkretnego ,bardziej informacyjny ,także dzięki ,że od razu wzięłaś sobie sprawę na poważnie. Co do kontaktu z wet-siostrą to chyba nikt nie ma takiej potrzeby , bo z nią poprostu nie ma realnego kontaktu i nie ma potrzeby odpracowywania czegokolwiek przez nią bo przecież ja już zapłaciłam , to gdzie??? u mnie by to miała odpracowywać??? chyba na taką aż karę to ja mimo wszystko chyba nie zasłużyłam:cool3: Quote
dusje Posted January 14, 2011 Posted January 14, 2011 [quote name='mrs.ka'][B]Zuzka2[/B] wiem ,że porobiłaś już ogłoszenia dla BONY bo był tel. z Krakowa ale nic konkretnego ,bardziej informacyjny ,także dzięki ,że od razu wzięłaś sobie sprawę na poważnie. Co do kontaktu z wet-siostrą to chyba nikt nie ma takiej potrzeby , bo z nią poprostu nie ma realnego kontaktu i nie ma potrzeby odpracowywania czegokolwiek przez nią bo przecież ja już zapłaciłam , to gdzie??? u mnie by to miała odpracowywać??? chyba na taką aż karę to ja mimo wszystko chyba nie zasłużyłam:cool3:[/QUOTE] Ale moglabys polatac na szmatlolocie a tak nici z tego. Pomysl jeszcze ;) Quote
P78 Posted January 14, 2011 Posted January 14, 2011 [quote name='mrs.ka']u mnie by to miała odpracowywać??? chyba na taką aż karę to ja mimo wszystko chyba nie zasłużyłam:cool3:[/QUOTE] A tam, marudzisz, aż się będzie lśniło jak posprząta :) Brać ją na gosposię :)! Warto! :D Quote
majqa Posted January 14, 2011 Posted January 14, 2011 [quote name='mrs.ka'](...) Co do kontaktu z wet-siostrą (...) u mnie by to miała odpracowywać??? [B]chyba na taką aż karę to ja mimo wszystko chyba nie zasłużyłam:cool3[/B]:[/QUOTE] No i mimo powagi sytuacji parsknęłam. ;-) Quote
dusje Posted January 14, 2011 Posted January 14, 2011 [quote name='majqa']No i mimo powagi sytuacji parsknęłam. ;-)[/QUOTE] Ja zadrzalam na mysl o milym sanitariuszu zakladajacym mi odjazdowy kaftan. Jeszcze troche czasu spedzonego tutaj i prawdopodbienstwo sytuacji bardzo realne :evil_lol: Czy faktycznie daloby sie przychylic do propozycji Majqi i na chwilunie zmienic tytul watku na potrzeby Bony? Mrs.ka spojrz na fote i zobacz co tracisz :razz: Quote
Lionees Posted January 14, 2011 Posted January 14, 2011 O! dali jej posiedzieć na lotni :D Ciekawe jak sie odwdzięczyła:p:razz: Quote
megi345 Posted January 14, 2011 Posted January 14, 2011 [quote name='Teczowa']O Miłościwa! Wystarczy przeczyatać wątek, żeby wiedzieć że to przez Ciebie doszło do tego, że Bonę trzeba ratować. To Ty dałaś psa do DT przed którym byłaś przestrzegana a mimo to, byłaś najmądrzejsza w temacie. Więc przestań robić z siebie kozła ofiarnego bo gdyby nie Twoja idiotyczna decyzja nie doszłoby do tego, co się stało.[/QUOTE] pies który pani mrs.ka oddała do adopcji jest już zdrowy, Bambo vel Zefir ma sie już dobrze!!!!!!! Niby czemu przez p. mrs.ke doszło do tego że Bone trzeba ratować?? Przecież to pies wet-siostry, nie był wyadoptowany ze Starachowic i p. mrs.ka nie 'przyłożyła' sie do tego w żadnym stopniu!!!! Quote
P78 Posted January 14, 2011 Posted January 14, 2011 [quote name='Lionees']O! dali jej posiedzieć la lotni :D Ciekawe jak sie odwdzięczyła:p:razz:[/QUOTE] Czyli widać fotę :)? Haha, sorry, nie linczujcie :), ale nie mogłam tego ominąć :)! Quote
dusje Posted January 14, 2011 Posted January 14, 2011 Kobiety! Pauza, plisss. Ustalmy, co z Bona, oki? ;) Quote
P78 Posted January 14, 2011 Posted January 14, 2011 Chciałam rozładować napiętą atmosferę wątkiem mocno rozweselającym ;) Dajta :) znać to wrzucę na FB,tylko ustalmy co,kto i jak :) Quote
mrs.ka Posted January 14, 2011 Author Posted January 14, 2011 [quote name='Teczowa']dlaczego nie zamieściłaś wet siostro swojej boskiej twórczości na tym profilu? Pięknie by się komponowało z tymi tekstami o lizaniu cipki ...[/QUOTE] powinnaś być zbanowana już po tamtym wpisie , jesli na forum ,z którego przybyłaś normą są takie wpisy to na tym nie masz czego szukać [quote name='Teczowa']Dotarłam tutaj z innego forum, jestem przerażona postępowaniem i wokalem wet-siostry.[/QUOTE] i pomimo ,że trwa tutaj dyskusja to dotyczy to spraw psów ,a nie szukania winnych [quote name='Teczowa']A czujesz sie winna?[/QUOTE] [quote name='Teczowa']Czyli byłabyś oburzona, zniesmaczona i zdegustowana postawą DT, w którym po raz kolejny umarły psy? ps. co to znaczy dokładnie to, co jest robione?[/QUOTE] więc nie próbuj tutaj uprawiać psychoanalizy kulawego tylko zgłoś się do tego samego specjalisty co wet-siostra ... jeszcze jeden twój wpis nie dotyczący pomocy psom i cię zgłoszę do moda Quote
weronika1 Posted January 14, 2011 Posted January 14, 2011 Paulino , jestes super babka .:eviltong: Trochę rozładowałaś we mnie emocje.:lol: Quote
mrs.ka Posted January 14, 2011 Author Posted January 14, 2011 do Orzechowca nie moge się dodzwonić pod ten nr .który podają na swojej stronie czy ma ktoś może do nich jakiś kontakt na komórkę? Quote
P78 Posted January 14, 2011 Posted January 14, 2011 [quote name='weronika1']Paulino , jestes super babka .:eviltong: Trochę rozładowałaś we mnie emocje.:lol:[/QUOTE] Spokoooo, do usług, hehe :) Miałam jeszcze wkleić to z papugami na głowie :D, ale to może na gorsze czasy zostawię :) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.