Jump to content
Dogomania

Bokser


infskaz

Recommended Posts

Witam,

Mam 10 miesięcznego boksera i mam kilka pytań co do niego:

- jest strasznie strachliwy i prawie wszystkiego się boji (dużo w tym mojej winy ale nie chcę o tym mówić :-()
- czy jest możliwość nauczenia go komend a w sumie nauczenia go na nowo czy już jest za późno (chodzi o to że jak był mniejszy to reagował na komendy od razu a teraz czasami trzeba nawet po 10 razy mu powtarzać, a jak przychodzą do mnie goście to mam wrażenie tak jakby cwaniakował że niby n tu rządzi i prawie wógole się nie słucha)
- wogóle to jest ten pies jakiś nie poukładany normalnie gorzej niż dziecko

Błagam pomóżcie mi :-( odpowiem na wszystkie potrzebne pytania :-(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='infskaz']
- jest strasznie strachliwy i prawie wszystkiego się boji (dużo w tym mojej winy ale nie chcę o tym mówić :-()[/QUOTE]

Czego pies się boi, jak reaguje na obiekty strachu, jak z nim pracujecie?
Przyczyna lęku, jeśli jest znana, też by się przydała, żeby poradzić, jak naprawić sytuację.

[quote name='infskaz']- czy jest możliwość nauczenia go komend a w sumie nauczenia go na nowo czy już jest za późno (chodzi o to że jak był mniejszy to reagował na komendy od razu a teraz czasami trzeba nawet po 10 razy mu powtarzać, a jak przychodzą do mnie goście to mam wrażenie tak jakby cwaniakował że niby n tu rządzi i prawie wógole się nie słucha)[/QUOTE]

Psa mozna uczyć w każdym wieku, ale trzeba do tego konsekwencji, umiejętności pokazania tego, czego od niego oczekujemy i nagradzania posłuszeństwa. Czemu pies przestał reagować na komendy? Psa nie uczy się raz na zawsze, trzeba z nim pracowac reagularnie, przez całe życie.

[quote name='infskaz']- wogóle to jest ten pies jakiś nie poukładany normalnie gorzej niż dziecko
[/QUOTE]

Na to nie wiem co powiedzieć - no niestety, zazwyczaj jak się nie włoży w układanie młodego psa czasu i pracy, to jest właśnie taki jakiś niepoukładany :roll:
Do tego bokser w tym wieku to wulkan energii i bez minimum 2 godzin intensywnego ruchu dziennie opanowanie go będzie dość próżnym wysiłkiem ;)

Link to comment
Share on other sites

Przykro mi się do tego przyznać ale strasznie go biłem jak był mały czasami dalej mi się zdarza go zbić :( reaguje tak że podkula ogon i stara się uciekać. Problem z tym że z nim nie pracujemy bo nie wiemy jak :( Nie wiem czemu nie reaguje, reaguje dopiero może za piątym razem i to wtedy gdy podniosę głos. Nie wiem co mam robić jak się za niego zabrać żebym był dla niego dobrym właścicielem a on porządnym, posłusznym, ułożonym i postawnym psem :(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='infskaz']Przykro mi się do tego przyznać ale strasznie go biłem jak był mały czasami dalej mi się zdarza go zbić :( reaguje tak że podkula ogon i stara się uciekać. [/QUOTE]

[quote name='infskaz']Nie wiem co mam robić jak się za niego zabrać żebym był dla niego dobrym właścicielem a on porządnym, posłusznym, ułożonym i postawnym psem :([/QUOTE]

Po pierwsze - przestań go bić, żeby nie wiem co zrobił, Ty go nie bij. W jakich sytuacjach, za co najczęściej dostawał lanie? Jakie jego zachowania są dla Ciebie najbardziej kłopotliwe?

[quote name='infskaz']Problem z tym że z nim nie pracujemy bo nie wiemy jak :( Nie wiem czemu nie reaguje, reaguje dopiero może za piątym razem i to wtedy gdy podniosę głos. [/QUOTE]

Jakich komend go nauczyliście i w jaki sposób (opisz dokładnie)?

Dostaniesz tu pewnie sporo rad, co zrobić żeby poprawić stosunki z psem, które sam zawaliłeś.Nauczyć psa kilku sztuczek nie jest trudno, dużo trudniej jest zmienić swoją mentalność i sposób postrzegania układu pies-człowiek. Dobrze, że zauważyłeś, że Twoje podejście jest błędne i nie przynosi żadnych efektów...poza zwichrowaniem psu psychiki. Długa droga przed Wami, ale jeżeli jesteś w stanie otwarcie przyznać przed sobą, że problem tkwi w Tobie, a nie w psie, to idziesz we właściwym kierunku.

I tak na marginesie. Najlepiej by było gdybyś miał możliwość udać się z psem na szkolenie - osobisty kontakt z dobry szkoleniowcem dałby Ci dużo więcej niż porady przez neta. Jeżeli chcesz, to napisz skąd jesteś, a forumowi eksperci na pewno polecą Ci kogoś godnego zaufania.

Link to comment
Share on other sites

Blog o pracy z psem od podstaw: [url]http://www.owczarek.pl/zofia/journal/default.asp[/url] czyli to co powinniście robić z psem odkąd przybył do Waszego domu. Na przybycie psa należy się przygotować przed jego nabyciem, szczególnie biorąc psa, ktory w przyszłości będzie dużym, silnym zwierzęciem - zamiast przez x miesięcy lać go z powodu własniej głupoty. W tym momencie jesteś na dobrej drodze do tego, żeby doprowadzic psa do agresji lękowej i do tego, żeby był niebezpieczny dla otoczenia, z Tobą włącznie.

Lektura na już:
* książki Zofii Mrzewińskiej
* Stanleya Corena

Przydałoby sie też:
"Sygnały Uspokajające" Turid Rugaas
"Najpierw wytresuj kurczaka" Karen Prior
"Pozytywne szkolenie" Barbara Waldoch

I postawmy sprawę jasno - jeżeli masz zamiar psa bić dalej, albo nie potrafisz opanowac złości i nadal może się zdarzać, że zlejesz psa, kiedy cię zdenerwuje - zrób mu przysługę i zgłoś się tutaj w celu oddania psa do adopcji:
[url]http://www.bokserywpotrzebie.pl/[/url]
Żeby ułożyć psa, trzeba mieć przede wszystkim wiedzę, czas i CIERPLIWOŚĆ. To, co ty z tym psem zrobiłeś to najzwyklejsze w swiecie znęcanie się :shake: 10-miesięczny pies bojący się wszystkiego i bity od szczeniaka to po prostu brak słów... Nie będę dalej komentować, bo bana dostanę za słowa, których chiałabym użyć :roll:

Link to comment
Share on other sites

Bijąc psa spierdzieliłeś mu psychike, więc nie ma co się dziwić, że jest taki a nie owaki, teraz dłuuuga droga przed Tobą, żeby to naprawić, o wiele dłuższa niż jakbyś go nie bił... Skąd jesteś? Skontaktuj się ze szkoleniowcem ze swojego rejonu, ale ze szkoleniowcem dobrym, który zna się na tym co robi. Poszukaj na forach jak odbudować zaufanie psa, bo ja bym na Twoim miejscu od tego zaczęła, a dopiero później myślała wogóle o szkoleniu... A jeżeli czujesz, że nie podołasz z tym przypadkiem to zgłoś się tak jak Martens pisała do którejś z fundacji [URL]http://www.bokserywpotrzebie.pl/[/URL] lub [URL]http://www.fundacja-bokserywpotrzebie.pl/[/URL] i poproś o pomoc w celu znalezieniu psu nowego domu, który będzie wiedział jak postępować z bokserem...

Link to comment
Share on other sites

Denerwuje mnie np to wchodzi do prysznica, skacze po meblach jak mnie nie ma, zrywa firankę ale najbardziej denerwuje mnie to że jak np każę mu wyjść z pokoju to wyjdzie ale za chwile włazi z powrotem i tak w kolko ja go wyganiam a on swoje. Jestem z Katowic - Ligoty. Nie wiem czy mnie stać na takie szkolenie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='infskaz']Denerwuje mnie np to wchodzi do prysznica, skacze po meblach jak mnie nie ma, zrywa firankę ale najbardziej denerwuje mnie to że jak np każę mu wyjść z pokoju to wyjdzie ale za chwile włazi z powrotem i tak w kolko ja go wyganiam a on swoje.[/QUOTE]

I co np. wracasz i lejesz psa za to, co robił, kiedy Cię nie było? Jeśli już karci się psa, to w momencie niepożądanej czynności, max kilkanaście sekund po - inaczej nie ma to najmniejszego sensu. W oczach psa taka kara to objaw twojego totalnego niezrównoważenia - i nie dziwię się, że z psem jest teraz coś nie tak. Kara po powrocie do domu nie ma sensu.

Ile pies ma ruchu, co robisz z nim na codzień? Co w ogole dajesz psu z siebie jako przewodnik? Posiadanie psa to nie tylko wymaganie od niego posłuszeństwa.

Każesz psu wyjść z pokoju i wykonuje twoje polecenie. Czym innym jest nauka wychodzenia, czym innym odsyłanie na miejsce czy zakaz wchodzenia - sam nie wiesz czego chcesz i wyżywasz się na psie.

W ogóle dla mnie wielka nerwacja, bo pies gdzieś tam wchodzi w mieszkaniu to paranoja. Pies to zwierzę i to raczej normalne że chodzi po mieszkaniu, włazi tam gdzie może, etc.
Po tym poście naprawdę ręce mi opadły; no sorry, można się zdenerwować jak pies zezre niedzielny obiad dla całej rodziny, czy wypatroszy pokój w kawałki - ale nawet i wtedy trzeba nad sobą panować i jeśli już karcić to wtedy, kiedy to ma sens i nie biciem - a nie wyżywać nerwy na psie. A wkurzanie się, bo pies włazi do pokoju? Nie pojmuję, po co Ci był w ogóle ten pies, Ty w ogóle lubisz zwierzęta? :razz: Dla jego dobra oddaj go ludziom zajmującym się adopcjami, i daj sobie spokój z psami. W sprzedaży są fajne pluszowe czy ceramiczne boksery; rąbniesz takim o ścianę i od razu ulży, a nikomu się krzywda nie stanie :roll:

Link to comment
Share on other sites

Powiem tak oczekiwałem tu pomocy ale jedyne co dostałem to obrażanie mnie i krytykowanie. Mówicie żebym go oddał to było najprościej prawda?? Lepiej pozbyć się problemu skoro nie można sobie z nim poradzić. A co do nerwów to ile razy w ciągu dnia można wieszać firankę.

Link to comment
Share on other sites

Chłopie... no denerwuje cie, rozumiem, ale robisz coś, żeby temu zapobiec? Bokser to nie pies dla każdego, to energiczne psy potrzebujące dużo uwagi, ruchu i miłości. Bokser to nie pies który po prostu będzie, to pies który dziennie potrzebuje dużo bodźców, zabawy, szkolenia i dłuuuugich spacerów. Ile czasu dziennie poświęcacie na spacery? 10 mies bokser to bomba energii, takie tornado, które trzeba jakoś rozładować i nie ma, że mi się nie chce! Trzeba i już inaczej pies skacze po meblach i broi, bo mu się najnormalniej w świecie nudzi i rozsadza go od środka energia. Poczytaj tutaj na forum, moze znajdziesz wątek jak psa czegoś nauczyć, na szkolenie nawet nie całe musisz iść wystarczy nawet spotkać się raz czy dwa razy to już będzie coś. Ale przede wszystkim weź smycz i piłke i weź tego psa wybiegaj, zmęczony naprawde pies na pewno nie będzie broił. Boksery to psy pełne energii, one nie mają tylko wyglądać, ale muszą coś robić! I przede wszystkich przestań psa bić, tak tylko zrobisz z niego psychicznego kaleke... medytuj, wyżal się komuś, pójdź do psychologa ale nie wyżywaj swoich frustracji na psie, jak cie najdzie ochota psa zbić spójrz w lusterko i popatrz jak wyglądasz... No jak on ma się Ciebie słuchać? Nie dość, że go roznosi energia co samo w sobie jest dla niego mocno frustrujące to jeszcze ma właściciela który nie wiedzieć czemu go bije i jeszcze czegoś od niego wymaga, żeby jakieś komendy wykonywać...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='infskaz']Powiem tak oczekiwałem tu pomocy ale jedyne co dostałem to obrażanie mnie i krytykowanie. Mówicie żebym go oddał to było najprościej prawda?? Lepiej pozbyć się problemu skoro nie można sobie z nim poradzić. A co do nerwów to ile razy w ciągu dnia można wieszać firankę.[/QUOTE]
A ile rzy w ciągu dnia można czyścić dywan czy kanape z sików?? A tak miałam i nigdy nawet nie pomyślałam, żeby psa uderzyć...
Dziwisz się, że krytyka? No bez jaj, żartujesz prawda? No przeczytaj jeszcze raz co piszesz? Jak mogło obyć się bez krytyki, skoro sam napisałeś, że strasznie psa biłeś i zdarza ci się go bić. Przeczytaj swój post i oceń go obiektywnie, czy nie wydaje Ci się, że napisała to osoba lekko zachwiana psychicznie?? Ale tu nie o to chodzi, żeby Cie obrażać czy coś, chodzi o to, żebyś przejrzał na oczy i zrozumiał swoje błędy. Problem sam z siebie się nie rozwiąże, musisz zacząć coś z psem robić, wyszkolenie nic nie da, najpierw psa musisz wychować i odbudować wasze relacje. Bo coś czuje, że jak tak dalej pójdzie to na serio se psa psychola wychowasz...

Link to comment
Share on other sites

Ja rozumiem krytykę i gdybym nie widział problemu to bym nie prosił o pomoc. A co nie którzy piszą, jakbym był jakimś psycholem i żebym go oddał. Potrzebuje rad nie tylko dotyczących psa ale samego siebie jak reagować na pewne sytuacje i tak dalej tylko widzę że nie którzy tu mają podejście że najlepiej kopnąć leżącego. Kiłi dzekuję za rady i mam nadzieje że więcej takich otrzymam.

Link to comment
Share on other sites

Pies bity nie będzie Cię słuchał. Jeśli przeszkadza Ci że szczylek niszczy jak zostaje sam kup mu gryzaki, usuń cenne rzeczy z zasięgu jego paszczy, popryskaj meble specjalnym sprayem, a przede wszystkim wybiegaj go. W 100% zgadzam się z Kiłi, boksery to cudowne psy jeśli się z nimi pracuje, błędy jakie popełniłeś mogą zaowocować np. agresją lękową w stosunku do ludzi, będzie bał się bicia więc zacznie się bronić. Radze Ci abyś szybko zmienił swoje postępowanie, będziesz musiał długo pracować aby odzyskać zaufanie.

Link to comment
Share on other sites

Może się przyda:
[URL]http://www.adopcjecc.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=31:budowanie-wiezi-z-psem-cz1-zabawa&catid=3:czytelnia&Itemid=6[/URL]

[URL]http://www.adopcjecc.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=43:budowanie-wiezi-z-psem-czii&catid=3:czytelnia&Itemid=6[/URL]

Link to comment
Share on other sites

infskaz poczytaj o cechach boksera , z pewnością zrozumiesz zachowanie swego psa ( chociażby w skrócie [url]http://pies.onet.pl/145,bokser,rasa.html[/url] , [url]http://pies.onet.pl/40179,20,0,bokser__czyli_powrot_zawadiaki,artykul.html[/url] ) .
Bokser to specyficzny pies i nie dla każdego.
Zawsze przed wzięciem psa trzeba poczytać trochę o rasie , jej wymaganich i potrzebach .
To wulkan energii, który trzeba spożytkować na nauce na spacerze ( aport, zabawa z piłką .. itp. ) [url]http://pies.onet.pl/13,4290,1698,bokser_rozbrabiaka,ekspert_artykul.html[/url]. ( piszę na spacerze bo przy psach z problemami z pozostawieniem w domu , nadpobudliwymi w domu radziłabym uczyć wyciszenia, stosować sygnały uspokojające )
Bokser to pies szczególnie związany emocjonalnie z właścicielem, stąd ciągła chęć bycia w towarzystwie z człowiekim ( potrafi jak cień chodzić po mieszkaniu krok w krok za właścicielem szczególnie taki młody pies ) . Ma też z powodu tego problemy z pozostawieniem samemu w domu . ( stąd pozrywane firanki , zniszczone przedmioty , brudzenie w domu itp. )
O nauce pozostawienia w domu, też można poszukać w onecie tak samo jak o szkoleniu [url]http://pies.onet.pl/13,8909,1698,bokser_psotnik,ekspert_artykul.html[/url] , [url]http://pies.onet.pl/1261,13,16,siad__waruj__stoj,artykul.html[/url] ; [url]http://pies.onet.pl/1262,13,16,niezastapiony_aport,2,artykul.html[/url] ; [url]http://www.szkoleniepsow**********/[/url]
Do dwóch lat boksery to takie wariatulcia , jak nastolatki . Trzeba mieć dużo cierpliwości i znaleźć odpowiednią motywację a z pewnością pies z chęcią będzie wykonywać polecenia.
[COLOR="#ff0000"]Absolutnie niedopuszczalne jest bicie psa !!!!!!!!! [/COLOR]
Z powodu bicia jest lękliwy ale może się to niedługo zmienić w agresję .
Musisz powoli budować prawidłowe relacje , pies który ci zaufa wykona wszystko co chcesz . Bokser jest odzwierciedleniem nastrojów właściciela więc musisz zapanować nad swoimi emocjami , nie wyładowuj na psie swoich flustracji , nawet jak coś źle zrobi . ( nawet jak wkółko wieszasz tą firankę ;) )
Twoje opanowanie , spokojne, czytelne dla psa wydawanie komend na pewno przyniosą efekty.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='infskaz']Ja rozumiem krytykę i gdybym nie widział problemu to bym nie prosił o pomoc. A co nie którzy piszą, jakbym był jakimś psycholem i żebym go oddał. Potrzebuje rad nie tylko dotyczących psa ale samego siebie jak reagować na pewne sytuacje i tak dalej tylko widzę że nie którzy tu mają podejście że najlepiej kopnąć leżącego. Kiłi dzekuję za rady i mam nadzieje że więcej takich otrzymam.[/QUOTE]
Zajrzyj tu:
[url]http://www.marekfryc.pl/[/url]
Niekoniecznie musisz od razu wydawac majatek na szkolenie. Najpierw zadzwoń lub najlepiej przyjedź, porozmawiaj a potem przemyśl i zdecyduj.
Jeżeli uznasz że warto skorzystać z fachowej pomocy, trener przede wszystkim pokaże Ci jak zbudować kontakt z psem, zyskać jego zaufanie i nauczyc sie z nim komunikować bo bez opanowania tych podstaw nauka komend jest nieporozumieniem.

Link to comment
Share on other sites

Jak trafia cię szlag ,że pies znów zerwał firanke ,wyjdź sobie z domu zapal papierosa (jak nie palisz to zacznij) i nerwy mijają.Ja mam ochote udusić czasem moją nie świętą trójce.Ale nigdy nie pozwoliłem sobie na napad szału i wpier....... psu.Jedyna forma fizycznego karcenia to złapanie za kark i odprowadzenie na miejsce.
Jak już tutaj wszyscy pisali Boxery są tak naładowane energią ,że niewybiegane bez zajęcia niszczą ,wyją itd.
Przestań go bić.
Zacznij spędzać dużo czaasu na spacerach z psem bawcie się ,gońcie jeden drugiego odbudujcie wspólne relacje.Ty masz wiele do zarzucenia jemu ,on tobie.Wybaczycie sobie. I wtedy zacznij go szkolić na żarcie/zabawke bez krzyku i bicia.Wkurzasz się ,że nie kuma czego oczekujesz wyjdź ,zrób kawe uspokój się i spróbujcie znów.

Link to comment
Share on other sites

wiesz mialam boksera od szczeniaka kiedys i wiem co to znaczy, nie zmienia to faktu ze potem zachcialo mi sie kupic szczenie dobermana-a wszyscy mowili trzymaj sie z daleka od szczeniaka dobermana-nie posluchalam:))))
a potem wylam z wscieklosci w poduszke jak rano musialam wstac do pracy a do 4 nad ranem odprowadzalam Zare na poslanie po raz 50, 100, 200 bo za kazdym razem przychodzila do nas do łozka i zaczynala zabawe bo miala niespozyte poklady energii i o tej godzinie własnie jej sie nie chcialo spac tylko bawic.Miałam odruchy mordercy jak wyszlam pod prysznic a po powrocie zastalam wypatroszona szuflade z moja najcenniejsza i najpiekniejsza bielizna....oczywiscie niedomknęłam szuflady ..i co mialam zrobic, skopalam fotel, policzylam do 10,rzucilam butem o sciane , pozbieralam żalosne szczatki moich triumphow i innych a potem omijalam psa do rana bo bym go rozszarpala.A ktoregos dnia zostawilam torbe na podłodze niezapietą z świezo odebrana prowizja od szefa i moja sliczniutka, kochaniutka, wymarzona dobermaneczka zjadla mi kilka setek.Wyrwalam jej z pyska resztki banknotow a tak naprawde miałam ja ochote zapakowac w torbę z wentylacja i odeslac kurierem do hodowcy.

dzisiaj sie z tego smieje, bo Zara ma 2 lata i nadal jest duzym dzieckiem ale nie niszczy absolutnie nic, zostaje w domu sama, wszytskie przedmioty wrócily na swoje miejsce,łacznie z kotem, zostawiam otwarte szafki i torby gdziekolwiek -tylko dzieci nie moga zostawic maskotek na wierzchu bo na bank je ukradnie;) i NIGDY jej nie uderzylam a firanke juz po prostu olewam bo musiałabym nie odstawiac drabiny od drzwi balkonowych

własciwie jestem mistrzem ZEN dzieki temu małemu czarnemu diabełkowi ktorego pierwsze pare miesięcy zycia w moim domu bynajmniej nie było dla mnie sielanka

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...