Ati Posted August 25, 2010 Share Posted August 25, 2010 oczywiscie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kamilawa Posted August 25, 2010 Share Posted August 25, 2010 [quote name='Weronika1995']Teraz to naprawdę dowaliłaś- Jest dokładnie na odwrót: ja chcę z nią chodzić na spacery, do parku na łąke, gdy mi się nudzi. A ona nie chce. Mnie to wkurza i chcę z nią pracować żeby chciała tam chodzić. O to ten cały wątek. Czytaj ze zrozumieniem.[/QUOTE] Twoje decyzje i nastroje zmieniają się z minuty na minutę. Raz chcesz ją oddać, nienawidzisz jej, przeszkadza ci to jaka jest. Potem ją kochasz, wychodzisz z nią na długie spacery. Mi się też często nastrój zmienia, ale bez przesady. Dziewczyno - Ty masz jakieś problemy. Daj spokojnie Diunie adres. Niech porozmawia z Twoją mamą. Porozmawiają sobie na spokojnie, nikt Ci przecież nic nie zrobi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Darianna Posted August 25, 2010 Share Posted August 25, 2010 Od czasu do czasu chcesz z nią popracować, ona nie współpracuje i za to chcesz oddać Rutę do schroniska lub obcym ludziom? Wcale nie zrehabilitowałaś się w moich oczach... :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
diuna_wro Posted August 25, 2010 Share Posted August 25, 2010 Weroniko, mam wrażenie, że ośmielasz się przyznać, że często, nader często, nie potrafisz wyważyć swoich wypowiedzi. Skoro najpierw klepiesz w klawiaturę, a potem myślisz - proponuję zrobić odwrotnie, mając na uwadze, że internet nie mając możliwości przekazu intonacji głosu, może zakrzywiać sens wypowiedzi. To co napisałaś do mnie na PW, uznałam zarówno ja i jak i inni jako szantaż i zemstę na Rutce. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
diuna_wro Posted August 25, 2010 Share Posted August 25, 2010 cyt Ciebie: "Ja się załamie, już nie chciałam jej oddawać! ;( każdy odbiera to, że znów chcesz oddać, więc nie wpieraj, że się sami nakręcamy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Javena Posted August 25, 2010 Share Posted August 25, 2010 [quote name='kamilawa']Twoje decyzje i nastroje zmieniają się z minuty na minutę. Raz chcesz ją oddać, nienawidzisz jej, przeszkadza ci to jaka jest. Potem ją kochasz, wychodzisz z nią na długie spacery. Mi się też często nastrój zmienia, ale bez przesady. Dziewczyno - Ty masz jakieś problemy. Daj spokojnie Diunie adres. Niech porozmawia z Twoją mamą. Porozmawiają sobie na spokojnie, nikt Ci przecież nic nie zrobi.[/QUOTE] Widzicie więc,że ta dziewczyna też potrzebuje pomocy.Bardzo Was proszę,nie najezdzajcie na nią w taki brutalny sposób. Ma problemy ze swoimi emocjami.Jest w wieku,kiedy wszystko przeżywa się inaczej.Tu potrzebna jest pomoc specjalisty.Rozmowa z mamą.Kazdy z nas był w trudnym wieku a swiat widział zupełnie inaczej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
diuna_wro Posted August 25, 2010 Share Posted August 25, 2010 co do TOZ i innych organów. Są obecni na tym wątku i to wystarczy, nie jesteś anonimowa, więc nie obnoś się tak ze swoją bezkarnością. Wątek pobitego psiaczka wszyscy znamy - tam niestety sprawcy uciekli i nikt ich gonić nie chciał, bo ważniejsze było zajęcie się rannym zwierzęciem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rytka Posted August 25, 2010 Share Posted August 25, 2010 [quote name='Javena']Widzicie więc,że ta dziewczyna też potrzebuje pomocy.Bardzo Was proszę,nie najezdzajcie na nią w taki brutalny sposób. Ma problemy ze swoimi emocjami.Jest w wieku,kiedy wszystko przeżywa się inaczej.Tu potrzebna jest pomoc specjalisty.Rozmowa z mamą.Kazdy z nas był w trudnym wieku a swiat widział zupełnie inaczej.[/QUOTE] mi tez było jej żal ale zdaje sie to mała cwaniara,probowała po kryjomu oddac psa,wykorzystała mnie do zrobienia ogłoszen -ona nie potrzebuje pomocy ale zal jej jednak troche mi nadal... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
diuna_wro Posted August 25, 2010 Share Posted August 25, 2010 [quote name='Javena']Widzicie więc,że ta dziewczyna też potrzebuje pomocy.Bardzo Was proszę,nie najezdzajcie na nią w taki brutalny sposób. Ma problemy ze swoimi emocjami.Jest w wieku,kiedy wszystko przeżywa się inaczej.Tu potrzebna jest pomoc specjalisty.Rozmowa z mamą.Kazdy z nas był w trudnym wieku a swiat widział zupełnie inaczej.[/QUOTE] tak, widzimy. Dlatego od jakiegoś czasu proponujemy, by Rutka przeszła pod całkowitą opiekę dorosłych, a Weronika zajęła się sobą. A gdy jej się nudzi, bo jest samotna, to niech na siłę nie próbuje zrobić z psa zabawki, bo pies może mieć inne potrzeby niż ona. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Buster Posted August 25, 2010 Share Posted August 25, 2010 [quote name='diuna_wro']To co napisałaś do mnie na PW, uznałam zarówno ja i jak i inni jako szantaż i zemstę na Rutce.[/QUOTE] Jednoznacznie i bezsprzecznie . . . A poza tym pomijając już twoje huśtawki nastrojów - czy ty czasami (choćby przez przypadek) używasz słów takich jak "proszę", "dziękuję", "przepraszam"??? Twoja postawa jest okropna - nie zauważyłam na wątku abyś tych słów użyła w stosunku do ludzi którzy starają ci się pomóc. Rzucasz tylko swoje roszczenia, stawiasz warunki i już . . . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Javena Posted August 25, 2010 Share Posted August 25, 2010 [quote name='rytka']mi tez było jej żal ale zdaje sie to mała cwaniara,probowała po kryjomu oddac psa,wykorzystała mnie do zrobienia ogłoszen -ona nie potrzebuje pomocy ale zal jej jednak troche mi nadal...[/QUOTE] My tu nic nie wymyślimy. Tu naprawde trzeba spokojnej rozmowy .Wydaje mi sie ,ze wizyta u specalisty też. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rytka Posted August 25, 2010 Share Posted August 25, 2010 o pomoc Rutce tu chodzi, Weronika byc moze potrzebuje pomocy byc moze jest 'taka' poprostu nie znam sie...jej problemami sie zajmowac nie chce,nie czuje sie kompetentna.zreszta to juz bardzo osobista,prywatna sprawa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ajula Posted August 25, 2010 Share Posted August 25, 2010 [quote name='rytka']o pomoc Rutce tu chodzi, Weronika byc moze potrzebuje pomocy byc moze jest 'taka' poprostu nie znam sie...jej problemami sie zajmowac nie chce,nie czuje sie kompetentna.zreszta to juz bardzo osobista,prywatna sprawa.[/QUOTE] tak, my jesteśmy od zajmowania się psami, a nie ludźmi poza tym Weronika na swoje 15 lat jest inteligentna i sprytna, umie się wypowiadać, oprócz kilku małych błędów ortograficznych wypowiada się jak dorosła osoba już mieliśmy tu na dogo takie młode osóbki, które mimo swojego młodego wieku potrafiły zmanipulować dziesiątki ludzi na dogo i osiągnąć swoje cele :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rytka Posted August 25, 2010 Share Posted August 25, 2010 [quote name='Weronika1995']Już nie mam siły odpowiadać na wasze komentarze dotyczące mojej psychiki dlatego nie będę. Korzystając z okazji że jest to Dogomania.. Koleżanka pożyczyła mi ten o to film- [B]Hachiko: A Dog's Story Powiedziała że to coś dla mnie...[COLOR=Red]OGLĄdał ktoś?[/COLOR] [/B][B][URL="http://www.filmweb.pl/film/Hachiko+A+Dog%27s+Story-2009-449935"] [/URL][/B][/QUOTE] ło joj...nikt juz nie chce z Toba gadać na tym forum i próbujesz podtrzymac jednak ten interesujący watek;)ales uparata i znudzona...chyba jednak pora zacząc dyskusje gdzie indziej:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
diuna_wro Posted August 25, 2010 Share Posted August 25, 2010 Rozmawiałam z Tatą Weroniki. Pan uważa, że z pieskiem jest wszystko w porządku i absolutnie nie ma mowy o oddaniu. Jest zaskoczony postawą córki i tym, ze założyła wątek w tym temacie (który pobieżnie przejrzał). Poradziłam, by Weronika przez jakiś czas odetchnęła od kontaktów z psem, uspokoiła się, nie szkoliła psa, dopóki nie dojrzeje do roli opiekuna. Poprosiłam by zapisał mój numer i w razie problemów lub zmiany sytuacji kontaktował się ze mną wyłącznie dorosły członek rodziny. A ja radzę wszystkim obecnym, by powstrzymać się już od komentarzy. Ta "woda na młyn" tylko zaszkodzi, bo będzie to kontynuacja tematu, który według mnie należy radykalnie zakończyć. Rutka jest pod opieką osób dorosłych, poinformowanych już teraz o wszystkim, wyrażających się o niej dobrze i z akceptacją. Weroniko, jeśli musisz wychodzić z psem, nie wymuszaj na niej długich spacerów, tylko dlatego, że Tobie się nudzi. Uszanuj Rutkę taką, jaka jest. I postaraj się być dla niej taka, jacy są dla Ciebie i Twoich fochów i histerii rodzice - tolerancyjna. ŻEGNAM Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pinesk@ Posted August 25, 2010 Share Posted August 25, 2010 No to wyszło szydło z worka :mad: Nic wiecej do powiedzenia nie mam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
diuna_wro Posted August 25, 2010 Share Posted August 25, 2010 aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!! ja zwariuję. sprawdziłam sobie podany przez Weronikę nr tel Taty i według tego co ustaliłam, ów Pan NIE JEST JEJ TATĄ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
diuna_wro Posted August 25, 2010 Share Posted August 25, 2010 co więcej: po naciskach z mojej strony przyznał się, ze nie jest !!!! Oczywiście dane tego Pana zachowuję do wyłącznej mojej dyspozycji i nie ujawnię ich. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rytka Posted August 25, 2010 Share Posted August 25, 2010 szczerze to sie tego spodziewałam-Weronika Twoje działania staja sie juz przewidywalne niedobrze postaraj sie bardziej;)mala intrygantka:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
diuna_wro Posted August 25, 2010 Share Posted August 25, 2010 co gorsza, RUTKA JEST W NIEBEZPIECZEŃSTWIE Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
diuna_wro Posted August 25, 2010 Share Posted August 25, 2010 teraz chyba ja mam rozstrój nerwowy:angryy::angryy::angryy::angryy::angryy: :mad: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rytka Posted August 25, 2010 Share Posted August 25, 2010 może warto oplakatowac(mam mase zdjec Rutki) ta czesc miasta gdzie jest Rutka i zaczac poszukiwania suni... ps.nie ma sie co nakrecac jak mawia Weronika ale odpuscic gówniarze w zadnym wypadku... Weronis bałaś sie,ze ktos zobaczy ogłoszenie w necie to co powiesz na plakaty w miescie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BeaBono Posted August 25, 2010 Share Posted August 25, 2010 .................................... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
diuna_wro Posted August 25, 2010 Share Posted August 25, 2010 Nie. Nie będę plakatować osiedla. To może zaszkodzić psu. Jeszcze przestanie z nią wychodzić. Znam inne sposoby. Znalazłam w 5 minut prawdziwe dane rzekomego ojca Weroniki, znajdę i ją. Przejdźmy na prywatne wiadomości, żeby to niedorozwinięte dziewcze nie miało wglądu do naszych posunięć. [B]Weroniko, spodziewaj się wizyty i lepiej dla Ciebie żeby Rutka w domu była i miała się dobrze. [/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fochu Posted August 25, 2010 Share Posted August 25, 2010 Niezły cyrk z tą dziewuchą :( psa w tym wszystkim tylko szkoda ,bo śliczna niunia z Rudki Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.