mikoada Posted August 6, 2010 Share Posted August 6, 2010 Nie rozumiem czy te skany rachunków przeszkodziły w zaadoptowaniu psa?? Nie można było tego później Państwu przekazać?? Uważam, że to nie jest jakiś wielki powód żeby zrezygnować z adopcji, może jest jakiś inny powód... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
alka6 Posted August 6, 2010 Share Posted August 6, 2010 Sama nie wiem, ale odmówiłysmy innym i zostałysmy z psem Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Avilia Posted August 6, 2010 Share Posted August 6, 2010 Kochane,Klaudia ma pełne ręce roboty!Długów po pachy!Na pewno w wolnej chwili wkleiła by skan. A jeżeli rezygnacja z adopcji była spowodowana brakiem owego skanu to sorry,ale komentować tego nie będę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
alka6 Posted August 6, 2010 Share Posted August 6, 2010 Dostalam tylko SMS od Ani bo pojechała odebrać Dominikę ze szpitala,ze pani sie znudziło i rezygnuje . Zadzwoniłam do Pszczyny zapytać czy wydaja jakieś potwierdzenia przy wybieraniu psa. Więcej nie chcę pisać bo sama wiesz o co mi chodzi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mikoada Posted August 6, 2010 Share Posted August 6, 2010 No i co powiedzieli w Pszczynie, że nie wydają potwierdzeń?? Ja nie rozumiem o co chodzi??? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zuanna Posted August 6, 2010 Share Posted August 6, 2010 Sorry - ale jak Pani znudziło się czekanie na rachunek, to tym bardziej szczenior w domu by jej się "przejadł". Wiem, że łatwo mi mówić, bo maluch nie u mnie, ale pewnie przy takim podejściu i tak by wrócił. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
alka6 Posted August 6, 2010 Share Posted August 6, 2010 Szczeniaki wzięły osoby niepracujące, chociaż u nas pełnoletnie. Cały koszt utrzymania spadł na mnie a nie bardzo mnie stac. Jednak wcale nie chcę oddać psa byle komu. Moze zostać do czasu znalezienia dobrego domu. Za bardzo juz wszyscy się z nią związali. Mnie głownie boli to, ze wszelkie rozliczenia watku psiaków nie są poparte żadnymi dokumentami. Rozumiem, że Klaudia robi dobra i ciezką pracę, ale korzystając z pieniędzy ze zbiórek na konkretne psy trzeba to jasno rozliczać. Takie zasady. Psy u Kopciuszka chorują i skad oni maja brac na leczenie? Ps. Ja jestem tylko matką tych co psy brały i w pewnym momencie zaczęłam drążyć sprawy niejasne dla mnie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
alka6 Posted August 6, 2010 Share Posted August 6, 2010 Prosz,e nie łaczyć moich wypowiedzi moimi dziecmi Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dineh Posted August 6, 2010 Share Posted August 6, 2010 [quote name='zuanna']Sorry - ale jak Pani znudziło się czekanie na rachunek, to tym bardziej szczenior w domu by jej się "przejadł". Wiem, że łatwo mi mówić, bo maluch nie u mnie, ale pewnie przy takim podejściu i tak by wrócił.[/QUOTE] nie bardzo wiem co i jak ale piese3k nigdy nie trafił by do domku o który bym nie była pewna często odmawiałam a piesków nie było tak wiele zależy mi na porządnych domkach jak by nie było to decyzja o całym życiu psiaka nie wiem czemu Pani zrezygnowała- uważam że to lepiej teraz a nie później ale skoro ktoś chce rozliczenie bo jest szansa na oddanie pieniążków czy nie warto z tego skorzystać?? przecież wiemy wszystkie że tu najczęściej rozchodzi się o pieniążki pieniążki nie chodzą po ulicy a te 50 zł potrzebne choćby na leczenie dla kopciuszka... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zuanna Posted August 6, 2010 Share Posted August 6, 2010 Zgadza się - rozliczenia rzecz święta i co do tego wątpliwości nie ma żadnych. Zwłaszcza że DT ponoszą koszty. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
annie90 Posted August 6, 2010 Share Posted August 6, 2010 Trochę schodzimy z tematu.. Juz tłumaczę o co chodzi.. Ostatnio na dogo zostałysmy z siostra oszukane na kwotę 400zł, od tego momentu zrobiłyśmy sie bardzo czujne- obie pilnujemy rozliczeń,żeby móc udowodnić koszty jakie ponosimy. Niestety wiele z nas przekonało się,że nie można sobie tutaj ufać.. Chodzi o rozliczenie szczeniaków: Bilet Agnieszki wciąć tkwi w rozliczeniach mimo,że wielokrotnie pisała,że zwrotu nie chce ( co stało się z 17 zł? ) weterynarz 75zł za odrobaczenie? książeczek nie dostałyśmy z dineh dla naszych- skoro Klaudia opłaciła ich wyrobienie (około 5zl za książeczkę) po co miałyśmy ponosić dodatkowe koszty za wyrobienie nowych książeczek? Badź tez dodatkowe koszty za wyslanie ich Agnieszce? Dlaczego nie otrzymałyśmy ich przy odbiorze perełek? Kolejna rzecz jest taka,że mama dzwoniła do Pszczyny, telefonicznie powiedzieli nam,ze opłata za każdego szczeniaka wynosi 36,60zł i nigdy opłata nie była ani większa,ani mniejsza i nikt inaczej nie płacił. Telefonicznie zrozumiałam Klaudię tak,że na rachunku jest kwota 36,6zł, a jej każą płacić 50zł.. nie mają prawa tak robić. Od Agnieszki również wymagamy każdego rachunku,ponieważ to pieniążki z bazarków robionych przez nas za sponsorują leczenie jej maluchów. Bardzo chciałabym,żeby to wszystko się wyjaśniło. Co do nowych domków maluchów, nigdy nie oddamy ich w nieodpowiedzialne ręce- zawsze robimy ogromną selekcję ( wolałybyśmy nawet zostawić je u siebie,niż zrobić im krzywdę) Polipek ma naprawdę wspaniały domek- na "dzień dobry" nowi właściciele ponieśli koszt około 300zł za jego leczenie,bo strasznie sie pochorował- zjadł gołębią kupkę, tam podobno są jakies bakterie etc - mozemy wrzucić skany przebiegu jego leczenia) Byłyśmy juz na dwóch wizytach po adopcyjnych i nie mamy żadnych zastrzeżeń-nie długo pojawią się zdjęcia już grubszego Polipka,który idzie tylko w szerz zamiast na wysokość:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kopciuszek Posted August 6, 2010 Share Posted August 6, 2010 Pieniążki z bazarków nie muszą iść na leczenie Esti ponieważ mi Kaludus__ dzisiaj napisała że pieniążki przelała ;) I tak jak pisałam nie mam rachunku od weta bo nie wydają ... mam zdjęcia karteczki, na której napisane jest nazwisko mojej mamy i jakie leki były podawane i daty ... niestety kartke oddać musiałam ... jeżeli będzie trzeba służę numerem telefonu do weta ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dineh Posted August 6, 2010 Share Posted August 6, 2010 [quote name='kopciuszek']Pieniążki z bazarków nie muszą iść na leczenie Esti ponieważ mi Kaludus__ dzisiaj napisała że pieniążki przelała ;) I tak jak pisałam nie mam rachunku od weta bo nie wydają ... mam zdjęcia karteczki, na której napisane jest nazwisko mojej mamy i jakie leki były podawane i daty ... niestety kartke oddać musiałam ... jeżeli będzie trzeba służę numerem telefonu do weta ;)[/QUOTE] o tej sytuacji rozmawiałam z Tobą i chyba sobie wyjaśniłyśmy prawda :)?? dałaś wszystkim możliwość wglądu od samego początku był dokument a przecież uważasz tak jak ja - cioteczki dając nam pieniążki chcą wiedzieć na co są wydawane niestety z ciężkim sercem muszę stwierdzić że zdarzają sie na dogomani osoby nie koniecznie uczciwe(trafiłam na taką na innym wątku) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
annie90 Posted August 6, 2010 Share Posted August 6, 2010 Druga rzecz jest taka,że Agnieszka nie ma rachunku ze względu na to,że staje na głowie,żeby koszty leczenia były jak najmniejsze.. wet na wiele rzeczy przymyka oko i nie wlicza ich w koszta,więc też nie bardzo może wystawić rachunek.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kopciuszek Posted August 6, 2010 Share Posted August 6, 2010 No tak wyjaśniłyśmy sobie :lol: Ja do weta to się już wstydzę chodzić :oops: Emi za darmo nam wyleczyli, a za Esti policzyli tylko 50 zł :loveu: Chyba z kwiatami albo bombonierką pujdę ich udobruchać jak już maluchy znajdą nowe domki :evil_lol: Przekupię ich co by źli nie byli, że ich tak wykorzystałam :eviltong: A i pazurki maluszkom za free podcieli :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kopciuszek Posted August 7, 2010 Share Posted August 7, 2010 Emi ma znowu robaki, ale to było pewne raczej, że się wylęgną z jaj ... także w poniedziałek czeka nas odrobaczenie ;) Esti jest taka odważna, że szczeka na własne odbicie ;) Ale jak tylko to groźne odbicie się poruszy to podwija ogon panienka i zwiewa ;D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asior Posted August 7, 2010 Share Posted August 7, 2010 kopciuszku, czy potrzebujesz dla maluchów karmę?? Czy na razie masz??? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kopciuszek Posted August 7, 2010 Share Posted August 7, 2010 ASiorku narazie mam ;) Ale dziękuję za propozycje ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kopciuszek Posted August 9, 2010 Share Posted August 9, 2010 Esti jak tylko ma okazje to szczeka cwaniara ;) Ktoś idzie po klatce - szczeka Wychodzi dziewcze na klatke - szczeka Nie zwraca się na nią uwagi - szczeka Jest głodna -szczeka Mogłabym tak wymieniać i wymieniać .... Pracujemy nad jej umiłowaniem do sikania na łóżku i nad jej strachliwością, gdy jakiś obcy pies szczeka (to szczekanie nieraz jest ledwo słyszalne, a ona i tak robi odwrót i ucieka) Uczymy się również pomału komend .... Esti już załapła siad i leżeć ... Emi robi tylko siad ;) Acha i chciałam napisać, że Emi kocha polować na gołębie ... ciężko jest ją odwołać albo zainteresować czymś innym ... robi się dziewczyna głucha Dobrze, że chodzimy w miejsca gdzie wiem, że mi młode na ulice nie wybiegną i są bezpieczne ;) Zazwyczaj jest to moja działka, a jak nie chce nam się iść na działkę to pomykamy na łączke ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kopciuszek Posted August 13, 2010 Share Posted August 13, 2010 Trzymajcie kciuki ... Może dzisiaj któraś z dziewczynek pojedzie do domu ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dineh Posted August 13, 2010 Share Posted August 13, 2010 [quote name='kopciuszek']Trzymajcie kciuki ... Może dzisiaj któraś z dziewczynek pojedzie do domu ;)[/QUOTE] trzymamy z całych sił!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nina_q Posted August 13, 2010 Share Posted August 13, 2010 Tez trzymam mocno, zeby trafil sie dobry domek małej :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kopciuszek Posted August 13, 2010 Share Posted August 13, 2010 Esti ma nowy domek w Lednicy Górnej .... Jest to domek jednorodzinny z kotem Pani jest nauczycielką ... ma dwie córki Sprawili na mnie świetne wrażenie Pies będzie jeździł z nimi na każdą wycieczke albo wakacje Jest zgoda na sterylizacje Za 2 tygodni jadę na poadopcyjną Mam nadzieje że intuicja mnie nie zawiedzie ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kopciuszek Posted August 14, 2010 Share Posted August 14, 2010 Dostałam e-mail od nowej pani naszej Esti vel. Figi "Pani Agnieszko! Sunia będzie miała na imię Figa. Chyba dobrze się u nas czuje, zwłaszcza w ogródku (do wieczora bawiła się z dziewczynkami). Mało je, ale może za dużo miała dziś wrażeń. Jest bardzo grzeczna. Bardzo się z niej cieszymy i dziękujemy. Pozdrawiam. Monika " Bardzo się cieszę, że intuicja mnie nie myliła i sunia dobrze się bawi ;) A za 2 tygodnie znów ją zabaczę ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dineh Posted August 14, 2010 Share Posted August 14, 2010 strasznie się ciesze że wszystko się układa :) [URL="http://img641.imageshack.us/i/kokardka032.jpg/"][IMG]http://img641.imageshack.us/img641/7594/kokardka032.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://img835.imageshack.us/i/kokardka024.jpg/"][IMG]http://img835.imageshack.us/img835/9823/kokardka024.jpg[/IMG][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.