Jump to content
Dogomania

Holi ma zespolenie wrotno-oboczne!- za TM :(


Paulina87

Recommended Posts

[quote name='Paulina87']Leni czy to do Ciebie Holi miała jechać na DT? Czy to jest nadal aktualne czy jeszcze jest obecna tymczasowiczka? Poniedziałek i środę w przyszłym tyg mam wolne mogłabym ją przywieźć do Warszawy.[/QUOTE]

Nie, nie do mnie. Trzeba zapytać czy nadal jest aktualne, bo miejsca w DT jak wiecie są na wagę złota i zawsze są okupowane na maxa. Sprawdźcie czy jej nadal coś dolega? czy ma jakieś objawy nadal?

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 257
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

O ile wiem, to DT bez wiedzy o rzeczywistym stanie zdrowia Holli się nie zdecyduje jej wziąć ze względu na dobro własnych psów i wydolność finansową. Aktualnie na DT jest Milka, która czeka na sterylkę aborcyjną, więc i tak DT zajęty.

Link to comment
Share on other sites

Malwi i dziewczyny z Waw-y czy jak Kita pójdzie na DS w najbliższych dniach, to Holi może jechać na jej miejsce, czy macie może coś innego dla niej na oku?
W sumie byłoby super, bo Holi jak już dziewczyny pisały wszystkie badania ma w normie, więc nie widzę żadnych przeszkód.
Dajcie proszę znać to będziemy kombinować jakiś transport z dziewczynami z Ostrowa.

Link to comment
Share on other sites

Jestem za tym, aby Holi jak najszybciej pojechała do DT w Poznaniu do kliry. Tym bardziej, że jest to możliwe już w najblizszy poniedziałek i nie będzie problemu z transportem, nie to co w przypadku Warszawy. No i z Pauliną będziemy mogły ja odwiedzać, o ile klira się zgodzi :D

Link to comment
Share on other sites

No to robimy tak, że Holi pojedzie do Poznania, tu też są kliniki a gdyby we Warszawie był jakiś mega specjalista to na konsultacje można pojechać. Najpierw trzeba kilka dni Holi poobserwować w warunkach domowych żeby zobaczyć czy to coś chorobowego czy raczej depresja. W razie czego można ją konsultować z kilkoma poznańskimi weterynarzami bo jest kilku dobrych.

A jak się zwolni DT w Warszawie to może pojechać jakaś inna sunia, DT przecież na wagę złota. /

Link to comment
Share on other sites

no nie wiem czy się zgodzę na odwiedziny...nie wiem:) a tak na serio, to jesteśmy umówione, jeszcze w sobotę się widzimy w king crossie na zakupach przygotowawczych:)
We wtorek postaram się wziąć chociaż pół dnia wolnego żeby obniżyć małej poziom stresu w związku ze zmianą miejsca:)

Link to comment
Share on other sites

Wiesz co, wczoraj miałam jakieś nieodebrane połączenie. Byłam w pracy i miałam telefon na zapleczu. Stwierdziłam, że jeśli to coś pilnego to ktoś zadzwoni drugi raz. Może to właśnie była ta pani w sprawie Holi.

A Klira0 odebrała już z TZtem Holi spod dworca i pojechali prosto do całodobowej kliniki na pierwsze oględziny. Holi jest bardzo słaba, słaniała się na łapkach, była nieobecna.

Link to comment
Share on other sites

Holi już u nas. Lekarz stwierdził, że Holi może nie słyszeć, dziewczyny jak Holi zachowywała się w schronisku, reagowała na głosy czy bardziej na ruchy? Nie wiadomo czy to reakcja stresowa, od dziecka, czy może ktoś ją uderzył w głowę. Wet nawet mocno gwizdał na palcach i ze strony Holi zero reakcji. Ale powiem wam, że jak zrobiła siusiu ładnie na podłogę u weterynarza, to od razu jakby odżyła.
Poszliśmy na spacerek, zrobiła ładną kupę, chodzi ciągle za człowiekiem, albo przy nodze, zaczęła nawet ogonek ponosić do góry.
W domu pozwiedzała kąty, zjadłą i napiłą się a teraz śpi na posłanku biedna wymęczona po dniu przygód.
Aha i w windzie mamy lustro od ziemi, wyobraźcie sobie, holi jak siebie zobacztyła to zaczeła warczeć i nawet szczekneła...nieźle się ubawiliśmy:) bo niby osłabiona, ale na spacerach daje radę i jak trzeba to obszczeka siebie.
Teraz 2-3dni oględzin jej zachowania i chcemy z Pauliną udać się do jakiegoś lepszego weta.

Link to comment
Share on other sites

Holi reagowała jak się ją wołało .... jak wychodziła z kuchni i zawołało sie Holi wracaj to bez problemu robiła w tył zwrot .. nie widziała mnie wiec nie miała szans nawet zobaczyć że ktoś coś do niej mówi ... co prawda czasami trzeba było głośniej krzyknąć, ale reagowała ...

Link to comment
Share on other sites

z oczami wszystko ok. Bardziej obawiamy się jakiś neurologicznych zaburzeń, ale o tym będzie można bliżej powiedzieć po paru dniach obserwacji. Mała ogólnie cokolwiek zjadła to po 2h zwymiotowała wszytko, tak było w nocy i nad ranem jak szłyśmy na spacer...ale to moze byc stres, bo zajada dobrze karmę specjalną. Rano jak wstałam po 6 to nie ten pies merdała ogonkiem, skakała cieszyłą się, ale mineło 15min i znowu apatia. Jak szłysmy do windy to z wielkim oprem i zwymiotowała, wziełam ją na ręcę i jak tylko wyszłyśmy na dwór to nie ten pies, ładnie chodzi, siusiu i kupka w porządku, nawet gołębia chciała zaatakować. Dzisiaj i jutro wziełam pół dnia wolnego w pracy żeby małą poobserwować, więc na bieżąco zdam relację. Najgorsze jest to że mała ma ciągle podwinięty pod siebie ogon więc stres daje się jej bardzow kość.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...