Jump to content
Dogomania

Holi ma zespolenie wrotno-oboczne!- za TM :(


Paulina87

Recommended Posts

Wszyscy zainteresowanie poczytajcie sobie ten wątek powyżej. bo opisuje on minimum dwa przypadki z dogomani, które miały taką operację w Warszawie robioną. Jest opis kosztów plus całej choroby. W czwartek z pauliną87 idziemy do doktora Dąbrowskiego zrobić Ultrasonograf.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 257
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Tak tylko to będzie duże przedsięwzięcie, Holi będzie musiała zmienić DT na Warszawskie na kogoś kto będzie musiał z nią być jak najwięcej czasu i ją obserwować między operacjami, najlepiej osoba niepracująca - w Wawie operacje taką przeprowadza doktor Galaty na SGGW. Potrzeban też byłaby osoba z Warszawy, która jak najszybciej ustaliłaby z doktorem dokładne koszty operacji, bo dla Holi ważny jest czas, ona ciągle od środka zatruwa się toksynami, i to ją powoli ale skutecznie zabija od środka, i tak przeżyła już 2 lata w takim stanie.
Pierwsza operacja częściowo tylko zamknie żyłe pierścieniem, a po 3 miesiącach należy przeprowadzić drugą operację całkowiecie zamykającą żyłę.
Z tego co dziewczyny pisały na forum w linku który podałam wyżej, to dr Galaty mówił że psiak i tak będzie musiał być przez całe życie po operacji na drogiej diecie białkowej, co może powodować że trudniej będzie ją wyadoptować do DS.
Zobaczymy co powie doktor Dąbrowski w czwartek po USG, bo wstępnie widząc tylko wyniki badań stwierdził, że to przypadek patologiczny, ale nie ma co przesądzać i trzeba doczekać spokojnie do czwartku.

Link to comment
Share on other sites

Decyzje wszelakie będziemy podejmować z Pauliną87 po czwartkowym badaniu i po decyzji fundacji do dalszego sponsorowania leczenia Holi. Ale będziemy dążyć do tego aby jak Holi już miałaby mieć tą operację to przerzucić ją na stałe na DT w Wawie aby była tam pod opieką kogoś kto miałby ją na oku przez 24h, mnie nie ma po 9h w domu i nie mogę jej zapewnić opieki, biorąc ją na DT niemiałyśmy pojęcia co z nią jest dokadnie. Dopiero teraz widać z jej zachowania że wymaga ona bycia kogoś z nią na stałę. Przez te stany otępienia w jakie wpada, psiak nie jest świadomy co się z nim dzieje, i może sobie poważną krzywdę zrobić, dlatego u mnie musi być zamykana pod naszą nieobecność w kuchni skąd zabierane są wszystkie krzesła i inne rzeczy na które mogłaby wejść, psiak może spaść z dużej wysokości tak jak się to stało w pierwszy dzień mojej nie obecności jak weszła po krzesłach na blat i okno, na szczęście skończyło się to tylko poprzewracaniem wszystkiego co stało na wysokości i jej upadkiem z blatu, taka sama była sytuacja u Pauliny87 jak Holi była u niej między badaniami. Ten psiak wymaga ciągłej opieki, a po opeacji to już będzie to w szczególności potrzebne, tym bardziej że komplikacje to mogą nawet po 3 tygodniach lub później wystapić.

Link to comment
Share on other sites

A co najważniejsze gdyby po tych 2 tygodniach wróciła do mnie i zaczęło by coś się dziać, to w Poznaniu na miejscu nie było by doktora Galanty by jej pomóc. Droga do Warszawy jest za długo aby psiaka wieźć w poważnym stanie. Ta operacja niesie za sobą zbyt duże ryzyko jakiś powikłań, by ją przerzucać między Poznaniem i Warszawą.

Link to comment
Share on other sites

kurde, ciężko będzie znaleźć niepracujący DT w Warszawie...mam tylko nadzieję, że operacja poprawi jej stan zdrowia. Na pcozątek trzeba zasięgnąć porady kilku uczciwych specjalistów, którzy szczerze powiedzą, czy operacja jest rozwiązaniem dla Holy.

Link to comment
Share on other sites

Tu jest opis po operacji Tili z wątku z Dogomani, Holi musiałaby zostać w Warszawie po operacji, żeby w razie w gdyby coś się działo w ciągu tych 3 miesięcy, doktor Galanty mógł jej pomóc.
Operacja się powiodła i jest nawet prawdopodobieństwo, że może nie będzie potrzebna druga, ale zanim będzie można powiedzieć, że napewno będzie żyła, musi minąć parę tygodni. Naczynie które domykali miało dużo większą średnicę niż przypuszczano, prof.Galanty powiedział, że jak jego palec, naczynie miało 7mm. średnicy, natomiast żyła wrotna i naczynia u Tili są słabo rozwinięte i trzeba mieć nadzieję, że zdołają się poszerzyć, bo jeśli nie to praktycznie nie będzie miała szansy na życie, więc jest parę tygodni niepewności i nerwówki, napewno co najmniej trzy miesiące. Co miesiąc Tila będzie musiała mieć robione wszystkie badania, a przede wszystkim na amoniak. Na razie Tilusia zostaje 10 dni w lecznicy, a potem jak dobrze pójdzie, a musi, będzie całe życie na diecie niskobiałkowej, będzie więc "bardzo drogim psiakiem". Trzeba również trzymać kciuki, aby nie otworzyło się jakieś następne naczynie. Ze wszystkim jeśli o nią chodzi trzeba trzymać kciuki. MUSI BYĆ DOBRZE, tak długo o nią walczyłam i ona tak długo się męczyła, że teraz musi być tylko lepiej. Operacja miała kosztować (tak dzisiaj nam powiedział prof. Galanty, 1800zł.), ale po negocjacjach mojej koleżani Joli B. zeszło do 1600zł., tak zdołała wynegocjować z profesorem, natomiast jeśli chodzi o rabat za szpital, negocjacje nie powiodły się.

Link to comment
Share on other sites

Holi dzisiaj będzie miała robione dokładne usg po godzinie 18, więc będziemy mieć ostateczną decyzję co do operacji. Mała od paru nocy chodzi dosłownie po ścianach, ma znowu ataki i nie potrafi poleżeć dłużej w jednym miejscu tylko chodzi w tym swoim transie, wskakuje na ściany, drzwi i meble, dzisiaj przespałam może z 3 godziny bo za nic nie mogła się położyć, pomimo jej odseparowania w innym pomieszczeniu, to ją zawsze uspokajało, ale widać że przestaje spełniać już swoją funkcję.
Może jakieś leki uspokajające lekkie by jej pomogły w miejscu uleżeć dłużej, byleby nie chodziła po ścianach w transie, bo się obawiam że w końcu coś sobie zrobi, coś ściągnie z szafek na siebie co mogłoby ją skrzywdzić...nie wiem co robić. Może doktor dzisiaj coś nam pomoże.

Link to comment
Share on other sites

udało mi się na forum znaleźć jeszcze jeden przypadek suczki chorej na zespolenie wrotno-oboczne. Przeszła operacje na SGGW, ale niestety tak jak w przypadku Tili nie było happy endu :( [url]http://www.dogomania.pl/threads/107826-Chora-Maltanka-ma-dom-u-dorcii44-Maltusia-odesz%C5%82a-...?highlight=wrotno-oboczne[/url]

Link to comment
Share on other sites

Nie jest dobrze! Holi jest po badaniu USG. Na USG wątroba wyglądała na zmniejszoną i w ogóle miała dziwny wygląd, doktor powiedział, że prawdopodobnie widać mnóstwo złych połączeń, ale nie jest pewien bo wątrobę zakrywało wypełnione płynem jelito.

Poradził aby udać się z Holi do Wrocławia do doktora Siembieda, który jest doświadczony w dziedzinie ultrasonografii aby on wydał ostateczną diagnozę.

Dzwoniłam do dr Siembieda i powiedział, że nie wie czy jest w ogóle sens żeby przywozić Holi skoro jest możliwość większej ilości połączeń.

Jeżeli faktycznie tych połączeń jest więcej nie pozostanie nic innego jak... eutanazja.....

Link to comment
Share on other sites

Nie wiem czy to da cokolwiek, doktor mówił, że mu się wydaje, że widzi tam te złe połączenia, ale nie da 100% na to a we Wrocławiu jest i lepszy sprzęt i specjalista w tej dziedzinie. A Holi i tak tą drobinkę co zjadła rano to pewnie do 18 już zdążyła strawić i w jelicie nie było pokarmu a jakiś płyn co też zdziwiło doktora.

Link to comment
Share on other sites

Holi praktycznie nic nie jadła dziś, więc to nie było problemem na badaniach. Problemem była woda w jelitach, któa nie wiadomo skąd jest - to następna nieprawidłowość u Holi, zbyt mała wątroba oraz duża ilość złych połączeń. Doktor nie chciał sam podjąć tej decyzji, więc skierował nas na konsultację do Wrocławia do specjalisty od USG. Ale powiedział że Holi jest prawdopodobnie przypadkiem nieoperacyjnym, ale chce znać zdanie drugiego lekarza. W czasie rozmowy telefonicznej wyszło, że doktor z Wrocławia potwierdził, że zapewne doktor Dąbrowski ma rację i nie musimy przyjeżdżać, ale jak chcemy to można. Przyjmuje pon-piątek 8-10, więc mało czasu i podobno ma wielu klientów. Ale wstępnie plan jest pojechania do Wrocławia w poniedziałek i tam podjęcia ostatecznej decyzji, chcemy mieć pewność w 100%. Holi pojedzie na czczo, bardzo wcześnie rano. Doktor mówił że liczy się szybkość działania, aby Holi tak nie cierpiała. Zakupiliśmy jej syrop który po części eliminuje jej toksyny z organizmu, może chociaż ciut uśmierzy jej cierpienie.

Link to comment
Share on other sites

Niestety :( ale będzie się liczyło jak najszybsze ukojenie jej cierpienia, mała bardzo mało je, jak zje więcej to wymiotuje zaraz wszystko w praktycznie nieprzetworzonej postaci, to jest skóra i kości, ale nie widać tego bo ma piękne włos i dopiero jak się dotknie jej to czuć, a na dodatek od ostatniego badania mała zaczęła tracić na wadze i schudła pół kilo. Mała cały dzień przesypia albo błądzi w kółko prawie się przewracając o swoje łapki i wpadając na ściany.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...