Jump to content
Dogomania

KIELCE!!! Omal jej nie ukamienowali !!!


Filia

Recommended Posts

[quote name='zuzia7']Dom tymczasowy jestem członkiem tonz mam u znajomej na ogrodzie ocieplaną szopkę i tam trzymam psy daję ogłoszenie do mediów i tak znajduję im domy[/QUOTE]
Zuzia, ponieważ Cię nie znam, chcę jeszcze zapytać, czy sunia po sterylce będzie miała jakieś osobne lokum, bez innych zwierząt; a tak w ogóle to dokąd miałaby jechać?

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 183
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Niebieska713']A czy zgadzasz sie na wizyte kogos z Dogo...[/QUOTE]

I podpisanie umowy Dt..? A kto bedzie sie zajmowal ta suna i maluchem? Nie bardzo to wszystko wyglada...,jakas szopka i to u znajomej,nie u Ciebie w domu...Ile tam jeszcze jest innych psow? Czy sa oddzielane i jak?

Link to comment
Share on other sites

Ja mieszkam w bloku mam psa i kota nie mogę do domu koleżanka 300 metrów dalej ma domek jednorodzinny psa i trzy koty budka jest oddzielona od ogrodu siatką ale skoro mi nie ufacie to szukajcie kogoś na trasie warszawa wrocław a ja załatwię transport

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zuzia7']Chciałam pomuc wyczytałam że psina może wrócic na ulicę ale może ty wezmiesz jesteś z okolic wrocławia transport zapewnimy[/QUOTE]
Zuzia, zapewniam Cię, że każda z nas gdyby mogła lub miała warunki to nie odmówiłaby pomocy. Ja też mam domek gospodarczy, ale nawet przez myśl mi nie przeszło, że mogę tam umieścić sunię po zabiegu i z maluchem, a innym warunków nie mogę zapewnić. Zdrowego psa nie ulokowałabym w szopie a co dopiero chorą sunię....

Link to comment
Share on other sites

A ja dzięki tej szopie uratowałam kilkanaście psów przed wywozem do schroniska lepsza taka szopa jak rów i głód działam w tonz kilkadziesiąt lat wszystkie psy znalazły dobre domy.przepraszam że was obraziłam tą szopą dla mnie i moich porzuconych psiaków zbawienną.bardzo mi przykro wycofuję się z pomocy życzę tym psiakom powodzenia jestem sercem z nimi.pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zuzia7']A ja dzięki tej szopie uratowałam kilkanaście psów przed wywozem do schroniska lepsza taka szopa jak rów i głód działam w tonz kilkadziesiąt lat wszystkie psy znalazły dobre domy.przepraszam że was obraziłam tą szopą dla mnie i moich porzuconych psiaków zbawienną.bardzo mi przykro wycofuję się z pomocy życzę tym psiakom powodzenia jestem sercem z nimi.pozdrawiam[/QUOTE]
Zuzia nie obrażaj się, ale po kawałku dawkujesz informacje o sobie. Nie znamy Cię i stąd tyle wątpliwości, co nie zmienia faktu, że chorej suni nie zostawiłabym samej w tej szopce.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Havanka']Zuzia nie obrażaj się, ale po kawałku dawkujesz informacje o sobie. Nie znamy Cię i stąd tyle wątpliwości, co nie zmienia faktu, że chorej suni nie zostawiłabym samej w tej szopce.[/QUOTE]

Dziewczyny - spokojnie...

Zuzia zgodziła się na wizytę , sprawdzenie warunków i podpisanie umowy DT.
Ma również możliwość zorganizowania transportu suni wraz ze szczeniaczkiem w zbliżający się piątek.
[B]Jak na razie jest jedyną osobą, która zaoferowała KONKRETY. Więc bardzo proszę - Zuzia - zostań z nami :)[/B]

Niestety - tak czy inaczej jesteśmy zdane na [U]Filię [/U](i w małym stopniu na [U]Enedę [/U]- zdrowiej szybko Enedo) - bo to one będą podejmować ostateczne decyzje.

Przykro mi, ale mam nieodparte wrażenie, że dziewczyny robią wszystko, żeby przeszkodzić w szukaniu DT czy DS.
Skoro sytuacja jest taka pilna, a obydwu psiakom grozi ponowne życie na ulicy - dlaczego od dnia, kiedy Eneda zgarnęła oboje z ulicy nie można się doprosić chociaż jednego zdjęcia?
[B][U]I dlaczego pytania o telefon do lecznicy pozostają bez echa[/U][/B]?

[B]Sorry, ale prosicie o pomoc i wcale z tej pomocy nie korzystacie. [/B]

Od kilku dni sunia mogłaby mieć ogłoszenia. Z tego, co piszecie - jest młoda i mała.
Kilka dni temu poinformowałam mshume (to nick z dogomanii) o małej.
Mshume ma namiary na "ileś" domków, szukających niewielkich suczek.
Niestety - na większość ludzi nie działa w tym przypadku opisywanie psa własnymi słowami. Nawet na tych z bardzo rozwiniętą wyobraźnią...
Tak więc, dzięki Waszym "grzechom zaniechania" być może mała nie ma jeszcze DS.

Ps.Sterylko miała być dzisiaj o 9.00.
Rozumiem, że się odbyła?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Abrakadabra']Dziewczyny - spokojnie...

Zuzia zgodziła się na wizytę , sprawdzenie warunków i podpisanie umowy DT.
Ma również możliwość zorganizowania transportu suni wraz ze szczeniaczkiem w zbliżający się piątek.
[B]Jak na razie jest jedyną osobą, która zaoferowała KONKRETY. Więc bardzo proszę - Zuzia - zostań z nami :)[/B]

Niestety - tak czy inaczej jesteśmy zdane na [U]Filię [/U](i w małym stopniu na [U]Enedę [/U]- zdrowiej szybko Enedo) - bo to one będą podejmować ostateczne decyzje.

Przykro mi, ale mam nieodparte wrażenie, że dziewczyny robią wszystko, żeby przeszkodzić w szukaniu DT czy DS.
Skoro sytuacja jest taka pilna, a obydwu psiakom grozi ponowne życie na ulicy - dlaczego od dnia, kiedy Eneda zgarnęła oboje z ulicy nie można się doprosić chociaż jednego zdjęcia?
[B][U]I dlaczego pytania o telefon do lecznicy pozostają bez echa[/U][/B]?

[B]Sorry, ale prosicie o pomoc i wcale z tej pomocy nie korzystacie. [/B]

Od kilku dni sunia mogłaby mieć ogłoszenia. Z tego, co piszecie - jest młoda i mała.
Kilka dni temu poinformowałam mshume (to nick z dogomanii) o małej.
Mshume ma namiary na "ileś" domków, szukających niewielkich suczek.
Niestety - na większość ludzi nie działa w tym przypadku opisywanie psa własnymi słowami. Nawet na tych z bardzo rozwiniętą wyobraźnią...
Tak więc, dzięki Waszym "grzechom zaniechania" być może mała nie ma jeszcze DS.

Ps.Sterylko miała być dzisiaj o 9.00.
Rozumiem, że się odbyła?[/QUOTE]

[FONT=Arial][SIZE=2]Zdjęcia, wprawdzie kiepskiej jakości, ale przecież są już w pierwszym poście. [/SIZE][/FONT]

[FONT=Arial][SIZE=2]Co do prowadzenia wątku, to skąd te uwagi, że nie jest prowadzony? Na bieżąco podaję informacje co do tego, co dzieje się z sunią.[/SIZE][/FONT]

[FONT=Arial][SIZE=2]Telefonu do lecznicy nie będziemy podawać, ponieważ nie ma takiej konieczności. Lekarka, która prowadzi sunię, zna się na swoim fachu i jak już pisałam uratowała wiele zwierząt, nawet tych, których stan inni lekarze określali jako beznadziejny. Telefony od ludzi z dogo, dopytujących, czy aby zabieg na pewno jest konieczny i czy jest, co do tego przekonana, a zatem podważających jej kompetencje, byłyby obraźliwe. Poza tym - z całym szacunkiem - my mamy na koncie już całkiem sporą gromadkę uratowanych bezdomnych psiaków, więc wiemy o co pytać lekarza i jak rozmawiać.[/SIZE][/FONT]

[FONT=Arial][SIZE=2]Co do osakrżeń odnośnie "grzechów zaniechania" sugerowałabym ostrożność w ferowaniu takich wyroków.[/SIZE][/FONT]

[FONT=Arial][SIZE=2]Tak, a propos sterylizacji, odbyła się wczoraj zgodnie z planem. I wbrew Waszym pretensjom względem pochopności jej przeprowadzenia, była konieczna i to bardzo. Sunia miała zaawansowany stan zapalny dróg rodnych, co przeszło już częściowo na układ moczowy. Prawie zupełnie niezwiniętą macicę i niedomkniętą szyjkę. Dostała antybiotyk i ulokowałam ją u mojej koleżanki z pracy, osoby prywatnej, nie będącej zrzeszoną w jakimkolwiek prozwierzęcym stowarzyszeniu. Więc nie mówcie, że nic nie robimy, bo nie wiecie jak wygląda sytuacja i ile telefonów zostało wykonanych w sprawie psiaka. Wy znacie przypadek ze strony internetowej - sterylnie i bez stresu. My - namacalnie i wizualnie. Więc jeszcze raz proszę o skoncentrowanie się na szukaniu domu, a nie na krytyce osób, które nie były obojętne na jej los, od chwili, gdy sunię zobaczyły.[/SIZE][/FONT]

[FONT=Arial][SIZE=2]Zdjęcia miałam zrobić wczoraj, ale sunia po zabiegu zwinęła się w kłębek i posypiała, więc nie było sensu fotografować jej, ponieważ z pewnością zdjęcie nie byłoby bardziej wyraziste od tych zamieszczonych na początku wątku.[/SIZE][/FONT]

Link to comment
Share on other sites

Fila,żeby szukać domu potrzeba zdjęć, dobrych zdjęć..ludzie niestety są wzrokowcami i to fotografie w znacznej mierzę mają wpływ na powodzenie w znalezieniu czegoś. nikt nie zwróci uwagi na psa, którego właściwie nie widać, tymbardziej mając taki wybór i mogąc przebierać w psach jak w kwiatkach.

Zakładając wątek na dogo, musicie się liczyć z tym, że nie piszecie tylko dla siebie, ale po drugiej stronie siedzą osoby, które również się przejmują, śledzą losy i ciekawe są każdej informacji, łącznie z tym ile razy piesek był na spacerze.
nikt tu nie urwał się z choinki i praktycznie większość także ma wiele adopcji na swoim koncie jak i również wiele lat poświęconych pracy w tym fachu.

A co ze szczeniakiem, gdzie on przebywa?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Niebieska713']Wiec z Warszawy zajechaliby do Kielc,a potem do Olawy..,tak?[/QUOTE]

Niebieska713, chyba trochę wprowadzasz dezinfromacji. Opiekunki psiaków nie wypowiedziały sie , przynajamniej na watku, co do przewożenia psiaków do Oławy. A chyba transport w piatek, czyli dwa dni po poważnej operacji suni, w dodatku kilkugodzinny chyba nie wchodzi w grę.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...