Jump to content
Dogomania

Niewidomy Ciapek kerry blue-już po operacji - widzi I MA NOWY DOM !!!


elaja

Recommended Posts

  • Replies 471
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

A Ciapek to nie brzmi dumnie?:diabloti: Jemu się w końcu podoba.:lol: Tymczasem Majaa zmaga się z małym uparciuchem , a ja się zmagam z Czarownicą ,Która pozbawiona jedynego przyjaciela w odwecie oderwała kawał tapety i wszystko wskazuje na to , że kocia działalnośc będzie kontynuowana:shake: Pozostałe zwierzaki reagują nerwowo na końskie zaloty Czarownicy , jedynie Ciapek pozwalał jej na wszystko- mogła nawet jeżdzić na jego grzbiecie ,zawisnąć pod psią szyją by póżniej zmęczona szaleństwami zasnąć wtulona w ciapkowy bok.

Link to comment
Share on other sites

Bardzo Was przepraszam z offa :( ale prosimy osoby z Krakowa o pomoc!
[SIZE=4][COLOR=Red]Chanelka uciekła[/COLOR][/SIZE]!!!
Zajrzyjcie proszę na jej wątek, może ktoś wie jak pomóc!
Chanelka w środę pojechała do Krakowa do nowych właścicieli, nowego miasta. Nie zna miejskiego zgiełku, wczoraj wyrwała się z szelek i uciekła bidulka nie wiadomo dokąd[IMG]http://www.dogomania.../images/smilies/icon_frown.gif[/IMG] Pomóżcie! Może ktoś z Krakowa, albo znacie dogomaniaków, którzy pomogą?

[URL="http://www.dogomania.179484-Krak%C3%B3w-Nowa-Huta%21-Chanel-uciek%C5%82a%21-POMOCY%21%21%21%21/page60"][/URL][url]http://www.dogomania.pl/threads/195006-KRAK%C3%93W-Nowa-Huta-Zagin%C4%99%C5%82a-tyle-co-wyadoptowana-suczka!-Prosz%C4%99-POM%C3%93%C5%BBCIE[/url]!!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='haliza']Coś brak decyzji od Majii :eviltong:[/QUOTE]

Majaa nie nadąża ostatnio za własnym cieniem ..... a Ciapulandia spowolnia mój rytm dnia ostatnio, co podobno jest dobrym objawem, tak przynajmniej twierdzi mój TZ!

Ciapek reaguje b. dobrze na wszystkie imiona zaczynające się na "CIA" Więc nowa rodzina będzie miała pole do popisu (ograniczone, bo ograniczone, ale zawsze):evil_lol: Byle ją znalazł!!

Z Życia obecnego Ciapka:
Z pełną odpowiedzialnością stwierdzam, że wychowany przy zwierzętach czterolatek nie jest w stanie Ciapka pokonać w kwestii sprowokowania go do agresji w żadnej ........
Problemem Ciapka (oczywistym dla nas dorosłych, z racji na zaawansowane jego niedowidzenie) jest nie nadążanie w zabawie "w ganianie'. Po pięknym ;) wykładzie mały człowiek zwolnił i relacje sam czterolatek naprawił z Ciapkiem, bo zrezygnowany Ciapek po znoszeniu tulenia się, ciągnięciu za ogon (cytuje małego "Maka": Aisa takiego krótkiego nie ma!) i wielu innych zabawach, kiedy nie był w stanie czterolatka dogonić po prostu padł! Wystarczyło wówczas, aby mały człowieczek podszedł do śpiącego psa (mnie serce zamierało, jak pies zareaguje, ale Rodzice tak zadecydowali, a ja nie miałam podstaw do tego, żeby powiedzieć stanowcze NIE), pomiział go delikatnie po mordzie i powiedział: a"Wstań ploszę i pobaw się jesce ze mną, nie będę juz tak sybko uciekał" No i się .......... bawili, póki nie padli obaj :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Kontyuuję serię ;) z życia obecnego Ciapka:

Ciapul miał ostatnio "odjazd" pt. "TY I TYLKO TY" - zawsze, wciąż i bez przerwy "Bądź". Miałyśmy z elaja podejrzenia, że to może być lęk separacyjny lub jego początek, ale to był po prostu foch i rozpusta! Dzisiejszy dzień to pokazał ewidentnie! specjalnie sprowokowalam taką senną niedzielę dla testów na Ciapulandii.
Nie twierdzę, że nie ryknęłam na Ciapulę ani razu w ciągu ostatnich dni, bo zdarzyło mi się to w trakcie jego pobytu u mnie już 5 razy - 2 razy jak zwiewał z terenu budowy ( i tu sukces 50%, raz zaiwaniałam za nim bardzo szybko) i 3 razy na jego jęczenie z powodu zamknięcia! (i tu 100% sukcesu).
Jestem dziś pewna, że ten cwaniak próbuje wszystkich po kolei i wyczuwa granice, jak każdy terrier!
Dzisiejszy smętny dzień skończył się dla nas wszystkim siedzeniem we wlasnych "posłaniach" - Ja ledwie dycham, Aśce w to graj, bo z pańcią w wyrku leży, Ciapula wyprowadzany co min. 8 godzin (celowe działanie) Nie było problemu! Jęknął chyba raz, kiedy ............... usłyszał, że Aśka się wita radośnie z moim TZ. Skończył osię jęczenie, drapanie w drzwi po moim wyjściu. Ciapul idzie spać, po prostu !
Myślałam, że choć wieczorem ożyje po calym dniu przespanym - pobawił się trochę ze mną, popieszczochał i ............... poszedł spaaaać! Znów !!!!
Teraz już wiem, że jest to pies do adopcji bez szczególnych wymagań!
Nie pochwaliłam się jeszcze, że Ciapula schodzi przez dwie kondygnacje po ciemnych schodach. Nauczył się b.szybko "Stój! Schody!"

Link to comment
Share on other sites

Majaa , a jesteś pewna ,że jeszcze mu szukasz domu ? To żart - oczywiście wiem ,że szukasz.Zaglądałam na wątek Ciapka w grIII i jestem wstrząśnięta odzewem - no ale trudno żeby 'arystokracja" się losem kundla przejęła, Ciapek medalami i tytułami się nie pochwali.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='haliza']Super chłopak, oby domek znalazł najlepszy na świecie :p[/QUOTE
Domu Ciapek potrzebuje najbardziej na świecie bo nie można mu mieszać w głowie ciągłymi przeprowadzkami i szkoda stracić to wszystko co już osiągnął.Sama się dziwię dlaczego taki wspaniały pies nadal pozostaje bezdomny.

Link to comment
Share on other sites

Choć nie ma medali i tytułów jest wspaniałym i mądrym psem, który dużo przeżył. Ja cały czas trzymam kciuki za dom dla niego.[quote name='elaja'][quote name='haliza']Super chłopak, oby domek znalazł najlepszy na świecie :p[/QUOTE
Domu Ciapek potrzebuje najbardziej na świecie bo nie można mu mieszać w głowie ciągłymi przeprowadzkami i szkoda stracić to wszystko co już osiągnął.Sama się dziwię dlaczego taki wspaniały pies nadal pozostaje bezdomny.[/QUOTE]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='elaja']Majaa , a jesteś pewna ,że jeszcze mu szukasz domu ? To żart - oczywiście wiem ,że szukasz.Zaglądałam na wątek Ciapka w grIII i jestem wstrząśnięta odzewem - no ale trudno żeby 'arystokracja" się losem kundla przejęła, Ciapek medalami i tytułami się nie pochwali.[/QUOTE]

Hehe! Ja nie jestem pewna, ale moja Aśka upewnia mnie w tym na codzień - jest jeszcze bardziej uparta niż ja, wg idei "Zero tolerancji dla tych, którzy zawiedli" Tylko ja konkretnie wskazuję przeciwnika, a Aśka rozciąga na większą grupę .......... niestety ;(

[quote name='elaja']Zaglądałam na wątek Ciapka w grIII i jestem wstrząśnięta odzewem - no ale trudno żeby 'arystokracja" się losem kundla przejęła, Ciapek medalami i tytułami się nie pochwali.[/QUOTE]
No cóż ........ Nie byłam tam ostatnio, ale mogę się założyć, że miałam rację ................. nikt się nie zainteresuje! i to dlatego właśnie zaprzestałam hodowli psów ........... Nie odpowiada mi zadufanie i zaślepienie tego światka i nie dotyczy to ani KBT, ani III grupy. Buntowałam się wcześniej przeciwko dziwnym praktykom związku, ale pełny mój bunt prawdziwy rozpoczął się w momencie, kiedy rozdmuchana była na cała Polskę kwestia "smalcowni" psiej w Białce w schronisku "gminnym" a skąd wyciągneliśmy ONka z tatuażem. Przeszłam wówczas szkołę, jak należy traktować ZKwP i jak hodowców, ale to bardzo długa historia - w skrócie powiem tylko, że odczytanie tatuażu dawało tylko możliwości ustalenia dwóch hodowców - to była kwestia ostatniej cyfry i to detalu w tej cyfrze. I tak się złożyło, że jeden to "potentat" na Polskę, a drugi wycofał się z hodowli. Od pierwszego dostałam joby pt "co mnie ten pies obchodzi, a dokumentów sprzedaży nie mam" - wówczas nie trzeba było ich mieć, a drugi nie będąc pewnym wciąż, że to pies z Jego hodowli, powiedział konkretnie:"Wycofałem się z hodowli kilka lat temu, ale oczywiście poszukam odpowiedzialnych za to osób, ale jak Pani sobie nie poradzi ze znalezieniem domu dla Psa, proszę do mnie dzwonić. Nie mam obecnie warunków (tu nastąpiło racjonalne określenie okoliczności) , ale napewno od teraz będę myśleć" Drugi eks - hodowca dzwonił do mnie potem kilka razy śledząc losy psa, wciąż nie będąc pewnym, że to pies z jego hodowli! Psiak znalazł super domek!

Szczerze to jestem troszeczkę jednak zdziwiona, że nikt z KBT nie zainteresował się Ciapkiem, albowiem akurat o pewnej części z tych hodowców miałam pozytywne zdanie - wiedziałam, że kiedyś już było info o KBT z klatki i zadziałało na kilka osób!

Link to comment
Share on other sites

Wiem,że nie należy wszyskich wrzucać do jednego worka ....ale...nie liczyłam się z wielkim zainteresowaniem na forum kerry blue ...jednak zupełnego braku odzewu nie brałam pod uwagę wogóle.Wygląda na to ,że towarzystwo wzajemnej adoracji nie sięga wzrokiem dalej niż poza czubek ogona własnego psa.Jeśli ktoś siebie nazywa wielbicielem rasy ....Puste słowa.Pamiętam ogromne zaangażowanie hodowczyni ,kiedy siostra mojego Aresa w wyniku tragicznych okoliczności musiała szybko znależć nowy dom - i ten dom szybko znalazła ! A może Ciapek po prostu jest takim pechowcem....sama nie wiem.

Link to comment
Share on other sites

Pani Asia ma rację- zero tolerancji dla tych którzy zawiedli- szczególnie w sprawach żywych zwierząt(np. psów).Majaa możemy sobie podać ręce. Ostatnio miałam trochę podobną sprawę. Niedosyć, że uratowałyśmy z koleżanką psa przed schroniskiem, albo nie wiadomo jeszcze przed czymś gorszym zarzucono nam podrzucenie psa Fundacji.Fundacja oddając psa do DT w którym były problemy z psem, ale takie normalne wynikające ze zmiany otoczenia, miejsca no i wieku (1,5 roku)- na które po prostu trzeba czasu ) zaproponowała w pewnym momencie umieszczenie tego psa w swoim schronisko.Oczywiście piszę to w bardzo,bardzo wielkim skrócie. I co Ty na to? Dla mnie to kuriozum.[quote name='Majaa']Hehe! Ja nie jestem pewna, ale moja Aśka upewnia mnie w tym na codzień - jest jeszcze bardziej uparta niż ja, wg idei "Zero tolerancji dla tych, którzy zawiedli" Tylko ja konkretnie wskazuję przeciwnika, a Aśka rozciąga na większą grupę .......... niestety ;(


No cóż ........ Nie byłam tam ostatnio, ale mogę się założyć, że miałam rację ................. nikt się nie zainteresuje! i to dlatego właśnie zaprzestałam hodowli psów ........... Nie odpowiada mi zadufanie i zaślepienie tego światka i nie dotyczy to ani KBT, ani III grupy. Buntowałam się wcześniej przeciwko dziwnym praktykom związku, ale pełny mój bunt prawdziwy rozpoczął się w momencie, kiedy rozdmuchana była na cała Polskę kwestia "smalcowni" psiej w Białce w schronisku "gminnym" a skąd wyciągneliśmy ONka z tatuażem. Przeszłam wówczas szkołę, jak należy traktować ZKwP i jak hodowców, ale to bardzo długa historia - w skrócie powiem tylko, że odczytanie tatuażu dawało tylko możliwości ustalenia dwóch hodowców - to była kwestia ostatniej cyfry i to detalu w tej cyfrze. I tak się złożyło, że jeden to "potentat" na Polskę, a drugi wycofał się z hodowli. Od pierwszego dostałam joby pt "co mnie ten pies obchodzi, a dokumentów sprzedaży nie mam" - wówczas nie trzeba było ich mieć, a drugi nie będąc pewnym wciąż, że to pies z Jego hodowli, powiedział konkretnie:"Wycofałem się z hodowli kilka lat temu, ale oczywiście poszukam odpowiedzialnych za to osób, ale jak Pani sobie nie poradzi ze znalezieniem domu dla Psa, proszę do mnie dzwonić. Nie mam obecnie warunków (tu nastąpiło racjonalne określenie okoliczności) , ale napewno od teraz będę myśleć" Drugi eks - hodowca dzwonił do mnie potem kilka razy śledząc losy psa, wciąż nie będąc pewnym, że to pies z jego hodowli! Psiak znalazł super domek!

Szczerze to jestem troszeczkę jednak zdziwiona, że nikt z KBT nie zainteresował się Ciapkiem, albowiem akurat o pewnej części z tych hodowców miałam pozytywne zdanie - wiedziałam, że kiedyś już było info o KBT z klatki i zadziałało na kilka osób![/QUOTE]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zuza1954']Pani Asia ma rację- zero tolerancji dla tych którzy zawiedli- szczególnie w sprawach żywych zwierząt(np. psów).Majaa możemy sobie podać ręce. Ostatnio miałam trochę podobną sprawę. Niedosyć, że uratowałyśmy z koleżanką psa przed schroniskiem, albo nie wiadomo jeszcze przed czymś gorszym zarzucono nam podrzucenie psa Fundacji.Fundacja oddając psa do DT w którym były problemy z psem, ale takie normalne wynikające ze zmiany otoczenia, miejsca no i wieku (1,5 roku)- na które po prostu trzeba czasu ) zaproponowała w pewnym momencie umieszczenie tego psa w swoim schronisko.Oczywiście piszę to w bardzo,bardzo wielkim skrócie. I co Ty na to? Dla mnie to kuriozum.[/QUOTE]
Dobrze (w tej akurat sytuacji), że psy nie czytają forum, bo mojej Aśce mogłoby się poprzewracać w głowie totalnie - już mówią o niej "Pani Asia" :crazyeye::evil_lol::crazyeye::evil_lol: to co będzie za rok?! :cool3::cool3: ;)
Brzmi kuriozalnie, ale mam nadzieję, że to przynajmniej była fundacja, która miała schronisko porządne w miarę, a nie taką umieralnię, jak w Kielcach ! A co do zarzucania - no cóż zawsze znajdą się oszołomy na każdym etapie i zakresie działania. Wiem to, doznałam na własnej skórze, jak boli i ilenerwów kosztuje W kwestii zwierząt i im pomaganiu ludzie mają u mnie tylko dwie próby pierwszą i ostatnią, a potem, po rehabilitacji, której się dopominają, drugą. Druga nie wypala - nie mam żadnych nadziei i złudzeń!


Ciapulandia jest niemożliwy! W domu nie ma z nim problemu, ale jak zostanie na budowie beze mnie musi pojęczeć, ale ewidentnie dla zasady, bo maksymalnie ok. minuty!

Dzisiaj pobił rekord spania/czystości! Zalecenie lekarskie dla mnie było - wyleż do ostatniej minuty, jeśli nie możesz zalec na min. dwa - trzy dni. (blisko zapalenia płuc)

Więc się marnowałam w wyrku, wisząc od 8mej na telefonie. Ciapek dopóki nie usłyszał, że nie wstałam o 12 :crazyeye::crazyeye: (jak ja bym tak chciała wstawać codziennie:evil_lol::evil_lol::evil_lol:, byle telefony nie dzwoniły:cool3::cool3::cool3:), a kręcił się po pokoju, bo go słyszeliśmy, nie chciał wyjść na spacer - mąż miał podejścia trzy do wyprowadzenia Ciapka na spacer: o 5.30, 8.30 i 10.00 - bez rezultatu

Link to comment
Share on other sites

Wcale nie twierdzę ,że wszyscy hodowcy są be -bardzo wielu to wspaniali ludzie z wielką pasją kynologiczną.I najczęściej właśnie z takimi ludżmi miałam do czynienia.Ale czarne owce też się zdarzają- zresztą fakty mówią same za siebie.
Miałam wczoraj bardzo ciężki dzień i jeszcze gorszą noc-Mucha jest bardzo chora , a liczy sobie już ponad 14 lat.Na szczęście dzisiaj rano było dużo lepiej-wczoraj było już tak żle ,że bałam się że tego rana nie doczeka.A jakby było mało stresów to jeszcze Ciapek ma mieć dzisiaj operację- i łapię się na tym,że zaczynam zazdrościć "burakowi" który psa zapnie na łańcuch ,a jak już niedomaga to jeszcze go łopatą dobije.I burak żyje sobie dalej spokojnie bez wyrzutów sumienia i świadomości że zrobił coś złego.ehhh...motto na dzisiaj:NIGDY WIĘCEJ ŻADNEGO PSA!!!!Koty mają się dobrze.....więc ostatecznie już tylko kot.

Link to comment
Share on other sites

elaja cały czas jestem pełna podziwu dla Twojej działalności:loveu: i tego co robi Majaa dla Ciapka.I nie jest to żadne "kadzenie" z mojej strony.Tacy ludzie jak Ty czy Majaa to perełki.:multi: Miałaś b.ciężką noc i dziś jeszcze dzień operacji, ale pamiętaj, że nie jesteś sama- bo ja choć daleko,gdzieś tam w Polsce- zawsze Ciebie i Maję:loveu: będę wspierać dobrym słowem. I nie myśl o żadnych burakach - takie myśli to z wielkiego stresu. A to dobro, które czynicie dla skrzywdzonych zwierząt wróci do Was w codziennym życiu.
Wiem jak to ciężko jak pies jest chory i może odejść-sama tego doświadczyłam [quote name='elaja']Wcale nie twierdzę ,że wszyscy hodowcy są be -bardzo wielu to wspaniali ludzie z wielką pasją kynologiczną.I najczęściej właśnie z takimi ludżmi miałam do czynienia.Ale czarne owce też się zdarzają- zresztą fakty mówią same za siebie.
Miałam wczoraj bardzo ciężki dzień i jeszcze gorszą noc-Mucha jest bardzo chora , a liczy sobie już ponad 14 lat.Na szczęście dzisiaj rano było dużo lepiej-wczoraj było już tak żle ,że bałam się że tego rana nie doczeka.A jakby było mało stresów to jeszcze Ciapek ma mieć dzisiaj operację- i łapię się na tym,że zaczynam zazdrościć "burakowi" który psa zapnie na łańcuch ,a jak już niedomaga to jeszcze go łopatą dobije.I burak żyje sobie dalej spokojnie bez wyrzutów sumienia i świadomości że zrobił coś złego.ehhh...motto na dzisiaj:NIGDY WIĘCEJ ŻADNEGO PSA!!!!Koty mają się dobrze.....więc ostatecznie już tylko kot.[/QUOTE]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='haliza']Tak lubię czytać Wasze opisy o Ciapku (pomijając te części o hodowcach brrrr....) teriery to moja miłość eh....bardzo trzymam za niego kciuki.....[/QUOTE]
Hehe - nic specjalnego tego te opisy - to rzeczywistość :-(

Ale jak lubisz poczytać to sobie możesz i popatrzeć, bo ................

.............. od dzisiaj mam w końcu dobry aparat na kilka dni pożyczony z firmy - mój się nie odnalazł wciąż ;(!


Mogę pokazać Ciapka, choć nie idealnie, bo jeszcze sobie nie przypomniałam, jak dokładnie ten aparat obsługiwać!


Ale wygląda nasz dzień mniej więcej tak, kiedy jesteśmy na świeżym powietrzu: Ciapek podąża samodzielnie na kontrolę budowy ;) :


[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images49.fotosik.pl/359/54f77edfdba15eebmed.jpg[/IMG][/URL]


[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images37.fotosik.pl/336/2dd43c713da31fd6med.jpg[/IMG][/URL]


[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images41.fotosik.pl/355/f0550836004595fcmed.jpg[/IMG][/URL]


[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images37.fotosik.pl/336/f736808a263402a5med.jpg[/IMG][/URL]


[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images39.fotosik.pl/355/321505d33014f75amed.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...