Jump to content
Dogomania

Jamnisia z Ostrowii już za TM :(


Witokret

Recommended Posts

och, aż się zawstydziłam :oops:
Niestety, wcale nie jestem w tych wszystkich mmiejscach, gdzie bym chciała być i gdzie powinnam być.
(A najbardziej to się boję wizyty na SGGW i płacenia rachunku. A zapłacić trzeba, bo chyba kolejne sieroty trzeba ratować. Na Gagarina tylko jeden mały inkubator, zajęty zresztą). w schronisku kolejne psiaki umierają, bo nie zdążyłyśmy im pomóc :placz:

Ile jeszcze razy okaże się, że pomoc przyszła za późno? Albo w ogóle nie udało się pomóc. Wyć się chce z bezsilności!

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 611
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Fela czy porozmawiałabyś z Nową Panią Jaśminki?:oops:Może w tej sytuacji szczera rozmowa będzie wskazana? naprawdę nie wiem co robić:shake: Pani ma nadzieję, że mała przyjedzie na długi weekend:-( nie wspomniałam wcześniej o nosówce bo wtedy nie było jeszcze pewności..co myślisz?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Bea1']Fela czy porozmawiałabyś z Nową Panią Jaśminki?:oops:Może w tej sytuacji szczera rozmowa będzie wskazana? naprawdę nie wiem co robić:shake: Pani ma nadzieję, że mała przyjedzie na długi weekend:-( nie wspomniałam wcześniej o nosówce bo wtedy nie było jeszcze pewności..co myślisz?[/quote]

Ja myślę, że należałoby jej wszystko powiedzieć.

Zdrowiej Jaśminko, domek czeka.

Link to comment
Share on other sites

I ja dziękuję bardzo w imieniu Jaśminki! To już mamy z Funduszu 246 zł
:Rose:

Oczywiście, chętnie porozmawiam z panią.Bea1, poproszę telefon na pw.Byłoby cudownie, gdyby mała mogła do niej pojechać jak najszybciej, ale niestety, trzeba będzie jeszcze poczekać.
Własnie wróciłam z odwiedzin u maleńkiej. Siedzi sobie biedulka w inkubatorze. Na idok ciotki troszkę się pocieszyła i znów zwinęła w kłębuszek...
Doktory mówią, że nie byłoby tak źle, gdyby nie paskudna biegunka dzisiaj. Apetyt jest, pogorszenia gwałtownego nie ma.
Z badania krwi zrobionego w niedzielę wynika, że mała ma całkiem niezłą własną odporność. Do tego dostała surowicę, więc w tej chwili podawanie krwi innego psa nie ma większego sensu. Łatwo jest "przedobrzyć" - podając krew można niestety jej własną odporność zniszczyć.
Sunia doktorki, która leczy Jaśminkę, przeszła nosówkę. Była w dużo, dużo gorszym stanie niż nasze maleństwo. A teraz jest okazem zdrowia.
Inny psiak - szczenior, który ze swoim państwem był w lecznicy, też jest leczony na nosówkę. Ale nigdy bym nie przypuszczała, że jest chory - tryskał energią. To tak na pocieszenie.

Ale naprawdę jest to loteria. Psiak może przechodzić nosówke bardzo, bardzo ciężko i z tego wyjść, a inny po krótkim czasie ma objawy ze strony układu nerwowego. A wtedy to już prawie koniec :-( .
Teraz możemy ttrzymać kciuki i głeboko wierzyć, że będzie dobrze. Jaśminka jest na pewno pod dobrą opieką.
No i mieszka w inkubatorku, który przynosi szczęście naszym psiakom - Kreseczka i Jodynka, które w nim mieszkały, szaleją teraz w swoich domkach.

Link to comment
Share on other sites

Fela, Pani Jaśminki nie wytrzymała:loveu:i zadzwoniła dzisiaj do mnie,pytała czy dzwoniłam;) myslę, że to Ty. Pani jest nauczycielka i nie mogła odebrać :placz: miała lekcje. Delikatnie powiedziałam o stanie suni i powiadomiłam że zadzwonisz /wiesz najwięcej o Jaśmince/.Pani czeka na sunię i potwierdza, że bardzo chcę malutką adoptować..a z nosówką musi wygrać!:loveu:

Link to comment
Share on other sites

Wreszcie mogę złożyć meldunek. W pierwszym rzędzie dziekuję: Agnieszce103 i Alarmowemu Funduszowi - druga wpłata dotarła :loveu: .

U Jaśminki bez większych zmian, w każdym razie na szczęście zmian na gorsze nie ma. I to jest już powód, żeby mieć nadzieję. Dalej kupy są brzydkie, ale mała ma wielki apetyt. Został dołączony drugi antybiotyk. Miała zbadaną ponownie krew - wciąż ma dobrą własną odporność. To kolejna optymistyczna informacja. No i Jaśminka zaczyna już się rządzić, poszczekuje w inkubatorze, domagając się jedzenia :lol: . Lekarze mówią: choroba paskudna, ale skoro pies się nie poddaje, to dlaczego my mamy się poddać?

Z przyszłą Panią Jasminki też dziś rozmawiałam, poiem tylko tyle:
TO CUDOWNA KOBIETA. Wiele wie o nosówce, sporo na ten temat czytała. Czeka na meleńką, wierzy że będzie dobrze - tak jak my wszyscy.

Jaśminko, zdrowiej, czeka na ciebie mnóstwo, mnóstwo miłości!

Link to comment
Share on other sites

A ja znowu dałam plame i nie wpłaciłam na leczenie Jaśminki :oops: :oops: :oops:
U Borysa pare dni temu było podejrzenie o Parwowiroze i bidulka Jaśminka sie nie doczekała bo odchodziłam od zmysłow co z B. :-(
Na szczescie jest juz o niebo lepiej dzis odłozyłam pieniadze i jutro odbijemy prosto ze spacerku na poczte:cool3:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...