Fela Posted April 25, 2006 Share Posted April 25, 2006 och, aż się zawstydziłam :oops: Niestety, wcale nie jestem w tych wszystkich mmiejscach, gdzie bym chciała być i gdzie powinnam być. (A najbardziej to się boję wizyty na SGGW i płacenia rachunku. A zapłacić trzeba, bo chyba kolejne sieroty trzeba ratować. Na Gagarina tylko jeden mały inkubator, zajęty zresztą). w schronisku kolejne psiaki umierają, bo nie zdążyłyśmy im pomóc :placz: Ile jeszcze razy okaże się, że pomoc przyszła za późno? Albo w ogóle nie udało się pomóc. Wyć się chce z bezsilności! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bea1 Posted April 25, 2006 Share Posted April 25, 2006 Fela czy porozmawiałabyś z Nową Panią Jaśminki?:oops:Może w tej sytuacji szczera rozmowa będzie wskazana? naprawdę nie wiem co robić:shake: Pani ma nadzieję, że mała przyjedzie na długi weekend:-( nie wspomniałam wcześniej o nosówce bo wtedy nie było jeszcze pewności..co myślisz? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
oczko Posted April 25, 2006 Share Posted April 25, 2006 [quote name='Bea1']Fela czy porozmawiałabyś z Nową Panią Jaśminki?:oops:Może w tej sytuacji szczera rozmowa będzie wskazana? naprawdę nie wiem co robić:shake: Pani ma nadzieję, że mała przyjedzie na długi weekend:-( nie wspomniałam wcześniej o nosówce bo wtedy nie było jeszcze pewności..co myślisz?[/quote] Ja myślę, że należałoby jej wszystko powiedzieć. Zdrowiej Jaśminko, domek czeka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bea1 Posted April 25, 2006 Share Posted April 25, 2006 to oczywiste, tylko zastanawiam sie czy nie lepiej jak porozmawia z Panią osoba bezpośrednio mająca kontakt z sunią.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bea1 Posted April 25, 2006 Share Posted April 25, 2006 co u Jaśminki? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
GreenEvil Posted April 25, 2006 Share Posted April 25, 2006 Alarmowy Fundusz Nadziei na Życie przekazal dla Jasminki 96zl. Pozdrawiam GreenEvil Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bea1 Posted April 25, 2006 Share Posted April 25, 2006 Alarmowy Fundusz Nadziei na Życie pojawia się jak dobry duszek, dziękuję w imieniu Jaśminki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Witokret Posted April 25, 2006 Author Share Posted April 25, 2006 Maleńka nie strasz nas i nie wygłupiaj się tylko zdrowiej !!! Teraz to już tylko DOBRE WIEŚCI !!! :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Fela Posted April 25, 2006 Share Posted April 25, 2006 I ja dziękuję bardzo w imieniu Jaśminki! To już mamy z Funduszu 246 zł :Rose: Oczywiście, chętnie porozmawiam z panią.Bea1, poproszę telefon na pw.Byłoby cudownie, gdyby mała mogła do niej pojechać jak najszybciej, ale niestety, trzeba będzie jeszcze poczekać. Własnie wróciłam z odwiedzin u maleńkiej. Siedzi sobie biedulka w inkubatorze. Na idok ciotki troszkę się pocieszyła i znów zwinęła w kłębuszek... Doktory mówią, że nie byłoby tak źle, gdyby nie paskudna biegunka dzisiaj. Apetyt jest, pogorszenia gwałtownego nie ma. Z badania krwi zrobionego w niedzielę wynika, że mała ma całkiem niezłą własną odporność. Do tego dostała surowicę, więc w tej chwili podawanie krwi innego psa nie ma większego sensu. Łatwo jest "przedobrzyć" - podając krew można niestety jej własną odporność zniszczyć. Sunia doktorki, która leczy Jaśminkę, przeszła nosówkę. Była w dużo, dużo gorszym stanie niż nasze maleństwo. A teraz jest okazem zdrowia. Inny psiak - szczenior, który ze swoim państwem był w lecznicy, też jest leczony na nosówkę. Ale nigdy bym nie przypuszczała, że jest chory - tryskał energią. To tak na pocieszenie. Ale naprawdę jest to loteria. Psiak może przechodzić nosówke bardzo, bardzo ciężko i z tego wyjść, a inny po krótkim czasie ma objawy ze strony układu nerwowego. A wtedy to już prawie koniec :-( . Teraz możemy ttrzymać kciuki i głeboko wierzyć, że będzie dobrze. Jaśminka jest na pewno pod dobrą opieką. No i mieszka w inkubatorku, który przynosi szczęście naszym psiakom - Kreseczka i Jodynka, które w nim mieszkały, szaleją teraz w swoich domkach. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aga_Mazury Posted April 25, 2006 Share Posted April 25, 2006 Będzie dobrze .MUSI ...i będzie...:loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bea1 Posted April 25, 2006 Share Posted April 25, 2006 Fela już Ci wysyłam pw, powiadom mnie co uzgodniłyście;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Fela Posted April 25, 2006 Share Posted April 25, 2006 Oczywiście, jutro melduję się zaraz po rozmowie telefonicznej z panią Jaśminki :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bea1 Posted April 25, 2006 Share Posted April 25, 2006 bardzo dziękuję;)mam nadzieję, że poczeka na Jaśminkę Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Fela Posted April 25, 2006 Share Posted April 25, 2006 Na taką słodyczkę TRZEBA poczekać! :loveu: Toż to sama słodycz, okruszek jaśminkowy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Fela Posted April 25, 2006 Share Posted April 25, 2006 Daisy, Paros - wielkie dzięki! Dotarły Wasze wpłaty:Rose: :buzi: :Rose::buzi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bea1 Posted April 26, 2006 Share Posted April 26, 2006 mocno trzymam kciuki za Jaśmninkę, czy jest choć odrobinkę lepiej?:roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bea1 Posted April 26, 2006 Share Posted April 26, 2006 Fela, Pani Jaśminki nie wytrzymała:loveu:i zadzwoniła dzisiaj do mnie,pytała czy dzwoniłam;) myslę, że to Ty. Pani jest nauczycielka i nie mogła odebrać :placz: miała lekcje. Delikatnie powiedziałam o stanie suni i powiadomiłam że zadzwonisz /wiesz najwięcej o Jaśmince/.Pani czeka na sunię i potwierdza, że bardzo chcę malutką adoptować..a z nosówką musi wygrać!:loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bea1 Posted April 26, 2006 Share Posted April 26, 2006 jak się czuje Jaśminka? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bea1 Posted April 26, 2006 Share Posted April 26, 2006 co z sunią? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Fela Posted April 26, 2006 Share Posted April 26, 2006 Wreszcie mogę złożyć meldunek. W pierwszym rzędzie dziekuję: Agnieszce103 i Alarmowemu Funduszowi - druga wpłata dotarła :loveu: . U Jaśminki bez większych zmian, w każdym razie na szczęście zmian na gorsze nie ma. I to jest już powód, żeby mieć nadzieję. Dalej kupy są brzydkie, ale mała ma wielki apetyt. Został dołączony drugi antybiotyk. Miała zbadaną ponownie krew - wciąż ma dobrą własną odporność. To kolejna optymistyczna informacja. No i Jaśminka zaczyna już się rządzić, poszczekuje w inkubatorze, domagając się jedzenia :lol: . Lekarze mówią: choroba paskudna, ale skoro pies się nie poddaje, to dlaczego my mamy się poddać? Z przyszłą Panią Jasminki też dziś rozmawiałam, poiem tylko tyle: TO CUDOWNA KOBIETA. Wiele wie o nosówce, sporo na ten temat czytała. Czeka na meleńką, wierzy że będzie dobrze - tak jak my wszyscy. Jaśminko, zdrowiej, czeka na ciebie mnóstwo, mnóstwo miłości! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dabrowka Posted April 27, 2006 Share Posted April 27, 2006 Mam nadzieję, że Jaśminka da sobie radę :) Ma wsparcie wspaniałych lekarzy i dużo pozytywnej dogomaniakowej energii :) No i tę cudowną panią, która czeka... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
shantara Posted April 27, 2006 Share Posted April 27, 2006 Świetnie, że Jaśmince się taka pańcia trafiła. Teraz malutka musi się mocno trzymać. Wierzę, że będzie dobrze. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bea1 Posted April 27, 2006 Share Posted April 27, 2006 Wszystkie "jamnicze" domki są takie:cool1: mam szczęście do dobrych ludzi:oops: Zdrowiej Jaśminko, domek czeka! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lizka Posted April 27, 2006 Share Posted April 27, 2006 A ja znowu dałam plame i nie wpłaciłam na leczenie Jaśminki :oops: :oops: :oops: U Borysa pare dni temu było podejrzenie o Parwowiroze i bidulka Jaśminka sie nie doczekała bo odchodziłam od zmysłow co z B. :-( Na szczescie jest juz o niebo lepiej dzis odłozyłam pieniadze i jutro odbijemy prosto ze spacerku na poczte:cool3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
esperanza Posted April 27, 2006 Share Posted April 27, 2006 Malutka Jasminka ma się całkiem nieźle. Kupy są coraz ładniejsze. Zdecydowano, że jednak na razie krew od ozdrowieńca nie będzie podawana. Wetka powiedziała, że zastanawiają się, czy podawać także surowicę po raz drugi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.