Ulaa Posted May 19, 2010 Share Posted May 19, 2010 Wyrwałam się z lecznicy z praktyk, a Ada-jeje i Malgos natychmiast przybyły na pomoc psiaczkom... Na Rybnej już nie było, super są ludzie, zabrali wszystkie kotki i sporo psiaków... Na Kobierzyńskiej było ich mnóstwo, tak dużo i tak przerażone, ale ludzie też brali zwłaszcza młode ładne i rasowe. Nie umiałyśmy wybierać. Wolontariuszka dała mi sunię posokowca Konsuela, potem jeszcze wzięłam Bacę. Obydwa staruszki. Sunia ma rozwalone uszko, pogryzione. Piesek jest ślepy, kuleje na łapkę, tylnymi zamiata. Obydwa kochane, spokojne, odsypiają w ciszy, cieple i spokoju. NIE WRÓCĄ DO SCHRONISKA - NIE MA TAKIEJ OPCJI... Nie zrozumieją... A ja mam w domu 7 psów..............:oops: [B]Sunia. Posokowiec Bawarski, conajmniej 10 lat. Bardzo łagodna wobec wszystkich stworzeń i w każdej sytuacji, kontaktowa. Zdrowa, ma kilka guzków. Wysterylizowana.[/B] Pojadła, umyłam ją, znowu pojadła i śpi, śpi, śpi.... Na kanapie, bez przerwy od kilku godzin :) (wcześniej wywlekła na środek kuchni kocyk i wymościła sobie, ale potem dyskretnie powędrowała na kanapę ;) ) [IMG]http://i47.tinypic.com/2my0m06.jpg[/IMG] [B]Piesek Baca. Wiek: "z 800 lat" jak mi powiedziano... Mieszaniec duży, śliczny puchaty jak pluszowy miś. Niestety nie widzi, chyba też nie słyszy, bo reaguje na dotyk, ruch i zapach. Bardzo słabo chodzi, kuleje na przednią łapkę, tylne powłóczy. [/B]Na łapie ma ślad po wenflonie, zapewne dostawał niedawno kroplówkę. Ożywia się na zapach jedzenia. Pojadł i śpi w koszyczku od kilku godzin bez przerwy. Ciepło, cisza i spokój - tego potrzeba psiemu dziadziusiowi... [IMG]http://i45.tinypic.com/s2485k.jpg[/IMG] Słabe fotki, bo śpią i nie chce im przeszkadzać. Już zbyt wiele przeszły... [B][IMG]http://proanimals.org/img/utopiec1.JPG[/IMG] [/B] [B][IMG]http://proanimals.org/img/utopiec2.JPG[/IMG] [B][COLOR=Red][SIZE=3]BARDZO POTRZEBNE!!![/SIZE] WSPARCIE KARMĄ i WITAMINY DLA STARYCH PIESKÓW, może ma ktoś do oddania... Proszę, ja nie wyrabiam z tym stadem...[/COLOR][/B] [I]namiary:[/I] tel. 0 510 846 660 [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL] gg 2926968 [COLOR=Magenta]NOWE FOTKI: str. 6 FILMIK z Bacusiem: post #66 [/COLOR] [IMG]http://i49.tinypic.com/2iql6ki.jpg[/IMG] [/B] [B][COLOR=Red]Nowe info z 26-26.05:[/COLOR][/B] [B][SIZE=3]SCHRONISKO:[/SIZE][/B] [B]1. Lavinka / Konsuela:[/B] Data przyjęcia do schroniska: 14.04.2009. z interwencji, znaleziona na ulicy. Nikt jej nie szukał [IMG]http://www.dogomania.images/smilies/icon_frown.gif[/IMG] Była w schronisku leczona: 29.06.09 - usunięcie modzela z mostka, przy okazji okazało się, że jest już wysterylizowana. W maju 2009 r. leczona na kaszel kennelowy, bez nawrotów. Zaszczepiona na wirusówki i wściekliznę. Odrobaczona i zabezpieczona Frontlinem. [B]2. Gwiazdek / Baca :[/B] Data przyjęcia do schroniska: 31.12.2008. przyprowadził go właściciel [IMG]http://www.dogomania.images/smilies/heul.gif[/IMG] oddał z książeczką zdrowia, bo... za stary i przestał pilnować firmy [IMG]http://www.dogomania.images/smilies/heul.gif[/IMG] Opis z książeczki: "Pies w wieku starczym. Bolesność i zwyrodnienia stawów, braki uzębienia, kamień nazębny. W okolicy lewej ślinianki podżuchwowej okresowo tworzy się torbiel. Ze względu na wiek i stan ogólny nie zdecydowano się na chirurgiczne usunięcie zmiany". Zalecane leki: Arthroflex, Polfilin, Tramadol. Usunięcie płynu z torbieli miał w marcu 2009. W maju 2010 RTG bioder i badanie krwi (wyniki w normie). Byłam zaskoczona przyjęciem psiaczków w schronisku [IMG]http://www.dogomania.images/smilies/icon_smile.gif[/IMG] Wszyscy je poznali, a one także cieszyły się do opiekunek [IMG]http://www.dogomania.images/smilies/love.gif[/IMG] Bacek od razu obsikał wszystkie kąty na korytarzu [IMG]http://www.dogomania.images/smilies/icon_redface.gif[/IMG] Widać, że miały tam dobrą opiekę i chyba wszyscy spodziewali się, że schronisko będzie ich domem dożywotnim (zwłaszcza Bacusia, bo Konsuela jeszcze potrafi się "zareklamować" [IMG]http://www.dogomania.images/smilies/icon_smile.gif[/IMG] oby! tfu tfu ), więc zapanowało zdziwienie, że NIE WRACAJĄ. (przy okazji prawie wszyscy odwiedzający chcieli adoptować moją Megi, która wskoczyła do auta i stwierdziła, że jedzie z nami "na spacer"i pote, Marcin z nią łaził koło schroniska [IMG]http://www.dogomania.images/smilies/icon_wink.gif[/IMG] ) [SIZE=3][B]LECZNICA : [SIZE=2](Ama-Vet na Centralnej[IMG]http://www.dogomania.images/smilies/love.gif[/IMG])[/SIZE][/B][/SIZE] [B]1. Lavinka:[/B] Zaćma starcza w początkowej fazie. Ze względu na wiek i brak info o stanie nerek, zdecydowano się na badania krwi profil nerkowy, przed narkozą. Wyniki: -mocznik 4,5 mmol/l (norma 3,22-7,47) -kreatynina 70mmol/l (norma 88,4-150/3) czyli dolne granice, ale ok [IMG]http://www.dogomania.images/smilies/icon_smile.gif[/IMG] Lavinka dostała narkozę i straciła 2 zgnite zęby oraz tonę kamienia[IMG]http://www.dogomania.images/smilies/icon_smile.gif[/IMG] [COLOR=Red][B] LAVINKA ZNALAZLA DOMEK [/B][/COLOR] :multi::multi::multi: [B]2. Gwiazdek:[/B] Zaćma zaawansowana. Opis zmian z badania EKG: -częstotliwość 110/min -rytm regularny -załamki P-rożna morfologia, wędrujący rozrusznik -załamek R1,2 mV -zespół QRS 0,04s -odcinek P-R 0,12s -załamek T<0,25 załamka R czyli brak istotnych zmian, ale trzeba obserwować i musi być dożywotnio na lekach, w tej chwili : -Polfilin 100mg (odpowiednik Karsivanu) 2x dziennie po 1 tabletce -Lotensin 5mg 1dz.x1tabl. Ponieważ badania krwi i RTG robione były w schronisku niedawno, nie powtarzaliśmy tych badań. [B][I][I]:Rose:[/I][/I][/B] [B][I][I][COLOR=Red]Podziękowania dla...[/COLOR][/I][/I] Julian[/B] - sucha karma i mięcho, [B]Pani[/B], która przywiozła ryż i mięsko [B]Karolina z Kwidzyna[/B] - makaron, ryż, karma [B]Mroowa[/B] za odwiedzinki i suszone płucka [I][B][COLOR=Red]Rozliczenie:[/COLOR][/B][/I] [B]Wpływy:[/B] Ewa G. - 300zł Jusstyna85 - 50zł [U]Saldo: 350 zł[/U] [B]Wydatki:[/B] 70 zł - transport 2x do Krakowa i spowrotem (paliwo+autostrada) 64 zł - całkowity rachunek w lecznicy (dziękujemy Ama-Vet!!!) [U]Saldo: 216 zł [/U]Polfilin - 23,99 Lotensin - 36,08 [I](recepta realizowana na dyżurze z taryfą nocną)[/I] mięso i podroby (do 24.06) - 23,70 ryż i makaron (do 24.06) - 17,00 szampon - 11,00 jedzenie świeże do 18.07 (mięso, ryż, makaron, dodatki) - 37,60 środki czystości do zmywania po Gwiazdku - 12,00 [U]Saldo: 54,63 [B]Stan do 19.07:[/B][/U] [I]Saldo j/w[/I] [B]Wpływy:[/B] bazarek RudziaBianca - 139zł Ewa G. - 100zł [B][I]Saldo[/I] [/B]293,63 [B]Wydatki: [/B] karma Bosch Fish&Potatoes - 115zł Polfilin - 12,80 Lotensin - 26,99 [B][I]Saldo: [/I][/B]138,84 [U]Stan do 20.08[/U]. [I]Saldo j/w[/I] [B]Wpływy:[/B] brak [B]Wydatki:[/B] płyn do zmywania koo i siii z całego domu - 7,20 zł ryż, filety rybne mrożone (ze względu na alergię na mięso i makaron) - 22 zł [I][B]Saldo : [/B][/I]109, 64 [U]Stan do 15.09.[/U] [I]Saldo j/w[/I] [B]Wpływy:[/B] brak finansowego, ale dostaliśmy nowy zapas suchej karmy, od anonimowego darczyńcy :) [B]Wydatki:[/B] Polfilin - 12,80 Lotensin - 26,99 ryż, grysik, mięso i ryby - 23,50 [B][I]Saldo: 46,35[/I][/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
missieek Posted May 19, 2010 Share Posted May 19, 2010 cieszy ze bezpieczne!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ank@ Posted May 19, 2010 Share Posted May 19, 2010 zapisuję :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
negrusiowa Posted May 19, 2010 Share Posted May 19, 2010 Ulaa co tam sie dzieje na Kobierzyńskiej? O akcji dowiedziałam sie dopiero po 15 bo bym tam pognała juz rano ;[. Powiedz mi prosze jak wygląda sytuacja na Kobierzynskiej. One sa w boksach dla koni czy wszystkie razem? Dzwoniłam na Kobierzynska i rano jade z recznikami i kocykami. Przed oczami mam wizję niekonczacej sie jadki...... Powiedz, jechac ze smycza czy moze nie jest tak zle i nie ma takiej potrzeby? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ulaa Posted May 19, 2010 Author Share Posted May 19, 2010 Negrusiowa, one są w boksach dla koni, takich, z których świeżo wyszły konie - więc z kupami, na wilgoci, bo na korytarzu też stoi woda. Jest ciemno i zimno, psy się boją, leżą wciśnięte w kąty... Nie są agresywne do siebie, boją się. Ludzie masowo je zabierali, bez ładu i składu. Można się będzie spodziewać wielu pogryzień, ucieczek, problemów... Bo oni tych psów nie sprawdzali pod żadnym kątem. Ludzi biorących też nie. Oczywiście dobrze, że zostały zabrane. Szkoda, że większość tam wróci... Chaos był straszny. Każde ręce były potrzebne, każdy kto umiał łapał psy i wyciągał. Wolontariuszki, z którymi udało mi się porozmawiać okazały się super pomocne, żeby dowiedzieć się czegoś o poszczególnych psach. Wstyd się przyznać, ale ja sprawdziłam kilka psów, zanim wzięłam... Po to, aby nie musiały tam wracać. Mam wrażenie, że wzięłam stamtąd 2 chrapiące kamienie.... ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kasiek_ona Posted May 19, 2010 Share Posted May 19, 2010 Ula bardzo dobry z Ciebie człowiek :* Oby więcej takich. Ja nie mam warunków na zabranie nawet 1 sztuki ;( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mroowa Posted May 19, 2010 Share Posted May 19, 2010 [quote name='kasiek_ona']Ula bardzo dobry z Ciebie człowiek :* Oby więcej takich. Ja nie mam warunków na zabranie nawet 1 sztuki ;([/QUOTE] Ulaa jestes niezastąpiona,niepobita,niesamowita a do tego masz ogromne serce:)Trzeba pomyslec jak pomoc z doskoku tym psiakom.Narazie sa bezpieczne ale nie moga zostac u Ciebie wiecznie:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ulaa Posted May 19, 2010 Author Share Posted May 19, 2010 Koło Bacy przechodziłam kilka(naście) razy, ale wydawał się za ładny, żeby ktoś go wziął. Czekałyśmy na przerzedzenie z rasopodobnych i atrakcyjnych psów. Wtedy w kącie boksu zauważyłam sunię z wenflonem w łapce. Poleciałam po wolontariuszkę, żeby spytać czy sunia jest odpięta z kroplówki bo słaba. Ale nie była słaba, wstała, piła. Znaczy, że nie umierająca, tylko dość stara, ale dobrze wygąda. Postanowiłyśmy zostawić wenflon i sunię, bo tak prędzej by ktoś skojarzył, kim ona jest i co z nią. A naprzeciwko mnie stał Bacuś, tak samo cały czas pokrzywiony i wystraszony, nie widząc i nie słysząc nie wiedział co się dzieje. Po prostu założyłam mu obrożę i wyprowadziłam, już miałam dość. Ale mam nadzieję, że los suni z wenflonem okaże się pomyślny. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ulaa Posted May 19, 2010 Author Share Posted May 19, 2010 [quote name='Mroowa']Ulaa jestes niezastąpiona,niepobita,niesamowita a do tego masz ogromne serce:)Trzeba pomyslec jak pomoc z doskoku tym psiakom.Narazie sa bezpieczne ale nie moga zostac u Ciebie wiecznie:([/QUOTE] Wiecznie to one nie będą żyć... Mają mieć to życie szczęśliwe, jakie im jeszcze zostało. Gorzej z tymi szczeniakami, one są naprawdę najbardziej pilne. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fizia Posted May 19, 2010 Share Posted May 19, 2010 Biedaki, odsypiają wszystkie stresy. Jak dobrze, że bezpieczne. Na watku krakowskim czytałam przed chwilą, że na Kobierzyńskiej zostało już tylko kilka psów Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ulaa Posted May 19, 2010 Author Share Posted May 19, 2010 Pewnie te "brzydkie" i "skaczące". Spędzą noc w tym gnoju i wilgoci... Kilka leżało na gołym betonie, może już przenieśli na słomę. Fajnie, że tak się ludzie rzucili. Oby wytrwali. Dzielni krakowianie!!!! Czy można gdzieś znaleźć info o psach ze schronu? Konsuela ponoć była "ulubienicą" i była tam bardzo długo, a o Bacy nic nie wiem poza tym, że ma chore stawy i 800 lat. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
leni356 Posted May 19, 2010 Share Posted May 19, 2010 Zapisuję się również, jakie biedaczki serce ściska :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
weszka Posted May 19, 2010 Share Posted May 19, 2010 Mają spokój, ciepło, pełne brzuszki, są bezpieczne. Aż łzy stają w oczach. Tyle ich w tej całej tragedii. Wstawiam te różne biedaki na facebooka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
__Lara Posted May 19, 2010 Share Posted May 19, 2010 Zapisuję wątek. Ulaaa :D :D :D dzielna kobieto :D :D :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fizia Posted May 19, 2010 Share Posted May 19, 2010 Tu sa wątki schroniskowe [URL]http://www.dogomania.pl/threads/32052-ALARM-Ewakuacja-Krakowskiego-Schroniska-potrzebna-pomoc-!/page1093[/URL] [URL]http://www.dogomania.pl/threads/185869-KTO-CO-MOŻE-dla-EWAKUOWANEGO-KRAKOWSKIEGO-SCHRONU/page12[/URL] [URL]http://www.dogomania.pl/threads/185805-Czy-krakowski*****-przetrwają-jak-wyleje-Wisła[/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
koteczek555 Posted May 19, 2010 Share Posted May 19, 2010 Łzy się w oczach kręcą czytając takie historie. Biedaki tyle wycierpiały, teraz mają ciepło, spokój, jedzonko. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Andzike Posted May 19, 2010 Share Posted May 19, 2010 Leni mnie ściągnęła... Biedaczki... Teraz w cieple, najedzone i bezpiecznie... Ulaa jesteś cudowna, że nawet nie rozważasz oddania ich do schroniska !!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ada-jeje Posted May 19, 2010 Share Posted May 19, 2010 Za kilka dni dowiesz sie Ulka, co z Baca, jak zakonczy sie ten pierwszy chaos, maja kartoteki psow, wiec bedzie wiadomo jak pomoc Bacy, w jego ostatnich latach zycia. Cuda sie zdarzaja wiec moze i dla Bacy zdarzy sie cud i znajdzie jeszcze swojego czlowieka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rudzia-Bianca Posted May 19, 2010 Share Posted May 19, 2010 Ależ one miały szczęście że do Ciebie trafiły :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fizia Posted May 19, 2010 Share Posted May 19, 2010 Znalazłam Konsuelę na stronie schroniska, ale pewnie juz widziałaś Niestety nie ma żadnego opisu Konsuela P 74/04/09 [URL="http://www.schronisko.krakow.pl/bigPicture.php?id=1099"][IMG]http://www.schronisko.krakow.pl/gallery/thumbs/cb0a269efe949f9e06862e1834a5e96f[/IMG] [/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Szarotka Posted May 19, 2010 Share Posted May 19, 2010 Brawo Fizia :):) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
abero Posted May 19, 2010 Share Posted May 19, 2010 Konsuela chodziła ze mną na spacery, mieszkała w boksie zgodnie z 4 dużymi suniami. Fajna psinka, łagodna, dość energiczna jak na swój wiek. Niestety nie znam jej historii. Tak jak pisze Ada-jeje, jak dojdą do ładu z systemem komputerowym w azylu, dowiesz się więcej. Nawet jeśli większość psiaków wróci po tymczasie do schronu, to będzie już coś na ich temat wiadomo z DT, będą pewnie w wielu przypadkach wykąpane, ostrzyżone i w efekcie łatwiej znajdą nowe domy. Wyrazu szacunku i podziękowania dla wszystkich, którzy pomogli :-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ulaa Posted May 19, 2010 Author Share Posted May 19, 2010 Andzike, nie ma takiej opcji. One są zbyt stare, zbyt zmęczone... Zbyt domowe! Konsuela (fuj co za imię - konkurs na nowe!) żebrała, zanim poszła spać, siada, lubi świnkę morską i koty. Lubi kanapę. Baca - lubi koszyczek i potrzebuje, żeby mu pokazywać drogę do niego, żeby go dotknąć aby wiedział, gdzie ma iść. W innym schronie zapewne by nie przeżył. W krakowskim miał wspaniałą opiekę. Ale schron to jednak schron. Nie dla takiego staruszka, na skraju życia... Ile tam jeszcze takich? Trzeba jakoś zaapelować do ludzi, aby nie oddawali ich już! Niech staną na głowie, skoro my możemy, ale niech nie oddają... Wiecie co widzę? Psy wtopiły się w to spanie... "śpią bardziej" niż śpi się normalnie (Baca myślałam, że nie żyje, bo wogóle nie reagował... nie chciałam go straszyć i budzić gwałtownie i podetknęłam mu zapach jedzenia pod nos, wtedy oko otworzył ;) ). Sunia chrapie i jest to w tej chwili najgłośniejszy dźwięk w mieszkaniu ;) Dzięki Fizia za linka! Nie znałam. Abero - witaj i dziękuję za info! (zapraszamy w odwiedziny!!!!! bo w schronie już suni nie spotkasz :D ) Mam nadzieję, że za parę dni faktycznie się czegoś dowiem - no i że Baca faktycznie nie wymaga jakichś stałych leków np na serce... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ulaa Posted May 19, 2010 Author Share Posted May 19, 2010 [quote name='Mroowa']Ulaa jestes niezastąpiona,niepobita,niesamowita a do tego masz ogromne serce:)Trzeba pomyslec jak pomoc z doskoku tym psiakom.Narazie sa bezpieczne ale nie moga zostac u Ciebie wiecznie:([/QUOTE] Ja tylko im daję miejsce (dobrze, że mama tolerancyjna do psiaków...). Największe podziękowania w zabraniu tej dwójki należą się [B]Adzie-Jeje[/B] i [B]Malgos z córkami[/B], które w momencie rzuciły wszystko i jechały bardzo trudną i daleką drogą poprzez zalane rejony, aby dotrzeć i przywieźć psiaczki! Ja bym ich na rękach nie przyniosła ;) Z psiakami nie da się w pojedynkę. W kupie siła :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bakteriakoli Posted May 19, 2010 Share Posted May 19, 2010 Prawda jest taka, ze nie kazdy ma warunki, zeby zatrzymac psa, którego przygarnał, nie kazdego na to stać i nei kazdy wie, ajk szukac mu nowego wlasciciela trzeba takim ludziom pomoc, jesli nei chcemy aby psy wrocily do schroniska. nie kazdy z adoptujacych nadaje sie tez na wlasciciela psa - trzeba pomoc w weryfikowaniu nowych wlascicieli tym, którzy maja psy teraz u siebie duzo pracy, nie jest to takie proste dobrze wiemy, ze psy ze schroniska sa rozne, ale czesto trudne :) [quote name='Ulaa']Andzike, nie ma takiej opcji. One są zbyt stare, zbyt zmęczone... Zbyt domowe! Konsuela (fuj co za imię - konkurs na nowe!) żebrała, zanim poszła spać, siada, lubi świnkę morską i koty. Lubi kanapę. Baca - lubi koszyczek i potrzebuje, żeby mu pokazywać drogę do niego, żeby go dotknąć aby wiedział, gdzie ma iść. W innym schronie zapewne by nie przeżył. W krakowskim miał wspaniałą opiekę. Ale schron to jednak schron. Nie dla takiego staruszka, na skraju życia... Ile tam jeszcze takich?Trzeba jakoś zaapelować do ludzi, aby nie oddawali ich już! Niech staną na głowie, skoro my możemy, ale niech nie oddają... Wiecie co widzę? Psy wtopiły się w to spanie... "śpią bardziej" niż śpi się normalnie (Baca myślałam, że nie żyje, bo wogóle nie reagował... nie chciałam go straszyć i budzić gwałtownie i podetknęłam mu zapach jedzenia pod nos, wtedy oko otworzył ;) ). Sunia chrapie i jest to w tej chwili najgłośniejszy dźwięk w mieszkaniu ;) Dzięki Fizia za linka! Nie znałam. Abero - witaj i dziękuję za info! (zapraszamy w odwiedziny!!!!! bo w schronie już suni nie spotkasz :D ) Mam nadzieję, że za parę dni faktycznie się czegoś dowiem - no i że Baca faktycznie nie wymaga jakichś stałych leków np na serce...[/QUOTE] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.