Jump to content
Dogomania

nasze sposoby na odreagowanie stresu poszkoleniowego bez wpadania w nalogi


Recommended Posts

Posted

[quote name='monisieczka']może i uszlachetnia, chociaż nam już i tak nic nie pomoże....A co mam zrobić jak pakowałam klamoty do bagaznika Norka zauważyła - autko z tyłu otwarte czytaj jedziemy. I co? Gazem była w bagażniku i czterema łapami się zapierała przed wyjściem.[/quote]
no wiem.bedzie dziewczyna po scianach chodzic ale tfardym trza byc.unieruchomiony onek to dosc trudne do przezycia w domu:painting: :Dog_run: :BIG: -u mnie to tak wyglada po 4 godzinach siedzenia w domu.:roll: :morning:

  • Replies 12.5k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='ayshe']no wiem.bedzie dziewczyna po scianach chodzic ale tfardym trza byc.unieruchomiony onek to dosc trudne do przezycia w domu:painting: :Dog_run: :BIG: -u mnie to tak wyglada po 4 godzinach siedzenia w domu.:roll: :morning:[/quote]
jedyny plus tego kiblowania w domu taki, że uczymy się podawania piłeczki do ręki. Sukces w 70% osiągnięty! Nawet rodzina siem zmobilizowała i nie reaguje na rzucane pod nogi.

Posted

[quote name='monisieczka']jedyny plus tego kiblowania w domu taki, że uczymy się podawania piłeczki do ręki. Sukces w 70% osiągnięty! Nawet rodzina siem zmobilizowała i nie reaguje na rzucane pod nogi.[/quote]

a my sie uczymy podawania dzwoniacej komorki, zeby pancia nie musiala d*** ruszac z fotela :loveu: kilka razy juz rabnela o terakote :evil_lol: ale co tam

Posted

Edii..
ja bym na twoim miejscu nie uczyła podawac telefonu :cool1:
bo... jak cię nie będzie zadzwoni twój telefon i psinka pobiegnie dać Pańci.. a żeby miala a tu Pańci nie ma ... to co , sama spróbuje odebrać .. :diabloti:.. a ząbki ma pewnie ostre :diabloti:

Posted

[quote name='agis']Podlacze sie do pytania :cool1: Starczy mi juz tego siedzenia w domu :lol:[/quote]

ooo a co z wami ? tez nie chodziliscie na zajecia? treserek sie pewnie stesknil za nami :diabloti:

[quote name='razdwatrzy']Edii..
ja bym na twoim miejscu nie uczyła podawac telefonu :cool1:
bo... jak cię nie będzie zadzwoni twój telefon i psinka pobiegnie dać Pańci.. a żeby miala a tu Pańci nie ma ... to co , sama spróbuje odebrać .. :diabloti:.. a ząbki ma pewnie ostre :diabloti:[/quote]

o tym nie pomyslalam :cool1: ale dla wlasnej wygody i tak chce zeby podawal :loveu:
wprawdzie mam utrudnione zadanie, bo u mnie w domu dzwonek nie dziala, wiec jak ktos przychodzi to puszcza dzwonek na komorke, wiec pies zawsze jak dzwoni telefon spodziewa sie gosci :evil_lol:

Posted

[quote name='Eddiii']ooo a co z wami ? tez nie chodziliscie na zajecia? treserek sie pewnie stesknil za nami :diabloti:
[/quote]
Mysmy sie pochorowali, tzn. ja sie pochorowalam, a na Maxiu sie odbilo ;) Musial dzielnie siedziec ze mna w domu :evil_lol:



A korzystajac z okazji pozwole sobie cos zareklamowac :cool3:

[quote name='AśkaK'][SIZE=3]Po raz kolejny już :p mamy (my - czyli Stowarzyszenie na Rzecz Bezpańskich Zwierząt "NICZYJE" :smile:) wielką przyjemność zaprosić Was wszystkich, drodzy Dogomaniacy :cool3: , na [B]imprezę charytatywną na rzecz bezdomnych zwierząt, która odbędzie się dn.26.11.2006 r. (czyli w tą niedzielę! ) w warszawskim klubie Jadłodajnia Filozoficzna, ul. Dobra 33/35. [U]START godz.16.00 !!! :multi: :multi: :multi: [/U][/B][/SIZE]

[IMG]http://img83.imageshack.us/img83/3860/zaproszeniemailgc4zf0.jpg[/IMG]
[/quote]

Posted

eddiii-no oczywiscie ze byly zajecia.jak zwykle na 19 w czwartki:mad: .dzisiaj tez sa na 19.
romas-problem to tym razem JA bede miala bo nie bede posiadala zadnego transportu wiec ze sladow nici.wszystko jedzie na seminarium.
agis-kopne cie za to zaproszenie.szlag mnie trafil za ten "pokaz tresury".to oznacza ze pokazu nie bedzie bo shado jest NIEWYTRESOWANY.:angryy: .przykro mi.:diabloti: .po prostu bede tam z shadowskim.na 17.i zmyje sie jak najszybciej poniewaz takie miejsca nie sa dla psa.

Posted

[quote name='Nanami']Widze, ze tressserek tak samo wyczulony na zwrot "pokaz tresury" jak ja :razz: Brzmi zdecydowanie beznadzieje i tak płytko :cool1:[/quote]dymi mi z nozdrzy i z uszu a i purpura na twarz zachodzi.prosilam o sprostowanie ze bedzie onek shado adoptowany z ostrowii razem z wlascicielka a nie pokaz trasury i osrodek szkolenia:angryy: .bylam przekonana ze po moim meilu to zmienia.niestety nie zostalo to zmienione.
[B]shado nie jest zwierzatkiem tresowanym tylko kochanym przeze mnie psem .poniewaz jest psem rasy uzytkowej to pracuje z przewodnikiem czyli ze mna.uczy sie roznych rzeczy.nie dajemy tez pokazow tresury.w cave canem pracuje sie z psami dla przyjemnosci tworzenia wiezi z psem i spedzania z nim aktywnie wolnego czasu.[/B]
tekst zaproszenia zostal mi wyslany razem z zaproszeniem juz po fakcie meilem i na moje nie pokazowi tresury nie zmieniony.ja rozumiem ze ludzie z wolontariatu moga byc lajkonikami ale taki "pokaz tresury"jest uwlaczajacy i mnie i mojemu psu i stanowi antyreklame dla cc ktory istnieje od 17 lat i nigdy nie zajmowalismy sie tresura zwierzat.:eviltong:.ani nie interesowala nas zadna reklama mimo wielokrotnych propozycji z roznych stron.o tym moze powiedziec BeataG bo tv przy niej prosila mnie o wypowiedz na co ja stwierdzilam ze napewno nie i to ona mowila o belgach -nie ja.reklamy zwlaszcza tego typu co na zaproszeniu nie potrzebuje poniewaz mam niezmierne szczescie spotykac wiekszosc ludzi[to oni zostaja] na szkoleniu ktora jest pozytywnie zakrecona na p[unkcie pracy ze swoimi psami i nie interesuja mnie szkolenia w hurtowych grupach.99% psow i przewodnikow przychodzi z polecenia.nie musze sie martwic o klientow poniewaz nie utrzymuje sie ze szkolen.

Posted

Ayshe ..
masz zupelną rację ...
ja tez nie chodzę na szkolenie aby "wytresować" pieska bo nie żyjemy w cyrku ... ja chcę go tylko zrozumieć i żeby on mnie zrozumiał... bo po to go mam, to mój najlepszy przyjaciel ... poza tym Eto to bardziej kanapowiec niż uzytek :) i dla mnie wielką radością jest przyniesienie przez niego piłki - tak samo jak dla niego .. bo to oznacza że wie o co mi chodzi czyli że mnie tym razem zrozumiał ( a potem zapomina :)) a nie o to że ja go tak wytresowałam...

Posted

[quote name='ayshe']eddiii-no oczywiscie ze byly zajecia.jak zwykle na 19 w czwartki:mad: .dzisiaj tez sa na 19.
[/quote]

:placz: :placz: czemu mi nie dalas znac
nie bylo cie dzien caly to myslalam ze nie ma zajec, zwlaszcza ze w czwartki to przewaznie jestem ja i agis tylko, a obie sie pytalysmy czy sa zajecia :roll:

Posted

Halo ,halo Aysha a moze dalo by sie cos innego zorganizowac?
Moze moglabys podjechac kawalek gdzies gdzie bym mogla Cie podebrac do lasu lub umowic sie w kilka osoba na PM to moze jakas praca wechowa czy cos?
No chyba ,ze bardzo zajeta jestes w niedziele to wycofuje sie .

Posted

hihi o tym byl moj priv - mam autko na weekend wiec gdyby beata sie zgodzila to daloby sie transport w dowone meijsce zalatwic :) ale moze miec juz jakies plany :(

Posted

ok dobra.jutro tj.w sobote sladow nie bedzie na bank.natomiast w sobote dam znac co z niedziela.nie ukrywam ze najbardziej dla mnie mozliwy jest most siekierkowski bo tam bez problemu dojade autobusami.:cool1:przez to seminarium lekko nam sie posypalo niestety.w niedziele mam byc o 17 na tym spotkaniu wolontariatu ostrowii[imrezka z zaproszenia].bedzie mi baaaardzo trudno cokolwiek wymyslic dlatego wolalabym odpuscic.

Posted

a ja mam dosyć wszystkiego :placz:
q............... juz sie ukladalo wszystko. jakis czas temu pisalam o klopotach z dwiema suniami w pracy , agresja jednej z nich spowodowala ze drugiej znaleźlismy nowy dom ,ma sie dobrze , mieszka sobie na podwórku z 5 letnim rottkiem,a jako ze ją wysterylizowalismy wymiernych efektów tej znajomosci nie bedzie . zeby nie bylo powtórki z rozrywki nowy pies mial byc samcem, nie udalo mi sie szefa przekonac do jakiegos podrosnietego , doroslego ,ale przynajmniej tyle ze nie ONek. skoro te psy sa tak skażone potrzebą człowieka obok itd to lepiej zeby nie strózowal. wiec poltora m-ca temu przywiozlam kaukaziatko 9 tygodniowe. on-ka zostala wysterylizowana , szybko wrócila do formy, przyplatala sie w miedzyczasie bebeszjoza tez dalismy rade. maly klusek super, pewny charakterek , swietnie sie odnalazl w towarzystwie dorosłych duzych psów. ta agresywna zaczela powoli sie przekonywac do niego , ostatnio juz nawet sie bawili ,bylo memlansko ze hoho. pomna uwag ayshe ze szczeniak moze od niej zauczac sie niepożądanych zachowań meldowalam sie codziennie w pracy o godzine wczesniej ,zeby maly mogl obcowac ze zdrowymi na umysle dorosłymi psami jak najczesciej , po pracy kolejna godzinka z nami . w trakcie pracy dwa karmienia ,spacerki ze mna . słodziak rosl pieknie , psychicznie na prawde fajny pies , o wyglądzie futrzastej kulki nawet nie wspomne. a dzis w nocy zostal ukradziony :placz: . cholera schroniska pekają , ludzie sie proszą zeby wziąc szczeniaka , ale nieee, trzeba przyjsc ukrasc bo to lepsze ! najbardziej sie martwie zeby mu sie nie dziala krzywda, okolice obszukane , ogloszen nie ma za bardzo gdzie czepnąć , bo to podlubeska okolica srednio zaludniona , nie bylo opcji wydostania sie na zewn. ogrodzenie pewne i cale ,zamkniete na kłódke na noc. jutro bedziemy szukac na gieldzie psiej, w niedziele na samochodowej,ale marnie to widze . szlag mnie trafia bo mówilam, mowilam za wczesnie by na noc byl poza kojcem, za młody ,za maly.ale to nie mój pies przecież był. a teraz z psiną nie wiadomo co sie dzieje . jestem zla na zlodzieja , na okolicznosci . tyle czasu poswiecalam maluchowi , swiadoma tego ze za rok np stwierdzi ze jestem ta obca i na jego teren nie wejdę,mimo to uznalam ze dla jego prawidlowego rozwoju nasza stala codzienna obecnosc (moja i moich psów ) jest potrzebna. i przyszedl jakis cham , nie sadze by ktos przypadkowy i uznal ze on sobie to teraz weźmie. najgorzej jak zamknie gdzies, uwiąże na łancuchu , nie poglaszcze ,nie przytuli , a on tak lubil mizianie po pelnym brzuszku, przytulanie , zabawy . rece mi opadają . to jest sq...... o :mad:
zalozylam taki watek , moze jakis lubelak zauwazy takie słodkie u sąsiada [url]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=35041[/url]

Posted

Wspolczuje... :-( Szkoda psiaka :placz:
Mam nadzieje, ze moze jednak sie znajdzie, ze poszukiwania na gieldach cos dadza... Trzymam kciuki, mocno.

Posted

[quote name='Romas']Ayshe , to skoro tak ta ja sie wycofuje zeby nie robic Ci kłopotu.Tropienie nie zajac nie ucieknie :-)[/quote]Romas slonko jaki klopot?kombinowalam i kombinowalam i ...............cala noc wlacze z goraczka.probuje sie postawic na nogi na 10 ale zaczynam miec watpliwosci czy dam rade:placz: aaaaaaaaaa.nienawidze nie moc jechac na zajecia.:placz: :placz: :placz: :placz: .kompletna mogila.dzieciak chory ,ja chora.......szpital normalnie.

Posted

Martwie sie troche o Barosza. od 4 dni ciagle w brzuchu mu bulgocze. I przynajmniej raz dziennie wymiotuje zółcią. Innych objawów nie ma, ma apetyt i wieczna glupwakę. Ale te bulgoty w połączeniu z wymiotami troche mnie niepokoją. Nie dostal tez nic innego do jedzenia jak zazwyczaj. Moze to robaki? Odrobaczalam go dosyc niedawna ale kto wie... nie wiem czy nie popadam w paranoje ale sie martwie bo nie mam pojecia z czego moze to wynikac:shake:
Ayshe polez w łożeczku, kursantom nic sie nie stanie jak treser raz na rok poleniu****e:cool1:

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...