ayshe Posted November 23, 2006 Author Posted November 23, 2006 [quote name='monisieczka']może i uszlachetnia, chociaż nam już i tak nic nie pomoże....A co mam zrobić jak pakowałam klamoty do bagaznika Norka zauważyła - autko z tyłu otwarte czytaj jedziemy. I co? Gazem była w bagażniku i czterema łapami się zapierała przed wyjściem.[/quote] no wiem.bedzie dziewczyna po scianach chodzic ale tfardym trza byc.unieruchomiony onek to dosc trudne do przezycia w domu:painting: :Dog_run: :BIG: -u mnie to tak wyglada po 4 godzinach siedzenia w domu.:roll: :morning:
monisieczka Posted November 23, 2006 Posted November 23, 2006 [quote name='ayshe']no wiem.bedzie dziewczyna po scianach chodzic ale tfardym trza byc.unieruchomiony onek to dosc trudne do przezycia w domu:painting: :Dog_run: :BIG: -u mnie to tak wyglada po 4 godzinach siedzenia w domu.:roll: :morning:[/quote] jedyny plus tego kiblowania w domu taki, że uczymy się podawania piłeczki do ręki. Sukces w 70% osiągnięty! Nawet rodzina siem zmobilizowała i nie reaguje na rzucane pod nogi.
ayshe Posted November 23, 2006 Author Posted November 23, 2006 no i nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo jesli tylko sie wlozy w to wysilku troszku:p
Eddiii Posted November 23, 2006 Posted November 23, 2006 [quote name='monisieczka']jedyny plus tego kiblowania w domu taki, że uczymy się podawania piłeczki do ręki. Sukces w 70% osiągnięty! Nawet rodzina siem zmobilizowała i nie reaguje na rzucane pod nogi.[/quote] a my sie uczymy podawania dzwoniacej komorki, zeby pancia nie musiala d*** ruszac z fotela :loveu: kilka razy juz rabnela o terakote :evil_lol: ale co tam
Eddiii Posted November 23, 2006 Posted November 23, 2006 [B]czy dzis sa zajecia ?[/B] gdzie ? bo bysmy przeszli :multi:
agis Posted November 23, 2006 Posted November 23, 2006 Podlacze sie do pytania :cool1: Starczy mi juz tego siedzenia w domu :lol:
razdwatrzy Posted November 23, 2006 Posted November 23, 2006 Edii.. ja bym na twoim miejscu nie uczyła podawac telefonu :cool1: bo... jak cię nie będzie zadzwoni twój telefon i psinka pobiegnie dać Pańci.. a żeby miala a tu Pańci nie ma ... to co , sama spróbuje odebrać .. :diabloti:.. a ząbki ma pewnie ostre :diabloti:
Eddiii Posted November 23, 2006 Posted November 23, 2006 [quote name='agis']Podlacze sie do pytania :cool1: Starczy mi juz tego siedzenia w domu :lol:[/quote] ooo a co z wami ? tez nie chodziliscie na zajecia? treserek sie pewnie stesknil za nami :diabloti: [quote name='razdwatrzy']Edii.. ja bym na twoim miejscu nie uczyła podawac telefonu :cool1: bo... jak cię nie będzie zadzwoni twój telefon i psinka pobiegnie dać Pańci.. a żeby miala a tu Pańci nie ma ... to co , sama spróbuje odebrać .. :diabloti:.. a ząbki ma pewnie ostre :diabloti:[/quote] o tym nie pomyslalam :cool1: ale dla wlasnej wygody i tak chce zeby podawal :loveu: wprawdzie mam utrudnione zadanie, bo u mnie w domu dzwonek nie dziala, wiec jak ktos przychodzi to puszcza dzwonek na komorke, wiec pies zawsze jak dzwoni telefon spodziewa sie gosci :evil_lol:
Eddiii Posted November 23, 2006 Posted November 23, 2006 hhhiiii, w koncu sie nauczylam jak sie cytuje kilka na raz :razz:
agis Posted November 23, 2006 Posted November 23, 2006 [quote name='Eddiii']ooo a co z wami ? tez nie chodziliscie na zajecia? treserek sie pewnie stesknil za nami :diabloti: [/quote] Mysmy sie pochorowali, tzn. ja sie pochorowalam, a na Maxiu sie odbilo ;) Musial dzielnie siedziec ze mna w domu :evil_lol: A korzystajac z okazji pozwole sobie cos zareklamowac :cool3: [quote name='AśkaK'][SIZE=3]Po raz kolejny już :p mamy (my - czyli Stowarzyszenie na Rzecz Bezpańskich Zwierząt "NICZYJE" :smile:) wielką przyjemność zaprosić Was wszystkich, drodzy Dogomaniacy :cool3: , na [B]imprezę charytatywną na rzecz bezdomnych zwierząt, która odbędzie się dn.26.11.2006 r. (czyli w tą niedzielę! ) w warszawskim klubie Jadłodajnia Filozoficzna, ul. Dobra 33/35. [U]START godz.16.00 !!! :multi: :multi: :multi: [/U][/B][/SIZE] [IMG]http://img83.imageshack.us/img83/3860/zaproszeniemailgc4zf0.jpg[/IMG] [/quote]
Romas Posted November 24, 2006 Posted November 24, 2006 Czy w takim razie w niedziele jest tropienie ?A jesli jest to gdzie ?Karczma ?
ayshe Posted November 24, 2006 Author Posted November 24, 2006 eddiii-no oczywiscie ze byly zajecia.jak zwykle na 19 w czwartki:mad: .dzisiaj tez sa na 19. romas-problem to tym razem JA bede miala bo nie bede posiadala zadnego transportu wiec ze sladow nici.wszystko jedzie na seminarium. agis-kopne cie za to zaproszenie.szlag mnie trafil za ten "pokaz tresury".to oznacza ze pokazu nie bedzie bo shado jest NIEWYTRESOWANY.:angryy: .przykro mi.:diabloti: .po prostu bede tam z shadowskim.na 17.i zmyje sie jak najszybciej poniewaz takie miejsca nie sa dla psa.
Nanami Posted November 24, 2006 Posted November 24, 2006 Widze, ze tressserek tak samo wyczulony na zwrot "pokaz tresury" jak ja :razz: Brzmi zdecydowanie beznadzieje i tak płytko :cool1:
ayshe Posted November 24, 2006 Author Posted November 24, 2006 [quote name='Nanami']Widze, ze tressserek tak samo wyczulony na zwrot "pokaz tresury" jak ja :razz: Brzmi zdecydowanie beznadzieje i tak płytko :cool1:[/quote]dymi mi z nozdrzy i z uszu a i purpura na twarz zachodzi.prosilam o sprostowanie ze bedzie onek shado adoptowany z ostrowii razem z wlascicielka a nie pokaz trasury i osrodek szkolenia:angryy: .bylam przekonana ze po moim meilu to zmienia.niestety nie zostalo to zmienione. [B]shado nie jest zwierzatkiem tresowanym tylko kochanym przeze mnie psem .poniewaz jest psem rasy uzytkowej to pracuje z przewodnikiem czyli ze mna.uczy sie roznych rzeczy.nie dajemy tez pokazow tresury.w cave canem pracuje sie z psami dla przyjemnosci tworzenia wiezi z psem i spedzania z nim aktywnie wolnego czasu.[/B] tekst zaproszenia zostal mi wyslany razem z zaproszeniem juz po fakcie meilem i na moje nie pokazowi tresury nie zmieniony.ja rozumiem ze ludzie z wolontariatu moga byc lajkonikami ale taki "pokaz tresury"jest uwlaczajacy i mnie i mojemu psu i stanowi antyreklame dla cc ktory istnieje od 17 lat i nigdy nie zajmowalismy sie tresura zwierzat.:eviltong:.ani nie interesowala nas zadna reklama mimo wielokrotnych propozycji z roznych stron.o tym moze powiedziec BeataG bo tv przy niej prosila mnie o wypowiedz na co ja stwierdzilam ze napewno nie i to ona mowila o belgach -nie ja.reklamy zwlaszcza tego typu co na zaproszeniu nie potrzebuje poniewaz mam niezmierne szczescie spotykac wiekszosc ludzi[to oni zostaja] na szkoleniu ktora jest pozytywnie zakrecona na p[unkcie pracy ze swoimi psami i nie interesuja mnie szkolenia w hurtowych grupach.99% psow i przewodnikow przychodzi z polecenia.nie musze sie martwic o klientow poniewaz nie utrzymuje sie ze szkolen.
razdwatrzy Posted November 24, 2006 Posted November 24, 2006 Ayshe .. masz zupelną rację ... ja tez nie chodzę na szkolenie aby "wytresować" pieska bo nie żyjemy w cyrku ... ja chcę go tylko zrozumieć i żeby on mnie zrozumiał... bo po to go mam, to mój najlepszy przyjaciel ... poza tym Eto to bardziej kanapowiec niż uzytek :) i dla mnie wielką radością jest przyniesienie przez niego piłki - tak samo jak dla niego .. bo to oznacza że wie o co mi chodzi czyli że mnie tym razem zrozumiał ( a potem zapomina :)) a nie o to że ja go tak wytresowałam...
Eddiii Posted November 24, 2006 Posted November 24, 2006 [quote name='ayshe']eddiii-no oczywiscie ze byly zajecia.jak zwykle na 19 w czwartki:mad: .dzisiaj tez sa na 19. [/quote] :placz: :placz: czemu mi nie dalas znac nie bylo cie dzien caly to myslalam ze nie ma zajec, zwlaszcza ze w czwartki to przewaznie jestem ja i agis tylko, a obie sie pytalysmy czy sa zajecia :roll:
shida Posted November 24, 2006 Posted November 24, 2006 ayshe - jak sie pojawisz to pliz zerknij do skrzynki - wyslalam ci wiadomosc dotyczaca zajec weekendowych... ok ? :)
Romas Posted November 24, 2006 Posted November 24, 2006 Halo ,halo Aysha a moze dalo by sie cos innego zorganizowac? Moze moglabys podjechac kawalek gdzies gdzie bym mogla Cie podebrac do lasu lub umowic sie w kilka osoba na PM to moze jakas praca wechowa czy cos? No chyba ,ze bardzo zajeta jestes w niedziele to wycofuje sie .
shida Posted November 24, 2006 Posted November 24, 2006 hihi o tym byl moj priv - mam autko na weekend wiec gdyby beata sie zgodzila to daloby sie transport w dowone meijsce zalatwic :) ale moze miec juz jakies plany :(
ayshe Posted November 24, 2006 Author Posted November 24, 2006 ok dobra.jutro tj.w sobote sladow nie bedzie na bank.natomiast w sobote dam znac co z niedziela.nie ukrywam ze najbardziej dla mnie mozliwy jest most siekierkowski bo tam bez problemu dojade autobusami.:cool1:przez to seminarium lekko nam sie posypalo niestety.w niedziele mam byc o 17 na tym spotkaniu wolontariatu ostrowii[imrezka z zaproszenia].bedzie mi baaaardzo trudno cokolwiek wymyslic dlatego wolalabym odpuscic.
mch Posted November 24, 2006 Posted November 24, 2006 a ja mam dosyć wszystkiego :placz: q............... juz sie ukladalo wszystko. jakis czas temu pisalam o klopotach z dwiema suniami w pracy , agresja jednej z nich spowodowala ze drugiej znaleźlismy nowy dom ,ma sie dobrze , mieszka sobie na podwórku z 5 letnim rottkiem,a jako ze ją wysterylizowalismy wymiernych efektów tej znajomosci nie bedzie . zeby nie bylo powtórki z rozrywki nowy pies mial byc samcem, nie udalo mi sie szefa przekonac do jakiegos podrosnietego , doroslego ,ale przynajmniej tyle ze nie ONek. skoro te psy sa tak skażone potrzebą człowieka obok itd to lepiej zeby nie strózowal. wiec poltora m-ca temu przywiozlam kaukaziatko 9 tygodniowe. on-ka zostala wysterylizowana , szybko wrócila do formy, przyplatala sie w miedzyczasie bebeszjoza tez dalismy rade. maly klusek super, pewny charakterek , swietnie sie odnalazl w towarzystwie dorosłych duzych psów. ta agresywna zaczela powoli sie przekonywac do niego , ostatnio juz nawet sie bawili ,bylo memlansko ze hoho. pomna uwag ayshe ze szczeniak moze od niej zauczac sie niepożądanych zachowań meldowalam sie codziennie w pracy o godzine wczesniej ,zeby maly mogl obcowac ze zdrowymi na umysle dorosłymi psami jak najczesciej , po pracy kolejna godzinka z nami . w trakcie pracy dwa karmienia ,spacerki ze mna . słodziak rosl pieknie , psychicznie na prawde fajny pies , o wyglądzie futrzastej kulki nawet nie wspomne. a dzis w nocy zostal ukradziony :placz: . cholera schroniska pekają , ludzie sie proszą zeby wziąc szczeniaka , ale nieee, trzeba przyjsc ukrasc bo to lepsze ! najbardziej sie martwie zeby mu sie nie dziala krzywda, okolice obszukane , ogloszen nie ma za bardzo gdzie czepnąć , bo to podlubeska okolica srednio zaludniona , nie bylo opcji wydostania sie na zewn. ogrodzenie pewne i cale ,zamkniete na kłódke na noc. jutro bedziemy szukac na gieldzie psiej, w niedziele na samochodowej,ale marnie to widze . szlag mnie trafia bo mówilam, mowilam za wczesnie by na noc byl poza kojcem, za młody ,za maly.ale to nie mój pies przecież był. a teraz z psiną nie wiadomo co sie dzieje . jestem zla na zlodzieja , na okolicznosci . tyle czasu poswiecalam maluchowi , swiadoma tego ze za rok np stwierdzi ze jestem ta obca i na jego teren nie wejdę,mimo to uznalam ze dla jego prawidlowego rozwoju nasza stala codzienna obecnosc (moja i moich psów ) jest potrzebna. i przyszedl jakis cham , nie sadze by ktos przypadkowy i uznal ze on sobie to teraz weźmie. najgorzej jak zamknie gdzies, uwiąże na łancuchu , nie poglaszcze ,nie przytuli , a on tak lubil mizianie po pelnym brzuszku, przytulanie , zabawy . rece mi opadają . to jest sq...... o :mad: zalozylam taki watek , moze jakis lubelak zauwazy takie słodkie u sąsiada [url]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=35041[/url]
agis Posted November 24, 2006 Posted November 24, 2006 Wspolczuje... :-( Szkoda psiaka :placz: Mam nadzieje, ze moze jednak sie znajdzie, ze poszukiwania na gieldach cos dadza... Trzymam kciuki, mocno.
Romas Posted November 25, 2006 Posted November 25, 2006 Ayshe , to skoro tak ta ja sie wycofuje zeby nie robic Ci kłopotu.Tropienie nie zajac nie ucieknie :-)
ayshe Posted November 25, 2006 Author Posted November 25, 2006 [quote name='Romas']Ayshe , to skoro tak ta ja sie wycofuje zeby nie robic Ci kłopotu.Tropienie nie zajac nie ucieknie :-)[/quote]Romas slonko jaki klopot?kombinowalam i kombinowalam i ...............cala noc wlacze z goraczka.probuje sie postawic na nogi na 10 ale zaczynam miec watpliwosci czy dam rade:placz: aaaaaaaaaa.nienawidze nie moc jechac na zajecia.:placz: :placz: :placz: :placz: .kompletna mogila.dzieciak chory ,ja chora.......szpital normalnie.
Alix Posted November 25, 2006 Posted November 25, 2006 Martwie sie troche o Barosza. od 4 dni ciagle w brzuchu mu bulgocze. I przynajmniej raz dziennie wymiotuje zółcią. Innych objawów nie ma, ma apetyt i wieczna glupwakę. Ale te bulgoty w połączeniu z wymiotami troche mnie niepokoją. Nie dostal tez nic innego do jedzenia jak zazwyczaj. Moze to robaki? Odrobaczalam go dosyc niedawna ale kto wie... nie wiem czy nie popadam w paranoje ale sie martwie bo nie mam pojecia z czego moze to wynikac:shake: Ayshe polez w łożeczku, kursantom nic sie nie stanie jak treser raz na rok poleniu****e:cool1:
Recommended Posts