Jump to content
Dogomania

Denis - filmiki szkoleniowe - rady mile widziane...


madzior_ka

Recommended Posts

  • Replies 173
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[QUOTE]Nie wiem jakie smaczki dajesz, [/QUOTE]
z tego co pamiętam na filmikach był to pasztecik który uwielbia:) datego pewnie tyle sie nim 'delektowal' bo kulki karmy to pochlania w momnt ale sa zbyt zwyczajne na takie cwiczenie, daje jeszcze czesto kawalki jablka, marchewki - to co lubi:)

co do za długich sesji to wła snie mam do tego tendencje bo chciałabym jak najlepiej, jak nawiecej cwizcyc a tu guzik bo często krócej a intnsywnie daje lepsze efekty niz długo i monotonnie wiec musze nad tym popracowaxc i bede robic moze czesciej a krociotko tak wlasnie kilkanascie super kroczkow z patrzeniem i koniec, a w osobnej sesji dopracuje siady i zastrzymania

Link to comment
Share on other sites

[quote name='madzior_ka']z tego co pamiętam na filmikach był to pasztecik który uwielbia:) datego pewnie tyle sie nim 'delektowal' bo kulki karmy to pochlania w momnt ale sa zbyt zwyczajne na takie cwiczenie, daje jeszcze czesto kawalki jablka, marchewki - to co lubi:)[/QUOTE]
[B]madzior_ka[/B], może za duże kawałki mu dajesz? Pamiętam na wcześniejszych filmikach, gdzie pisałaś o suchej karmie, Denisek też się zatrzymywał i spuszczał głowę, żeby kulkę przeżuć? :hmmmm: Kreśka jest od Denisa pewnie ze 4 razy większa, a dostaje kawałeczki żółtego serka albo jabłka najwyżej wielkości pół paznokcia. Jedno mlaśnięcie i po nagrodzie, żadnego przeżuwania ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='madzior_ka']a z tym pasztetem to chyba tak musi byc bo to przeciez miekkie jest wiec on to praktycznie z palca zlizuje...[/QUOTE]
No tak, a potem mlaszcze przez 5 minut, żeby to zlizać z podniebienia i przełknąc, bo a nuż by coś uronił :lol:

Link to comment
Share on other sites

Za plotem mojej babci mieszka sobie w budzie pies ktory non stop szczeka jak widzi Denisa potem sie uspokaja wiec jak wczoraj zabralam tam Denisa postanowilam pocwiczyc i... myslalam ze bedzie gorzej:)) bo gdybyscie widzieli jak on sie zachowywal w tamtym roku to ja tam nie moglam go od plotu oderwac przy tym psie a teraz... sami zobaczcie:

rozne roznosci --> [URL="http://youtube.com/watch?v=93wLc5wh4u0"][COLOR=#800080]http://youtube.com/watch?v=93wLc5wh4u0[/COLOR][/URL]

waruj zostan (niestety raz wstal ale szybko sie polozyl gdy ponowilam komende ale jak sie wtedy powinnam zachowac? jak tego uniknac?) --> [URL="http://youtube.com/watch?v=UWwhpQbrWzA"][COLOR=#800080]http://youtube.com/watch?v=UWwhpQbrWzA[/COLOR][/URL]

siad zostan (tutaj jeszcze gorzej bo podlecial do psa -- dlaczego jak pies szczeka Denis sie mniej interesuje a jak sie uspokoil to chcial do niego podejsc... pewnie mnyslal o przywitaniu i zabawie i tez mam pytanie jak tego zapobiegac....) --> [URL="http://youtube.com/watch?v=oP1gUyXKFH0"][COLOR=#800080]http://youtube.com/watch?v=oP1gUyXKFH0[/COLOR][/URL]

tylko wlasnie nie wiem jakby sie zachowuywal gdyby psiak byl gdzies w ogrodzie a nie za plotem... bo tak nie mam okazji cwiczyc

Link to comment
Share on other sites

Rob bardzo krociutkie sesje. Robisz ladne kilka kroczkow i natychmiast zabawa z psem. Duzo pracy w miejscu i ruszasz dopiero jak masz 100 kontakt. nagradzasz bardzo czesto . Uwazaj, zeby nie nagradzac zlej pozycji (b.czesty blad). Zabawke raz pokazuj a raz chowaj. Co do zùmian pozycji, to jak juz je umie, to nie nagradzaj tych wolnych i nie nagradzaj zawsze (o ile je juz umie) taka niepewnosc otrzymania nagrody motywuje bardziej niz sama nagroda. I zmieniaj raz zabawka, raz smakolyk, a raz tylko glaskanko. No ipilnuj, zeby to byla nagroda, a nie lapowka, tzn pies cwiczac nie moze jej widziec (w fazie treningu, a nie nauki)
M+L

Link to comment
Share on other sites

Napisałam taki długi post i mi zeżarło. Cholera.

Jeśli Twój post był do mnie, bo mam wątpliwości to mam kilka uwag.

1. Czemu króciutkie ? Ja robię i tak zwykle bardzo krótkie i ćwiczenie przez 5 minut jest dla mnie nie do pomyslenia. Pozostałości ze szczenięctwa, bałam się przesadzić a poza tym nie miałąm co robić ze szczeniakiem który umiał tylko siad

2.Ja z kroczkami nie mam problemu ( aż tak wielkiego ) ale z szybkim wstawaniem. Jamniki to stwory flegmatyczne, nie maja tej iskry.

3. Nigdy nie nagradzam złej pozycji. Jeśli już coś robi źle to mówię "nie" i wydaje komendę ponownie. U nas nagradzanie to wyrzut piłki i za wyrzut otrzymuje smakołyk. Z tym że tak samo chętnie wykonuje ćwiczenia wiedżac że coś mam jak i na spacerze nasikowym przy którym nie ma tej pewności.

4. Jakie zmiany pozycji masz na myśli ?

5.Staram się nie dawać łapówek. Ona wie że mogę robić duzo z nagrodą i ona ja dostanie za coś ! A czy ja mam coś z rękach czy nie to już bez znaczenia. Co nie zmienia faktu że zawsze mam coś w kieszeni. Ja jestem pewna że równie chętnie wykona zadanie wiedząc że coś mam jak i nie wiedząc. Często robię też zestawy ćwiczeń i wykonuje je równie entuzjastycznie jak te pojedyncze.

6. Nigdy nie ruszam jak nie mam 100% kontaktu.

Ja mam problemy z przyspieszeniem jej. Dzisiaj próbowałam zabawka, na początku sięgała zębami a potem zrozumiała, szybkie wstanie dwa kroczki i wyrzut i to jest nasz plan na najbliższy tydzień.

Link to comment
Share on other sites

Jezeli twoj problem jest z przyspieszeniem to tylko zabawka i to najlepsza pileczka. Smaczkami poprawisz precyzje, ale nie predkosc. nakrec ja przed sesja na pileczke lub inna zabawke i pracujcie nad pozycjami zabawowo.
Ta zabawka do pracy musi byc wyjatkowa, twoja, wymarzona przez psa i niedostepna na codzien
M+L

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]1. Czemu króciutkie ? Ja robię i tak zwykle bardzo krótkie i ćwiczenie przez 5 minut jest dla mnie nie do pomyslenia. Pozostałości ze szczenięctwa, bałam się przesadzić a poza tym nie miałąm co robić ze szczeniakiem który umiał tylko siad[/QUOTE]

ogólnie przyjęte jest że krótko a często daje większe (o wiele) rezultaty niż duśżo a rzadko.... oczywiście nie mówie ze ty tak robisdz ale akurat zaptytałas to mówie co wiem:)) i naprawde możesz być zaskoczona jakie efekty daje 5 minut ćwiczenia z super zmotywowanym, szybkim psem, troche przerwy (czasem 10 minut czasem tylko kilka chwil biegania i zabawy) i znowu krócoiutko a nie raz dziennie 30 min i koniec... ja np. jakbym miała policzyć ile cwicze z Denisem razy dziennie to chyba z 4 by mi wyszło a czasem więcej bo gdy mam chwilke kilka minut biore cos dobrego i idziemy sobie kilka kroczkow nawet w domu nagroda i koniec:) rano przed sniadankiem zanim dostanie tez chocby kilka zmian pozycji i juz:) oczywiscie jak idziemy na spacerek sesje sa dluzsze bo idziemy, biegamy zatrzymujemy sie na jakiejs polance 15 minut cwiczenia i znowu zabawa i spacerek itd:) ale to roznie bywa lecz naprawde on sie nakreca wtedy gdy konczysz sesje w momencie gdy psiak sie dopiero rozkręca to w następnej jest jeszzce badziej chętny:)

Link to comment
Share on other sites

Madziorka ja doskonale wiem że 30 minut ćwiczyć nie można, ba ja ćwiczę max 3-4 minuty, bieganko i znowu. Ja zwyczajnie nie mam co znią robić żeby 5 minut ćwiczyć. Dlatego spytałam czemu krótkie. Bo może są inne powody. Zresztą Ty z kolei masz chyba problem z za długimi sesjami. Ja też chcę szybko wszystko od razu ale w krótszym czasie. Nie wiem która z nas jest gorsza :lol:

Link to comment
Share on other sites

ja też nie:))

ale już troche odpuściłam - cwiczymy czesciej a krócej i jestem naprawde zadowolona z pracy malucha:) ostatnio byliśmy w parku - po którym plątasli sie jacys pojedynczy ludzie i zobaczyłam ze spaceruje małzenstwo z dzieckim i psem - sporym ON-kiem no to zapiełam Denisa na smycz bo jeszcze nie zawsze słucha jak iwdzi psa a ze smycza zapieta nie jest skory do biegania, ale ciczylam dalej - akurat zostawanie na waruj... Denis --NIC jakby psa nie widział nawet sie zastanawiałam czy go zauwazył no to zmieniliśmy strone i odchodzuiłam w strone psa... tak ze patrzac na mnie patrzył na psa który był z tyłu... troche sie za nim obejrzał i TYLE!! siedział i warował slicznie!! mam nadzieje ze powtórzy to na zawodach... już bez smyczy... wydaje mi sie ze gdyby jej nie miał tez by sie tak samo zachował ale ja umarłabym chyba z nerwów:))

Link to comment
Share on other sites

ja mam dwa nowe filmiki, tzn juz sprzed tygodnia moze troche wiecej ale nie miałam czasu wstawić;;

chodzenie przy nodze (powolny krok mobilizuje do patrzenia sie potem mam zmaiar przyspieszyc) --> [URL="http://www.youtube.com/watch?v=xbXZ7900cXA"]http://www.youtube.com/watch?v=xbXZ7900cXA[/URL]

i dostawianie sie do nogi --> [URL="http://www.youtube.com/watch?v=-5ml8JQM25o"]http://www.youtube.com/watch?v=-5ml8JQM25o[/URL]

jak zwykle bardzo prosze o rady i komentarze...

Link to comment
Share on other sites

Ja tam wielkim fachowcem nie jestem, ale cwicząc z moim rudzielcem patrzenie na mnie podczas chodzenia początkowo klikałam [B]każde[/B] spojrzenie na mnie, a na filmiku widać, że Ty tego nie robisz. Nie wiem czy specjalnie nie klikasz już mu krótszych spojrzeń?

Jakim sposobem uczyłaś dostawiania?
Mam wielki problem z dostawianiem się do nogi. Kłopoty zaczęły się w momencie gdy stwierdziłam, że mógłby po obejściu mnie do lewej nogi siadać bliżej i bardziej prosto (ma tendencję do przesuwania środka ciężkości na bok i siadania krzywo). Skutek jest taki, że pies tańczy straszliwie kilkakrotnie poprawiając się. Nie wiem jak to naprawić i dlatego zostawiłam to ćwiczenie na kilka dni. Help....

Link to comment
Share on other sites

Tośka spróbuj znowu zacząć naprowadzać. Wymyśl może nową komendę i zacznij od nowa, naprowadzając i nagradzając tylko pożądaną pozycję. Nie ma siadania na boku, nagradzasz bliskie i proste siadanie. Sama mam z tym problemy i doskonałym lekarstwem okazało się chodzenie przy murze, pies fizycznie nie jest w stanie usiąść ani iść krzywo.

Link to comment
Share on other sites

Sara - dzięki za radę. Właśnie tak zamierzałam zrobić - cofnąć się do początku i naprowadzać. Sprawdziłam siadanie przy ścianie i na razie chyba to też odpada, bo bez naprowadzania najzwyczajniej w świecie tańczy :shake:
Zmieniłam też trochę metodę naprowadzania - umie z siadu przede mną okrążyć mnie, więc tego nie zmieniałam. Kiedyś nagradzałam go z prawej ręki za siad przy mojej lewej nodze, bez korygowania go. Po prostu miał usiąść i dostawał smaka, a na korygowanie odległości w której siadał był jeszcze czas. To korygowanie okazało się doskonałą metodą na popucie całej komendy. Dlatego teraz naprowadzam lewą ręką prosty i szybki siad przy lewej nodze.
Spróbowałam z jego najkochańszymi na świecie przysmakami - wątróbką, ale było jeszcze gorzej. Dostał świra i wtedy to dopiero tańczył próbując za co dostanie przysmak. Chyba właśnie zaliczamy nasz pierwszy dołek szkoleniowy :razz:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='"Klaudia:)"']nagradzać go tak, żeby nie podskakiwał. [/QUOTE]
a co jest złego w podskakiwaniu? specjalnie go tego uczyłam by lekko podstakiwał dostawiając się dzięki czemu jest to bardzijej wesołe i dynamiczne, nie oczekuje tego za każdym razem ale jak czasem zrobi z podskokiem to również to nagradzam, byleby równo siadł to mi się podoba:)


[quote name='"Klaudia:)"']
Ogólnie idzie Wam bardzo dobrze i są duże postępy.
[/QUOTE]
dzięki:)

[quote name='"kuncewmr"']
Brawo Denis :multi: :multi: :multi:
Zrobiliscie olbrzymie postepy. Bardzo ladnie rownolegle siada i macie b; dobra dynamike marszu. Ladnie przedliuzasz. Tak trzymac:lol:
[/QUOTE]
nawet nie wiesz ile ta pochwała dla mnie znaczy:)) strasznie sie ciesze że sa postępy:)

a ktoś się pytał o to że nie nagradzam każdego spojrzenia, właśnie dlatego bo staram się je przedłużać i wydaje mi sie ze nam to nawet wychodzi:) nie chce zbyt długo nagradzać króciutkich pojedynczych zeby nie stały się one nawykiem i żeby maluch nbie pomyślał że chodzi mi o krótkie spojrzenie i koniec... czasem dla zachęty nagrodze kilka krótkich ale potem oczekuje czegoś więcej potem znowu krótkie itd... stosuje zmiennie nagradzanie i to działa:)

ostatio w ogóle stosuje różne smaczki, mieszane więc on nie wie co dostanie, a generalnie lubi wszystkjo więc każda nowośc jest super i bardzo podoba mi sie do że mimo iż nie patrzy jeszcze non stop to idzie dynamicznie i wesoło, wczoraj było już za ciemno na filmik ale dzisiaj mam nadzieje ze uda mi sie coś nakręcić;)

a dostawianie polecam zacząć od naprowadzania na gruszke..... ciężko mi to opisać, al spróbuje stoisz z psiakiem przy lewej nodze (psiak siedzi) odsuwasz sie w bok (w prawo) i trzymając w lewej ręce smakołyk naprowadzasz psiaka po łuku najpierw do tyłu i potem w przód i siedzi przy nodze... nie wiem - jasno to napisałam,? mog nagrać filmik jak coś i najpierw właśni dobrze jest tak naprowadzać bo łatwo uzyskac równy siad a potem psiak sam sobie będzie skracał drogę nie robiąc tegpo brzuszka gruszki tylko od razu sie przesunie w bok...:)

Link to comment
Share on other sites

o... zapomnialam ze jest fajna stronka:) tu wszystko pisze o dostawianiu sie do nogi i sa rysunki o tym naprowadzaniu co pisalam--> [URL="http://www.dogs.gd.pl/kliker/praktyka/dostawianie.html"]http://www.dogs.gd.pl/kliker/praktyka/dostawianie.html[/URL]

Link to comment
Share on other sites

Wiem jak wygląda nauka dostawiania spoobem "na gruszkę", stronę klikerową regularnie czytuję od deski do deski ;) Zapytałam jakim sposobem ćwiczysz dlatego, że próbowałam wcześniej innego i Ozzy miał problemy ze zrozumieniem go, dlatego przestawiłam się i ćwiczymy na gruszkę. Tylko nadal jest ciężko... Po jakim czasie pies zaczął sam skracać srogę i doskakiwać?
Ozzy jest bardzo pojętnym psem i w zasadzie większość rzeczy, które się uczyliśmy łapał po 2 sesjach, a z dostawianiem się mamy duży problem.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Klaudia:-)']Przy dostawianiu się do nogi staraj się dłużej stać gdy psiak siedzi i nagradzać go tak, żeby nie podskakiwał. Ogólnie idzie Wam bardzo dobrze i są duże postępy.[/quote]
A mnie sie podoba takie dostawianie w podskokach i nauczylam tego niedawno:lol: Takze przychodzenia do nogi z lewej strony bez obchodzenia prawej, nawet mi zalezalo zeby razno podskoczyla. Zobaczylam na filmach Madzi i Betty i zmalpowalam:eviltong:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='figek']A mnie sie podoba takie dostawianie w podskokach i nauczylam tego niedawno:lol: Takze przychodzenia do nogi z lewej strony bez obchodzenia prawej, nawet mi zalezalo zeby razno podskoczyla. Zobaczylam na filmach Madzi i Betty i zmalpowalam:eviltong:[/QUOTE]

to figek czekamy na filmik ;)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...