Ellig Posted May 18, 2010 Posted May 18, 2010 Juniorku, przykro mi bardzo [*]....Badz szczesliwy................... /Ale trudno tu nie powiedziec o braku kompetencji weta, ktory powinien od razu zatrzymac malego w lecznicy zrobic komplet badan i wdrozyc leczenie, teraz to juz nie diagnoza tylko spekulacje/ Quote
yoko100 Posted May 18, 2010 Posted May 18, 2010 co za smutka wiadomosc, ostatnio duzo takich, Juniorku badz szczesliwy teraz:( (*)(*)(*) Quote
anita_happy Posted May 18, 2010 Author Posted May 18, 2010 Juniorku...dziekuję Ci maluszku za Latike!!! to twoja chudzieńka psia osoba uratowaął Lati...gdyby nie akcja poszukiwawcza ciebie..nie wiadomo co by było z Lati :( na zawsze w naszych serduchach.... Quote
anita_happy Posted May 18, 2010 Author Posted May 18, 2010 [quote name='Ellig']Juniorku, przykro mi bardzo [*]....Badz szczesliwy................... /Ale trudno tu nie powiedziec o braku kompetencji weta, ktory powinien od razu zatrzymac malego w lecznicy zrobic komplet badan i wdrozyc leczenie, teraz to juz nie diagnoza tylko spekulacje/[/QUOTE] Elig...Junior był z Szydlwoca :( u nas nawet badań krwi nie robią.... słuchawki..termometr... 10 kastracji rocznie...sterylek 1/2 w roku to są realia Szydłowca... jak wyjechał i dojechał do yumanji maiał odsapnąć...ale zwrot akcji był nieciekawy i wet przyjechał bo wiedział, ze jest z nim problem, wracał z wyjazdu i przyjechał... Quote
Ellig Posted May 18, 2010 Posted May 18, 2010 To wszystko razem jest bardzo smutne, ale trzeba pomagac dalej [*] Quote
Ellig Posted May 18, 2010 Posted May 18, 2010 [quote name='anita_happy']Juniorku...dziekuję Ci maluszku za Latike!!! to twoja chudzieńka psia osoba uratowaął Lati...gdyby nie akcja poszukiwawcza ciebie..nie wiadomo co by było z Lati :( na zawsze w naszych serduchach....[/QUOTE] Przepraszam, nie wiem gdzie jest teraz Lati , czy mozna przekazac dla Lati, rzeczy ktore dalam dla Juniorka [*].............. Quote
Lu_Gosiak Posted May 18, 2010 Posted May 18, 2010 o nieee:-(:-(:-( taki maluch tyle przeszedł, miało już w końcu zacząć dla Niego się normalne życie:shake::shake::shake: Quote
anita_happy Posted May 18, 2010 Author Posted May 18, 2010 wąsnie rozmawiam z yumanji... zawiozła malca na sekcje... to co się działo z Juniorkiem to była nadchodząca ŚMIERĆ... podczas sekcji wyszło: 1. białe nerki 2. watroba - out 3. zapalenie jelit 4. posocznica /najprawdopodobniej/ 5. płyn w osierdziu WET w PIWie robił sekcje... stwierdził, ze pieso juz od dawna chorował... efekt wycieńczneia... na koniec powiedział... zrobcie mu ładny grobek pod jabłonką.... nie zdechł jako NN - on umarł...dzieki Wam... za sekcje nie wziął nic... Quote
marlenka Posted May 18, 2010 Posted May 18, 2010 Dlaczego ....:-( teraz jak dostał szansę na lepsze jutro :placz: Dziewczyny dziękuję Wam ze Juniorek nie umierał na ulicy , ale w cieple i miłości mógł usnąc na zawsze :placz: Żegnaj maleńki :-( Quote
Akrum Posted May 18, 2010 Posted May 18, 2010 rozryczałam się jak to przeczytałam... siedzę w pracy i ryczę... Juniorku, za prędko od nas odszedłeś... :( całe życie było przed tobą, lepsze życie... A teraz, pozostawiłeś pustkę po sobie w naszych serduszkach, w serduszkach wszystkich osób, które próbowały ci pomóc, osób które były bezpośrednio przy tobie i nas, osób które myślami były przy tobie... [*] zasnąłeś w spokoju, w ciepłym domku, w obecności człowieka... choć na chwilkę poczułeś co to znaczy mieć dom i opiekę... :( Tak mi smutno, ale równocześnie wiem, że biegasz już sobie teraz radośnie po zielonych łąkach, wokół pełno pachnących kwiatków, no i zgraja naszych zwierzaków, która opuściła ziemie i już od dawna siedzi za TM pod opieką Talcott i innych dobrych duszyczek przyjęła cię tam godnie. Teraz już nie będziesz wiedział co to ból, cierpienie i głód, odtąd już wszystko dla ciebie będzie kolorowe... Quote
Awit Posted May 18, 2010 Posted May 18, 2010 Juniorku śpij kolorowo dzieciaczku:-( Wczoraj dopiero weszłam na ten wątek, czemu Lati zawdzięcza życie temu maleństwu? Quote
paulinken Posted May 18, 2010 Posted May 18, 2010 [quote name='anita_happy']wąsnie rozmawiam z yumanji... zawiozła malca na sekcje... to co się działo z Juniorkiem to była nadchodząca ŚMIERĆ... podczas sekcji wyszło: 1. białe nerki 2. watroba - out 3. zapalenie jelit 4. posocznica /najprawdopodobniej/ 5. płyn w osierdziu WET w PIWie robił sekcje... stwierdził, ze pieso juz od dawna chorował... efekt wycieńczneia... na koniec powiedział... zrobcie mu ładny grobek pod jabłonką.... nie zdechł jako NN - on umarł...dzieki Wam... za sekcje nie wziął nic...[/QUOTE] dobrze, że nie umarł na ulicy. na pewno był Wam wdzięczny. Quote
anita_happy Posted May 18, 2010 Author Posted May 18, 2010 [quote name='Awit']Juniorku śpij kolorowo dzieciaczku:-( Wczoraj dopiero weszłam na ten wątek, czemu Lati zawdzięcza życie temu maleństwu?[/QUOTE] JAK szukałam JUNIORKA z Aimez i pudzianem znalazłam na schodach urzedu Pracy w szydłwocu..w okolicy gdzie balkał się Juniorek... takie cudownosci [URL]http://www.dogomania.pl/threads/182189-PSY-z-szydA-owieckiej-ULICY-WAE-tek-ZBIORCZY-wszelka-pomoc-poA-AE-dana?p=14327787#post14327787[/URL] walczyła z opadajacą głwoa..bała sie zasnąc... początkowo z daleka myslałam ze to Juniorek..jak to podeszło..zjadło kes karmy i upadło bo nie mogło dalej jesc..zaczepiłam na smycz /bo obroze miala/ i zabralam :) JUNIORKU..na zawsze bedziesz w mojej pamieci.... na zawsze aimez zapamieta te twoje chude łapeczki, ktore masowała na zawsze zapamietamy te wielkie uszy... na zawsze..bo jest z nami Latika, która bedzie cie nam przypominac..dzieki tobie ona żyje... odeszłes w swoim domku /dt/...odeszłes na swojej miekkiej koldece...wypachniony i juz nie NN na zawsze w naszych sercach - JUNIOR bedzie tylko jeden Quote
yumanji Posted May 18, 2010 Posted May 18, 2010 Wrocilam niedawno z malym po sekcji.Tak ,jak przekazala Anita,maly byl bardzo chory.Wet stwierdzil duza ilosc plynu w osierdziu,powiekszenie watroby,stan zapalny sledziony,jelit,zmienione nerki z wybroczynami,zmiany w plucach. Mnie i moim synom jest bardzo przykro,ze sie nie udalo. Czeka mnie jeszcze pochowanie malego w Naszym sadzie kolo innych zwierzat,ktore odeszly.Jestem pewna ,ze dzieki Nam wszystkim te ostatnie dni Jego zycia byly zapewne najlepszymi dniami Jego zycia.W cieple,ciszy,w kregu swiatla,z pelna miska ,otoczony troska i czuloscia... To ,co teraz napisze ,wiele osob moze uznac za zbyt patetyczne lub banalne.Byc moze.Tutaj,tak,jak i w realnym swiecie dzieja sie miedzy Nami rozne rzeczy,zarowno dobre,jak i zle.Tak jest i bedzie.Pamietajmy wtedy,ze tylko razem,wspolnie,bez animozji i wzajemnych pretensji,bedziemy w stanie dzialac i pomagac nastepnemu Juniorowi,i wszystkim innym, ktore spotkamy na swojej drodze... Quote
anita_happy Posted May 18, 2010 Author Posted May 18, 2010 yumanji.... podziekuj synkowi za ta kołysank, którą śpiewał Juniorkowi :/ wspaniału facet ci pod okiem rośnie.... nie moge jakoś sie przestawić, ze tego chudzielca nie ma Quote
anita_happy Posted May 18, 2010 Author Posted May 18, 2010 Szydłwoiec - Kulturalna Stolica MAZOWSZA!!!!!!!!!!!!!!! gdzie ta kultura! odeszla chyba razem z Radziwilłami! Dziekuje bardzo Panu ?Burmistrzowi...Radzie Miasta.... za to, ze w tej "perełce mazowsza" odgrywał sie horror takiego maleństwa... TO człwoeik jest temu winien..to WY..Władzo!!! wysle chyba do gminy zdjęcie Juniora z podpisem... Tak wygląda KULTURA miasta Szydłwca.... TO on cieprpial za ta kulturę WIELMOZNI!!! to jego oczy widzialy i czuły to czego nawet nam nawet wyobraźnia nie przyniesie na mysl... TO ON cierpiał bo ONI nie mogą sie dogadać w Ratuszu!!!! LUDZIE BŁAGAM WAS...dosć tego!!!!mam dość... Panie Burmistrzu i Rado Gminy to wasza wina, ze jego psi świat był szary i ponury...zimny i przerazający...To jego małe serduszko na koneic swoich dni doznalo miłości i musiało zatrzymać ten rozpoczynający sie happy end... Odszedł...mało kto o nim słyszał...mało kto widział... pozostała pustka jego oczy patrzyły sie na każdego z nas i pytały...to TY jesteś moją Panią...a moze TY??? miło było patrzec na ten merdajacy ogonek i postawione usiska.... dla JUNIORKA [*] Quote
koosiek Posted May 18, 2010 Posted May 18, 2010 Yumanji, Anita, Aimez - trzymajcie się, najważniejsze, że Junior nie odszedł sam, na ulicy... Chociaż to nie tak miało być :( Quote
Akrum Posted May 18, 2010 Posted May 18, 2010 pytałaś anita co dalej z kasą i naszymi propozycjami, więc ja moją propozycję podtrzymuję, prześlę do Ciebie rzeczy na bazarek, a jeśli jakieś pieniążki się uzbierają, to kupicie za nie karmę dla tych wszystkich psiaków, które jeszcze same wygłodzone chodzą po Szydłowcu i które tam dokarmiacie, ok? miało być dla Juniorka, no ale stało się jak się stało, dlatego taka moja decyzja. Quote
Akrum Posted May 18, 2010 Posted May 18, 2010 pytam, bo moja koleżanka myśli o kolejnym psiaku, mają już labradora (samca) i takiego jakby ONka, ale wysokości do kolan - taki jakiś kundelkowaty ONek :) i pinczerkową panią, która już jest bardzo wiekowa, głucha i nie widzi i ma padaczkę. Mają też konie i kucyki i myślą o zakupieniu kolejnego labka, ale suni tym razem. No i tak sobie pomyślałam, że może daliby się namówić - jeśli to by była sunia, na zaadoptowanie takiego już dorosłego labka, a nie kupować szczeniaka. stąd moje pytanie. Quote
milosnicy zwierzat Posted May 18, 2010 Posted May 18, 2010 przykra wiadomość ale chociaż odszedł wśród życzliwych mu ludzi żegnaj na zawsze(*) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.