Basia1968 Posted May 12, 2010 Share Posted May 12, 2010 oj mocno trzymamy kciukaski za śliczną sunieczke - tej jej oczęta po prostu rozwalające:loveu::loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
klaudia77 Posted May 12, 2010 Share Posted May 12, 2010 Niestety ja zawsze w domu jest dopiero po 6 czasem mi się zdarza być chwilę wcześniej :( Napisz później jak tam poszło ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ULKA12 Posted May 12, 2010 Share Posted May 12, 2010 A więc tak. Umówione z panią Małgosią byłyśmy pomiędzy 15 a 16. Oczywiście nie zdążyłam na piętnastą podjeżdżam pod blok a tam już na mnie czeka jak się domyśliłam pani Małgosia. Jednym zdaniem moja wizytę mogłabym skwitować tak: gdyby pani Małgosia chciała adoptować ode mnie psa to dałabym jej go z pieśnią na ustach. Piksi będzie tam miała super, pani jest w niej zakochana. Zawsze na wstępie mówię do potencjalnych domków, że przyszłam ich zniechęcić do adopcji. rozpatrujemy najczarniejsze scenariusze co będzie gdyby... na każda moją wątpliwość pani Małgosia miała rzeczowe rozwiązanie. Pytałam o wszystko [B]o wakacje[/B] - państwo nie wyjeżdżają, ale gdyby to jest sąsiadka już umówiona, która się zajmie sunią, , [B]o spacery [/B]- sunia będzie wyprowadzana tylko na smyczy (gdy odjeżdżałam widziałam ewentualna koleżankę suni spanielkę z sąsiedniego bloku pani faktyczne wyprowadzała ja na smyczy, [B]ruch uliczny[/B] - blok w którym będzie mieszkać sunia jest ogrodzony, jest tylko brama, [B]miejsce do spacerów[/B] - jest przed blokiem coś jak gdyby park dodatkowo w pobliżu są łąki, [B]małe dzieci[/B] - są w rodzinie ale wiedzą jak trzeba zachowywać sie przy zwierzęciu, zresztą mieszkają daleko, [B]inne zwierzęta w domu[/B] - brak, pani dokarmia u sąsiadów psa, który sie przybłąkał, niestety jest zaduży aby mogła go zabrać do domu, pani dokarmia dzikie koty, [B]choroby, szczepienia[/B] - panią stać na to aby leczyć w razie czego sunię, nie rozmawiałyśmy o sterylce suni ale rozmawiałyśmy o sterylizacji kotów i myślę, że pani nie będzie miała nic przeciwko sterylizacji, problemem może być transport psa do Myszkowa Państwo nie są bowiem zmotoryzowani. Nie wiem co jeszcze chciałybyście wiedzieć, proszę pytać. Pani Małgosia śledzi ten wątek więc pani Małgosiu proszę się odezwać i zareklamowac swoja osobę Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ninti Posted May 12, 2010 Share Posted May 12, 2010 Pixie jest po sterylce. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ULKA12 Posted May 12, 2010 Share Posted May 12, 2010 To jeszcze lepiej, nie doczytałam tej informacji. Czyli nie ma żadnego problemu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
cyranka Posted May 12, 2010 Share Posted May 12, 2010 Pięknie dziękuję Ulce za miłą wizytę ! Teraz przede mną tylko niecierpliwe czekanie na spotkanie z małą sunią ! Kochane " dogomaniaczki" - proszę pomóżcie w dowiezieniu suni do mojego domu ! Sama nie poradzę sobie z tym problemem - oczywiście jeśli zdecydujecie się oddać Pixi w moją opiekę . Małgorzata. :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mru Posted May 12, 2010 Author Share Posted May 12, 2010 ooo już po wizycie i nawet Pani Małgosia jest z nami :) to ja nie mam pytań :d miałam nadzieję, że tak będzie :D strasznie się cieszę! Pani Małgosiu, niech Pani z nami zostanie i śledzi nasze transportowe poczynania ;) a w razie pytań proszę do Pawła dzwonić :P Ulka dzięki za wizytę :D że tak szybko i że wszystko tak ładnie obadałaś :) szukamy transportu!!!!! :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marta79n Posted May 12, 2010 Share Posted May 12, 2010 [INDENT]Witam Nazywam sie Marta i chcialabym zaoferowac swoja pomoc w dostarczeniu suni do Myszkowa. Co tydzien w sobote jestem w Katowicach na studiach podyplomowych i przejezdzam przez Myszków. Z watku zrozumiałam ze sunia jest w Wawie, a ja mieszkam w Radomiu. Jesli udalo by sie sunie dostarczyc w piatek do mnie to juz w sobote mogla by byc w domu. Kontakt [EMAIL="[email protected]"][COLOR=#4444ff][email protected][/COLOR][/EMAIL]. Pozdrawiam [/INDENT] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
koosiek Posted May 12, 2010 Share Posted May 12, 2010 Może Anita_happy mogłaby zawieźć małą do Radomia? Spytajcie się jej, czy w najbliższym czasie nie jedzie do Szydłowca, miałaby po drodze :) Ew. ja może mogłabym pomóc w pełnym transporcie, ale, niestety, za zwrot kosztów. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mru Posted May 13, 2010 Author Share Posted May 13, 2010 my na 90% będziemy na dniach jechali w tamtym kierunku. możliwe więc, że sami zawieziemy Pixi :) będę wiedziała dziś/jutro na pewno :) a jak nie to będziemy kombinować - ale marta dzieki za propozycję :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Basia1968 Posted May 13, 2010 Share Posted May 13, 2010 Po prostu super szybka akcja!! Jak cudnie że slicznotka będzie miała tak cudowna panią!!!! Te jej oczęta mnie urzekły niesamowicie - to taka kochana sunieczka - ale pani będzie miała pociechę z niuni. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mru Posted May 14, 2010 Author Share Posted May 14, 2010 jutro Pixi będzie w swoim domu... :) już jutro. idę spać, bo wstaję o 4 rano. Pixi, Tobie radzę to samo! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
cyranka Posted May 15, 2010 Share Posted May 15, 2010 Ogłaszam wszem i wobec co następuje : w dniu dzisiejszym zostaliśmy rodzicami adopcyjnymi małej suni Pixi !!! Radość nasza nie ma granic, dziękujemy Pani Magdzie i Panu Pawłowi za szczęśliwe dostarczenie nam suni, a Pani Ewie za dotychczasową opiekę nad nią ! Dziekuję za " posag" dla naszej Buni - tego się nie spodziewaliśmy :) Sunia cały dzień siedzi na podusi umieszczonej na fotelu, wyprowadzana na podwórze grzecznie załatwia się i pędem leci do domu, a ja za jej smyczą jako " dodatek towarzyski " ! Zjadła część śniadania uszykowanego jej na drogę do Myszkowa, potem obiadek w postaci rozdrobnionego kotleta mielonego - nie chciała jeść z miski, ale z mojej ręki zjadła w szybkim tempie i z apetytem ! Teraz udało mi się ją namówić do napicia się wody- oczywiście też na fotelu. Już nie ma takich wystraszonych oczek i nie płaszczy sie podczas głaskania ! Więcej nie mam siły pisać, bo MACIERZYŃSTWO jest wyczerpującym zajęciem ! :) Pozdrawiam wszystkich, którzy włożyli tyle starań dla dobra suni i serdecznie dziękuję Wam kochani ! Małgosia i Karol. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
koosiek Posted May 16, 2010 Share Posted May 16, 2010 Jak dobrze, że Pixi już w swoim domu :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mru Posted May 16, 2010 Author Share Posted May 16, 2010 a Pan Karol się cieszy? :) strasznie było miło poznać nową Panią Pixi :) zostawiliśmy ją tam bez żadnych obaw :) to była najprzyjemniejsza część dnia :) Bardzo dziękujemy i proszę pisać, co tam u Was :D czekamy! jakby były zdjęcia to też poprosimy (w razie problemów ze wstawieniem na wątek proszę mi na maila wysłać:) - wstawię!) książeczkę doślemy na dniach! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ULKA12 Posted May 16, 2010 Share Posted May 16, 2010 Jeśli chodzi o zdjęcia to służę pomocą. Bardzo się cieszę, że sunia ma taki wspaniały domek, a Wy tak cudownego przyjaciela. Pani Małgosiu gdyby coś proszę dzwonić w razie czego przyjadę i pomogę, zresztą chętnie wprosiłabym się na kawkę za jakiś czas jak sunia już się troszkę zaaklimatyzuje ponieważ chętnie poznałabym małą.;-)) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
cyranka Posted May 16, 2010 Share Posted May 16, 2010 Miła Ulko ! Kiedy tylko zechcesz- kawa jest i drzwi otwarte dla Przyjaciół !!! Proszę dać znać - poplotkujemy. :) :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mru Posted May 17, 2010 Author Share Posted May 17, 2010 oooh Ula tak, odwiedź małą :):):) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
koosiek Posted May 24, 2010 Share Posted May 24, 2010 [B]Proszę, zajrzyjcie do innej przerażonej suni, Lilki, która przepadnie wśród setek innych psów w schronie :( [URL="http://www.dogomania.pl/threads/186252-Lilunia-k%C5%82%C4%99buszek-strachu-w-ostrowskim-schronie"]http://www.dogomania.pl/threads/186252-Lilunia-kłębuszek-strachu-w-ostrowskim-schronie[/URL][/B] [B]![/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mru Posted June 28, 2010 Author Share Posted June 28, 2010 wrzucam wieści i zdjęcia Bubi ;) [CENTER]"Wysyłam parę zdjęć Buni - nie są dobrej jakości, bo nie umiem za bardzo robić zdjęć/ aparat jest nowy, ale ja nie wiem jak go ustawić/. Bunia nadal ma różne zachowania z gatunku lękowych - to będzie trwało chyba dłużej niż myślałam, trudno , damy jakoś radę .Niekiedy jest lepiej niekiedy gorzej , zależy od humoru ? Nie wiem !" [IMG]http://i892.photobucket.com/albums/ac127/psy_piaseczno/Bunia/DSCF0018.jpg[/IMG] [IMG]http://i892.photobucket.com/albums/ac127/psy_piaseczno/Bunia/DSCF0021.jpg[/IMG] [IMG]http://i892.photobucket.com/albums/ac127/psy_piaseczno/Bunia/DSCF0030.jpg[/IMG] [LEFT]trudno mi tak na odległość oceniać, ale moim zdaniem: a) albo Pixi potrzebuje duzo czasu, małych kroczków - i tu ważne, żeby traktować ją normalnie, nie rozczulać się, nie nosić na rękach :) uczyć samodzielności b) to chyba mniej prawdopodobne, ale możliwe, że Pixi taka już jest... chociaż mówię, nie jestem wcale pewna, bo to wyglada, jakby ona miała jakiś uraz... nie wiem czy ktoś ją krzywdził, ale np. mógł jej za młodu nie socjalizować, czy coś... [/LEFT] [/CENTER] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kociabanda2 Posted June 28, 2010 Share Posted June 28, 2010 Piękna Pixi :loveu: Dziękujemy za zdjęcia!! Mam nadzieję, że z czasem będzie jej się poprawiać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ninti Posted June 29, 2010 Share Posted June 29, 2010 Była u mnie krótko, ale wydaje mi się, że obie ewentualności, które podajesz, Mru, są prawdziwe. Ona chyba nieźle oberwała w życiu, ale jest też prawdą, że jak jej dawałam do zrozumienia, ze niepotrzebnie się wygłupia, bo wszystko jest OK, to była dużo pewniejsza siebie. Ona w ogóle jest bardzo empatyczna. Jak miło znów zobaczyć cudną mordkę! Dzięki za zdjęcia :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
koosiek Posted June 30, 2010 Share Posted June 30, 2010 Mój pies jest u mnie ponad rok, a wciąż nie pozbył się zachowań lękowych... Raz jest lepiej, raz gorzej, ale poprawa z miesiąca na miesiąc jest :) Trzeba tylko uzbroić się w cierpliwość. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Basia1968 Posted June 30, 2010 Share Posted June 30, 2010 noooo sliczna jest - tak sie cieszę - cudnie po prostu cudnie. A nowa Pani niech się nie martwi - moja Tola jest u mnie ponad rok - i nienawidzi wychodzić na polko, po prostu nie cierpi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
koosiek Posted July 1, 2010 Share Posted July 1, 2010 Proszę, zajrzyjcie na wątek innego jamniorkowego mixa, też z problemami lękowymi :( Ma czas tylko do 10 lipca: [URL]http://www.dogomania.pl/threads/187854-Mamy-czas-do-10-lipca-%28-Tragiczna-sytuacja-potrzebny-DOM-lub-DT-na-CITO[/URL]... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.