Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 4.3k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Ruben to Ruben i juz - w szkole jest Rubenem. Nawet sie dowiedzialam, ze jest moda na fryzurę a'la Ruben....


a ja Wam pochwalę się naszą najnowszą stroną firmową :)
[url]http://www.tarczasobieskiego.pl/[/url]

Posted

[quote name='andegawenka']Uważajcie na te imiona, bo dzieci w szkole teraz bystre, z mojego wnuka robią ziemniaka od Ziemowita. Syn teraz bardzo żałuje i drugie dziecko ma na imię po prostu Karol....[/QUOTE]

To prawda, słyszałam też o problemie dziecka, które ma na imię Ariel, a kochane dzieci przezywają małego.... proszek... dramat malucha.


Fotki piękne[B] :loveu:. Panbazyl[/B] czy my się umówiłyśmy na te fotki z okna :roll: :-D.
[URL]http://i39.tinypic.com/bh3qt.jpg[/URL] :-D

[URL]http://i39.tinypic.com/10h3jt2.jpg[/URL] :-D

Posted

[quote name='dana']

Fotki piękne[B] :loveu:. Panbazyl[/B] czy my się umówiłyśmy na te fotki z okna :roll: :-D.
[URL]http://i39.tinypic.com/bh3qt.jpg[/URL] :-D

[URL]http://i39.tinypic.com/10h3jt2.jpg[/URL] :-D[/QUOTE]
no chyba jakos tak :) i nawet jakby pora roku identyczna :)

Posted

[quote name='panbazyl']Brajanów jakoś sporo ostatnimi czasy - takie podstawówkowe te Brajany.

Z Rubenem to mielismy sporo fajnych przygód, bo najpierw pani w USC gdzie się rejestruje dziecko zapytala mojego chłopa, czy to aby nie jakieś obraźliwe to imię (kurza morda, katolicy w 90% a Biblii nie znają...) no jakoś pani udalo sie wytlumaczyc, że to z Biblii imię - aaa - jak z Biblii to moze być.... a potem to już bez pudła trafialiśmy w konfesję osób z którymi rozmawialiśmy, bo katolicy na imie Ruben robili i robia dziwna minę -eeeee... ale protestanci od razu mówią który to fragment Biblii - tak dokładnie, z numerami.
A co do protestantów - to ponad 3 lata temu robilismy w Lublinie spory i jedyny jak do tej pory festiwal protestancki - dość fajna byla to impreza. Koncerty, spotkania literackie, kuchnie itp. (my prywatnie nie jesteśmy protestantami, co nam zupełnie w niczym nie przeszkadzało zrobić tego festiwalu :) ). A dziś dostałam maila ze Szwecji od potomka arian piaseckich, ze poszukuje jakis info o swojej rodzinie która byla arianami i mieszkala w Piaskach w XVII wieku. Bo Piaski były prywatnym miastem protestanckim, długo potem dopiero stały sie żydowskie a teraz polskie z pretensjami do wszelkich innych nacji za to że tu raczyły kiedyś mieszkać.
Tak samo w jakimś innym naszym projekcie byla u nas dziewczyna - potomkini Sobieskich, ale nie po Janie Sobieskim (jego wszystkie dzieci zmarły bezpotomnie) a po Marku Sobieskim ([B]jedno z gniazd rodowych Sobieskich to Giełczew[/B] - mała wiocha obecnie - ta od źródeł Giełczwi, tu w okolicy szalał Jan z Marysienką po stogach siana, tu pisali sobie listu do Pielskowic - obecnie Pilaszkowice, tu niedaleko w miejscowości Bazar osadzał swoich jeńców tatarskich). Uwielbiam miejscową historię która tworzyła WIELKĄ historię.[/QUOTE]

To zupełnie nielogiczne, gniazdem powinna być Sobieska Wola :)

Posted

[quote name='daguerrotype']To zupełnie nielogiczne, gniazdem powinna być Sobieska Wola :)[/QUOTE]
albo Sobieszyn, Sobianowice i kilka innych okolicznych miejscowości :) Ale kądzieli się mieszkało w Giełczwi właśnie.
A Sobieska Wola bo z woli Sobieskiego nadana :) stara osada - i jakie konotacje historyczne :) (macie tam w okolicy dość ciekawe lochy i jeszcze ciekawsze historie o tych lochach )

Posted

a popytaj go - on powinien wiedzieć :) Takie ze kareta się z końmi mieściła, od pałacu do pałacu - pytaj, pytaj - usłyszysz niesamowite opowieści. I pewnie tez o Lalku - ostatnim partyzancie RP

Posted

Ksiadz proboszcz zwraca nam uwagę że przychodzimy do koscioła ubrani jak na piknik. Moja mini spódniczka budziła zgorszenie tylko kilkadziesiąt lat temu.
:loveu:

[URL]http://www.vatican.va/various/cappelle/sistina_vr/index.html[/URL]

Poruszamy sie za pomocą myszki, zbliżamy obraz za pomocą +

Posted

[quote name='andegawenka']Ksiadz proboszcz zwraca nam uwagę że przychodzimy do koscioła ubrani jak na piknik. Moja mini spódniczka budziła zgorszenie tylko kilkadziesiąt lat temu.
:loveu:

[URL]http://www.vatican.va/various/cappelle/sistina_vr/index.html[/URL]

Poruszamy sie za pomocą myszki, zbliżamy obraz za pomocą +[/QUOTE]
ech... muszę sobie adobe flesz plajera wgrać bo po ostatnim remoncie laptopa nie mam kilku wtyczek.... więc obejrzę potem :)

Posted

[quote name='panbazyl']Ruben to Ruben i juz - w szkole jest Rubenem. Nawet sie dowiedzialam, ze jest moda na fryzurę a'la Ruben....[/QUOTE]
Poczekaj aż przerobią w szkole "Panny z Wilka" :) W najlepszym wypadku zaczną na niego mówić Wiktor :)
Dzieci zawsze coś wymyślą.
Ja miałam na córkę dwa typy - Zocha albo Hanka. A gdyby był syn, to byłby Stasiek.

Posted

może sie lektury zmienią? jak się udało zlikwidować mundurki to może większosc lektur skasują :) oby - bo to paranoja. Ja jestem zdania, ze lepiej mniej a bardziej zrozumiale niz wiele a z serii co to się flaki przekręcaja przy czytaniu (żeby nie było - jestem mgr filologii i doktor teatrologii).

Posted

[quote name='zaginiona sara']Nie ma już mundurków?
To ja nie na czasie jestem trochę, ale szkoła dawno była więc czuję się usprawiedliwiona :)[/QUOTE]
nie ma :)
jak ja zaczynalam podstawówkę to były upiorne fartuszki. Gimnazjum wtedy nie było (tak, były takie czasy!). za to w sredniej szkole - byłam w plastyku - obowiązywała zasada - byle nie w niczym co przypomina że sie chodzi do szkoły. Robiłam sobie na drutach i szydełku kilkometrowe szaliki - obowiązkowo czarne, jakies swetry wyciągnięte na maxa, zamiast skarpet rękawiczki palczatki. Ale to byla (pewnie i jest nadal) specyficzna szkoła - z resztą najcudnowniejsza w jakiej byłam. Potem studia - nudne i skostniałe, zero myślenia wszystko odtwórcze, więc jak mialam mozliwośc to spierniczałam z zajęć lub wyjeżdżałam do Lwowa - z resztą tam nawet studiowałam jakiś czas na Uniwersytecie Lwowskim :)

Posted

[quote name='panbazyl']nie ma :)
jak ja zaczynalam podstawówkę to były upiorne fartuszki. Gimnazjum wtedy nie było (tak, były takie czasy!). za to w sredniej szkole - byłam w plastyku - obowiązywała zasada - byle nie w niczym co przypomina że sie chodzi do szkoły. Robiłam sobie na drutach i szydełku kilkometrowe szaliki - obowiązkowo czarne, jakies swetry wyciągnięte na maxa, zamiast skarpet rękawiczki palczatki. Ale to byla (pewnie i jest nadal) specyficzna szkoła - z resztą najcudnowniejsza w jakiej byłam. Potem studia - nudne i skostniałe, zero myślenia wszystko odtwórcze, więc jak mialam mozliwośc to spierniczałam z zajęć lub wyjeżdżałam do Lwowa - z resztą tam nawet studiowałam jakiś czas na Uniwersytecie Lwowskim :)[/QUOTE]

fiu, fiu. plastyk zawsze uchodził za brać "inną" strasznie im zazdrościłam bo ja też edukacje przebyłam w fartuszku a potem w mundurku. Gdzie? w Nałęczowie?

Posted

plastyk. Fajna sprawa :) Ale potem bardzo bolało jak poszłam na studia - jakby powrót do podstawówki, wszystko w jednym kanale i mundurku... Może gdybym poszla na artystyczne było by inaczej, kto wie? ale nie poszłam.

Posted

to jest barometr jakby ktoś mial problem z rozpoznaniem co to jest. autor Ruben lat prawie 7 (czasem padam przy jego pomysłach - ten facet jest lepszy od pingwinów z Madagaskaru w swoich pomysłach)

[IMG]http://i40.tinypic.com/4sbn03.jpg[/IMG]

Posted

No nieźle.
Dzięki za pomysł zrobimy to z siostrzenicą :D. Będzie ustawiać barometr.
Jak była młodsza zrobiłam jej odcisk stóp i rąk z masy solnej ale tak bardzo się nim cieszyła, że tego nie wytrzymał :D

Za moich czasów żadne fartuszki nie obowiązywały. Na szczęście.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...