nika28 Posted May 29, 2011 Author Posted May 29, 2011 Zaraz się ogarnę, i zobaczę czy coś mi nie przyszło na pocztę w sprawie tego ONka... Najpierw zdjęcia i relacja. Dzisiaj na spacerku była Dosia (szczeniak), Szarusia, Julek, Jamnisio, Morusek (szczeniak), Pestka i Marcel. To są psiaki które biegają luzem, ale jest takie przepełnienie, że nie byłam w stanie wyprowadzić psów, które są w boksach... W ogóle ledwo weszłam za bramę, tyle jest psów... Zabrałam też dwa kociaki. Dla jednego szukam transportu do Wrocławia, ma zapewniony super domek u p. Marty. No to zaczynam wstawiać zdjęcia. Imię psiaka jest podlinkowane pod większą ilość zdjęć. [B][URL="http://imageshack.us/g/809/img1182z.jpg/"]Dosia[/URL][/B] - bardzo towarzyska suczka, ma ok. 5-6 miesięcy. Tak się cieszy na widok człowieka, że skacze na niego niestety, trzeba by było ją oduczyć, ja jestem cała podrapana i to dość ostro, bo to głupol i skacze raczej niedelikatnie ;) Mimo że pierwszy raz miała smycz i obrożę na szyi, szła na niej całkiem nieźle. Jeszcze kilka razy pójdzie na spacer, i będzie chodziła na smyczy na prawdę ładnie. Na początku się trochę szarpała, później już było ok. Jest kochana, bardzo fajna, może iść do domu z dziećmi, inne psy toleruje, na koty szczeka, ale raczej wątpię, żeby im zrobiła krzywdę. raczej nie wie co to jest. Będzie średniej wielkości (trochę za kolano) [IMG]http://img38.imageshack.us/img38/5272/img1191n.jpg[/IMG] [B][URL="http://imageshack.us/g/856/img1220kz.jpg/"]Szarusia[/URL][/B] - ładnie szła na smyczy, chociaż była trochę przestraszona. Zazwyczaj biega sobie luzem w okolicach przytuliska. Ale chciałam jej zrobić ładne zdjęcia, bo ma bardzo mało. Te też za bardzo nie wyszły, ale do ogłoszeń będą chyba ok. [IMG]http://img12.imageshack.us/img12/4526/img1216of.jpg[/IMG] [B][URL="http://imageshack.us/g/833/img1230mh.jpg/"]Julek[/URL][/B] - biegał po lesie i nie dawał mi się złapać, a jak w końcu się udało, to tak się bał, że zrobiłam bardzo mało zdjęć. Na smyczy leżał sparaliżowany, nie wiedział w ogóle co to jest, trzeba go nauczyć chodzić na niej. Ale poza tym to miły i towarzyski psiaczek, tylko tak się przestraszył tej smyczy... Ma ok. 1 roku. [IMG]http://img8.imageshack.us/img8/219/img1237fs.jpg[/IMG] [B][URL="http://imageshack.us/g/84/img1256x.jpg/"]Jamnisio[/URL][/B] - jest malutki, może ważyć ok. 6-7 kg, bo jest trochę grubiutki. Powinien schudnąć ;) Gdy biega luzem, jest ok, za to na smyczy jest spięty, i szybko chce wracać do przytuliska. Boi się większych psów trochę... [IMG]http://img193.imageshack.us/img193/8217/img1256vg.jpg[/IMG] [B][URL="http://imageshack.us/g/836/img1268s.jpg/"]Morusek[/URL][/B] - ma ok. 5 miesięcy, głupol straszny ;) i kochany :loveu:. Nie mogłam go złapać, a jak złapałam, na smyczy był tak zdezorientowany, nie wiedział co się dzieje, że aż popiskiwał. W ogóle nie potrafi chodzić na smyczy. [IMG]http://img97.imageshack.us/img97/500/img1280f.jpg[/IMG] [B][URL="http://imageshack.us/g/192/img1290nw.jpg/"]Pestka[/URL][/B] - Ona mnie dzisiaj rozwaliła... Najpierw bardzo bała się wyjść z baraku, siedzi zawsze wysoko na klatce kenelowej, i nigdy nie schodzi. Bardzo bała się innych psów, wyniosłam ją na rękach. Była bardzo szczęśliwa ze spacerku, bardzo chciała pobiegac, ale nie mogłam jej spóścić, bo mogłaby zwiać. Położyła się na trawie i jadła ją jak oszalała. Później bardzo się zapierała, i za nic nie chciała wracać do baraku :( Musiałam ją tam "zaciągnąć" siłą... :( Bardzo była zawiedziona, myślała chyba, że zabieram ją już na zawsze, a u wróciła znowu na swoją klatkę... [IMG]http://img52.imageshack.us/img52/7994/img1306qj.jpg[/IMG] [B][URL="http://imageshack.us/g/847/img1335y.jpg/"]Marcel[/URL][/B] - jest malutki, waży może z 4 kg (?), ma ok. 7 miesięcy, jak na moje oko. Może jeszcze trochę urosnąć. Jest bardzo towarzyski, pcha się na głaskanie, ale puki co inne psy go atakują. Przydałby się chociaż domek tymczasowy... Na smyczy nie za bardzo potrafi chodzić, wyrywa się, trzeba go poduczyć. [IMG]http://img847.imageshack.us/img847/8051/img1357g.jpg[/IMG] Quote
nika28 Posted May 29, 2011 Author Posted May 29, 2011 A to dwa kociaki które zabrałam. Szary szuka transportu do Wrocławia :loveu: [IMG]http://img818.imageshack.us/img818/9056/img1360vy.jpg[/IMG] [IMG]http://img689.imageshack.us/img689/3484/img1361a.jpg[/IMG] A ten szuka domku : [IMG]http://img541.imageshack.us/img541/9224/img1397z.jpg[/IMG] [IMG]http://img11.imageshack.us/img11/4950/img1391ki.jpg[/IMG] Quote
nika28 Posted May 29, 2011 Author Posted May 29, 2011 Olivetshka, to są właśnie Ci ludzie z Wrocławia, oni też mi przysłali tego meila. Ale poza tym meilem, przysłali też to : [I]Witam. W nocy napisałam umowę przedadopcyjną, jest gotowa, ale rano po rozmowie z trojgiem dorosłych dzieci, z sercem rozdartym między radością z przybycia onka /nasz odszedł za TM/, a obawą przed wielką niewiadomą z jego strony: przeszłością,zdrowiem /najgorsze podejrzenie dysplazji/, charakterem możliwych negatywnych zachowań, doszliśmy do wniosku, że nie wolno nam podejmować decyzji o adopcji psa na stałe, bez uprzedniego bezpośredniego kontaktu z nim. Z tego rodzi się pytanie czy zasadne jest transportowanie psa na tak dużą odległość, a co będzie gdy WADY psa ujawnią się dopiero w naszym domu? Serce rozdarte między owczarkiem Gildo- wierną kopią naszego onka, a niepewnością. Czy jest jakieś wyjście z takiej sytuacji? Pozdrawiam.[/I] Czy znasz kogoś, kto mógłby do nich podjechać na wizytę, i coś poradzić ? Mieszkają w Radwanicach pod Wrocławiem. Quote
olivetshka Posted May 29, 2011 Posted May 29, 2011 [quote name='nika28']Olivetshka, to są właśnie Ci ludzie z Wrocławia, oni też mi przysłali tego meila. Ale poza tym meilem, przysłali też to : [I]Witam. W nocy napisałam umowę przedadopcyjną, jest gotowa, ale rano po rozmowie z trojgiem dorosłych dzieci, z sercem rozdartym między radością z przybycia onka /nasz odszedł za TM/, a obawą przed wielką niewiadomą z jego strony: przeszłością,zdrowiem /najgorsze podejrzenie dysplazji/, charakterem możliwych negatywnych zachowań, doszliśmy do wniosku, że nie wolno nam podejmować decyzji o adopcji psa na stałe, bez uprzedniego bezpośredniego kontaktu z nim. Z tego rodzi się pytanie czy zasadne jest transportowanie psa na tak dużą odległość, a co będzie gdy WADY psa ujawnią się dopiero w naszym domu? Serce rozdarte między owczarkiem Gildo- wierną kopią naszego onka, a niepewnością. Czy jest jakieś wyjście z takiej sytuacji? Pozdrawiam.[/I] Czy znasz kogoś, kto mógłby do nich podjechać na wizytę, i coś poradzić ? Mieszkają w Radwanicach pod Wrocławiem.[/QUOTE] Zaraz zapytam dziewczyn o wizytę. A co do maila i obaw Pani... Ja myslę, że warto spróbować, mimo wszystko. Widac, że to mądrzy i odpowiedzialni ludzie. Rozumiem ich rozterki, ale jeżeli nie podejmą tego ryzyka, nigdy nie będą mieli chyba spokoju... Można nawet zaproponować im DT, by nie obciążać zbytnio adopcją-na-stałe od razu. Może to będzie jakieś wyjście. Poznają psa i zdecydują. Nawet nie pytam, czy mają możliwość przyjechać do Głowna, bo chyba raczej nie, skoro taki mail... Jeżeli tylko byłby dla niego transport, to chyba chciałabym spróbować. Może zaproponuj im ten DT na chwilę obecną - a my miejmy nadzieję, że pokochają go od pierwszej chwili. Możesz też poczekać na dom gdzieś bliżej - mnie się wydawało, że ta Pani jest z mazowieckiego, ale widocznie po prostu weszła na inne ogłoszenie Gilda. O wizytę zaraz zapytam - ale się najpierw upewnij, że Pani chce się podjąć tego zadania. Quote
olivetshka Posted May 29, 2011 Posted May 29, 2011 Nika, mam zapytanie o szczeniaki (Huga i Bossa) z Warszawy. Odpisałam i również odesłałąm do ciebie. Mam również taki mail w sprawie Gilda: [I]Witam, nazywam się Anna Osak i mieszkam w Szczecinie. Bardzo wzruszył mnie los Gildo i chciałabym zaproponować pomoc. Pies jest śliczny a z jego smutnych oczu przebija łagodność i mądrość. Proszę napisać jaka jest jego obecna sytuacja. Czy już ktoś się nim interesował. Gdybym mogła już bym była w drodze do Warszawy.... Mam wielkie serce dla zwierzat i od lat im pomagam. Mam też znajomych w Warszawie i jeśli Pani pozwoli nagłośnię sprawę i pomogę w znalezieniu domu. Pozdrawiam Anka[/I] jest podany mail i nr telefonu - moge wyslac na priv. Odpisalam pani jak wygląda sytuacja i być moze skontaktuje sie z Tobą. Może już wkrótce Gildo znajdzie swój dom. Trzymam za to mocno kciuki. Czy on w ogóle jest przez kogoś dokarmiany? Jak wygląda jego sytuacja? Cały dzień pod tym blokiem siedzi? A w nocy? Ludzie się nie burzą? Quote
nika28 Posted May 29, 2011 Author Posted May 29, 2011 Oli, dokarmia go pewnie p. Zosia, ale co kilka dni, bo ona kilkanaście takich bezdomnych psiaków pod opieką... Dzisiaj nawet nie miała czasu przyjechać do przytuliska..Próbowałam się dodzwonić do Agnieszki, o więcej informacji, ale nie odbiera. Spróbuję jutro. Ja jak jechałam z powrotem, to na wsi k. Głowna, na terenie jakiegoś zakładu leżał taki chudy biało-czarny psiak, podobny trochę do Marcelka... Ale nie zatrzymałam się, bo i tak nie miałabym gdzie go zabrać :( Czekam na kontakt ze strony tej Pani. Psiaki które miały dzisiaj robione zdjęcia wrzuciłam na tablicę.pl na razie... Quote
Nano Posted May 30, 2011 Posted May 30, 2011 co do owczarka to konieczna bedzie kastracja.. bo jeszcze ktoś "przez przypadek" dopuści do niego suczkę... Quote
nika28 Posted May 30, 2011 Author Posted May 30, 2011 Nano, ale gdzie on po tej kastracji ma wrócić ? Na ulicę ? :( Trzeba będzie sprawdzić ten domek, i chyba zaryzykować... Innej opcji raczej nie ma :( Quote
Nano Posted May 30, 2011 Posted May 30, 2011 ech :( jak ja prowadziłam adopcje to napisałam na umowie, że przyszły właściciel zobowiązuje się wykastrować psa np: do dwóch tygodni po adopcji ;) Quote
nika28 Posted May 30, 2011 Author Posted May 30, 2011 [quote name='Nano']ech :( jak ja prowadziłam adopcje to napisałam na umowie, że przyszły właściciel zobowiązuje się wykastrować psa np: do dwóch tygodni po adopcji ;)[/QUOTE] Tak, w naszej umowie też jest napisane, że jeśli pies nie jest po kastracji, to przyszły właściciel zobowiązuje się to zrobić, i jest to później sprawdzane ;) Tym bardziej ze to psiak w typie rasy... Quote
olivetshka Posted May 30, 2011 Posted May 30, 2011 Nika, podaj mi dane tej Pani z Radwanic - mam osobę chętnę zrobić wizytę. Tylko czy Pani się nie rozmyśliła... Quote
2010 Posted June 1, 2011 Posted June 1, 2011 Zapraszamy na odwiedzinki......na bazarek na ogloszenia dla psiakow [URL]http://www.dogomania.pl/threads/208664-SUPER-BOUTIQUE-na-psiaki-Z-Głowna-i-hotel-Ząbala-do-14.06-do-22-00[/URL] Quote
olivetshka Posted June 1, 2011 Posted June 1, 2011 Mówiłam nice dziś osobiście przez telefon, ale powiem jeszcze i tutaj - [B]pilnie potrzebuję jakiegokolwiek info o ONku![/B] Piszą do mnie ludzie, pytają, chcą adoptowac, a ja nic nie wiem. Quote
nika28 Posted June 2, 2011 Author Posted June 2, 2011 [url]http://www.youtube.com/watch?v=4x1l6_8PNQc&feature=channel_video_title[/url] Może ktoś nas odwiedzi jeszcze ? W tą sobotę, od 10-19 na ul. Narutowicza 13. Ja będę na "Pomagniu" z Tiną, ma być sporo ludzi, może ktoś ją wypatrzy... Quote
nika28 Posted June 2, 2011 Author Posted June 2, 2011 Rozmawiałam z Agnieszką o ONku. Jego właściciel często wyjeżdża, i zostawia psa pod bramą. Ostatnio wrócił, i zabrał go do drugiego domu, też gdzieś w Głownie, ale pies wrócił na tą starą działkę, i tam leży pod bramą. Agnieszka powiedziała że z nowego domu może próbować uciekać, i wracać w tamto miejsce... Pies ma 5-6 lat, do psów raczej ok, w okolicy są, i nie ma awantur. Do obcych nie jest jakiś super wylewny, czasami nawet z daleka ich obszczekuje, ale nie jest agresywny. W okolicy nikt go nie karmi, Agnieszka zostawiła karmę jednej sąsiadce, ale ona też niechętnie... Nawet raz dziennie rzucić trochę karmy, to dla nich problem... :roll: :( A Agnieszka nie da rady codziennie przyjeżdżać, i psiaka karmić... :( W przytulisku są 2 nowe szczeniaki. Quote
nika28 Posted June 2, 2011 Author Posted June 2, 2011 [quote name='Nano']ech masakra :( same złe wieści :([/QUOTE] Rozmawiałam z Agnieszką, i razem stwierdziłyśmy że tak źle nie było jeszcze nigdy :( Teraz to jest po prostu jakaś tragedia... Ja już nie daje rady, po prostu, nie wiem co mam robić. Quote
olivetshka Posted June 3, 2011 Posted June 3, 2011 [quote name='nika28']Rozmawiałam z Agnieszką o ONku. Jego właściciel często wyjeżdża, i zostawia psa pod bramą. Ostatnio wrócił, i zabrał go do drugiego domu, też gdzieś w Głownie, ale pies wrócił na tą starą działkę, i tam leży pod bramą. Agnieszka powiedziała że z nowego domu może próbować uciekać, i wracać w tamto miejsce... Pies ma 5-6 lat, do psów raczej ok, w okolicy są, i nie ma awantur. Do obcych nie jest jakiś super wylewny, czasami nawet z daleka ich obszczekuje, ale nie jest agresywny. W okolicy nikt go nie karmi, Agnieszka zostawiła karmę jednej sąsiadce, ale ona też niechętnie... Nawet raz dziennie rzucić trochę karmy, to dla nich problem... :roll: :( A Agnieszka nie da rady codziennie przyjeżdżać, i psiaka karmić... :( W przytulisku są 2 nowe szczeniaki.[/QUOTE] Nika, ale tutaj chyba potrzebne by było zrzeczenie się własciciela? Albo chociaż jego ustna zgoda, przyzwolenie by psa zabrać. No bo w końcu to ciągle jego pies... Czy macie jakieś pomysły z Agnieszką co z nim zrobić? Bo to się trochę ciągnie, a ciagle w miejscu stoimy. Ja go poogłaszałam z marszu, kiedy tylko go zobaczyłam tutaj na wątku. Od tamtej chwili piszą do mnie ludzie, którzy są chętni dać mu dom, ja organizuję osoby do wizyty p/a, a w sumie nie mam zadnego info o psie. Ty zresztą też nie masz... Więc co robimy? Pogadajcie z właścicielem czy odda psa. Wtedy zaczniemy coś działac. Bez tego nie ma najmniejszego sensu myslę. Quote
malagos Posted June 3, 2011 Posted June 3, 2011 Dziewczyny kochane, wracałam wczoraj autokarem z wyjazdu do Brukseli i jechaliśmy objazdem przez Głowno...... Jakoś podświadomie wypatrywałam schroniska z okien autokaru, tym bardziej, ze staliśmy w niekończącym sie korku. Zaraz powspominałam Vikusię i Was, dzielnie pomagajace :) Quote
Becia66 Posted June 3, 2011 Posted June 3, 2011 [B][SIZE=3]"Ostrzeżenie ze schroniska w Gaju, że jeździ po schroniskach facet z zamiarem adopcji szczeniąt. Psy podobno jadą do Niemiec jako przynęta dla amstafów szkolonych do walk !!! Ten facet to Ceglarek Lukasz lub zona Ewa z Krzywinia kolo Gostynia. Może kontaktować się ze schroniskami w całej Polsce.... uprzedź znajome schroniska !"[/SIZE][/B] Quote
nika28 Posted June 3, 2011 Author Posted June 3, 2011 Olivetshka, ten pies cały czas siedzi na ulicy, więc w sumie każdy może go sobie wziąć. Myślę że porozmawiamy z właścicielem, bo jaki będzie miało sens, że zabierzemy Gildo, a ten facet weźmie kolejnego psa ? No nie ma to sensu... Ja miałam kilka zapytań o Gildo, do tych osób które mi podesłałaś, też pisałam. Ale ludzie rezygnują, bo nie znając chociażby dokładnej reakcji psa na człowieka, jest prawie niemożliwe, żeby znaleźć mu dom. O, np. meil z dzisiaj... Na żadne pytanie nie jestem w stanie odpowiedzieć, a przecież taki ktoś nie weźmie psa w ciemno :( : [I]Witam!! Jaki jest stosunek pieska do dzieci? Jaki jest wiek (orientacyjny) psiaka? Gdzie można by go było odebrać? Jak wygląda kwestia utrzymywania czystości i ewentualnego niszczenia. Piesek trafił by do mieszkania. W lecie większość czasu spędzamy na działce. Pozdrawiam![/I] Nie wiem w sumie co zrobić :( [B]malagos[/B], szkoda że nie wpadłaś do przytuliska :) Z ulicy nie da się przytuliska zobaczyć, to jest na bocznej drodze, trzeba kilka minut jechać lasem, żeby podjechać pod przytulisko. Zapraszamy przy następnej okazji do nas :) Quote
beka Posted June 3, 2011 Posted June 3, 2011 o ja miałam takiego samego maila w sprawie onka którego ogłaszam ;) Olivetsha organizuj wizyty onków jest duzo zawsze mozna zproponowac innego w zamian Quote
nika28 Posted June 4, 2011 Author Posted June 4, 2011 [quote name='beka'] Olivetsha organizuj wizyty onków jest duzo zawsze mozna zproponowac innego w zamian[/QUOTE] No własnie. U nas w przytulisku też jest duuużo ONków, następnym razem jak będę, to porobię im lepsze zdjęcia. Kinga jest super, i powinna znaleźć szybko domek, bo w schronisku jest bardzo zagubiona... :( Quote
Nano Posted June 5, 2011 Posted June 5, 2011 co do onkow tutaj jest troche z pseudo [url]http://www.dogomania.pl/threads/207462-pseudohodowla-9-ps%C3%B3w-w-syfie-potrzebne-DT-na-CiTO/page8[/url] Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.