Wunia Posted May 23, 2010 Posted May 23, 2010 [quote name='agnieszka24']Wczoraj wykąpałam śmierdziuszka :diabloti: Bardzo grzecznie stał w wannie. Teraz jest [B]bielutki[/B] i pachnący :loveu:[/QUOTE] no i różowiutki miejscami :cool3::cool3::cool3::cool3: Quote
Wunia Posted May 23, 2010 Posted May 23, 2010 ... [B]potrzebna wizyta przedadopcyjna dla Gapcia w Rzeszowie[/B] !!!!!! Na gwałt ... Ciotki Wy z tamtych okolic bardziej ... Quote
agaga21 Posted May 23, 2010 Posted May 23, 2010 [URL]http://i49.tinypic.com/bf3oep.jpg[/URL] jejciu, jaki on cudny!:loveu: oskarku, obyś zdrowiał z dnia na dzień. Quote
agnieszka24 Posted May 23, 2010 Posted May 23, 2010 Witamy cioteczkę na wątku :) Z dnia na dzień powinno być lepiej. Dziś już nawet maluch pobawił się ze mną trochę!! Najważniejsze że nie gorączkuje i chodzi. Jak tylko wydobrzeje wsadzamy go w samochód i jedziemy do Krakowa - gdzie czeka na niego kochający dom :) [SIZE=1] [SIZE=2]To niemal cud, że znalazła się tak wspaniała rodzina[/SIZE][/SIZE] :loveu: Quote
mmd Posted May 23, 2010 Posted May 23, 2010 Cieszę się z tych wiadomości. Miał szczęście, że go wzięłaś na DT :) A klapnięte uszko jest bardzo fajne. Quote
agaga21 Posted May 23, 2010 Posted May 23, 2010 przejrzałam większość wątku ale nie znalazłam tego, co mnie interesuje więc zapytam i z góry przepraszam jesli było o tym. czy oskarek będzie musiał brać encorton cały czas czy to tylko kuracja czasowa? Quote
agnieszka24 Posted May 23, 2010 Posted May 23, 2010 Leczenie ma trwać kilka - kilkanaście tygodni w zależności od samopoczucia małego. Oskar brał Encorton przez 3 tygodnie i czuł się rewelacyjnie - biegał, skakał, szalał. Po odstawieniu leków było wszystko dobrze, przez pierwsze cztery dni, a w piątek wszystkie objawy choroby wróciły i rozłożyło małego. Teraz zaczynamy od początku - dwa opakowania Encortonu, a potem zmniejszenie dawki. O dalszym leczeniu będzie decydował wet. To leczenie czasowe, bo to choroba rozwojowa kości. Mam nadzieję, że jak przestanie rosnąć wszystko się ustabilizuje. Quote
agaga21 Posted May 23, 2010 Posted May 23, 2010 w takim razie moja sugestia, by oprócz wątroby często badać mu nerki, bo u nas właśnie nerki bardzo szybko przestały funkcjonować po podawaniu encortonu :( Quote
agnieszka24 Posted May 23, 2010 Posted May 23, 2010 Dzięki za radę. Szkoda, że nie wiedziałam o tym wcześniej, bo rozszerzyła bym małemu badanie o nerki. A wogóle, jak się je kontroluje? Nigdy nie robiłam takiego badania :oops: Oskarek ma dobry humor. Właśnie szczeka na Hienę i próbuje ją zachęcić do zabawy :) A ponieważ jest nieugięta, zaczął obszczekiwać miśka i go szarpać :evil_lol: Słoneczko ładnie dziś świeciło, więc Oskarek posiedział sobie na balkonie i obserwował. Obszczekiwał psy - zauważyłam, że się ich boi i zawsze tak reaguje. Nie wiem jak będzie gdy spotka się nimi nos w nos, bo zawsze widzi je z góry (tzn. z torby lub z balkonu). Za to kotki bardzo lubi :p Z zainteresowaniem się im przygląda i obwąchuje. Magdo nie powinno być problemu z zaakceptowanie się przez zwierzaki. Quote
mmd Posted May 23, 2010 Posted May 23, 2010 Robi się badania krwi w tym kierunku. Jest kilka wskaźników, mocznik, kreatynina... wet będzie wiedział o co chodzi. Tyle ja wiem, bo moje psiurki też były stale kontrolowane. Quote
nina_q Posted May 23, 2010 Posted May 23, 2010 z tego co czytałam Oskarek ma mocznik podniesiony, ale podejrzewam ze nie od sterydów tylko od antybiotyków i sr. przeciwzapalnych. Generalnie "medycyna" uznała ze leczenie krótkotrwałe sterydowe jest mniej szkodliwe niz antybiotyki. Tyle ze na efekty czeka sie dłużej :/ NIestety faktem jest ze dlugotrwale leczenie przynosi poprawe w leczonym schorzeniu ale odbija sie na innych organach. a czy vet nie mowil nic o podawaniu glukozaminy itp odbudowywuje chrzastke kostna i wplywa na prawidlowy rozwoj stawow, zwlaszcza przy niedoborach wapnia i mazi w torebkach stawowych Quote
agnieszka24 Posted May 23, 2010 Posted May 23, 2010 Nic nie mówił, ale uważam, że to konieczne by stawy prawidłowo się rozwijały, więc daję Oskarowi Arthroflex :) Zawsze mam go w domy, bo Hiena ma dysplazję i dostaje go codziennie. Quote
2411magdalenka Posted May 24, 2010 Posted May 24, 2010 Agniecha, gdzie i za ile kupujesz Arthroflex? czy stosowałaś kiedyś te zamienniki ludzkie /tańsze/ czy zawsze oryginał??? Quote
agnieszka24 Posted May 24, 2010 Posted May 24, 2010 Zawsze kupowałam Arthroflex - kupowałam w sklepie internetowym krakvet.pl. Ale tam teraz podniesli cenę i znalazłam tańszy tutaj: [URL]http://vetlandia.pl/pl,product,233045,arthroflex,500,ml.html[/URL] Wiem, że niektórzy stosują zamienniki ludzkie, ale one na ogół zawierają tylko glukozaminę. Jak dla Freyki najlepszy byłby preparat, który oprócz glukozaminy i chondroityny zawierał MSN (nie wiem czy dobrze napisałam ten skrót). Żeby nie kupowac Arthroflrxu mogłabyś jej kupić lepszą karmę, która w swoim składzie ma glukozaminę i chondroitynę - wiele karm dla szczeniaków ras dużych ma je w swoim składzie. Cena jest wyższa, ale biorąc pod uwagę cenę Arthroflexu, to i tak jest to opłacalna inwestycja :) Quote
andzia69 Posted May 24, 2010 Author Posted May 24, 2010 ja kupowałam wcześniej mańce glukozaminę i chondroitynę ludzką a ostatnio kupowałam też tani preparat dolfosu - polski i może dlatego tani...w proszku: [url]http://www.krakvet.pl/dolfos-arthrofos-forte-preparat-mineralno-witaminowy-psow-700g-p-8329.html[/url] Quote
agnieszka24 Posted May 24, 2010 Posted May 24, 2010 Na konto Oskara wpłynęły pieniążki: 20 zł -psiara 34 30 zł - buster i lusi Bardzo Wam dziękuję za pomoc!!! :loveu::Rose: Razem mamy 140 zł. Oskarowi skończyły się leki wspomagające watrobę : Esentiale Forte, Hepatil i Ascorutical wystarczą na 3 dni. Oskar zjadł już 4 opakowania Hepatilu. Nie wstawiam do rozliczeń wszystkich wydatków na leki, bo te tańsze kupuję mu z własnej kieszeni ;) Maluch czuje się dobrze. Nie ma jeszcze poprawy do takiego stanu, jak tydzień temu, ale myślę że za kilka dni znowu będzie szalał z piłeczką :) Tylne łapki zaczął dziwnie stawiać, tak jakby w X :( Zrobię fotkę to wam pokaże jak to wygląda. Podejrzewam, że to z powodu bólu (nawrotu objawów chorobowych) :( Taka z niego mała sierotka.. Quote
nina_q Posted May 25, 2010 Posted May 25, 2010 Mam nadzieje ze to chwilowe pogorszenie i będzie lepiej :shake: Poszukam u siebie w domu Essentiale i Hepatil powinnam miec jeszcze po leczeniu córki. Jak znajde to dam znać i wyśle jutro ;) A jak dziś maleństwo się czuje? Quote
agnieszka24 Posted May 25, 2010 Posted May 25, 2010 Magdo, nie wysyłaj - przydadzą ci te leki, jak mały trafi już do ciebie :) Oskarkowi wcale się nie pogorszyło ;) Jest wesoły, cieszy się i macha ogonkiem. Zaczepia Hienę i mnie do zabawy. Z nóżkami też nie ma problemu, dobrze chodzi,gdyby go bolały, to leżałby w koszyczku lub na podłodze, a on wspina się na łóżko :) Czasem nawet z rozpędu próbuje wskoczyć. Jak wracam do domu, to jest ogromna radość - szczeka, kręci ogonkiem w kółko i podskakuje żeby się z nim przywitać. Więc nie ma się czym martwić. Z dnia na dzień powinno być tylko lepiej :) Czekam poprostu na dzień, kiedy zacznie biegać i szaleć z piłeczką - teraz Oskar wziął sobie miśka, zaniósł go na łóżko i wypruwa z niego watkę :diabloti: To też jest super zabawa :evil_lol: Quote
nina_q Posted May 25, 2010 Posted May 25, 2010 Jak pisałaś o nóżkach w X to pomyslalam ze znowu biedactwo cierpi, ale jak widze szaleje i to pieknie :diabloti: Ok to odkładam leki na bok i czekaja na Oskarka Quote
agnieszka24 Posted May 25, 2010 Posted May 25, 2010 Nóżki tak trochę koślawo stawia, ale w niczym mu to nie przeszkadza. Zauważyłam to w tym tygodniu, więc wydedukowałam, że to z powodu bólu, który wrócił w piątek. Teraz nie widać by cokolwiek go bolało. Stoi koło mnie i podgryza mnie w nogę, żebym się z nim bawiła - bo ręce mam na klawiaturze ;) Oskar lubi się przeciągać sznurkiem i podgryzać po rękach - burczy przy tym zadowolony :p Quote
wojtuś Posted May 25, 2010 Posted May 25, 2010 Nadrobiłem wiadomości o Oskarku;) Agnieszko pozdrowienia:) Oskarek pieknie rośnie :) Kochane Cioteczki dzięki że i tu jesteście;);) Quote
2411magdalenka Posted May 25, 2010 Posted May 25, 2010 witam się z ulubionym nietoperkiem, myślę, że chwilowa niedyspozycja sprawiła, że jedno uszko klapło i za parę dni wszystko wróci do normy i z chodzeniem i z uszyskiem ;) Aguś, chciałam zapytać po jakiej części czopka pyralginy młodemu przechodzi gorączka? udaje się przy jednorazowym, doraźnym podaniu? czy np musisz podać 2x dziennie? Quote
agnieszka24 Posted May 25, 2010 Posted May 25, 2010 Ja dawałam Oskarowi pół czopka i gorączka spadała po jakiejś godzinie. To czy podawać jeszcze raz, zależy czy zacznie znowu gorączkować. Jeśli temp. będzie powyżej 40*C to podałam bym kolejne pół wieczorem. Quote
mmd Posted May 25, 2010 Posted May 25, 2010 [quote name='agnieszka24'] Oskar wziął sobie miśka, zaniósł go na łóżko i wypruwa z niego watkę :diabloti: To też jest super zabawa :evil_lol:[/QUOTE] Oskar Rozpruwacz :evil_lol::evil_lol: Quote
baster i lusi Posted May 26, 2010 Posted May 26, 2010 Zobaczcie mojego pupila,który znalazł dom.Też był chory a jaki podobny do Oskarka.[url]http://amstaff-pitbull.eu/viewtopic.php?f=71&t=3615&start=340[/url] Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.