Bjuta Posted July 20, 2011 Author Posted July 20, 2011 Ja też. I moje futra myślą ciepło, cieplutko. Wszystko ma być dobrze!! Quote
wenucja Posted July 21, 2011 Posted July 21, 2011 i ode mnie też :multi: :) ode mnie też :multi: :) miziam za ucholami :loveu: :razz: czekam na wiadomosci i tule mocno :lol: Quote
Mysza2 Posted July 25, 2011 Posted July 25, 2011 Gasparku, przesyłam Wam najcieplejsze myśli i trzymam kciukasy żeby wszystko było u Ciebie i Twojej rodzinki jak najlepiej. Moje futro też się dołącza. :) :loveu::thumbs::thumbs: Quote
Akrum Posted July 26, 2011 Posted July 26, 2011 I ja cały czas kciukasy zaciskam i ślę pozytywne myśli. Quote
danusial Posted July 28, 2011 Posted July 28, 2011 :calus: na razie na paluszkach jestem, chodzimy na krótkie spacerki jeszcz trochę ciepełka i może będzie lepiej ?!tylko jak tu zrobić żeby Pancio obiadek wrąbał tak jak ja?! :mad::mad::mad: Wasz G za dobrą podpowiedź dam buzi całą mordą:lol: Quote
wenucja Posted July 28, 2011 Posted July 28, 2011 a dlaczego piesio chodzi na paluszkach?? a może kupimy Panu apertizer ;) :cool3: buziaki i pozdrowionka dla całej psiej rodzinki Quote
Mysza2 Posted July 28, 2011 Posted July 28, 2011 Gasparku, cały czas wysyłam dobre mysli do Twojej rodzinki :loveu::loveu: Chodź na paluszkach, przytulaj się do Pancia, a jak jesz to oblizuj się ostentacyjnie:lol:, może Pancio pozazdrości i też apetytu nabierze. No i mlasnąć go ozorem też nie zaszkodzi:) Quote
danusial Posted July 29, 2011 Posted July 29, 2011 Wieczorem byliśmy na spacerku:lol: Przyniosłem dla Pancia gwiazdkę z nieba, dla panci czterolistną koniczynkę a dla Cioteczek po srebrnej kropelce rosy :laola: Quote
Mysza2 Posted July 29, 2011 Posted July 29, 2011 a namówiłeś Pancia na obiad żeby miał siłę do spacerków? Kropeleczka rosy zlizana Gasparku :loveu::loveu::loveu::loveu: Quote
Bjuta Posted July 29, 2011 Author Posted July 29, 2011 Gasparku, załatw, żeby obiadek uciekał - pańcio na pewno nie wytrzyma, dogoni, złapie i zje! Czyś nie tak, Gasparku? Quote
Ingrid44 Posted July 31, 2011 Posted July 31, 2011 [quote name='danusial']Wieczorem byliśmy na spacerku:lol: Przyniosłem dla Pancia gwiazdkę z nieba, dla panci czterolistną koniczynkę a dla Cioteczek po srebrnej kropelce rosy :laola:[/QUOTE] To wspaniale. Dziekujemy za srebrna kropelke rosy :) :) :) Quote
wapiszon Posted July 31, 2011 Posted July 31, 2011 [quote name='danusial']Wieczorem byliśmy na spacerku:lol: Przyniosłem dla Pancia gwiazdkę z nieba, dla panci czterolistną koniczynkę a dla Cioteczek po srebrnej kropelce rosy :laola:[/QUOTE] Dziękujemy za kropelkę rosy, była cudowna :) I myślimy cieplutko o Twoim Pańciu Gasparku, opiekuj się nim najlepiej jak umiesz :) Quote
azalia Posted July 31, 2011 Posted July 31, 2011 ROdzinko Gasparka,bądźcie wszyscy zdrowi i szczęśliwi razem na dłuuuuuugie lata! Quote
Mysza2 Posted August 11, 2011 Posted August 11, 2011 [quote name='_Goldenek2']Danko.... co u Was słychać?[/QUOTE] Podłączam się do pytania. Danusiu napisz koniecznie co u Was. Quote
danusial Posted August 14, 2011 Posted August 14, 2011 [FONT=Times New Roman][SIZE=3]... ten pociąg nadjechał nagle i z ogromnym hałasem wtoczył się na peron. Tam był Człowiek, którego miał zabrać ze sobą – czekał smutny i wiedział, że będzie musiał do niego wsiąść. Maszynista nawet się nie zatrzymał, tylko zwolnił pewny swego. Człowiek wyciągnął rękę żeby chwycić za klamkę i wskoczyć do pociągu, ale jakiś młody człowiek w białym kitlu pchnął go brutalnie i przewrócił na peron. Niewiele brakowało, a pociąg pociągnąłby Człowieka za sobą po twardych torach. Ale pociąg odjechał, a Człowiek został na peronie. Podniósł się, otrzepał ręce i wrócił do domu. [/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]Maszynista nie był zbyt zły – takie rzeczy się zdarzają, ale przecież za chwilę zrobi małe koło i znowu będzie na peronie, a Człowiek będzie musiał wsiąść do jego pociągu. Zrobił więc malutkie koło i już jedzie na peron, gdzie czeka ten jeden Człowiek. Już peron widać... ale nagle na torach pojawia się przeszkoda. Maszynista zbliża się powoli i cóż widzi – na torach siedzi Pies – duży, groźny Pies z siwym pyskiem. Pogroził mu więc palcem, potem pogroził pięścią – ale Pies nie reagował. Maszynista przyjrzał mu się z bliska – ten Pies był ślepy, ale siedział i patrzył prosto w oczy maszynisty. [/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]Cóż – nie po Psa jedzie ten pociąg, więc go nie zabierze, zdziwił się tylko, co też ten Pies robi na torach. A Pies posiedział chwilkę, potem położył się na samym środku i zasnął. Spał z otwartymi oczami. Maszynista wzruszył ramionami i wyciągnął ręce, żeby zepchnąć Psa z torów, ale niechcący spojrzał w otwarte psie oczy, rzucił okiem raz, potem drugi... [/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]I zobaczył mały domek niedaleko lasu, wśród pól zasypanych śniegiem, i dwoje ludzi jak brodzą w głębokim śniegu, a obok nich wielkiego Psa, trochę wychudłego, z poranioną łapą. I widział jak Pies chodzi za Człowiekiem, słyszał groźny niedźwiedzi ryk, kiedy ktoś obcy pojawił się na progu domu. Uśmiechnął się jak zobaczył stado burych kotów na ganku, które nie chciały uciekać przed groźnym Psem, patrzył jak wielka psia morda zamiast gryźć gości to się uśmiecha i poluje na chwilę kiedy Człowiek się kładzie, a wtedy ogromnym jęzorem przeciągnie gdzie się tylko da. [/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]Maszynista stał i patrzył, a w psich oczach pojawiła się wiosna, łąka się zazieleniła, pojawiły się ptaki. Człowiek i Pies chodzili na spacery do wielkiego lasu, najpierw na zwykłe spacery, potem na włóczęgi. Maszynista razem z nimi oglądał młody rosnący las i stare sosny, płoszył sarny i zające, słuchał żab i ptaków. Mijał czas, a oni tak trwali – Pies na torach i maszynista wpatrzony w psie oczy. I widział, że czasem Człowiek znikał, a wtedy pies siedział sam w domu przez cały dzień – siedział pod drzwiami i czekał aż przyjdzie jego Człowiek. Maszynista zdziwił się, kiedy Pies, który nie jadł przez cały dzień porzucił kość żeby przywitać swojego Człowieka. Kiedy Człowiek wychodził z domu na chwilę bez Psa – on biegał od drzwi do okna i szczekał – wróć, wróć.[/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]Dni mijały – w oczach Psa zmieniały się obrazy, maszynista stał i oglądał. A tam było już lato, jakieś małe burasy biegały po ganku, zboże zaczynało dojrzewać, zrobiło się gorąco. Człowiek i Pies chodzili na coraz dłuższe spacery, ten Człowiek miał znajomą twarz. Po polu chodziły bociany, a w lesie pojawiły się pierwsze grzyby, w ogrodzie dojrzewały ogórki, a na jabłonce wisiały 4 jabłka. Młode kurki gdakały, że będą jaja, a Człowiek i Pies chodzili po lesie. Ten Człowiek był znajomy. [/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]Maszynista spojrzał uważniej w oczy psa, ale nie patrzył już co robi Pies, tylko przyjrzał się Człowiekowi. Tak – to przecież ten Człowiek, po którego jedzie jego pociąg! A on zmarnował tyle czasu zaglądając psu w oczy! Maszynista nie spojrzał więcej w psie oczy, bo wiedział jak będą go kusiły, wziął śpiącego psa na ręce i zniósł z torów. Wsiadł szybko i odjechał. Pies zerwał się na równe nogi, pogonił za pociągiem, chciał gryźć twarde, metalowe koła, chwycić lokomotywę za gardło, zatrzymać... Pociąg wjechał na peron i nie zatrzymując się ani na chwilę zabrał Człowieka, po którego jechał tyle czasu... Pies szczekał przeraźliwie, szczekał, szczekał, potem usiał i cichutko zaskomlił, po siwym pysku potoczyła się łza... a pociąg odjechał...[/SIZE][/FONT] [SIZE=3][FONT=Times New Roman] [/FONT][/SIZE] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]Ukochanego Gasparkowego Pancia pożegnamy we środę 17.08 o godz. 14 w Kołbieli pod Warszawą[/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]Zasłużył na ciepłą myśl nie tylko ludzką[/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]D.[/SIZE][/FONT] Quote
_Goldenek2 Posted August 14, 2011 Posted August 14, 2011 Danusiu.......... Tak bardzo mi przykro. Nie znałam Gasparkowego Pańcia a łzy płyną mi po policzkach...... Ogromnie współczuję. Trzymaj się jakoś.......... [B][I]Dla Gasparkowego Pańcia [*] [*] [*][/I][/B] Quote
wikarek Posted August 15, 2011 Posted August 15, 2011 I ode mnie wyrazy współczucia. Też nie znałam Pańcia Gasparkowego a poryczałam sie jak bóbr Quote
aanka Posted August 15, 2011 Posted August 15, 2011 Boziu - płaczę:-(:-(-tak bardzo !! mi przykro ...................................................... Quote
wapiszon Posted August 15, 2011 Posted August 15, 2011 Danusiu, wyrazy współczucia :( :( :( Jesteśmy z Tobą. Duchem będziemy w środę żegnać Ukochanego Gasparkowego Pańcia.... Żegnaj Wielki Ukochany Gasparkowy Pańciu:( Nie spotkaliśmy się w realu ale się kiedyś spotkamy Tam ...... Quote
Cantadorra Posted August 15, 2011 Posted August 15, 2011 Danusiu, tak strasznie mi przykro. To straszny ból. Wielki ból. Jestem duchem z Tobą. Nie ma słów pocieszenia, wiem......... [*] Quote
Bjuta Posted August 15, 2011 Author Posted August 15, 2011 Danusiu, ogromnie mi przykro. To tak bardzo boli. Quote
Pies Wolny Posted August 15, 2011 Posted August 15, 2011 Żegnaj nieznajomy Dobry Człowieku ! Do zobaczenia. Quote
Akrum Posted August 15, 2011 Posted August 15, 2011 danusial, Gasparku, buraski - tak bardzo mi przykro :(:(:( czytając ten post - łzy leciały strumieniem... trzymajcie się dzielnie... Dla Gasparkowego pancia [*] [*] [*] Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.