Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

jak to gdzie? na wątku przecie są :p

Ang musicie do tego podejść na spokojnie, trochę go nawet przegłodzić,żeby chętniej podchodził i może nie idźcie całą gromadą, a niech spróbuje sam p.Sławek- najpierw trochę posiedzi pogada, pogłaska i karmi i wtedy łapać- nie od razu. Ew. jakby nic nie dostali u weta ja mam jeszcze sedalin;)

Posted

[quote name='ewelinka_m']jak to gdzie? na wątku przecie są :p

Ang musicie do tego podejść na spokojnie, trochę go nawet przegłodzić,żeby chętniej podchodził i może nie idźcie całą gromadą, a niech spróbuje sam p.Sławek- najpierw trochę posiedzi pogada, pogłaska i karmi i wtedy łapać- nie od razu. Ew. jakby nic nie dostali u weta ja mam jeszcze sedalin;)[/QUOTE]
wczoraj tak próbowaliśmy, Sławek był sam, karmił go, wszystko pięknie, a potem jeden fałszywy ruch ręką i pies spierdzielił...
Dorota dzwoniła, mają jakiś zastrzyk, który trzeba wstrzyknąć do karmy, ponoć mąż wszystko wie, ale był w domu tylko chwilkę i zostawił go w lodówce, więc nawet nie znamy nazwy, będziemy przeprowadzać akcję koło 18tej

Posted

[quote name='andzia69']ale Jaanka kciała kudlacza:( Szarcia waży nie więcej jak 4-4,5 kg...[/QUOTE]

andzia a moze, wiesz zadziała powiedzenie - jak sie nie ma co sie lubi to sie lubi co sie ma:D Moze akurat ten maly [I]szczur[/I]:) sie spodoba;)

Posted

[quote name='divia_gg']andzia a moze, wiesz zadziała powiedzenie - jak sie nie ma co sie lubi to sie lubi co sie ma:D Moze akurat ten maly [I]szczur[/I]:) sie spodoba;)[/QUOTE]

albo jej uszyjemy kubraczek z futerka:):)

Divia - byłaś może u Grabarza?

Posted

[quote name='andzia69']albo jej uszyjemy kubraczek z futerka:):)

Divia - byłaś może u Grabarza?[/QUOTE]

Podjechałam raz wieczorkiem, ale nie bylo nikogo. Bede probowała w tym tyg.

Posted

Ewelinka, Węgielkowa, jak byłyście u mnie, to szedł sobie taki wielki, rudy kudłacz, pamiętacie? zdziwiłam się, bo on zawsze był zadbany i siedział sobie na podwórku swoim i dzisiaj się dowiedziałam, że wczoraj umarł jego Pan (facet nie był stary, miał tylko psa), nie wiem, czy go wypuścił przed śmiercią....

Posted

Nigdy nie wybierałam zwierzaka . Zawsze to one jakoś stawały na mojej drodze . Muszę Wam powiedzieć że jakoś żle się z tym czuję . Wzięłabym wszystkie bo każdy potrzebuje domu .
Po kolejnej propozycji mam kaca tak jakbym nie pomogła psu w potrzebie i robiła niepotrzebne nadzieje .
Niestety wiem że tylko taka mikruska do 3 kg wchodzi w grę . Taka albo żadna . I pewnie damy spokój .

Posted

[quote name='jaanka']Nigdy nie wybierałam zwierzaka . Zawsze to one jakoś stawały na mojej drodze . Muszę Wam powiedzieć że jakoś żle się z tym czuję . Wzięłabym wszystkie bo każdy potrzebuje domu .
Po kolejnej propozycji mam kaca tak jakbym nie pomogła psu w potrzebie i robiła niepotrzebne nadzieje .
Niestety wiem że tylko taka mikruska do 3 kg wchodzi w grę . Taka albo żadna . I pewnie damy spokój .[/QUOTE]
jaanka to szukaj na mikropsach.Nawet można przecież watke załozyć,okreslając oczekiwania.No chyba,że nie jestescie gotowi na psiaka...to faktycznie lepiej się wstrzymać.

Posted

[quote name='savahna']jaanka to szukaj na mikropsach.Nawet można przecież watke załozyć,okreslając oczekiwania.No chyba,że nie jestescie gotowi na psiaka...to faktycznie lepiej się wstrzymać.[/QUOTE]
Chyba niezbyt precyzyjnie się wypowiedziałam .
Mam sześć własnych i kilku pomagam doraźnie . Dokarmiam koty i ptaki . Robię tak od wielu lat . Zawsze jestem przygotowana że mogę znależć chore , ranne lub głodne zwierzę . Jakkolwiek by ono nie wyglądało , było duże lub małe młode czy stare .
W tym przypadku muszę mieć określone oczekiwania i właśnie to mnie boli . To dokonywanie wyboru . Dlatego nie załozyłam wątku .
Mam kontakt z Mikropsami ,przeglądam ogłoszenia i fora .

Posted

Dziś zadzwoniła Jusstyna85, że mąz jej znajomej pracuje w okolicach Skarżyska K. i na budowie oszczeniła się suczka. poszli w mieście do wetów i oni odmówili uśpienia ślepego miotu. Później zadzwoniła ta dziewczyna. Zaproponowałam, żeby lekarzowi mąż przekazał, że za dwa mies. przyniesie do niego wszystkie te bezdomne szczeniaki i zostawi w poczekalni.
Mama zgodziła się wziąć sunię z jednym małym. Dziewczyna ma dac znac, co z małymi. Nie wiecie, jak w tym mieście jest z bezdomniakami? Czy jest jakiś wet, który uśpi małe, czy jest SM, gdzie można zgłosić problem? Nie wiem, co doradzić. Małe mają 3 dni.

Posted

[quote name='Jaaga']
Nie wiecie, jak w tym mieście jest z bezdomniakami? Czy jest jakiś wet, który uśpi małe, czy jest SM, gdzie można zgłosić problem? Nie wiem, co doradzić. Małe mają 3 dni.[/QUOTE]
W Skarżysku na pewno jest wet, który uśpi ślepy miot. Wiem, bo w ubiegłym roku przejmowaliśmy taką suczynę z jednym pozostawionym jej maleństwem. Nie mam pojęcia, który usypiał, ale przecież jak kobitka jest na miejscu to może podzwonić po lecznicach i zapytać.

Posted

[quote name='jaanka']Nigdy nie wybierałam zwierzaka . Zawsze to one jakoś stawały na mojej drodze . Muszę Wam powiedzieć że jakoś żle się z tym czuję . Wzięłabym wszystkie bo każdy potrzebuje domu .
Po kolejnej propozycji mam kaca tak jakbym nie pomogła psu w potrzebie i robiła niepotrzebne nadzieje .
Niestety wiem że tylko taka mikruska do 3 kg wchodzi w grę . Taka albo żadna . I pewnie damy spokój .[/QUOTE]


myslalam, ze do 5 kg...no niewazne, nasza Szarcia wazy 5,5 kg...

ale taki psiak:

[IMG]http://szczecinek-schronisko.home.pl/gallery/schronisko/czilka_046.jpg[/IMG]


Żuczek waży 3,5kg, prawdziwy mikrusek. Jego Pan jest ciężko chory i nie może się dłużej nim zajmować.
Dla Zuczko to utrata domu, miłości... Żuczek tego nie rozumie.Żuczek jest samą, wielką , psią rozpaczą.
Zuczek płacze nawet przez sen.....Nie chce jeść, nie chce położyć się do koszyczka, stoi przy drzwiach i płacze.....
Chwilami zasypia ze zmęczenia na stojąco, aby za chwilę lamentować od początku.
Nie chce na ręce, nie chce być głaskany, chce do domu, który na zawsze utracił.
Nie mamy pomysłu na Żuczka, jego rozpacz nie pozwala nam normalnie pracować....


więc gdyby Zuczek mógł być - daj znać..co prawda jest aż w Szczecinku...ale pewnie by Danusia coś wymyśliła

Posted

[quote name='ang']Andzia, cudny ten mały:)[/QUOTE]

no...choc nie gustuje w małych kurduplach Zuczek ujął mnie za serce:( nawet przez myśl mi przeleciało, że go na tymczas wezmę...ale szybko zeszłam na ziemię, bo nie dość, żem na wyjeździe, to z moją sforą to on by miał marne szanse na przetrwanie;)

Posted

Ewab, ta dziewczyna jest tu, w ok. Skarzyska z kolegami z pracy po wetach chodził jej mąż.

Żuczek cudny, dobrze że moje dziewczyny nad morzem i nie widzą, bo nękają mnie stale o krótkowłosą cziłkę. Jakby zobaczyły go, to byłoby zawodzenie o niego. Nasze cziłki mają takie same charaktery jak Żuczek. Bez mojej młodszej córki tylko śpią i są osowiałe. My jesteśmy dodatkiem. Ożywają, jak ona się pojawia. Takiej ślepej miłości jeszcze nie widziałam. Obie są w małą wpatrzone. Po powrocie z przedszkola brała zawsze obie pod pachy, ładowały się na łózko i wtedy jest pełnia szczęścia. Oby Żuczek też znalazł swojego nowego człowieka, którego pokocha.

Posted

Małogoski ON-ek już jest u mag.dy.
Jest również Agat, który niestety dzisiaj wrócił. Sunia tych państwa niestety na swoim terenie niezbyt przychylnie go przyjęła, była bardzo zazdrosna o swoja panią. Ale to jeszcze byłby problem do pokonania, gorzej ,że Agat majstrował przy siatce, podkopywał się. Ponieważ siatka bez podmurówki , a na bardzo duzym terenie, istniała obawa ,że może uciec.
Państwo przeprowadzaja sie do innego domu w październiku, tam ma być dobre ogrodzenie, może wtedy, jezeli do tego czasu nie znajdzie domu.

Posted

Jaaga, z tego, co mówiła Justyna 85 , oni pytali się jakiegoś weta na wsi koło Skarżyska. Przecież wystarczyło podzownić po wetach w Skarżysku i nie wierzę ,żeby nikt nie chciał tegoz robic.

Posted

Rozmawiałam z tą dziewczyną osobiście. Powiedziała, że w mieście byli. Na wsi jest sunia. Zastanawia się, czy nie lepiej tu wszystkie przywieźć i uśpić małe. Tylko tak samo nie potrafi tego zrobić jak my, więc lepiej byłoby, żeby na miejscu ci pracownicy to załatwili.

Posted

[quote name='ang']małogoski onek już powinien być u mag.dy:cool3:[/QUOTE]


Dopiero odzyskaliśmy prąd po burzy :mdleje:

Panowie z ONkiem byli, jak jeszcze nie mieliśmy elektryczności :roll:- po ciemku, zero zasięgu - jestem pod wrażeniem, że trafili :evil_lol:
Uratowała ich mapka od Węgielkowej :diabloti:

ONek przyśpiony po sedalinie, chyba dopiero teraz go mocniej ścięło, bo z samochodu jeszcze wyszedł o własnych siłach i nawet doszedł na miejsce na smyczy, a teraz leży i głowa mu się kiwa, przysypia.
Jutro zobaczymy, co to za ziółko.
Oby tylko w nocy nic nie kombinował :roll:

Posted

Powiedziałam Justynie,że Handzia55 jest chyba ze Skarżyska, trzeba ja zapytac. Nie chce mi się wierzyc ,żeby nikt nie uśpił ślepego miotu.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...