Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='Rudzia-Bianca']Erko cudowne to biało czarne , trzeba koniecznie tego psiaka zabrać. Wiem że nie ma gdzie i jak ale jak go złapiecie to będę regularnie na niego bazarki robić. Tylko tak mogę pomóc :( choć to pewnie na hotelik nie wystarczy :(
Niestety u wetek obłożenie straszne i nie ma na razie szans na wolny kąt :([/QUOTE]

Tak szkoda tego psiak ;-(
Zimno, a on tam sam bez dachu nad głowa. Bez niczego ;-(

P.S. wrzucilam psiaka na bordery w potrzebie, erka podalam jak cos namiary na ciebie.

Zaraz poszukam jakiegos forum z ta rasa.

Posted

Ja deklarowalam 100zl na list otwarty, który nigdy nie zostal zrealizowany, wiéc proszono o prekierowanie deklaracji- na tamtym wátku, ze sto stron temu napislam ze przeznacze mojá deklaracjé na psiaki spod schronu- w efekcie Erka je zgarnéla na jakies awarynje dt rozumiem? przynajmiej tego malutkiego strachajlo. w kazdym razie tyle moze dostac on, albo jakis inny spod schronu któego Erka zgarnéla.

Posted

Cioteczki, gubię się już w tych wątkach, bo wszystkie wygladaja podobnie i na wszystkich sa załatwiane sprawy związane ze schroniskiem. Może z tego usunać posty o wolontariacie schroniskowym i przenieść je na wątek schroniskowy?

Ten ogólny kielecki już nie funkcjonuje normalnie i tez trzeba sie przedzierac przez rzeczy nie zwiazane z tematem. Do tej pory dotyczył psów bezdomnych "wolnych" i może takim pozostanie? Trzeba by uporządkować wątki.

Najważniejsze są teraz dwa psy bez schronienia, a tu tylko Erka o nich pisze. Erko, kiedy mały musi opuścic DT?

Posted

[quote name='emilia2280']Ja deklarowalam 100zl na list otwarty, który nigdy nie zostal zrealizowany, wiéc proszono o prekierowanie deklaracji- na tamtym wátku, ze sto stron temu napislam ze przeznacze mojá deklaracjé na psiaki spod schronu- w efekcie Erka je zgarnéla na jakies awarynje dt rozumiem? przynajmiej tego malutkiego strachajlo. w kazdym razie tyle moze dostac on, albo jakis inny spod schronu któego Erka zgarnéla.[/QUOTE]

Emilia2280, bardzo Ci dziękuję:). Sytuacja tych 3 psiaków spod schronu wyglada tak.
Ratlerkowatą sunię zawiozłam już do teściowej jogi/Stalowa Wola/, tam będzie sterylizowana. Ta najmłodsza, a najwieksza biszkoptowa szczeniorka ma jechać jutro do Wa-wy do dt.
A ten mały pyrtek corgi ma jechać we wtorek na Śląsk do dt.

Ale dzisiaj jestem szczęśliwa, bo udało mi się złapać po akcji błyskawicznej tego psiaka w typie border collie z lasu z Sitówki. Tymczas też załatwiłam, ale niestety na krótko, więc trzeba mu czegos szukac.
Okazało się ,ze psiaczek, nie sunia, ale młodziutki , ok 6-7 mies., dlatego takie sprzeczne były ustalenia co do płci. Psinka cudna , tylko makabrycznie wystraszona, siedzi wcisniety w kąt i udaje ,ze go nie ma.
Fotek na razie nowych nie mam, bo z tego wszytskiego zapomniałam aparatu, bo facet do mnie zadzwonił,że udało mu s ie psiaka zwabic na podwórko i musiałam błyskawicznie organizowac transport.

Posted

Ta Uwaga o wiele lepsza od poprzedniej:).

Pamietajcie o tej suni czarnej ze schronu, co uciekła spod Czterech Łap. Ona jest bez jedzenia i schronienia, a mają byc duże mrozy.

Posted

Nie rozumiem,jak mozna taką psine wyrzucić.:angryy:
Jest piękny . Szkoda,że nie moge dac DT.
Probowałam nawet negocjować w domu, ale niestety limit tolerancji na czworonogi u mojego TZ sie wyczerpał, tym bardziej,że nasze suczysko "ma bajzel pod sufitem":razz:
i chwilami robi takie zamieszanie... za dziesięc psów...:diabloti:

Posted

Dzisiaj znowu zgłoszono mi kolejnego psa, ale nie wiem, czy on jeszcze jest do tej pory w tym miejscu.Kilka dni temu widziano na cmentarzu w Wisniówce ON-ka, podobno bardzo w typie rasy. Pies z pewnością był bez właściciela, wyglądał na zagubionego lub wywalonego.
Czy nie znacie kogos stamtąd, kto mógłby to sprawdzić, bo to jednak kilka dni temu było.

Jak na każdej kieleckiej wiosze bezdomny pies nie ma żadnych szans, nikt mu jeść nie da, nie mówiąc o temperaturach teraz.:(

Posted

Ja nie znam, ale byc moze udaloby mi sie podjechac na te Wisniowke jutro przed szkoleniem? Erka, mowisz ze pies byl na cmentarzu??

edit.: czy ktos moglby mi podeslac przepis na ta metode leczenia nuzycy, ktora byla stosowana w przypadku Puszka? jak nazywal sie ten holenderski olejek, ktory Erka zamawiala? Niestety szczeniak, w adopcji ktorego posredniczylam jest chory, a kolezanka jest zalamana, ze Niuniuś taki biedny jest ;) antybiotyki nie pomagaja niestety

Posted

W ok. Ściegiennego dla odmiany jest synia oneczka, bardzo w typie, długowlosa...chłopaki z tamtejszej firmy mi zgłosili, ze tam sie błąka...nie wiem, zy nie ma tam szczeniaków też, bo coś o tym mówili:(

Posted

Co do tego na Wiśniówce , to Savahna się zorientuje, bo mieszka niedaleko. Tylko trzeba pomyśleć, co zrobić, jak by był???
Tak samo z tą na Ściegiennego,może hotel, ale skąd my kase na to wszystko weźmiemy???

Posted

Linssi, myśmy w końcu nie kupiły tego olejku, a ta kasa była na kastrację, bo okazało sie jednak,że po początkowej poprawie, na dłuższą metę nie dawał oczekiwanych rezultatów u innego psa.
Robione były kąpiele w boraksie i perhydrolu, przepis w dziale wet. o nużycy był.

Zapomniałam wsatwic zdjęcia Puchola z nowego domu , które kiedys dostałam.

Posted

Oczywiscie jutro się rozejrzę. Tylko jeszcze sobie tak myśle, czy to nie był jeden z psów z ubojni drobiu, bo tam gośc ma 2 Onki, własnie w typie bardzo, a ubojnia obok cmentarza...Ale jak najbardziej zrobie rozeznanie:razz:

Posted

Dzisiaj juz nie jestem w stanie, idę spać:cool3:.
Napiszę tylko,że dzisiaj był pierwszy telefon od dłuższego czasu o Albinkę. Pani była nią zauroczona i wszystko by się zgadzało, bo koty i dzieci, dom z ogrodem na wsi, pani wyprowadziła sie tam z Krakowa 2 lata temu. Ale jednak pani myślała,że Albinka jest już w 100% sprawna. Z dziećmi chodzą na długie spacery po okolicy i chcieli jednak,zeby pies im towarzyszył. A ja nie wiem, czy Albinka by jednak wytrzymała dłuższe dystanse. No i wiem, że ona na smyczy to wogóle nie za bardzo.
Muszę jeszcze pogadać z Jaagą.

Posted

Powklejałam tam zdjęcia Muszki,Anilki i Toli, ale nie wiem czy fachowo. Ktos bardziej lotny moze tam zajrzeć i ewentualnie skorygować...:oops:
A moze jak Pani zobaczyłaby Albinkę i trochę z nia pobyła to zdecydowałaby sie na nią a za towarzyszem dlugich spacerów mogłaby sie jeszcze rozejrzeć.
W końcu:"Co dwa psy to nie jeden"

Posted

To miejsce, gdzie ma się odbyć szkolenie jutro, to jakiś ośrodek, coś większego? Jakto znaleźć? Pytam, bo nigdy nie byłam w tej części Kielc i boję się, że gdzieś pobłądzę.

Posted

Byłam rozejrzec się za tym Onkiem.Obeszłam w koło, weszłam na cmentarz, patzryłam po okolicy,gwizdalam:eviltong: ...i nic. Nie widziałam go, ale przespaceruje sie pozniej i w ogóle bedę miała na uwadze...:razz:

Posted

[quote name='erka']Dzisiaj juz nie jestem w stanie, idę spać:cool3:.
Napiszę tylko,że dzisiaj był pierwszy telefon od dłuższego czasu o Albinkę. Pani była nią zauroczona i wszystko by się zgadzało, bo koty i dzieci, dom z ogrodem na wsi, pani wyprowadziła sie tam z Krakowa 2 lata temu. Ale jednak pani myślała,że Albinka jest już w 100% sprawna. Z dziećmi chodzą na długie spacery po okolicy i chcieli jednak,zeby pies im towarzyszył. A ja nie wiem, czy Albinka by jednak wytrzymała dłuższe dystanse. No i wiem, że ona na smyczy to wogóle nie za bardzo.
Muszę jeszcze pogadać z Jaagą.[/QUOTE]

Jestem Erko. Albinka biega, lubi się powłóczyc po okolicy( jak każdy pies bezdomnego), ale luzem, nie na smyczy. Na smyczy leży, a ciągnięta, wlecze nogami. Smycz nie jest dobrym pomysłem tez z tej przyczyny, że ona sobie musi układać odpowiednio nogi, a jeśli ktos pociągnie za smycz, to może to źle zrobic i sprawić sobie ból.
Zresztą nie możemy dać żadnej gwarancji, że Albinka będzie całe życie sprawna. Co stałoby się z nią, gdyby znowu posliznęła się i straciła dzisiejszą sprawność? Zima przed nami, będzie egzaminem.

Posted

pisalam do andzi na pw ale bez odzewu-nie dziwie sie w tym calym zamieszaniu(bidulka pewnie czasami sama nie wie jak sie nazywa:))
chcialam sie dowiedziec co z nasza uciekinierka???czy juz chociaz przylazi w jedno miejsce jesc?

Posted

pamięta ktoś mini malamutke? :> ja chciałam tylko zameldować ze po wielu perypetiach laseczka wreszcie dotarła do mnie jako do DT. pracy w doprowadzeniu jej do normalności będzie w maaaaasa ale powolutku ze wszystkim sobie poradzimy :)

dzięki jeszcze raz za info o niej, za wyłapanie i ogólnie pomoc :D

[img]http://lh6.ggpht.com/_T4NK7hPqkpY/TPEWOWv30-I/AAAAAAAACd8/T8_YwzRw8Ak/s640/IMG_6105.JPG[/img]

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...