Amber Posted November 20, 2011 Posted November 20, 2011 Chyba nawet wiem co to za zmiany ;) I mam nadzieję, że po tych zmianach w końcu kupisz sobie dobermana jak powinnaś uczynić już dawno temu :evil_lol:
Unbelievable Posted November 20, 2011 Posted November 20, 2011 ja się domyślam :evil_lol: i czekamy na nowego psa :loveu::evil_lol: nie dobermana! bordera! i już! :evil_lol:
Kashdog Posted November 20, 2011 Posted November 20, 2011 No to się nie mogę doczekać tych zmian :cool3::cool3: I trzymam kciuki aby wszystko poszło po Twojej myśli ;)
evel Posted November 20, 2011 Author Posted November 20, 2011 No, na drugie futro jeszcze przyjdzie czas, zmiany są trochę innego wymiaru ;) ale wszystko w swoim czasie wyjdzie... Mam nadzieję :grins:
panbazyl Posted November 20, 2011 Posted November 20, 2011 [quote name='evel'] Prawdopodobnie będę miała nieco utrudniony dostęp do sieci za jakiś czas - )[/QUOTE] oj tam nie gadaj. Ja mieszkam na zadupiszonie totalnym - droga sie konczy w lesie, praktycznie brak zasiegu wszelkich sieci komórkowych a neta mam i to jakiego!!!!! śmigam sobie teraz lepiej niż u teściowej na tepsie. mam polsata cyfrowego teraz (wcześniej orange) - wszystko mobilne. Tylko przy orange mi co chwila rwalo polączenie, o obejzreniu byle filmu na jutubue mowy nie było, ba nawet zdjęcia z bazarkow na dogo ładowały się godzinami.
evel Posted November 21, 2011 Author Posted November 21, 2011 O widzisz, będę musiała wziąć taką opcję pod uwagę ;) Zuz, niepomny zmian, większość czasu spędza mniej więcej tak: [IMG]http://img440.imageshack.us/img440/1563/sdc10510r.jpg[/IMG]
panbazyl Posted November 21, 2011 Posted November 21, 2011 ja ostanie kilka (naście) lat wiecznie na walizach, więc moje psy też się musialy przyzwyczaić. teraz za to stabilizacja. Weź jej ukochaną pościel :diabloti:
LadyS Posted November 21, 2011 Posted November 21, 2011 Zuzol dogadałby się z Jaxem, razem by sobie spali :lol:
panbazyl Posted November 21, 2011 Posted November 21, 2011 ja jestem wredna pańcia moj czarnuch moze wejśc do lózka tylko rano (kolo 7 nie wcześniej), wcześniej ma swoje miejsce. Za to w dzień bez przeszkod może spędzać na lawie (rodzaj sofy kuchennej) na poduszkach. Pozostale jakoś nie pakują się do lózek (choć by pewnie chciały, ale już i tak za ciasno)
evel Posted November 21, 2011 Author Posted November 21, 2011 E, Zuz jest w miarę mały i jeden, a czasem jak się rozwali to nie wiadomo jak się ułożyć ;) No ale jak kiedyś miała pomysł, żeby na mnie nawarczeć, jak ją przesuwam, to wyfrunęła z pierwszą prędkością kosmiczną z łóżka lotem prostym - prosto na podłogę :lol: - od tamtej pory nie próbuje :diabloti:
panbazyl Posted November 21, 2011 Posted November 21, 2011 kliknąć trzeba bylo jak leciała :eviltong:
LadyS Posted November 21, 2011 Posted November 21, 2011 [quote name='panbazyl']kliknąć trzeba bylo jak leciała :eviltong:[/QUOTE] :lol::lol::lol: Widzisz evel, zaliczyłaś kolejny level jako patologiczna pańcia - stosujesz metody "tradycyjne" :diabloti:
evel Posted November 21, 2011 Author Posted November 21, 2011 Kliknęłam - głosowo, z dużą ilością RRRR :cooldevi: A tak serio, cholera, niektórych rzeczy chyba już nie można tu pisać, bo jakieś niezłe jazdy są ostatnio :evil_lol: Na takich patologicznych właścicieli jak my :roll: :diabloti:
panbazyl Posted November 21, 2011 Posted November 21, 2011 a ja mam to w mojej pojemnej dooopie :) I tak na końcu tego wszystkiego z psami zostaje ja a nie jakieś durniszony z hgw skąd.
chi23 Posted November 21, 2011 Posted November 21, 2011 Znaczy że, o zgrozo nie klikacie? Ciekawe czy należy klikać w momencie kiedy pies ciągnie na smyczy, zjada śmieci na spacerach itp. itd. ? Naprawdę jestem ciekawa co się robi w takiej sytuacji jeżeli stosuje się ino metody pozytywne..?
evel Posted November 21, 2011 Author Posted November 21, 2011 Ja klikam, owszem. Jak uczę, kiedy kształtujemy jakieś złożone zachowanie. Używam też mojego subtelnego dziewczęcego głosu, żeby pieska ostudzić raz na jakiś czas w jego czynnościach zmierzających do zaburzenia harmonii wszechświata... Jak np. dobieranie się do jakichś syfów na dworze :evil_lol: A tak serio, fanatycy MP uważają, że należy psu uniemożliwić wykonywanie niedozwolonych czynności poprzez odpowiednią organizację środowiska, itd. Moje pytanie za sto punktów: jak można uniemożliwić psu dostęp do zbierania goowienek na spacerach np.? Wychodzić wcześniej samemu i przez godzinę sprzątać otoczenie, w które zamierzamy się wybrać na spacer? :niewiem: :lol:
chi23 Posted November 21, 2011 Posted November 21, 2011 Nie wiem jak to możliwe.. Coś mi się nie chce wierzyć że nawet taka mega pozytywna osóbka NIGDY za nic nie karci psa:lol: Ja w niektórych sytuacjach mogłabym sobie nawet połknąć ten kliker i smaczki i nie doczekałabym się żadnej reakcji:evil_lol: Doprawdy nie wiem jak można zorganizować środowisko:niewiem: Widocznie jakaś niedzisiejsza jestem:eviltong:
gops Posted November 21, 2011 Posted November 21, 2011 [quote name='evel']E, Zuz jest w miarę mały i jeden, a czasem jak się rozwali to nie wiadomo jak się ułożyć ;) No ale jak kiedyś miała pomysł, żeby na mnie nawarczeć, jak ją przesuwam, to wyfrunęła z pierwszą prędkością kosmiczną z łóżka lotem prostym - prosto na podłogę :lol: - od tamtej pory nie próbuje :diabloti:[/QUOTE] u mnie to norma tylko ja nie reaguję tak porywczo:eviltong: bo wiem że suka robi to dosłownie przez sen , jak śpi ze mną a ja się przekręcam słyszę "wrrrrr" ale takie śpiące wrrr które nie ma nic wspólnego z prawdziwym burczeniem tylko to oznaka niezadowolenia więc nie reaguję bo nie widzę potrzeby , chyba że u was to prawdziwe "wrr" :lol: ja psa wychowuję , w sumie wychowałam bez klikera i jest mi z tym dobrze :evil_lol: nigdy nie użyłam klikera.
panbazyl Posted November 21, 2011 Posted November 21, 2011 [quote name='evel']Ja klikam, owszem. Jak uczę, kiedy kształtujemy jakieś złożone zachowanie. Używam też mojego subtelnego dziewczęcego głosu, żeby pieska ostudzić raz na jakiś czas w jego czynnościach zmierzających do zaburzenia harmonii wszechświata... Jak np. dobieranie się do jakichś syfów na dworze :evil_lol: A tak serio, fanatycy MP uważają, że należy psu uniemożliwić wykonywanie niedozwolonych czynności poprzez odpowiednią organizację środowiska, itd. Moje pytanie za sto punktów: jak można uniemożliwić psu dostęp do zbierania goowienek na spacerach np.? Wychodzić wcześniej samemu i przez godzinę sprzątać otoczenie, w które zamierzamy się wybrać na spacer? :niewiem: :lol:[/QUOTE] na jaki spacer?????? ma sik i qup robic w domu na podkłady. :diabloti: [quote name='gops'] ja psa wychowuję , w sumie wychowałam bez klikera i jest mi z tym dobrze :evil_lol: nigdy nie użyłam klikera.[/QUOTE] niemożliwe. i się do tego tak otwarcie przyznajesz???? na szafot wywiozą klikając po drodze :eviltong:
evel Posted November 21, 2011 Author Posted November 21, 2011 U nas prawdziwe "wrrr" było raz. Znaczy się, Zuz był śpiący i zmęczony, a ja próbowałam ją przesunąć i nie wiem, czy jej się jakaś klepka poluzowała czy co, ale nigdy więcej już tego nie próbowała ;)
gops Posted November 21, 2011 Posted November 21, 2011 [quote name='panbazyl'] niemożliwe. i się do tego tak otwarcie przyznajesz???? na szafot wywiozą klikając po drodze :eviltong:[/QUOTE] ktoś musi być zły żeby dobry był ktoś ;) [quote name='evel']U nas prawdziwe "wrrr" było raz. Znaczy się, Zuz był śpiący i zmęczony, a ja próbowałam ją przesunąć i nie wiem, czy jej się jakaś klepka poluzowała czy co, ale nigdy więcej już tego nie próbowała ;)[/QUOTE] e tam zaraz klepka , moja właśnie w takich sytuacjach sobie burka ale według mnie to nie jest serio :lol:
Unbelievable Posted November 21, 2011 Posted November 21, 2011 gram lubi zrobić złą minę jak go z łóżka zwalam :diabloti: warczał też kilka razy, ale to głównie taki pomruk niezadowolenia był
Recommended Posts