Jump to content
Dogomania

Zuzu, Raven, Hunter i koty plus inne potwory. Zapraszamy


Recommended Posts

Posted

[quote name='evel'] z wątku obrożowego,

[/QUOTE]
Ten wątek napawa mnie odrazą do siebie...jak to tak?Mój kundel ma tylko JEDEN zestaw obroża +smycz.:shake:

  • Replies 8.4k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='motyleqq']a myślałam, że tylko ja jestem jakaś nieteges :evil_lol:[/QUOTE]

Chyba każdy tak ma :diabloti:

[quote name='Rinuś'][I][B]mam wrażenie jakby na każdym zdjęciu był inny pies :evil_lol:[/B][/I][/QUOTE]

W różnym stopniu zarośnięcia :lol:

[B]Obama,[/B] Zu na co dzień używa jednych szelek i jednej smyczy, do tego czasem kaganiec i heyah :evil_lol:

Posted

My mamy jeden fioletowy komplecik z pitmana,pewnie następny kupimy jak obecnie posiadany się zeszmaci :)
Jakoś nie mam wrażenia,żeby ilość kompletów wpływała na samopoczucie mojego pierdziocha:D
Poza tymw,wszystkie te piękne obróżki mają wg mnie liche zapięcia i za grosz bym im nie zaufała.No przynajmniej tak mi się wydaje...

Posted

Zależy jakie, tych bawełnianych szmaciaków też bym nie kupiła (chyba, że dla jamnic), ale już np. DS ma dobre zapięcia. No i zwykłą klamrę też zawsze możesz sobie zażyczyć.

Posted

Ja też mam tego tyyyyyyle i jeszcze trochę, najgorsze że na obydwa psy pasują te same obroże :evil_lol: a chodzą w jednych przez x czasu, przy czym jak mi się przypomni albo znajdę jakąś poprzednią to dopiero zmieniam :evil_lol:

Posted

[quote name='Unbelievable']Ja też mam tego tyyyyyyle i jeszcze trochę, najgorsze że na obydwa psy pasują te same obroże :evil_lol: a chodzą w jednych przez x czasu, przy czym jak mi się przypomni albo znajdę jakąś poprzednią to dopiero zmieniam :evil_lol:[/QUOTE]

mam to samo :diabloti:

[quote name='Obama']
Jakoś nie mam wrażenia,żeby ilość kompletów wpływała na samopoczucie mojego pierdziocha:-D
[/QUOTE]

ja tam kupuje to dla siebie nie dla psów :evil_lol:

Posted

[quote name='Obama']
Jakoś nie mam wrażenia,żeby ilość kompletów wpływała na samopoczucie mojego pierdziocha:D
[/QUOTE]

Mi wystarczy to, że to wpływa na moje samopoczucie :razz:

Posted

Nowy kolega paskudy, chyba 11-latek, jeśli dobrze zrozumiałam. Przeżył! [url]https://fbcdn-sphotos-a-a.akamaihd.net/hphotos-ak-snc7/487165_157312427757431_185631915_n.jpg[/url]

Posted

Ona jest takim dziamgaczem, że czasem ma się ochotę założyć jej coś na pysk. Np. całą rolkę taśmy izolacyjnej :evil_lol:

Teraz to nie wiem, jak to będzie, bo suka jest na parę dni w hotelu, dzisiaj wraca do DT. A hotel coś przebąkiwał o chęci adopcji, ponoć bardzo im się spodobała... Mimo tego, że zeżarła ścianę w boksie :splat: A czy DT będzie chciało oddać psa - :niewiem:

Posted

[quote name='evel']Ona jest takim dziamgaczem, że czasem ma się ochotę założyć jej coś na pysk. Np. [B]całą rolkę taśmy izolacyjnej :evil_lol:
[/B]
Teraz to nie wiem, jak to będzie, bo suka jest na parę dni w hotelu, dzisiaj wraca do DT. A hotel coś przebąkiwał o chęci adopcji, ponoć bardzo im się spodobała... Mimo tego, że zeżarła ścianę w boksie :splat: A czy DT będzie chciało oddać psa - :niewiem:[/QUOTE]

i mam sposób na moja sukę :evil_lol: Chociaz one w poronaniu do ONka to w sumie w ogole nie szczeka, ale jak się podjara to kłapie mordą i takim piskliwym szczekiem, ze aż w mózgu wibruje.

A tak btw odnieśliśmy sukces wychowawczy, suka spokojnie przesypia 8h w trakcie naszej nieobecności w domu. :multi:

Posted

[quote name='lulafortune']Odmieniłaś pieska! Dzięki ludziom takim jak Ty jest jeszcze nadzieja... :)[/QUOTE]

Ehm, no czy ja wiem... Piesek śpi w klatce, zdarza mu się zostawać samemu w domu na parę godzin, nie bawi się z innymi pieskami, ja od niego ciągle wymagam, a w chwili obecnej właśnie spłynął z łóżka, bo na niego nawarczałam za ślinienie się do mojego żarcia :diabloti:

[quote name='asiak_kasia']i mam sposób na moja sukę :evil_lol: Chociaz one w poronaniu do ONka to w sumie w ogole nie szczeka, ale jak się podjara to kłapie mordą i takim piskliwym szczekiem, ze aż w mózgu wibruje.

A tak btw odnieśliśmy sukces wychowawczy, suka spokojnie przesypia 8h w trakcie naszej nieobecności w domu. :multi:[/QUOTE]

Zu jak się napali na coś to masakra, wydaje z siebie właśnie takie wizgi o częstotliwości, która sprawia, że mój mózg rozpada się na milion kawałków :mdleje:

Brawo :multi:

Posted

[quote name='evel']Ehm, no czy ja wiem... Piesek śpi w klatce, zdarza mu się zostawać samemu w domu na parę godzin, nie bawi się z innymi pieskami, ja od niego ciągle wymagam, a w chwili obecnej właśnie spłynął z łóżka, bo na niego nawarczałam za ślinienie się do mojego żarcia :diabloti:[/QUOTE]

bo Ty jestes zła pańcia, nie wiesz, że pieseczka się kocha i karmi ile wlezie? :evil_lol:


[quote name='evel']
Zu jak się napali na coś to masakra, wydaje z siebie właśnie takie wizgi o częstotliwości, która sprawia, że mój mózg rozpada się na milion kawałków :mdleje:

Brawo :multi:[/QUOTE]


takie piski, skrzeki, jęki to mnie przyprawiają o dreszcze.:roll: Chociaz rotek z kolei miał cały akompaniament chrumkan, posapywan, stęków, pomryków, warków, i cholera wie czego, był bardzo muzykalny. Uwielbiał szczególnie mocniejsze brzmienia, i pięknie wył do muzyki AD/DC. Tych lubił szczególnie, chociaż Kult tez był na liscie ulubionych :diabloti:

Posted

Zu się cieszka zawsze do tego:

[video=youtube_share;lDK9QqIzhwk]http://youtu.be/lDK9QqIzhwk[/video]

I ogólnie lubi, jak jej śpiewam :evil_lol:

Posted

[quote name='evel']Zu się cieszka zawsze do tego:

[video=youtube_share;lDK9QqIzhwk]http://youtu.be/lDK9QqIzhwk[/video]

I ogólnie lubi, jak jej śpiewam :evil_lol:[/QUOTE]

Ma dobry gust muzyczny :diabloti:
Moje nie cierpią muzyki elektronicznej ale dobry stary rock to zawsze sobie posłuchają :evil_lol:

Posted

Bo w klatce to jak w schronisku, wiadome, co nie.

A ja się właśnie dowiedziałam, że moje metody szkoleniowe nie działają, bo do pieska trzeba z miłością :(

Posted

[quote name='evel'] bo do pieska trzeba z miłością :([/QUOTE]
a ten niewdzięcznik nie docenia :(

wielbie takie teksy - ja go tak kocham , wielbię , ma wszystko co chce - a on taki nieznośny i nie słucha :diabloti:

Posted

Trochę mi ręce opadły, ale cóż - czas się uodpornić na wywody znawców chyba i robić swoje. A ja uparcie podtrzymuję - prawie 30kg dorosły, wypełniony emocjami jak bomba pies, na miejskim osiedlu pełnym innych psów, potrzebuje wielu rzeczy, ale miłości na pierwszym miejscu zdecydowanie nie, czy się to komuś podoba, czy nie. Zaczynam inaczej patrzeć na Czarka Milana :evil_lol:

Posted

[quote name='Vectra']
wielbie takie teksy - ja go tak kocham , wielbię , ma wszystko co chce - a on taki nieznośny i nie słucha :diabloti:[/QUOTE]

oo tak, jedna babka ma sobie labka, który większość dnia spędza sam na dworze, gdzie czyni spustoszenie ;) i ona mówi tak 'to nasz pierwszy pies, który może wchodzić do domu i śpi w domu, a takie rzeczy robi' :evil_lol:

Posted

Milan Cezary , ma wiele dobrych metod - tylko trzeba zrozumieć ich sens i słuszność. I jak paczam nieraz na jego program , to ciekawostka - skubaniec uczył się odemnie :diabloti:

Ja ogólnie nie trawie rozhisteryzowanych ludzi emocjonalnie. Co to chcą każdego uratować miłością tylko.
Kochać to się kocha rozsądkiem :)
Pies potrzebuje stabilnie emocjonalnego człowieka , a nie cioci zosi co ciurla , wzdycha i bez przerwy tylko uczuciami steruje.
Miłość to jest zaufanie , a nie wynagradzanie.

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...