Jump to content
Dogomania

Zuzu, Raven, Hunter i koty plus inne potwory. Zapraszamy


Recommended Posts

Posted

[quote name='panbazyl']no u mnie podobnie, choć "no juz mam" (to o ogarze bo chłop to myślał, że za 100 lat może, a morze?????)[/QUOTE]

moi bliscy już się przyzwyczaili , że jak mówię "chciała bym" to pytają skąd mam i ile zapłaciłam :evil_lol:

  • Replies 8.4k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='Vectra']moi bliscy już się przyzwyczaili , że jak mówię "chciała bym" to pytają skąd mam i ile zapłaciłam :evil_lol:[/QUOTE]
moi już nawet nie pytają skąd i za ile.... tylko nie pozwalają mi wyjeżdżac dalej, bo wiadomo, że coś przywiozę....

Posted

[quote name='motyleqq']gdyby evel mogła, to by wzięła ;)[/QUOTE]

Otóż to. Zwłaszcza że suka zgodna do przedstawicieli własnego gatunku. Ale w obecnej chwili mnie po prostu nie stać na drugiego psa, no i co ja mogę? ;)

Na szczęście coś się może klaruje dla suki :)

Posted

Wspominałam kiedyś, że rzygam adopcjami? :grins: I że malina nie może mieszkać w bloku, BO NIE? :grins:

Posted

[quote name='evel']Wspominałam kiedyś, że rzygam adopcjami? :grins: I że malina nie może mieszkać w bloku, BO NIE? :grins:[/QUOTE]

najważniejszy jest dobry argument :loveu:

Posted

po ostatniomiesiecznych sparwdzaniach konta i robieniu dokładnych spisów zakupów doszłam do wniosku, ze 2 koty więcej kosztują niż 3 duże psy.... Ile idzie na koci żwirek... o rajuśku. Psie żarcie nie kosztuje tyle co ten żwirek.
zaraz na FB popatrzę co u maliny.

Posted

[quote name='anorektyczna.nerka']Malina, podobnie jak wiele innych ras, może należeć tylko do cyborga milionera, który nie ma życia towarzyskiego, pracy i jego jedynym sensem życia jest praca z psem.[/QUOTE]

Brońcie bogowie!!! Malina ma leżeć na kanapie i ładnie wyglądać. A maliny pracujące w służbach, to dopiero mają przeje.... :(:(:(

W sumie to nie wiem, czy chce mi się śmiać, czy płakać nad ludźmi zajmującymi się adopcjami. Przeciętny przedstawiciel tej grupy naprawdę niewiele wie o psach. Straszne to jest. Naprawdę straszne. Dziewczyna mówiąca mi przez telefon, że ona nie wyobraża sobie takiego psa w kojcu czy w mieszkaniu w bloku... Zaoferowałam zaproszenie w przyszłości :grins:

Załatwiłam malinie DT u hodowcy, szkoleniowca i pozoranta. Właściwie to chłop sam się zgłosił, ja tylko dograłam szczegóły. Ciekawe, czy podpasuje pod wyżyłowane kryteria. Bo jeśli nie, to ja umywam ręce i nie chcę brać udziału w farsie "maliniaczek pluszaczek szuka domeczku". Bo każdemu psu w ogólności, a malinie w szczególności potrzebna jest praca. Nawet jeśli wydaje się, że jest spoczko i ogólnie niezła z niego/niej sierota.

Panbazylu, kontrowersje to raczej w kuluarach, nieoficjalnie. Ale niewykluczone, że będzie ostro, bo zaczynają się ogólnie dziać jaja.

Posted

Nie wiem. Wysłałam długaśną, pełną żalu wiadomość, bo ciężko mi się pogodzić z takim podejściem do psa - było nie było - pracującego. Czekam na odzew, co dalej.

Posted

[quote name='evel']Wspominałam kiedyś, że rzygam adopcjami? :grins: I że malina nie może mieszkać w bloku, BO NIE? :grins:[/QUOTE]

kocham ten argument , NIE BO NIE :diabloti:

i to właśnie powoduje , że ogromna ilość psów nigdy nie znajdzie domów ... bo łatwiej kupić pseudo rasowca , niż spełnić oczekiwania dogocioteczek , które mają przerost formy nad treścią :shake:

Posted

Ja sama niewiele rozumiem. Mam nadzieję, że to się jakoś wyjaśni, bo jak nie, to ten pies będzie się tułał do końca życia...

Posted

[quote name='Vectra']

i to właśnie powoduje , że ogromna ilość psów nigdy nie znajdzie domów ... bo łatwiej kupić pseudo rasowca , niż spełnić oczekiwania dogocioteczek , które mają przerost formy nad treścią :shake:[/QUOTE]

a to też racja. zwłaszcza dla kogoś, kto się na tym wszystkim nie zna i po prostu chciałby mieć psa.

Posted

[quote name='motyleqq'] po prostu chciałby mieć psa.[/QUOTE]
na dogo nie można mieć po prostu psa , nie te czasy ... teraz trzeba spełnić milion pincet wymagań i przejść testy niemal psychologiczne , niebawem trzeba będzie naj na kolanach do Częstochowy ruszyć i notarialnie złożyć przysięgę.

Ja podesłałam kilka osób po psa z dogo PWP , przeciętny człowiek nie jest w stanie udźwignąć tej słodkości , hipokryzji , wymagań

Posted

Głupio mi, bo się zaangażowałam, pół dnia wiszę na telefonie, ludzie na fejsie co chwilę dopytują, a ja muszę świecić oczami. Najpierw wielki alarm, sprawa gardłowa, na cito, itd., a gdy pojawiły się 2 opcje dobrych doświadczonych DT... cisza. Suka ma schronienie tylko do jutra. Decyzji brak. Nikt się nie odzywa. To jest dla mnie nieporozumienie jakieś.

Może to z moim podejściem do adopcji jest coś nie tak? :roll:

Rinuś, osoba, która znalazła psa i fundacja, do której miałam do tej pory pełne zaufanie.

Posted

wnerwiające, robisz co możesz, stajesz na głowie i... ktoś ma to gdzieś :shake:

jak ja wyciągałam tamtą dobeczkę, to się zwyczajnie popłakałam, jak po wszystkich staraniach przeczytałam insynuacje, że oddam sukę gdzieś, gdzie zaraz będą szczeniaki :roll:

Posted

[I][B]Te psy mnie zawsze ciekawiły, tym jak szybko się uczą, jakie są szybkie i inteligentne, szkoda będzie jak wygórowane oczekiwania sprawią, że suka przez długi czas nie będzie mogła znaleźć domu :roll:[/B][/I]

Posted

dlatego ja załatwiłam sprawę z Bubą bez zbędnych ceregieli :) poszła do domku na wsi, na umowie ze schroniskiem, bez wizyt przed i poadopcyjnych, po sterylce, i wiem że ją oddałam w dobre ręce.

i szczerze mówiąc nie chciałabym wziąć psa z dogo, ani z fundacji, bo z tymi też mam nieprzyjemne doświadczenia

Posted

[quote name='evel']Rinusiowa, nie chcesz malinki? :diabloti:[/QUOTE]
[I][B]Nie spełniłabym wymogów - obecnie mój Brutus siedzi kilka h sam dziennie, wracam jak jest ciemno i nie mam gdzie go wybiegać, czyli koniec końców pies biega w weekendy tylko :diabloti:[/B][/I]

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...