Jump to content
Dogomania

Zuzu, Raven, Hunter i koty plus inne potwory. Zapraszamy


Recommended Posts

Posted

ja bym nie wziela psa z hodowli "kennelowej".
to bylo moje pierwsze pytanie do hodowczyni Ronisi..."czy psy mieszkaja z toba w domu?".

sa rasy, ktore mieszkaja w kojcach na dworze i wszystko jest spoko, ale ja akurat nie jestem zainteresowana szczeniakiem takiej rasy.

  • Replies 8.4k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

a jak bardzo maliniakowi przeszkadza mieszkanie w kojcu ?
i jak bardzo są to zgodne psy , czyli jak zgodnie żyje taka sforka ?

pytam bo nie wiem :cool3:

Posted

[quote name='evel']Co do maliniaków francuskich to są niektóre naprawdę interesujące. Ciekawa jestem tylko, jak z kosztami sprowadzenia takiego papisia :) Aczkolwiek nadal ostrzę sobie zęby na dwie hodowle polskie (jedna bardziej użytkowa i chyba kennelowa - tak, ogień piekielny itd. :evil_lol: - a druga taka wypośrodkowana powiedzmy, ale zajebiście ładne psy mają), zobaczymy, czy jest w ogóle sens... Kurde, charakter i zdrowie jest mega ważne dla mnie, ale nie chcę mieszkać przez naście lat z jakimś rudym koczkodanem, nie wiem, czy to źle o mnie świadczy :evil_lol:

A imiona mogą budzić wiele emocji, niektórzy dowiadując się, że mój pies ma "ludzkie" imię mają niezłą minę ;)[/QUOTE]


Nie jesteś nienormalna, że nie chciałabyś mieszkać przez kilkanaście lat z psem, który Ci się podobac nie będzie :D
Ja wychodzę z założenia, że jak już kupować - to wybrzydzając :D
Ja bardzo długo czekałam na TEN miot i to własnie ze względu na wygląd (pomijając poczucie przeznaczenia :diabloti: ), bo że hodowczyni trzyma pewne "ramy charakteru" to wiedziałam i mało się tym akurat przejmowałam - tym bardziej, że ja zawodowo żadnych sportów nie planuję. Pies miał być po prostu normalny, a nie kulić się ze strachu przed światem.
U Ciebie sprawa trochę trudniejsza, bo chcesz psa do pracy... a przy okazji ma być ładny.
Ale szukaj szukaj, a znajdziesz ideał! :)
Trzymam kciuki :)

Dla mnie nie ma nic złego w hodowlach kennelowych tak z zasady... jak ktoś się dobrze zajmuje psami, poświęca im czas, a przy okazji psiaki dobrze czują się we własnym towarzystwie, nawet nie mając 24h na dobę pod ręką człowieka - to czemu nie?

Posted

[quote name='Vectra']a jak bardzo maliniakowi przeszkadza mieszkanie w kojcu ?
i jak bardzo są to zgodne psy , czyli jak zgodnie żyje taka sforka ?

pytam bo nie wiem :cool3:[/QUOTE]

Mnie się wydawało kiedyś, jeszcze zanim w ogóle mi przyszło do głowy, że mogłabym mieć takiego psa, że takie wrażliwce to tylko do domku i na podusię, że trzeba się z nimi cackać 24h/dobę, socjalizować tak na maksa itd. Ale obecnie, po przemyśleniu sprawy i przegadaniu xxx godzin z ludźmi siedzącymi w belgach wychodzi na to, że to nie do końca tak jest.

Jak belg ma dobry charakter to nawet kojec go "nie popsuje", są maliny siedzące w kojach do 3. miesiąca życia, których socjalką nikt się za bardzo nie przejmuje, a wyrastają na normalne, zrównoważone psy głównie dzięki temu, co siedzi w ich genach i jak to poprowadzi nowy przewodnik takiego psa. Co więcej, pani Zofia ma sukę z hodowli kojcowej z lubelszczyzny, nie słyszałam, żeby narzekała ;)

A z ich zgodnością, pewnie różnie. Bywają zaborcze, ale wielu właścicieli nie kończy na jednym belgu ;)

[QUOTE=makot'a;19782460]Nie jesteś nienormalna, że nie chciałabyś mieszkać przez kilkanaście lat z psem, który Ci się podobac nie będzie :D
Ja wychodzę z założenia, że jak już kupować - to wybrzydzając :D
Ja bardzo długo czekałam na TEN miot i to własnie ze względu na wygląd (pomijając poczucie przeznaczenia :diabloti: ), bo że hodowczyni trzyma pewne "ramy charakteru" to wiedziałam i mało się tym akurat przejmowałam - tym bardziej, że ja zawodowo żadnych sportów nie planuję. Pies miał być po prostu normalny, a nie kulić się ze strachu przed światem.
U Ciebie sprawa trochę trudniejsza, bo chcesz psa do pracy... a przy okazji ma być ładny.
Ale szukaj szukaj, a znajdziesz ideał! :)
Trzymam kciuki :)

Dla mnie nie ma nic złego w hodowlach kennelowych tak z zasady... jak ktoś się dobrze zajmuje psami, poświęca im czas, a przy okazji psiaki dobrze czują się we własnym towarzystwie, nawet nie mając 24h na dobę pod ręką człowieka - to czemu nie?[/QUOTE]

No ja tak sobie właśnie myślę, że w hodowli X niby wszystko OK, ale tu mi coś nie pasuje, w hodowli Y niby OK, ale coś innego jest nie tak, w hodowli Z... :diabloti: Długa droga jeszcze przede mną ;)

Posted

do 8 tygodnia życia ,to sobie można psa posocjalizować .. z suchą karmą ;)

co do urody psa , to jesteś normalna , bo nie można posiadać czegoś , na co ciężko patrzeć :grins:

Posted

[quote name='evel']
No ja tak sobie właśnie myślę, że w hodowli X niby wszystko OK, ale tu mi coś nie pasuje, w hodowli Y niby OK, ale coś innego jest nie tak, w hodowli Z... :diabloti: Długa droga jeszcze przede mną ;)[/QUOTE]

Heh, no ja miałam to szczęście, że najpierw wybrałam hodowlę i koniecznie się zaparłam, że tylko i wyłącznie ta, więc czekałam tylko na własciwy miot ;)
Trzymam kciuki i wierzę, że na pewno znajdziesz idealnego kandydata! :D

Posted

Co wątek to czytam ,a pani Zofia.Aż mi się przewraca już.Ale nieważne.
Kennelowa nie kennelowa psycha ważna ,a nie to czy szczeniak urodził się w budzie ,czy na skórzanej sofie przed kominkiem.

Posted

[quote name='Aleks89']Co wątek to czytam ,a pani Zofia.Aż mi się przewraca już.Ale nieważne.
[/QUOTE]
dla mnie to nie autorytet , za poglądy i bzdury na temat TTB
dobrze że już na dogo , nie głosi swoich herezji na temat tych ras :diabloti::diabloti:
bo mnie kartofle w piwnicy gniły :angryy:

Na temat ONków i takich podobnych co hodowała , to i owszem się zna ;)
To była jedna z pierwszych osób która mi doradziła bym oddała moją ONkę ...

Posted

[quote name='Vectra'][B]dla mnie to nie autorytet , za poglądy i bzdury na temat TTB
dobrze że już na dogo , nie głosi swoich herezji na temat tych ras :diabloti::diabloti:[/B]
bo mnie kartofle w piwnicy gniły :angryy:

Na temat ONków i takich podobnych co hodowała , to i owszem się zna ;)
To była jedna z pierwszych osób która mi doradziła bym oddała moją ONkę ...[/QUOTE]

Dlatego właśnie jestem Twoim synem matko moja z krwi ,macicy i kości.

Posted

A dla mnie owszem, autorytetem jest, patrząc na jej doświadczenie w szkoleniu chociażby. A że nie każdy lubi TTB - cóż, kontrowersyjne to pieski są, nieprawdaż? ;)

Posted

[quote name='evel']A dla mnie owszem, autorytetem jest, patrząc na jej doświadczenie w szkoleniu chociażby. A że nie każdy lubi TTB - cóż, kontrowersyjne to pieski są, nieprawdaż? ;)[/QUOTE]
bez przesady akurat w tej kontrowersji :) ONki lepsze ani gorsze w tej kwestii nie są.

Posted

Jest trochę przesadzona coś jak Milan tylko w drugą stronę.
Tylko ,że nie lubić ,a trąbić ,że nie powinno być takich psów w społeczeństwie to co innego ;)

Posted

Wiele jest ras, które mogłyby być uznane za kontrowersyjne, albo przynajmniej za budzące gorące emocje. Jednak między owczarkarzami a bullofanami jest jakiś większy konflikt chyba, da się to wyczuć z obu stron. Myślę, że trochę to jest spowodowane przez tak ogromną przepaść między tymi typami ras (fizyczną, a przede wszystkim psychiczną), a trochę przez postawę "a i tak ttb są lepsze niż durne pajace bez charakteru, marionetki" tudzież "sterowalny i przewidywalny owczarek jest o niebo lepszy niż durny ttb, który jest agresywnym debilem". Po to tyle tych ras jest, aby każdy sobie wybrał co mu odpowiada. Stereotypy krzywdzą każdą rasę psów w jakiś sposób, a czasem przyczyniają się właśnie do jakichś takich śmiesznych dla mnie wojenek ;)

Aleks, ja nigdzie nie piszę, że zgadzam się z panią Zofią we wszystkim, co mówi/pisze, bo tak nie jest :) Nasze poglądy są nieraz zbliżone, a nieraz bardzo się różnią. Niemniej jednak, ze względu na to, co robi i co zrobiła do tej pory, uważam ją za swego rodzaju autorytet.

Posted

Przecież nie mówie ,że masz ołtarzyk z jej foto i walisz czółkiem w parkiet:):evil_lol: Ja tam sie jej w ogólę trochę boje brr dobra ,bo jeszcze mi się przyśni ,że wyjadam jej mięso z ust.:lol:

Posted

Evel , trochę inaczej fantazjowała tu na forum ta pani i temu straciła wsio w moich oczach.
Żeby opowiadała o TTB że są wściekłe , głupie i najgorsze to tam ma prawo , jak każdy miłośnik psów ;) ale głosiła faszystowskie poglądy , nie poparte żadną argumentacją.

Ja nie nakazuje powybijania ONków :) ani nie mądrze się w ich tematach i nie opowiadam herezji ;)

Różnica między mną a panią Zofią jest taka , że ja miałam ONka , a ona TTB nie :diabloti:

Posted

Prawda jest taka, że z każdego psa da się zrobić mordercę, dlatego nie bardzo rozumiem sens takiej nagonki :niewiem:

Posted

Mniejsza z tym ;)

ale maliniaki mi imponują , takie na maksa korbnięte :diabloti: lubię sobie na yt pooglądać filmiki z ich zabaw w służbę ;)

Posted

Evel ty teraz bardziej siedzisz w malinach ,powiedz mi na cholere robi sie teraz takie pokurcze malinowe?Z tego co ostatnio oglądałem to część malinek to takie małe paskudne gówna.Zamiast dość sporych psów.

Posted

[quote name='evel'] a trochę przez postawę "a i tak ttb są lepsze niż durne pajace bez charakteru, marionetki" tudzież "sterowalny i przewidywalny owczarek jest o niebo lepszy niż durny ttb, który jest agresywnym debilem"
[/QUOTE]

Genialnie to ujęłaś :D

Posted

A ja wiem? ;) Tako rzecze wzorzec:

[QUOTE][FONT=verdana]Owczarek Belgijski jest psem o średnich liniach, harmonijnych proporcjach, kombinacji siły i elegancji, średniego rozmiaru, suchym i silnym umięśnieniu, tworzący kwadrat, rustykalny, przyzwyczajony do przebywania na zewnątrz, wytrzymały na zmienne warunki atmosferyczne tak częste w belgijskim klimacie.[/FONT][/QUOTE]

Ogólnie malina ma być psem średniej wielkości, jeśli by ją porównywać np. do dobermana. Jeśli chodzi o coraz mniejsze maliniaki, może grane są kwestie typowo sportowe - przykładowo na agility lepiej się sprawdzi małe, chude i kompaktowe niż wielkie i szczupakowate, długie z długaśnymi łapami. Tak w teorii przynajmniej. Są ludzie szukający malin najlepiej około 20-25kg, nie większych niż 58cm, a to wg wzorca są zdaje się normy dolne. Jest popyt - jest podaż.

Z drugiej strony psy większe muszą być proporcjonalnie zbudowane, żeby dały radę normalnie żyć i się nie zabić, z ich charakterkiem ;) Czytałam gdzieś kiedyś, że najlepsze psy do gryzienia pana pozoranta to max 65cm w kłębie (to jest teoretycznie górna granica wzrostu ONka, u maliny wzorcowy wzrost samca to 62cm, +4cm w górę). Chodziło zarówno o sam proces nauki i przebiegu tego sportu, i jego efektywność (nie mylić z efektownością ;)), ale również o zdrowie samego psa, bo jak by nie było to sport dosyć ryzykowny i daje psu w kość w przenośni i dosłownie (w sumie jak każda czynność z psem, którego aktywność jest określana jako "ponadprzeciętna" ;)).

Koniec końców, maliny są bardzo niewyrównaną rasą, choć niby to tylko jedna z czterech odmian belgów, więc powinno być z górki, nie? ;)

Posted

jak się zagłębić w każdą jedną rasę , to prawie żadna nie jest wyrównana ... wsio zależy jak długo jest produkowana i z jakiej mieszanki ....

Posted

A mi się zawsze wydawało, że maliny mają być takie małe i szczurzaste i nie jest to żaden błąd. We wzorcu jak byk stoi wzrost 62 cm max i waga 34 kg, co daje idealny obraz średniego psa. Nie dużego i masywnego w żadnym wypadku.

Jak ktoś chce mieć dużego psa owczarkowatego niech se kupi DONa. Najlepiej z pseudo. Widziałam na Allegro, że ktoś się chwalił tym, że jego DONki są wielkości kaukazów :evil_lol:

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...