panbazyl Posted August 31, 2012 Posted August 31, 2012 [quote name='LadyS']Ja też Jaxa zamykam, ale na pewno nie dlatego, że moi gości nie życzą sobie, żeby pies koło nich egzystował - [B]jak sobie nie życza, to mogą nie przychodzić[/B] ;) Zostało to jasno powiedziane na początku i nie ma problemów.[/QUOTE] dokładnie. Jak komuś pies nie pasuje w domu to niech do mnie nie przychodzi. Bo moje psy choć na wsi mieszkają to mój dom jest ich domem, tak samo jak i naszym.
omry Posted August 31, 2012 Posted August 31, 2012 [quote name='panbazyl']dokładnie. Jak komuś pies nie pasuje w domu to niech do mnie nie przychodzi. Bo moje psy choć na wsi mieszkają to mój dom jest ich domem, tak samo jak i naszym.[/QUOTE] Mam takie same podejście. Psy to dla mnie rodzina i myślałam, że padnę ze śmiechu jak całkiem serio mnie o tym wcześniej opisanym fakcie poinformowali :D
panbazyl Posted August 31, 2012 Posted August 31, 2012 dla mnie psy to też rodzina, choc futrzata bardziej. A jak komuś nieteges to ja takiego kogoś u siebie nie chcę! na brak gości nie narzekam. Bardziej na ich ilość zbyt wielką czasami....
a_niusia Posted August 31, 2012 Posted August 31, 2012 ja tam tez nie jestem niewolnikiem mopa i sciery dlatego musze miec takie podlogi, zeby kudly nie porazaly mego zmyslu estetyki. ale ich wybor nie jest prosty.
motyleqq Posted August 31, 2012 Posted August 31, 2012 [quote name='LadyS']Ja też Jaxa zamykam, ale na pewno nie dlatego, że moi gości nie życzą sobie, żeby pies koło nich egzystował - jak sobie nie życza, to mogą nie przychodzić ;) Zostało to jasno powiedziane na początku i nie ma problemów.[/QUOTE] też tak uważam. Etna spędza większość czasu na łóżku i nie zmieniam tego ze względu na gości ;) ale moi rodzice lubią Etnę. tata się zawsze nad nią znęca, a moja mama próbuje pogłaskać... próbuje, bo jak tylko to robi, to Etna dostaje wścieku :evil_lol: za to moja siostra dopiero niedawno pierwszy raz pogłaskała Etnę, czyli po ponad roku :diabloti:
a_niusia Posted August 31, 2012 Posted August 31, 2012 a mi sie zdarzylo byc u znajomych, ktorych pies wciskal sie na kanape mimo ze cala byla obsadzona ludzmi, po wszystkich skakal, byl natretny i wkladal ryj do zarcia nie tylko jak ktos cos jadl, ale tez do ogolnodostepnego zarcia na stole i lawie. ja nie lubie jak po mnie skacza obce psy (swoim okazjonalnie pozwalam), jak ktos narusza moja przestrzen osobista i dobiera sie do mojego zarcia. wiec bardzo, bardzo szybko sobie poszlami i kilkoro znajomych tak samo. u mnie w chacie tez psy sa domownikami, ale potrafia sie zachowac, nie przynosza wstydu i nie wkladaja mordy w salatke, czipsy czy do kieliszka z winem. dla mnie to jest obrzydliwe.
LadyS Posted August 31, 2012 Posted August 31, 2012 Nie no, to jasne. Myśmy byli u rodziny TŻta, która ma CCta, taką podróbkę właściwie - pies potrafi podejść i zjeść Ci żarcie z talerza :roll:
a_niusia Posted August 31, 2012 Posted August 31, 2012 jak kiedys bylam z wizyta u brata mojej idealnej Tiamisi i on mi do talerza z kielba z grilla, ja mu odruchowo szurnelam tak, ze wrocil do rzeczywistosci, a moj pies mu odruchowo glebe...w sumie to sie ledwo powstrzymalam, zeby mu nie dac w lep. ja tego po prostu nie toleruje. moim psom wolno sepic tylko jak pada komenda "pros o zarcie" co nie oznacza, ze nie ma ludzi od ktorych nie sepia, ale ludzie ci sami do tego doprowadzili.
omry Posted August 31, 2012 Posted August 31, 2012 [quote name='a_niusia']jak kiedys bylam z wizyta u brata mojej idealnej Tiamisi i on mi do talerza z kielba z grilla, ja mu odruchowo szurnelam tak, ze wrocil do rzeczywistosci, [B]a moj pies mu odruchowo glebe[/B]...w sumie to sie ledwo powstrzymalam, zeby mu nie dac w lep. ja tego po prostu nie toleruje. moim psom wolno sepic tylko jak pada komenda "pros o zarcie" co nie oznacza, ze nie ma ludzi od ktorych nie sepia, ale ludzie ci sami do tego doprowadzili.[/QUOTE] :evil_lol: Moje sępią i mi to nie przeszkadza :diabloti: A jak są zbyt nachalne to mają sobie iść na miejsce i tyle im z tego wszystkiego :lol:
a_niusia Posted August 31, 2012 Posted August 31, 2012 ej moje psy, a juz szczegolnie starszy, nie znosza jak ktos nieprzestrzega zasad. moj starszy pies jak bylismy kiedys na wystawie i mial moze z 7 miesiecy, bo byl jeszcze w szczeniakach, nawrzeszczal na swojego kumpla, bo ten chcial ukrasc paczki. u mnie nie ma sepienia. my duzo jezdzimy z psami, czesto bywaja z nami w knajpach, restauracjach i barach i sepienie to by byla zwyczajna siara.
panbazyl Posted August 31, 2012 Posted August 31, 2012 moje psy maja zakaz sępienia, mogą tylko spać pod stołem, ale stół i dobra na stole są moje a nie psów - zrozumiały to szybko. ostatnio była u mnie osoba z psem, i miałam ich dość, bo ten pies jadł z talerza swojej pani.... bleeee na MOIM stole. Oczywiście ponieważ jestem średnio dobrze wychowana to zwróciłam jej uwagę. Na stole tylko kot może przesiadywać, ale jeść ze stołu też nie może. Ma swoje miejsce do tego i już. Tak samo jak dzieciaki moje własne wiedzą że miejscem do spożywania jedzenia jest kuchnia ze stolem i stół na werandzie - a inne miejsca są do innych rzeczy a na pewno nie do tego aby tam jeść (nie brałam slubu z etatem pt sprzątanie talerzy po całym domu)
a_niusia Posted August 31, 2012 Posted August 31, 2012 koty lazace po blatach w kuchni i po stolach to mnie brzydza na maxa. nie moglabym miec kotka, ktory tak robi.
motyleqq Posted August 31, 2012 Posted August 31, 2012 [quote name='a_niusia']koty lazace po blatach w kuchni i po stolach to mnie brzydza na maxa. nie moglabym miec kotka, ktory tak robi.[/QUOTE] e tam, normalna rzecz ;)
a_niusia Posted August 31, 2012 Posted August 31, 2012 [quote name='motyleqq']e tam, normalna rzecz ;)[/QUOTE] dla mnie to jest obrzydliwe na maxa.
LadyS Posted August 31, 2012 Posted August 31, 2012 [quote name='motyleqq']e tam, normalna rzecz ;)[/QUOTE] Powiem więcej - nie znam kota, który tak nie robi :lol: Jak moja mama obrabia mięso, to musi kotce kroić, bo ona siedzi i się przygląda, czy dostanie :lol:
omry Posted August 31, 2012 Posted August 31, 2012 Mi nawet Iwan na stole by nie przeszkadzał :evil_lol: Szczury całe życie biegały po stołach i blatach i jadły ze mną z jednego talerza czy piły z jednego kubka. Z psami często jem z jednej łyżeczki czy widelca. Często jem lody z Iwanem, jego ślinka mmmm :diabloti: Ale ja jestem ogólnie obrzydliwa i bez zasad :lol:
omry Posted August 31, 2012 Posted August 31, 2012 [quote name='omry'] Szczury całe życie biegały po stołach i blatach i jadły ze mną z jednego talerza czy piły z jednego kubka.[/QUOTE] A wcześniej robiły tak - [url]https://fbcdn-sphotos-a-a.akamaihd.net/hphotos-ak-snc6/205169_158572500869171_7258529_n.jpg[/url] :evil_lol:
panbazyl Posted August 31, 2012 Posted August 31, 2012 u kotów to norma siedzenie na stole - koty lubią być wyżej, atawizm drapieżcy. a moj to dziwak - ja zawsze miałam koty dziwaki. on tylko jest na stole i nic go do jedzenia nie interesuje.... z czego się niezbyt cieszę, bo ten kot jada TYLKO suche - jak na złośc dla mnie, gdzie na lewo i prawo gadam o zaletach karmienia surowym.... a on tylko suche. I jak go przywieźliśmy to miałam nadzieję, ze sie to u nas zmieni, bo poprzedni właściciele twierdzili że on je tylko suche. No i tak niestety jest. Surowe serduszka - bleee, surowe mięso - bleee, nawet żarcie z saszetek bleeee
motyleqq Posted August 31, 2012 Posted August 31, 2012 [quote name='LadyS']Powiem więcej - nie znam kota, który tak nie robi :lol: Jak moja mama obrabia mięso, to musi kotce kroić, bo ona siedzi i się przygląda, czy dostanie :lol:[/QUOTE] u nas jest tak samo! tylko że mojej mamie towarzyszy 6 kotów, haha :lol: w tym jedna która nie umie się ocierać, więc czeka aż inni wysępią :evil_lol:
a_niusia Posted August 31, 2012 Posted August 31, 2012 dlatego ja bym nie mogla miec kota, ktory mieszka w domu.
panbazyl Posted August 31, 2012 Posted August 31, 2012 [quote name='a_niusia']dlatego ja bym nie mogla miec kota, ktory mieszka w domu.[/QUOTE] a ja wolę kota domowego niz takiego co na zewnątrz wyłazi i może przynieśc nie wiadomo co.... a tak domowy to domowy.
panbazyl Posted August 31, 2012 Posted August 31, 2012 [quote name='a_niusia']ja w ogole nie lubie zadnych kotow.[/QUOTE] a ja lubię, bo myszy w domu nie lubię
omry Posted August 31, 2012 Posted August 31, 2012 [quote name='panbazyl']a ja lubię, bo myszy w domu nie lubię[/QUOTE] Fretki podobno lepsze na to, albo szczury :lol:
evel Posted September 1, 2012 Author Posted September 1, 2012 A ja znam kota, który nie łazi po blatach w kuchni ;)
Recommended Posts