dota&koka Posted October 28, 2010 Share Posted October 28, 2010 kciukasy przydadzą się na pewno :) najbardziej Welshowi. a my damy radę.podobno w kupie raźniej ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewanka Posted October 28, 2010 Share Posted October 28, 2010 Dotka, ja tez sciskam kciuki najmocniej ... przeciez wiesz ;) ... tylko sie strasznie martwie !!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dota&koka Posted October 28, 2010 Share Posted October 28, 2010 [quote name='Ewanka']Dotka, miej litosc kobieto nad nami ... bierzesz kolejnego tymczasowicza ??? ... daj nam odetchnac ;) , niech Welshyk pobiera nauki u behawiorysty, oby z dobrym skutkiem i moze dopiero wtedy ... nie chce sie mieszac, bo tez mam miekkie serce i co kilka dni mysle, by wziac jakas kolejna bide ........ rozwaz to raz jeszcze, prosze Cie bardzo !!![/QUOTE] Ewanko,Welsh nie będzie pobierał żadnych nauk,to ja dostanę wytyczne,przykazy i nakazy i to ja musze nauczyć się jak być przewodnikiem dla tego nieszczęśnika :) ja nie mogę w ogóle wchodzić na dogo.za dużo jest tu potrzebujących bid.najchętniej wszystkie bym zgarniała po kolei do domu.dlatego w trosce o soje zdrowie psychiczne,muszę przestać tu się logować ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Szarotka Posted October 28, 2010 Share Posted October 28, 2010 Pomysl jest :):) to w takim razie wysylaj info na temat Welsha poczta :):) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Akrum Posted October 29, 2010 Share Posted October 29, 2010 no proszę, dotka - zaskakujesz mnie. nie spodziewałabym się,że po ostatnich przejściach z Welshem zdecydujesz się na kolejnego tymczasowicza. A co na to Twój TZ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agmarek Posted October 29, 2010 Share Posted October 29, 2010 [B]Dota&Koka [/B]zapraszam Cię tu gdzie ja trafiłam zupełnie przez przypadek. Na pewno w tym temacie będziesz miała wiele do powiedzenia [url]http://www.dogomania.pl/threads/192687-SZKODNIKI-czyli-doce%C5%84-zwierza-swego-bo-mog%C5%82a%C5%9B-mie%C4%87-gorszego[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dusje Posted October 29, 2010 Share Posted October 29, 2010 [quote name='Akrum']no proszę, dotka - zaskakujesz mnie. nie spodziewałabym się,że po ostatnich przejściach z Welshem zdecydujesz się na kolejnego tymczasowicza. A co na to Twój TZ?[/QUOTE] Tak sie sklada, ze zaangazowalam sie w pomoc Twixowi, ktorego Dotka chce przyjac na DT. Ucieszylam sie, nie wiedzac wowczas, ze Dotka ma u siebie Welsha. Dotka - jesli masz mozliwosc zalatwienia bezplatnego transportu z Holandii do PL - chetnie pomoge w odbudowie chalupy. Meble za darmo! w doskonalym stanie :lol: Moze Wy dziewczyny znacie kogos z transporcikiem? :lol: Panele podlogowe, wykladziny dywanowe, kanapy itd. Generalnie jestem przeciwna wzieciu przez Dotke kolejnego psa , jesli juz to tylko na kilka dni - awaryjnie. Co do Welsha - drogie ciotki, dziwie sie, ze nie zdolalyscie przekonac Dotki do oddania Welsha do hotelu. Rozumiem, ze Dotka upiera sie i chce mu pomoc, ale te spustoszenia mowia same za siebie i naprawde mialabym na waszym miejscu wyrzuty sumienia. Nie chcialabym klasc dzieci do zasikanych lozek, zegnac sie z TZ, stawiac na szali los mojej rodziny i udawac, ze jest dobrze. Zanim zaooponujecie - wiem, ze namawialyscie, tlumaczylyscie Dotce co i jak, ale wg mnie nie dosc skutecznie. Dotka obrala sobie cel - chce wyprowadzic psa na dobre i oddac go do DS,ale pytanie: ktory dom zdecyduje sie na adopcje i pokocha Welsha tak jak Dotka? Dotka, nie obraz sie,ale nie dasz rady. Za duzo obowiazkow i za malo czasu. Mam swoje 4 psy, w tym 2 demolki i chwilami mam zwyczajnie dosc. Na szczescie - wyrozumialego malza, ale to nasze psy i wszelkie problemy rowniez nasze. Nie zrozumcie mnie zle. Nie pisze dlatego, ze chce doprowadzic do pozbycia sie Welsha i na jego miejsce dac Twixa. Nie i jeszcze raz nie! Pomozcie Dotce i wytlumaczcie Jej, ze nie da rady i ze nie tedy droga. Zalatwcie mu hotel, Jamor zdecydowanie najbardziej kompetentny, szkoda Dotki i szkoda psa. Teraz mozecie juz bic :evil_lol::lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cantadorra Posted October 29, 2010 Share Posted October 29, 2010 Przepraszam Welsha i jego cioteczki, ale bardzo bym chciala wszystkich zaprosić na bazarek dla onkow: [url]http://www.dogomania.pl/threads/194739-Srebro-perfumy-i-wieczorowe-suknie-dla-Brenna-i-Barnaby-do-7.11.br[/url]. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dota&koka Posted October 29, 2010 Share Posted October 29, 2010 Akrum,marcin popukał się tylko w czoło na wieść o nowym tymczasowiczu.wie,że ja raczej z tych twardych,upartych i wątpię żeby śmiał powtórzyć swój "wybryk". Dusje,każdemu kto czytał wątek Welsha włos jeżył się na głowie.ja sama wracając myślami wstecz zastanawiam się jak to wszystko zniosłam.nie było lekko,zwłaszcza że nie chciałam nikogo martwić problemami z Welshem,aż w pewnym momencie emocje sięgnęły zenitu.nie będę ukrywać że miałam serdecznie dość.wszystkiego.wybryków psa,chwilowej pomroczności umysłu marcina,straciłam pracę,a w domu prawie wszystkie meble do wymiany...ale "ujawniając" co tak naprawdę dzieje się u nas,nie oczekiwałam że z marszu zostanie mi zdjęty "problem" z głowy,tym bardziej nie oczekiwałam zrzutki na zniszczone wyposażenie mieszkania.biorąc na dt dorosłego psa w sumie "znikąd",nie znając jego przeszłości,nawyków i lęków ryzykujemy.ryzykujemy wszystkim co mamy.a że w moim przypadku to meble,innym razem TŻ,jeszcze innym krzaczki w ogrodzie,trzeba się z tym liczyć.podjęłam ryzyko i nie żałuję.jedynie trochę jest mi żal telewizora ;) zasikane łóżka wylądowały już na śmietniku,dzieciaki mają nowe.nasze czeka na naprawę,tapicer na pewno świetnie sobie poradzi :) nikt nie byłby w stanie wyperswadować mi dalszego pomagania Welshowi.hotel?słyszałam wiele pochlebnych opinii o Jamorze,na pewno wie lepiej ode mnie jak poradzić sobie z psem z takimi problemami.ale wiem,że w kojcu Welsh zachowywałby się zupełnie inaczej niż w mieszkaniu i kiedy doszłoby do adopcji,byłby błyskawiczny zwrot.a tego ten pies potrzebuje najmniej. na razie jest dobrze,Welsh zostaje grzecznie w klatce kiedy my opuszczamy chałupę,jeszcze nie "rozgryzł" jak pozbyć się karabińczyków.jedynie rwie po trochu swoją gąbkę,kiedy skończy mu się przysmak który zawsze zostawiam wychodząc,co by miał chłopak zajęcie i się nie nudził.odpukać,na razie mam spokój ze znaczeniem.więc w chałupie nie waniajet :) czekamy jeszcze tylko 3 dni na behawiorystkę,zabieramy się do roboty i wychodzimy na prostą. A jeśli chodzi o Twixa-założę się że jest to identyczny typ psa jak moja prywatna sucz-emerytka.śpi,je,śpi,wyjdzie na siku i spowrotem spać.ona też wycierpiała się już dostatecznie i teraz myśli tylko o spokoju.Twix także nie jest młodzieniaszkiem mającym nieprzerwaną ochotę na figle i zabawy.jemu potrzebny jest spokój i miękka ciepła poducha do drzemania.myślę,że to będzie bezproblemowy pies. mierzę swoje siły na zamiary,zresztą nie ma już chyba nic,co mogłoby mnie zniechęcić,zdziwić czy załamać.widziałam w swojej chałupie już wszystko co możliwe,włącznie z kupami i siuśkami zmieszanymi z dokumentami,albo podłogę usłaną makaronami i mąką :diabloti: już nic nie jest w stanie wyprowadzić mnie z równowagi... Agmarek,dzieki za linka,pochwalę się i ja "osiągnięciami" i wyobraźnią mojego tymczasowicza :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dusje Posted October 29, 2010 Share Posted October 29, 2010 Dotka, Twoj wybor, ale jesli bedziesz potrzebowala mebla, haha, to pisz. TV tez do zalatwienia ;) No nie plazma, ale bardziej moderny z tych starszych :lol: Co do Welsha, moze to typ typowo podworkowy? Dom chetnie ale tak naprawde przestrzen i wolnosc? Moze M5 nie dla niego ;) Powodzenia w kazdym badz razie :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cantadorra Posted October 30, 2010 Share Posted October 30, 2010 No właśnie, może Welsh jest psem który by chętnie pobyl na większej przestrzeni, a w nocy grzał doopkę w domu. Gdybam, ale Dotka zna go najlepiej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anawa Posted October 30, 2010 Author Share Posted October 30, 2010 Nie dobijajcie mnie tymi dyskusjami! Wyrzuty sumienia....................... oczywiście, że je miałam i cały czas mam ale co można zrobić poza radością z determinacji Doty? Pies już jej zaufał, pokochał. Oddawanie go do hotelu (na który zresztą nie ma kasy) to ponowne oszukanie go i odtrącenie. To już miał w swoim życiu i za to dziękuje. A gdyby nawat znalazł się teraz w kojcu i odchorował smutek to co z adopcją? Tylko do budy? Do kojca? A może na łańcuch? Bo przecież pobyt w kojcu nie nauczy go obcowania z człowiekiem w domu. Bardzo Was proszę, darujcie już sobie te dobre rady i dyskusje, co powinnam zrobić z psem, bo dłużej tego psychicznie nie wytrzymam!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
IVV Posted October 30, 2010 Share Posted October 30, 2010 zgadzam sie z Anawa w 100% !!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cantadorra Posted October 30, 2010 Share Posted October 30, 2010 Anawa, może napisałam chaotycznie i nie dopowiedzialam. Swoj post nr 2037 napisalam tylko i wylacznie pod kątem DOCELOWEGO domu dla Welsha. Mój wpis nie dotyczy absolutnie jakiejkolwiek dywagacji, czy Welsh ma byc gdzie indziej na DT niż u Doty. Jak dla mnie nie ma już dyskusji: Dota chce się nim zajmować, (to super), dla nas wszystkich też jest tak najlepiej [U]a przede wszystkim[/U] oczywiście dla Welsha. Tu nie ma co dyskutować. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anawa Posted October 30, 2010 Author Share Posted October 30, 2010 Dzięki, dziewczyny....... i niech tak zostanie. Dyskusje nie są potrzebne. Trzeba pomóc psu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dota&koka Posted October 30, 2010 Share Posted October 30, 2010 witamy cioteczki :) Welsh był dziś pół dnia z nami w podróży :) musieliśmy pojeździć po cmentarzach porobić porządki,a że wczoraj chłopaczyna znowu wydostał się z klatki ( pękły następne druty-wstyd będzie ją oddać :( ) przy czym rozkwasił sobie nos,a marcin jest od wczoraj na dyżurze i nie było komu jej "sklecić",postanowiłam ze pieso pojedzie z nami.w drodze był grzeczny,cały czas spał.oczywiście jeździł z przodu :) jako że psów na cmentarz wprowadzać nie wolno,chłopaczek został w samochodzie.myślałam że będzie spał tak jak po drodze.jakże się myliłam haha.tak buszował,że co chwilę włączał się alarm.ale bez obaw,nic nie zjadł :) zostawiłam mu uchylone okna bo słońce dziś dobrze grzało i raz wystawił łapy na zewnątrz,dobrze że akurat na to trafiłam,bo zbiłby szybę i zrobił sobie krzywdę. jutro,jeśli będzie tak ciepło jak dziś,wyskoczymy na działkę.może jakieś nowe zdjęcia zrobię,o ile nie zapomnę naładować aparatu. Aniu,nie mogłam się dodzwonić do P.Jagny,akurat kiedy mi się przypominało albo miała wył.tel albo zajęte.przyjmijmy,że porada będzie kosztowała 150zł jak wspominałaś,gdyby się okazało że wiecej,bez problemu dołożę.jak zostanie to też dobrze,mogę odesłać,to nic nie kosztuje. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Akrum Posted October 30, 2010 Share Posted October 30, 2010 oj dotka, Ty to masz przeboje z tym Welshem :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dota&koka Posted October 30, 2010 Share Posted October 30, 2010 nie no,nie jest tak źle ,bywało gorzej :) wesoło dziś było,zważywszy na teatr jaki urządziliśmy pod cmentarzami-pies fika po samochodzie a ja zamiast zamiatać liście z grobu stoję z pilotem w ręku i wyłączam alarm,albo skaczę jak małpa próbując zwrócić jego uwagę żeby nie fikał...wesoło ,oj wesoło było :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
IVV Posted October 31, 2010 Share Posted October 31, 2010 Dotka Ty to powinnas kiedys ksiazke o Was napisac ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anawa Posted November 2, 2010 Author Share Posted November 2, 2010 Dota, wpłaciłam 150 zł na Twoje konto. Trzymam jutro kciuki. Słuchaj uważnie, rób notatki a potem do wszystkiego się stosuj, co pani doktor powie. Żadnego przymykania oka i litości nad koto-Shrekowym spojrzeniem...... Przypominam: behawiorystka nadchodzi :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Szarotka Posted November 2, 2010 Share Posted November 2, 2010 Ania czy pieniadze doszly ?? bo bede nastepne wysylac. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dota&koka Posted November 3, 2010 Share Posted November 3, 2010 [quote name='anawa']Żadnego przymykania oka i litości nad koto-Shrekowym spojrzeniem...... Przypominam: behawiorystka nadchodzi :)[/QUOTE] obiecuję:NO MERCY ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dota&koka Posted November 3, 2010 Share Posted November 3, 2010 i po krzyku :) Welsh,gdyby był ludziem,już dawno powinien trafić do psychiatryka.... on jest wielkim kłębkiem nerwów,skupiskiem wszystkich możliwych lęków. ja dałam mu poczucie stabilności,wymyślił sobie,że przy mnie nic mu się nie stanie,a kiedy znikam (wychodzę z domu) dosłownie świat wali mu się na głowę.dziś na spacerze zapoznawczym z P.Jagną pokazał co potrafi-na widok pana z miotłą mało nie wyskoczył mi z obroży (ale pomimo strachu,jest ciekawy świata i to będziemy wykorzystywać w treningach) oprócz 3 stron "instrukcji obsługi" Welsha (min trenowanie "oszukiwanego" wychodzenia z domu) niestety nie obejdzie się bez psychotropów...dla mnie to jest tragedia.no i wątpię,żeby ktokolwiek zdecydował się na adopcje psa który prawdopodobnie baaardzo długi czas będzie leczony takimi silnymi lekami,o ile nie będzie zmuszony zażywac je do końca życia :( Aniu,zapłaciłam P.Jagnie tylko 100zł.jako że Welsh jest moim tymczasowiczem, (nie psiakiem stałym) i to dogomaniackim,potraktowani zostaliśmy ulgowo. jednak nie zwrócę różnicy jeśli pozwolicie-mam do wykupienia 2 leki(Anafranil 3op x17,34+Afobam 2 op x13,20-zapas na miesiąc)+koniecznie kong,i koniecznie czerwony,rozmiar xl.znalazłam na allegro,niestety cena z wysyłką ok 75zł.muszę zwrócić się do Was o pomoc finansową na w/w zakupy :( recepty dostałam na zapas,kuracja będzie trwać długo...pierwsze efekty powinny być widoczne po 3 tygodniach. i zaczynamy treningi.ostre treningi.zadań mamy mnóstwo do wykonywania :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agnieszka32 Posted November 3, 2010 Share Posted November 3, 2010 tutaj kong czerwony kosztuje 32 zł [url]http://www.zooplus.pl/shop/psy/zabawki_szkolenie_psa/kong_dla_psa/classic/140097[/url] a czarny (jeszcze lepszy) - 59 zł [url]http://www.zooplus.pl/shop/psy/zabawki_szkolenie_psa/kong_dla_psa/classic/140102[/url] Życzę powodzenia! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anawa Posted November 3, 2010 Author Share Posted November 3, 2010 Dota, w zooplus tylko czarny jest XL a nawet XXL....... Czerwony jest tylko L. Zaraz szukam dalej. Tak, jak się umawiałyśmy telefonicznie, wpłacę Ci pieniążki na konto, jak zrobisz zakupy w aptece i ew. kong. Trochę się boję tych psychotropów ale musimy posłuchać mądrzejszego........ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.