Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

na smyczy idzie nam całkiem nieźle. oczywiście pojawiają się ciągle jakieś problemy.
Kair bał się chodzić z luźno puszczoną długą linką dopiętą na kawałku smyczy z ciężkim karabińczykiem (gdy linkę i ciężar linki z kawałkiem smyczy i karabińczykiem trzymałam ja, chodził ok). wczoraj nawet nie chciał biegać za rzucanymi ciasteczkami. blokował się. dziś mu zmieniłam dopinany karabińczyk na malutki. chciałam przypiąć mu go do obroży, ale wyrywał się jak oparzony.gdy nie mam smyczy w ręku, mogę go ciągnąć, szarpać za obrożę, ale gdy chcę dopiąć linkę bezpośrednio do obroży, jest panika. dałam mu w końcu spokój, bo uciekał ode mnie. potem dopiełam mu długą linkę, tak jak zawsze do tej jego linki dyndającej. chodził tak fajnie, i ja byłam też wyluzowana, że chciałam wyjść za ogrodzenie. doszedł ze mną do bramy i usiadł. ja za bramą nęciłam go na wszystkie sposoby, ale siedział jak zaczarowany. nie ruszył się, więc odpuściłam

Posted

Kajuś to dla mnie wielka zagadka... Z jednej strony super radosny, z ADHD, roześmiany i wyluzowany. Z drugiej ciągle siedzą w nim jakieś demony i blokuje się. Dla niego Wasz ogród to ostoja bezpieczeństwa, zna w nim każdy kąt, każdy zapach i gania jak szalony.
Twoja ręka - bezpieczeństwo, miłość, spokój... dlatego może pozwala Ci na coraz więcej, ale smycz kojarzy mu się fatalnie, więc nawet w Twojej ręce jest źle odbierana:-(
Najważniejsze Marta, że nie rezygnujesz, że odpuszczasz mu na chwilę i zaraz podejmujesz znowu pracę. Doszliście oboje i tak bardzo daleko, dużo dalej, niż w najśmielszych marzeniach przypuszczałam. Byłam pewna, że on nigdy nie będzie psem domowym, co najwyżej będzie mógł biegać po ogrodzie i nocować w kojcu. Zadziwił nas już nie raz, może jeszcze kilka zadziwień przed nami:-)
Ciekawe swoją drogą co on sobie myślal pod tą bramą:-) Może bał się, że go gdzieś wywieziesz?

Posted

ostatnio myslałam o tym, jak przekonać go do wchodzenia do samochodu -w wakacje poćwiczymy i to.

a dziś:) pracowity Kaluszek - Bartek kopał ziemię na zewnątrz (zmieniamy uksztaltowanie terenu, nie przestrasz się w niedzielę, Ewa),a Kaluszek w domu rozwlekł śmieci papierowe przygotowane w przedpokoju do wyrzucenia. oczywiście, wszystko co najfajniejsze musi dziać się na moim łózku:mad:
[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/706/smiecic.jpg/][IMG]http://img706.imageshack.us/img706/1650/smiecic.jpg[/IMG][/URL]

(że to Kaluchnego sprawka wiem po śladzie na miejscu zbrodni - jego ulubionej zabawki białej psiej gazety. na zdjęciu jest Pan Imciuła biegający radośnie z kongiem z okazji mojego powrotu do domu)

Posted

Łajza z niego!!! Dogadałby sie z moją Barsą która non stop do czegoś się dobiera i przenosi na swoje posłanko albo na fotel:-) No, ale wiadomo, że śmieci sa baaardzo atrakcyjne i trudno się im oprzeć;-)
Fajnie, że udaje się coś zrobić w sprawie domu:-)

Posted

Eluniu, wycałowałam wszystkie pyszczki:-) A Kaluchny i Sonia dostały dodatkowo po 9 kg karmy Hillsa do Ciebie:-) DZIĘKUJEMY!!!

A teraz fotorelacja. Kaluszek jest przekochany, wesoły i widać, że bardzo lubi ćwiczenia. Idzie mu coraz lepiej:-) Pozwolił nawet, żebym poprowadzila go na sznurku. Wprawdzie nie miał chyba tego świadomości, bo skupiony był na oczekiwaniu na komendę, ale szedł!!!


[img]http://img834.imageshack.us/img834/2293/kaj01.jpg[/img]

Mój zezulec kochany:-)
[img]http://img37.imageshack.us/img37/1421/kaj02.jpg[/img]

[img]http://img803.imageshack.us/img803/1842/kaj03.jpg[/img]

Widzicie sznurek w mojej ręce?
[img]http://img62.imageshack.us/img62/9427/kaj04.jpg[/img]

Nadal go trzymam:-)
[img]http://img846.imageshack.us/img846/6145/kaj05.jpg[/img]

Posted

Pieszczoch...
[IMG]http://img231.imageshack.us/img231/8716/kaj06.jpg[/IMG]

[IMG]http://img84.imageshack.us/img84/8461/kaj07.jpg[/IMG]

Z Sonią:-)
[IMG]http://img829.imageshack.us/img829/4914/kaj08.jpg[/IMG]

[IMG]http://img228.imageshack.us/img228/2388/morek7.jpg[/IMG]

[img]http://img848.imageshack.us/img848/4779/kaj09.jpg[/img]

Posted

Okolice obróżki rzeczywiście można już czasem dotknąć:-) To właśnie robiłam na ostatnim zdjęciu.
Rozmawiałyśmy z Martą, że powoli zbliża się czas, kiedy będziemy go ogłaszać. Nie chcę narazie zapeszać ale mam wielką nadzieję, że niedługo Kair wyjdzie poza ogród:-)
A w ogóle, to Kaluszek zrobił sie naprawdę ładnym psem. To szczęście na pysiu, ta energia jest super! Na początku nie pozwalał mi się dotknąć. Podbiegał i na widok mojej ręki błyskawicznie zwiewał. Po pół godzinie już sam ładował się na kolana:-)
A jak on mruczy, jak gada, kiedy Marta do niego mówi:-) Tuli sie do niej, wciska dupeczkę jak najbliżej niej... wspaniały jest!

Posted

Przepraszam Kaluchny, że u Ciebie, ale chciałabym pokazać psiaka uratowanego przez naszego Doktora. Teraz potrzebny mu przede wszystkim spokój...

[url]http://www.dogomania.pl/threads/209633-Szukam-oczu-Stevie[/url]

Posted

[quote name='mmd']I chyba okolice obróżki można dotykać :)[/QUOTE]
można ręką, ale jak ręka trzyma smycz, to już nie można... nawet jak ręka trzyma smycz i ciasteczko, też niestety Kaluszek nie podejmuje współpracy. siedzi metr od ręki i patrzy kiedy zniknie smycz,a zostanie samo ciasteczko:)

[quote name='AniaGucio']Niesamowite, i kto by pomyślał... :)[/QUOTE]
trochę czasu nam to zajęło, ale w takich wypadkach nie da się niczego przyspieszyć


a wczoraj Kaluszek objadł się ciastek, potem byl wcześniejszy obiad, bo czekałam na oglądających Hugusia i ćwiczenia były po obiedzie. i dziad zupełnie mnie olał:angryy: usiadł na komendę, ale sam się zwalniał po dwóch nagrodach i uciekał. smyczy sobie dopiąć nie dał. potencjał z charakterkiem:mad:

Posted

Ciekawe czy obróżkę p/kleszczową da sobie założyć? I tak postęp jak szyjka od dotykania nie boli :) A sama smycz, jak sobie leży też straszy? To pewnie zabawy w przeciąganie też nie ma...

BTW: Sisi łajza, Kaluszek dziad - ja się w Waszym towarzystwie staczam i dziś powiedziałam psu, że ma pajęczynę na ryju, zamiast: na buzi :diabloti:

Posted

przeciwkleszczowej nie pozwolił, była zakładana jak był na sedalinie do szczepienia

robię mu ćwiczenia takie, że kładę smycz na ziemi, na niej smakołyk - nie weźmie. dopiero jak rzucam inne smakołyki w okolicę smyczy i kilka tych smakołyków leży, z rozpędu zjada też ten ze smyczy.

Posted

[quote name='mmd']BTW: Sisi łajza, Kaluszek dziad - ja się w Waszym towarzystwie staczam i dziś powiedziałam psu, że ma pajęczynę na ryju, zamiast: na buzi :diabloti:[/QUOTE]

To jeszcze nic:-) Ja ostatnio powiedziałam mojemu dziecku, że ma jakiś brud na pysku:-) a na nasze łóżko mówię nagminnie posłanie:-) Kiedyś chciałam zawołać dziecko z drugiego pokoju. Wołam Marcin i odruchowo zagwizdałam:-) Marcin powiedział, że jeszcze jeden taki numer i wynosi się z domu:diabloti:

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...